Nowa książka autorki Króla Midasa!
Miał ją tylko dostarczyć. Była tylko zleceniem.
Życie Lexi Johnson od sześciu lat przypominało prawdziwy koszmar. Mężczyzna, który miał zapewnić jej bezpieczeństwo oraz stabilizację, okazał się tyranem i psychopatą. Niestety był również jej mężem. Czarę goryczy przelała wiadomość, że zadłużył się u bardzo groźnego człowieka, Eduardo Lopeza, a w zamian za spłatę długu zaoferował mu swoją żonę.
Kobieta już wie, że nie ma wyjścia – musi uciekać. Lexi przez pół roku się ukrywa. W jej sercu kiełkuje nadzieja, że w końcu będzie bezpieczna. Jednak nie jest świadoma, że Lopez zlecił jej odnalezienie płatnemu zabójcy, który już znajduje się na właściwym tropie.
Federico Rex Donovan musi znaleźć Lexi i oddać ją Lopezowi. Nie może być inaczej.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 278
Język oryginału: Polski
Lexi Johnson od sześciu lat gra. Zakłada maski perfekcji i doskonałości by zadowolić męża. Mężczyznę, który tylko od niej wymaga nie dając niczego w zamian. Pewnego dnia piekło dziewczyny rozrasta się, gdy zostaje sprzedana niebezpiecznemu mężczyźnie. Lexi ma stać się własnością samego Eduarda Lopeza, który trzyma w garści mroczny świątek. Lexi wykorzystując okazję, ucieka przed sfinalizowaniem "umowy". Udaje się jej ukrywać przez pół roku. Ale tym razem sytuacja zmienia się, gdy wyrusza za nią Federico Rex Donovan. Zabójca na zlecenie Lopeza ma odnaleźć i dostarczyć kobietę do rąk zleceniodawcy. Przed Federico nie lada wyzwanie...
Czy uda mu się odnaleźć cel? Czy myśliwy upoluje swą ofiarę?
Debiut autorki, "Król Midas" wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Na tyle dobre, że w mig podjęłam decyzję o przeczytaniu kolejnej powieści Magdy. Tym bardziej, że uwielbiam sensację pomieszaną z romansem i motyw polowania na króliczka. Zacierałam łapki.
Książkę można podzielić na trzy etapy. Na życie głównej bohaterki u boku męża, ucieczkę i polowanie. Uwagą śledziłam poczynania Lexi Johnson. Czułam niepokój na to, jak musiała się zachowywać czy ubierać u boku męża. Ale mi Erik napsuł nerwów. Co za typ. Ale mi podniósł ciśnienie. Za wciągnięcie niczego winnej kobiety w to piekło najchętniej powiesiłbym go za przyrodzenie. Dobrze czytacie. Jak mógł tak postąpić? W imię czego? Odczuwania władzy i siły? Ale drań. A Lexi pragnęła tylko ciepła, stabilności i akceptacji. Kibicowałam jej, aby udało się jej uciec. Potem za to drżałam w oczekiwaniu na.... Właściwie nie wiem na co, bo Rex był nieprzewidywalny. Mrukliwy, arogancki, twardy i bezwzględny. Moje brwi szybowały co rusz do góry na to, jak pozwalała sobie na odwagę główna bohaterka. Niejednokrotnie wybuchałam śmiechem. Ale ma kobieta pazur. Temperamencik miodzio. Kociczka, której nie brakowało odwagi. Choć w niektórych momentach igrała z ogniem. Mała diablica, hihi. Iskry leciały, że aż miło. W miarę przekręcania kolejnych kartek akcja wzrastała. Robiło się goręcej, ciekawiej i totalnie nieprzewidywalnie. Adrenalina budowała. Napięcie się wzmagało. Na finałowych wydarzeniach zbierałam szczękę z podłogi. Świetną historia. Z humorem. Przysłowiowym jajem. Pełna ironii. Z dodatkiem smutku (tak, łzy leciały), z przerażeniem wymalowanym na mej twarzy. Spójnie prowadzona fabuła. Jedno do czego mogę się przyczepić to fakt, że w niektórych momentach aż prosiło się o spowolnienie akcji. O przystosowanie i rozbudowanie wątków. Momentami było zbyt szybkie tempo. Jeden moment mnie właśnie najbardziej zirytował. Było wesoło, raptem smutek i już ponownie dalsza "symbioza". Nie mogłam w pełni skupić się na danej emocji, bo już łokciami rozpychała się kolejna. Ech. Ale poza tym na serio nie mam na ci narzekać. Przebieram nóżkami w oczekiwaniu na kolejny tom, po który koniecznie będę chciała sięgnął. "Groźni mężczyźni" po prostu muszą stanąć w mojej biblioteczce. Koniecznie.
Pierwszy tom serii wciągnął mnie. Zafascynował tak, że pochłonęłam go na raz. Zdecydowanie oderwał mnie od rzeczywistości i dostarczyła pełnego wachlarzu emocji. Taką powieścią zakończyć czytelniczy miesiąc to sama przyjemność. Oby więcej. Autorka udowodniła, że potrafi pisać ciekawie. Pokazała nieprzewidywalność losu, jak i to, że z przeznaczeniem nie można walczyć. Zachęcam do czytania. Warto się skusić.
Polecam.
