WYROK ŚMIERCI WYDANO NA NICH JESZCZE PRZED NARODZINAMI
Wybuch wojny zniszczył mój świat, moje poczucie bezpieczeństwa. W getcie spędziłam trzy i pół roku. To było trzy i pół roku w piekle - wspomina Krystyna, która z dziesięcioosobowej rodziny jako jedyna przeżyła wojnę.
Na początku byliśmy jeszcze wszyscy razem, nie mieliśmy pojęcia, że nasze dni są policzone. Nie wiedzieliśmy, czym jest strach, głód i walka o życie - tak swoje przerwane dzieciństwo pamięta Józef.
Z czasem się do tego przyzwyczajamy. Do widoku trupów na chodnikach i do myśli, że być może ja będę następny - wyznaje po latach Marian.
Świat, który znali, zniknął nagle wraz z napaścią Niemców na Polskę. Niemal od razu oni i ich rodziny stali się dla okupantów podludźmi. Z miesiąca na miesiąc rosły represje, odbierano im kolejne prawa, aby w końcu zabrać im także to najbardziej podstawowe - prawo do życia.
Nakazano zamknąć wszystkich Żydów w wyznaczonych, szczelnie zamkniętych dzielnicach. W gettach. Tam codziennie towarzyszyły im potworny głód, wszechogarniający strach i lęk przed utratą kogoś bliskiego. Patrzenie na śmierć i cierpienie stało się ich codziennością. Cieszyć mogli się tylko tym, że mają jeszcze dość sił, aby przeżyć kolejny dzień.
Świadków tych okropnych wydarzeń z dnia na dzień jest coraz mniej. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które ma możliwość posłuchać opowieści o najtragiczniejszych wydarzeniach drugiej wojny światowej z pierwszej ręki. Usłyszmy ich głos i nie dopuśćmy do tego, aby te historie kiedykolwiek się powtórzyły.
,,WOJNA JEST NAJGORSZĄ RZECZĄ, JAKA MOŻE PRZYTRAFIĆ SIĘ LUDZKOŚCI, DLATEGO: NIGDY WIĘCEJ".
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Obozy zagłady, komory gazowe, masowe rozstrzeliwania, setki gett, w których ludzie umierali z głodu i chorób? Bardzo żałuję, ale to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Od zawsze uważałam się za umysł ścisły. Nic więc dziwnego, że w szkole właśnie ścisłe przedmioty lubiłam, a za tymi humanistycznymi nie przepadałam. Najgorzej było z historią. Te lekcje zawsze mi się niezmiernie dłużyły. Po latach, czasem mi głupio, że tak mało pamiętam z tych lekcji, lecz staram się uzupełniać swoją wiedzę. Znalazłam na to dobry sposób. Czytam książki, które sprawiają, że nie chce się od nich oderwać, a fakty historyczne same zostają w moje głowie. Do takich książek należy między innymi seria „Prawdziwe historie”. Uwielbiam po nią sięgać, więc to oczywiste, że przeczytałam najnowszą książkę należącą do niej, czyli „Dzieci Getta”.
Książkę „Dzieci Getta” stworzyła Magda Łucyan. Już miałam okazję poznać książkę napisaną przez tą panią. Tak jak poprzednią, tak i tą stworzyła na podstawie przeprowadzonych wywiadów. Oprócz opowieści prowadzonej przez autorkę znajdziemy tu także cytaty słów bohaterów. Mamy więc styczność z realnymi słowami ludzi, którzy przeżyli piekło w getcie. Wydaje mi się, że to jeszcze bardziej wpływa na emocje czytelnika. Stwarza to większy kontakt z tymi ludźmi i ich historią, co wywoływało we mnie jeszcze większe poruszenie.
„Dzieci Getta” to niesamowita książka, którą warto przeczytać. Pokazuje prawdziwe historie, prawdziwe życie w getcie, którego wielu z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić. Lektura wywołała we mnie wiele emocji, a do tego czegoś nauczyła. Historie dzieci żyjących w getcie na pewno zostaną w mojej głowie na długo.
Czytanie tej książki zajęło mi kilka dni. To był długi i wymagający proces, bowiem smutek, jaki przenika przez jej strony był trudny do opanowania.
W najnowszej książce Magdy Łucyan mamy okazję poznać niezwykłe osoby: Panią Krystynę, Pana Mariana, Panią Katarzynę, Pana Józefa oraz Panią Zofię, czyli tytułowe "Dzieci getta". Przyszło im dorastać w okrutnych, pełnych nienawiści czasach. Byli całkowicie bezbronnymi dziećmi a doświadczyli tragedii niczym dorośli. Przeżyli pobyt w gettach, przeżyli wojnę ...
"Niestety wojenna rzeczywistość, a szczególnie sytuacja panująca w getcie sprawiała, że dzieci doroślały natychmiast. Ja stałem się dorosłym w kilka miesięcy. Moje dzieciństwo się skończyło, a moje doświadczenia były trudniejsze niż niejednego człowieka, który ma za sobą kilkadziesiąt lat."
