Lato 1824 r. Do Londynu przybywa hrabia Maurycy Modliński. Prowadząc sekretne śledztwo, obejmuje posadę guwernera Cecila Cavendisha, uważanego za szaleńca niezdolnego do objęcia rodowego dziedzictwa. Z tego powodu nad rodziną wisi widmo utraty majątku i pozycji w świecie arystokracji. Tymczasem siostra młodego barona, Cordelia, prowadzi w tajemnicy poszukiwania skarbu, o którym dziadek napisał w swoim testamencie. Czy hrabia Maurycy Modliński wyjawi jej powód, dla którego przybył do Londynu? Czy Cecil zdoła pokonać lęk i odzyska wiarę w siebie? Komu zależy na zagarnięciu majątku Cavendishów? Flirty i romanse, odważne, wyzwolone kobiety, niebezpieczne przygody oraz szokujące XIX-wieczne kuracje medyczne. Testament dziadka to trzeci i ostatni osobny tom obyczajowo-historycznego cyklu Dworek nad Biebrzą Urszuli Gajdowskiej, autorki popularnej sagi W dolinie Narwi.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2023-09-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Lubicie czytać książki obyczajowo - historyczne?
Jeśli tak to dobrze trafiliście. Autorka wymyśliła niezwykle wciągająca serię książek z cyklu Dworek nad Biebrzą.
"Testament dziadka" to trzeci i finałowy tom. Tym razem czas na XIX - wieczny Londyn do którego przybywa hrabia Maurycy Modliński. Mężczyzna zatrudnia się jako guwerner Cecila Cavendisha i prowadzi sekretne śledztwo. Natomiast Cordelia, siostra młodego barona prowadzi poszukiwania skarbu, o którym dziadek wspomniał w testamencie.
Czekają na Was niezapomniane emocje, misternie utkane intrygi, zagadki, tajemnice, rodzinne sekrety, charakterne kobiety i namiętne chwile. Przewracałam kartkę za kartką, by rozgryźć kim naprawdę okaże się Maurycy Modliński i czy pomoże Cecilowi pokonać lęk i odzyskać wiarę w siebie. Byłam też ciekawa komu zależy na zagarnięciu majątku Cavendishów? Fabuła wciąga już od pierwszej strony. Śledziłam losy bohaterów z zapartym tchem. Nie nudziłam się ani przez chwilę.
Autorka ma lekkie pióro oraz przyjemny styl.
To idealna lektura dla fanów powieści historycznych i lubiących rozwiązywać zagadki kryminalne.
Czytajcie! Zdecydowanie polecam!
BRUNETTE BOOKS
„Testament dziadka” Urszuli Gajdowskiej, to już trzeci, a zarazem ostatni tom serii Dworek nad Biebrzą, który skradł moje serce już od pierwszych wspólnych chwil. Bardzo lubię styl pisarski autorki, a także polubiłam bohaterów tej serii, której akcja osadzona została w XIX wieku, a to zdecydowanie przedział czasowy, który mnie zachęca do czytania! To właśnie w tym okresie znacząco wzrosła niezależność i siła kobiet! A w tej serii jest to pokazane niezwykle wyraźnie.
Książka przedstawia dalsze losy rodu Cavendish, ich majątku, który kusi nie jedną osobę. Cordelia poszukująca skarbu, o którym dowiedziała się z testamentu, jaki pozostawił po sobie dziadek, wspiera brata, który przez wszystkich jest uważany, jakoby nie był gotowy na objęcie i zarządzanie całym majątkiem. Książka to dalsze losy rodziny, które skrywają jeszcze wiele tajemnic, które autorka powoli odlania.
Pióro autorki jest lekkie i niezwykle przyjemne w odbiorze dla czytelnika. Idealnie nadaje się do czytania w każdej porze roku i w każdym nastroju. Ta seria dla mnie była cudownym czasem, polubiłam niemal wszystkich bohaterów ich perypetie i losy. Dla mnie to cudowna seria, aż żal że dobiega końca! Ale liczę, że autorka jeszcze nie jedną cudowną powieścią i serią nas uraczy!