Autorce tej poruszającej książki udało się zebrać wspomnienia wyjątkowych osób - jednych z ostatnich już świadków Zagłady. Podczas wywiadu każdy z bohaterów jeszcze raz musiał powrócić pamięcią do czasów swojego dzieciństwa. Jeszcze raz opowiedzieć swoją historię. Ja bardzo to doceniam. Każdy rozdział jest niezniszczalnym dowodem na to, co naprawdę wydarzyło się podczas II wojny światowej. Kartka za kartką, utwierdzałam się w przekonaniu, jak bardzo potrzebna jest pamięć o tych wydarzeniach, jak również możliwość wracania i odkrywania wciąż na nowo wojennych historii ... Ku przestrodze Nas wszystkich.
Oprócz ogromnego ładunku emocjonalnego książka ma także wartość historyczną. Wśród wspomnień pojawiają się informacje dotyczące m.in. getta w Warszawie czy getta w Borysławiu, ważne postacie, wydarzenia, oryginalne fotografie.
"Dzieci getta" to doskonały reportaż, tym samym pełniący rolę księgi pamięci. To prawdziwy, bolesny głos historii. Niełatwo jest o tym pisać. Dlatego czytajmy takie książki, aby świadectwo Dzieci Getta oraz innych ocalonych z Zagłady nigdy nie przeminęło, aby na trwałe zostało w naszej pamięci.
Relacja z piekła
Trudno jest mi zebrać myśli, ubrać w słowa emocje targające mną po lekturze tej książki, napisać tę recenzję. Są książki, które zapadają głęboko w serce, rozrywają duszę, wywołują łzy, niosą nadzieję i stanowią przestrogę. Taką książką są bez wątpienia "Dzieci getta" Magdy Łucyan.
W publikacji tej poznajemy historię życia piątki bohaterów, ludzi, którzy jako dzieci przetrwali piekło wojny, piekło getta, urodzili się w żydowskich rodzinach, co w oczach nazistowskich oprawców, było jednoznaczne z wyrokiem śmierci. Ile relacji z okresu II wojny światowej bym nie przeczytała, tak za każdym razem, z każdą nową historią tylu niewinnych ludzi, moje serce płacze i buntuje się przeciwko okrucieństwu, braku człowieczeństwa i obojętności, cichemu zezwoleniu na to wszystko, co miało miejsce w latach wojennych, na ludobójstwo.
Historie bohaterów publikacji pani Magdy poruszają i nie pozwalają pozostać obojętnym. Każda relacja kończy się przesłaniem od tych dzielnych, walecznych bohaterów dla nas, byśmy pamiętali i nigdy więcej nie dopuścili by piekło powróciło na ziemię. Patrząc na to co dzieje się w Polsce i na świecie apropos szczepień i ludzi im przeciwnych, boję się czy nie zmierzamy w kierunku kolejnego Auschwitz, jak mówił jeden z przywoływanych w tejże publikacji ocalonych od zagłady: "Auschwitz nie spadło z nieba. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co stało się tutaj." Każdy z bohaterów tej książki apeluje by nie być obojętnym, bo jeśli będziemy to i na nas "spadnie jakieś Auschwitz z nieba". Każdy ma prawo do życia, do wolności, do wolności przekonań, wyznania, pochodzenia, i nikt nie ma prawa segregować, stygmatyzować, napiętnować ludzi, nikt nie ma prawa narzucać swojego sposobu myślenia ani szczuć jednych ludzi na drugich. Pamiętajcie, nie bądźcie obojętni i nigdy więcej wojny !
Trudno jest oceniać publikację kryjącą w sobie taką treść, pełną emocji, cierpienia, łez, treść będącą zapisem, relacją z piekła. Ale uważam, że każdy z nas powinien przeczytać "Dzieci getta" by pamiętać i szanować tych wszystkich, którzy zginęli w czasie wojny.
Publikacja, jak każda z tej serii, jest pięknie wydana, w twardej oprawie, ma przystępny druk ułatwiający lekturę, zawiera ilustracje, które wzbogacają tekst i przejrzyste rozdziały. Publikacja jest dopracowana, widać ogrom pracy, który autorka włożyła w jej stworzenie, a także szacunek z jakim odnosi się do bohaterów tej książki. Jedyne co mi przeszkadzało, ale jest to mała uwaga, to zapis kursywą wspomnień bohaterów publikacji, jakoś nie mogę przekonać się do kursywy podczas czytania.
Podsumowując, polecam Wam lekturę "Dzieci getta", nie pozostawi Was ona bez przemyśleń, wzruszeń i złamanego serca. Polecam !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu Znak Horyzont.
W okres wojenny trafili jako dzieci, tracąc w jednej chwili nie tylko dzieciństwo, człowieczeństwo i prawo do istnienia, którege w myśl niezrozumiałych zasad zostało im brutalnie zabrane. W wieku 8, czy 10 lat stracili wszystko: rodzinę, dom, przyjaciół, wiarę w dobro i człowieka. Pozostało im życie, trauma i wspomnienia do których niechętnie wracają.
Mur zakończony drutem kolczastym, a za nim tysiące ludzi, którzy każdego dnia walczyli, by przeżyć. Łapanki i wywózki do komór gazowych, ciągły głód, choroby, bezdomność i sieroctwo. Dzieci musiały z dnia na dzień zapomnieć o beztrosce i wraz z dorosłymi nastawić się na jeden cel -- przeżycie.
Magda Łucyna rozmawia z dorosłymi, którzy jako dzieci przeżyli horror gett. Opowiadają o trupach na ulicach przykrytych jedynie gazetami. O zamarzniętych ludziach, którzy musieli żyć na ulicach, bo w przepełnionych lokalach nie było już miejsc. O ciągłej walce o jedzenie, którego z miesiąca na miesiąc było tylko mniej. O ukrywaniu się i próbach ucieczki. O przypadkach, które zadecydowały, że to właśnie im uda się przeżyć.
Krystyna Budnicka
Marian Kalwary
Katarzyna Meloch
Józef Lipman
Zofia Lubińska-Rosset
To oni zebrali w sobie odwagę, by wrócić do wspomnień, których nikt nie chciałby pamiętać. A wszystko po to, by dać świadectwo i przestrzec nas przed tym, dokąd może doprowadzić nienawiść. Bo ,,Auschwitz nie spadło z nieba"* i to pierwsze niewinne oznaki dyskryminacji mniejszości już powinny być dla nas czerwoną lampką, bo ,,To się wydarzyło, to znaczy, że się może wydarzyć. To znaczy, że się może wydarzyć wszędzie, na całej ziemi"**.
,,Dzieci getta. Ostatni świadkowie zagłady" to zbiór wspomnień, jakie każdy powinien poznać.
* Alexander Van der Bellen
** Primo Levi
,,Ta książka nie jest ani łatwa, ani przyjemna. Składa się z relacji z piekła na ziemi, bo granice każdego z gett były granicami życia i śmierci".
Chcę byście wiedzieli, że nie znajdziecie w niej tylko rozlewu krwi. Z początkiem historii zaczniemy poznawać owych bohaterów od dzieciństwa. Dowiemy się gdzie mieszkali, ile mieli rodzeństwa, kiedy się spotykali i co sprawiało im wtedy przyjemność. Zupełnie jakby los w pierwszym momencie chciał im wszystko wynagrodzić, ukazać świat czysty i pełen miłości.
Kiedy nasi bohaterowie o tym opowiadają, aż trudno uwierzyć, że wszystko miało miejsce. Opisują to swoimi słowami w których płynie dobroć i tęsknota. Ich pierwsze wspomnienia są miłe, dopiero potem następuje nagła ulewa, przemieniająca się w burzę z gradem i trąbę powietrzną, która niszczy nie tylko ich wspomnienia, ale i życie sześciu milionów ofiar...
Nie tylko dalsze opisy, ale i zdjęcia są przerażające. Zdobią średnio co trzecią stronę wywołując w nas okropne uczucia. Ból ukazany na zdjęciach jest niczym w porównaniu z opisami, które przedstawiają nam sami bohaterzy. Oni nie bawią się w ceregiele. Przedstawiają fakt po fakcie, od pierwszych ograniczeń, do brutalnego mordu. Przeczytacie o płaczu, lamencie małych dzieci i wrzasku rodziców, kiedy były im odbierane. O kamiennych komnatach i dymie, który pozbawiał ich oddechu podduszając coraz bardziej. Przeczytacie o tym czym byli karmieni, gdzie to się odbywało i jak często. Pamiętajcie, że nasi bohaterowie byli w różnym wieku, dlatego każdy z nich zapamiętał zupełnie inne szczegóły. Czy mają zatem dla nas jakieś przestrogi?
,, (...) młodym ludziom mogę powiedzieć, że najważniejsze są prawda i świadomość tego, co się wydarzyło. Tego, co się działo podczas drugiej wojny światowej, tego, ilu ludzi zostało zamordowanych z zimną krwią. By wiedzieli o fabrykach śmierci, o wysokich murach gett, o śmierci głodowej i polowaniu na ludzi. A także o tym, że cały świat zaakceptował ten potworny mord. Wnioski muszą jednak wyciągnąć sami".
Brawo dla autorki za włożoną pracę nad książką oraz za przeprowadzone rozmowy z dorosłymi dziećmi getta. Książkę czyta się bardzo szybko mimo bardzo ciężkiego tematu. Ciężko uwierzyć, że rozmówcy to wszystko naprawdę przeżyli.
Poszli walczyć uzbrojeni w biało-czerwone opaski. ,,Nie wyskoczyłbyś po ten karabin? Przydałby się nam!" - usłyszał ,,Julek" od swojego dowódcy. Pod...
Ja to wszystko widziałam, ja to czułam, odbierałam wszystkimi zmysłami, wszystkimi porami skóry, każdą komórką swojego ciała. To były trzy i pół roku w zamknięciu, w ograniczeniu i w strachu. Bez szkoły, bez kolegów i rówieśników. Bardzo długo też bez światła, świeżego powietrza, czystej wody i jedzenia. To były trzy i pół roku w piekle.
Więcej