"Testament dziadka" Urszula Gajdowska Wydawnictwo Szara Godzina to trzeci i ostatni tom obyczajowo-historycznego cyklu Dworek nad Biebrzą . Z niecierpliwością czekałam, aby kolejny raz móc się przenieś w okolice Biebrzy,bliżej poznać hrabiego Maurycego Modlińskiego oraz zagadki dotyczącej Marysi - Madame Moreau .W tej części oprócz tajemnic ,romansów,walki o spadek poznamy jak można pomóc osobom, które zmagają się z lękami .
"... czy nawet ci szarzy, przypadkowo spotkani ludzie nie skrywają tajemnic ,nie posiadają marzeń ,ukrytych pragnień , lęków ,oblicza zarezerwowanego dla garstki wybrańców ?"
Maurycy Modliński postanawia rozwiązać zagadkę,która ma na celu poznać prawdę pochodzenia Madame Moreau oraz pewnego spadku. Dlatego postanawia objąć posadę guwernera u rodziny Cavendishów.Rodzina ma przysłowiowy nóż na gardle . Młody panicz Cecil jest uważany w towarzystwie za dziwaka i szaleńca . Z tego powodu rodzina może stracić majątek,ponieważ większość uważa że młodzieniec nie poradzi sobie w roli dziedzica . Do tego starsza siostra Cordelia poszukuje skarbu ukrytego przez dziadka,narażając się na kłopoty . Poszukiwania nie będą łatwe,wszak kobiety w XIXwieku nie mogły swobodnie prowadzić takich działań.
Jesteście ciekawi czy uda się odnaleźć skarb i rozwiązać wszystkie zagadki i tajemnice . Intryguje Was czy młody baron Cecil pokona swoje lęki i sięgnie po swoje ? Czy Maurycy pomoże rodzinie Cavendishów i swojej przyjaciółce ? Jak jedno kłamstwo Cordeli i Maurycego wpłynie na ich znajomość ?
Tego musicie się dowiedzieć czytając książkę. Autorka zabiera czytelnika w podróż pełną emocji i zwrotów akcji. Maurycy i Cordelia nie pozwolą Wam się nudzić . Natomiast dolegliwość Cecila bardziej przybliży Wam temat lęków i jak sobie z nimi radzić . Teraz mamy więcej możliwości ,specjalistów . W tamtych czasach opierano się na podstawowych metodach leczenia . Dziwi mnie ,że lekarze na każdą dolegliwość decydowali się na upuszczanie krwi .
Mam nadzieję ,że książka tak jak mi przybliży Wam ten ważny temat jakim jest mutyzm wybiórczy . Nie każdy bez pomocy potrafi poradzić sobie z lękami i zaburzeniami . Autorka wplatając w fabułę tę przypadłość pozwala nam ją bliżej poznać i zrozumieć jak możemy pomóc osobom, które zmagają się z tą chorobą. Ja osobiście polecam książkę wszystkim czytelnikom . Może dzięki niej odkryjecie w swoim otoczeniu osobę ,która potrzebuje Waszej pomocyw przezwyciężeniu lęków.
Nie dalej, jak dwa dni temu napisała do mnie jedna ze stałych czytelniczek mojego bloga z pytaniem, dlaczego jeszcze nie przeczytałam trzeciej części cyklu Dworek nad Biebrzą autorstwa Urszuli Gajdowskiej? Ona czytając moje recenzje jego wcześniejszych odsłon tj. ,,Zaginione klejnoty" oraz ,,Przeklęty posag" poczuła się mocno zachęcona do lektury. Jednak zanim zdecyduje się sięgnąć po owe książki, chce poznać moją opinię o finalnej części wspomnianego cyklu. Czeka na recenzję, ale mimo że od premiery ,,Testamentu dziadka", o którym mowa minęło już trochę czasu, ta ciągle się nie pojawia. Dlaczego, czyżby ta część nie do końca sprostała moim oczekiwaniom? Brzmiała dalsza część pytania. Przyznam, że zrobiło mi się bardzo miło, iż są wśród was osoby, które dzięki moim recenzjom inspirują się czytelniczo. Jednocześnie jednak w takiej sytuacji czuję potrzebę wytłumaczenia się i uspokojenia Ani. Już teraz mogę wam zdradzić, że podobnie, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich dwóch książek, również ta powieść bardzo mi się podobała. A nie zdecydowałam się jej przeczytać do tej pory, tylko dlatego, że dała mi o sobie znać przewrotność czytelnicza. Z jednej strony bardzo chciałam dowiedzieć się, co też autorka przygotowała dla trzeciego z synów hrabiny Modlińskiej - Maurycego. Z drugiej zaś strony mając świadomość, że wraz z przeczytaniem ostatniego zdania zapisanego na kartach książki, będę musiała rozstać się z bohaterami tego wspaniałego cyklu obyczajowo - historycznego, który, co mogę otwarcie powiedzie, stał się moim ulubieńcem książkowym, przeciągałam ten moment w czasie, jak najdłużej się dało. Nie mogę jednak odkładać tego, co nieuniknione w nieskończoność, więc zajrzyjmy wspólnie do książki.
Inne książki autorki dotyczące zaburzeń lękowych:
"Zaklęta w ciszy".
,,Testament dziadka" to kolejna książka pani Uli Gajdowskiej. Autorka po raz kolejny zabiera czytelnika do XIX wieku. Maurycy Modliński zatrudnia się jako guwerner Cecila Cavendisha by przeprowadzić tajne śledztwo. Uważany on jest za szaleńca i człowieka niegodnego by objąć rodowe dziedzictwo. Jego młodsza siostra, Cordelia również poszukuje czegoś w tajemnicy. Skarbu zapisanego w testamencie dziadka. Czy rodzeństwu uda się odszukać skarb? Czy hrabia Maurycy Modliński wyjawi powód swojego przybycia do Londynu? Czy Cecil uwierzy pokona swoje lęki i uwierzy w siebie? Przekonacie się sami!
Książka pełna jest intryg, tajemnic i zagadek, ale również humoru, który tak lubię w książkach, których akcja dzieje się w XIX wieku. Nie brakuje tutaj również flirtów i namiętności. Autorka po raz kolejny ukazuje siłę kobiet, ale również bardzo dobrze wykreowała męskie postacie. Moim ulubieńcem jest Maurycy, który nie tylko lubi zabawić się, ale również posiada wrażliwą naturę. Pani Ula w tej części porusza również temat napadów lękowych, co sprawia, że książka staje się jeszcze ciekawsza.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest lekką i przyjemną lekturą na długie jesienne wieczory.
Jeśli lubicie książki, które po części przybliżają klimat XIX wieku to bardzo polecam ,,Testament dziadka", który jest trzecią ,,Dworku nad Biebrzą".
Lato 1824 roku. Do Londynu przybywa hrabia Maurycy Modliński by przeprowadzić tajne śledztwo. W tym celu zatrudnia się jako guwerner Cecila Cavendisha, uważanego za niegodnego objęcia majątku po swoim zmarłym ojcu. Przez to jego rodzinie grozi utrata fortuny i pozycji w świecie arystokracji. Jednak nie tylko Maurycy prowadzi swoje tajne śledztwo. Tym zajmuje się również starsza siostra Cecila, Cordelia, która pragnie odszukać skarb zapisany im w testamencie przez dziadka.
Zazwyczaj kiedy po raz pierwszy spotykam się z zapowiedzią kolejnego cyklu książkowego jednego z ulubionych autorów za każdym razem zastanawiam się, czym tym razem mnie zaskoczy. Czy seria przypadnie mi do gustu? Czy autor utrzyma poziom? Tak właśnie było z tą serią, bo gdy dostrzegłam zapowiedz pierwszego tomu w mojej głowie zaczęło się kłębić wiele pytań... Jednak czas pędził i niczym się obejrzałam dotarłam do ostatniego tomu, który był kulminacją działań bohaterów pragnących rozwiązać zagadkę biżuterii oraz pozostawionych tropów, które miały pomóc w rozwiązaniu zagadki z przeszłości. Naprawdę żałuję, że to już ostania część cyklu, bo zżyłam się z każdym z poznanych bohaterów. Nie dało się ich nie polubić. Z przyjemnością brałam udział w każdym śledztwie, którego się podjęli.
Tym razem autorka pozwoliła nam lepiej poznać Maurycego, który do tej pory uchodził za notorycznego bawidamka. W Testamencie dziadka mężczyzna pokazał swoją wrażliwą stronę. Dla niektórych może to być sporym zaskoczeniem, ale mam wrażenie, że kilkukrotnie dało się ją dostrzec w kilku sytuacjach mających miejsce w poprzednich częściach.
Po raz kolejny autorka jakby mimochodem poruszyła kilka ważnych tematów. Jednym z nich były zaburzenia lękowe, które gnębią ludzi tak naprawdę od zarania dziejów. W tym wypadku by to mutyzm wybiórczy, na który cierpiał Cecil oraz hemofobia, na którą cierpiał główny bohater tej części cyklu.
Testament dziadka to rozrywka na najwyższym poziomie. To lekka, klimatyczna, przyjemna w odbiorze oraz zabawna lektura, w której nie brak było ważnych tematów, intryg oraz łamigłówek. Serdecznie ją polecam.
Jesień 1823 roku. Izabela Wieczorek, podopieczna wicehrabiego Giełczyńskiego, właściciela dworu nad Biebrzą, pragnie wyjść za mąż. Choć na arystokratycznych...
Londyn, 1823 rok. Gdy umiera stary hrabia Foglar, jego synowie nie tylko dziedziczą znaczny majątek, lecz także dowiadują się o istnieniu nieznanej wcześniej...
Przeczytane:2024-02-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
[Reklama] Szara Godzina
Po raz trzeci przenosimy się w czasie. I po raz trzeci podążamy ramię w ramię z bohaterami w poszukiwaniu prawdy.
Trzeci tom serii to historia hulaki, bawidamka, nikczemnika i jednocześnie żartownisia Maurycego Modlińskiego. Została mu postawiona pewna siebie, odważna, ambitna, wyzwolona jak na tamte czasy panna Cordelia Cavendish.
Ta para zapewniła mi wyśmienitą rozrywkę. Ich starcia, spięcia i przekomarzania cudownie podsycały moją ciekawość. I zdecydowanie sukcesywnie coraz bardziej radowały moje serce. Ich historia miłosna była obłędna. Dosłownie przepadłam. Polubiłam ich - zresztą inaczej być nie mogło. Nawet patrząc na poprzednie dwie pary z tej serii miałam pewność, że i tym razem będzie bardzo dobrze.
Autorka kolejny raz umiejętnie zaplanowała śledztwo i tajemnice, które stopniowo puzzel po puzzle trafiały na swoje miejsce dając obraz całej sytuacji. Obraz pełen elementów zaskoczenia.
Barwnie oddany klimat tamtych lat kolejny raz mnie o oczarował. Miałam nieodparte przeświadczenie, że przeniosłam się w czasie. Jakbym zamknęła oczy i zrobiła skok w przeszłość.
Po raz trzeci również Urszula Gajdowska pokazała jak działali medycy i jakie stosowali środki. Zaskakujące i przerażające. Na ogromną przy tej okazji zasługuje problematyka choroby, jaka została tutaj poruszona. Zdecydowanie inaczej się ją współczesnie diagnozuje i wprowadza rehabilitację. W tamtych czasach było to niemożliwe.
Kolejny plus to bardzo dobry pomysł ciekawostek historycznych wplątanych w fabułę.
I bezapelacyjnie romans. O nim w poprzednich częściach mało wspominałam ale to takie cudowne poczytać nieśmiałe początki nowości uniesień dla pań w porównaniu ze współczesną literaturą. Bajka.
Cóż mogę powiedzieć - idealne podsumowanie tej serii. Jestem nią oczarowana. Autorka zaserwowała mi rollercoaster emocjonalny i zabrała na przygodę pełną wybojów i niewiadomych. To była czysta przyjemność.
Zachęcam do czytania najlepiej z zachowaniem chronologii.
Polecam