Lexi żyje w nieszczęśliwym małozenstwie z Erikem. Który pewnego wieczoru informuje bohaterkę ze sprzedał ją za swój dług najbardziej niebezpiecznemu mężczyźnie Eduardo Lopeza. Który traktuje kobiety bardzo brutalnie.
Więc Lexi postanawia uciekać a za nią w wyścig wkroczy Rex który jest płatnym zabójca ale teraz ma dziewczynę dostarczyć całą do właściciela.
Książka bardzo mi się podobała i od pierwszych stron polubiłam bohaterke, mimo trudnego położenia postanowiła walczyć o siebie. Była zadziorna i wyszczekana co lubię. Rex również zbudził moją sympatię pomimo że często zachowywał się jak cham. Za to mąż bohaterki wkurzał mnie a cały Lopeza sprawił że było brutalnie co lubię. Czułam tu równowagę emocji co mi się podobało i czytałam książkę z przyjemnością. Droga dostarczenia Lexi również nie jest łatwa a przed nimi pojawia się wiele przeszkód i przygód. Czuć pożądanie i z niecierpliwością czekałam na pierwsze ich zbliżenie które daje nam chwilę pikanterii. Groźni mężczyźni dali mi wszystko czego oczekiwałam Sięgając po tą książkę. I zdecydowanie będę czekała na kolejny tom serii.
Nieszczęśliwa z powodu tego, jak potoczyło się jej życie kobieta z dnia na dzień ma zostać oddana przez "ukochanego" męża bezwzględnemu bandycie. Sami przyznajcie- pomysł na początek historii jest oryginalny i zachęca by po nią sięgnąć. Jednak Autorka nie poprzestaje na pomysłowym wstępie do swojej opowieści. Ona zaskakuje na niemal każdym kroku. Sposób w jaki prowadziła fabułę sprawiał, że byłam zszokowana, a z drugiej strony, jako nałogowy czytelnik, wysoce usatysfakcjonowana, bo kompletnie nie byłam w stanie przewidzieć co zaraz nastąpi. A takie nieoczekiwane zwroty akcji i nietuzinkowe podejście do przedstawianej historii zawsze bardzo doceniam, zwłaszcza, że trudno silić się na oryginalność gdy na rynku dostępna jest tak ogromna ilość książek w tej tematyce. A jednak się udało i to z przytupem.
Lexi to bardzo ciekawie wykreowana postać. Obawiałam się, że będzie uległa i zastraszona, a dostałam to, co lubię najbardziej- zadziorną babkę z charakterem. Jej słowne przepychanki z Rexem były niesamowite! Jednak co miała do stracenia skoro już i tak była skazana na śmierć? Widać było, że Autorka stworzyła ją z rozmysłem, przeplatając jej chwile załamania i waleczności, co naprawdę trzeba docenić. Nie sposób było jej nie polubić i kibicować z całych sił, w końcu nikt nie zasłużył na to, co zafundował jej mąż.
Rex to bohater w moim odczuciu perfekcyjnie zobrazowany. Zimny drań, bez uczuć, podchodzący do wszystkiego bez grama emocji. A jednak potrafił być opiekuńczy i troskliwy, miły i zwyczajnie ludzki. Taki trochę Dr Jekyll i Mr Hyde ale w najlepszym wydaniu! Bo zakochujemy się w obu jego wydaniach. Co za różnica czy Rex był mroczny i tajemniczy czy czuły i uroczy, taki niebezpieczny mężczyzna to mój ulubiony typ ;-)
Autorce udało się stworzyć niezwykle wciągającą historię, od której nie mogłam się oderwać. Wszystko w niej zostało dopracowane w każdym detalu, więc tym bardziej ją doceniam. Dodajmy do tego ciekawie skonstruowaną przeszłość naszych bohaterów, niezaprzeczalną chemię między nimi i dostaniemy naprawdę dobrą lekturę. Postaci drugoplanowe dają dużo nadziei na kolejne tomy, są intrygujący i nie mogę się doczekać o kim będzie można przeczytać w następnej kolejności. Z czystym sumieniem mogę polecić na chłodne, jesienne wieczory jako formę oderwania od rzeczywistości! ;-)
Leonardo Binenti miał wszystko, na czym mu zależało: władzę, szacunek i pieniądze. Pracował na to wiele lat dopingowany przez zemstę i rozgoryczenie. Kiedy...
"Jeśli musisz zrobić coś dziś, zrób to za tydzień albo wcale." Kamila Paskudzka to trzydziestolatka z burzą rudych loków i krągłościami, których pozazdrościłaby...
Przeczytane:2021-10-22, Ocena: 5, Przeczytałam,
RECENZJA
„Nigdy mnie nie kochałeś, tylko mną manipulowałeś. Wytresowałeś sobie pieska, który przybiegał na każde twoje skinienie, merdając ogonem, ale teraz to się skończyło. [...]”
Po jakże świetnym debiucie „Króla Midasa” nadeszła pora na kolejną książkę Magdaleny Szweda „Doręczyciel". Jest to pierwszy tom otwierający serie o tytule „Groźni mężczyźni". Kiedy tylko zobaczyłam zapowiedz tej książki, stwierdziłam, że muszę przeczytać. Ale! Czy mi się podobała? Zastanówmy się...
Życie Lexi Johnson od sześciu lat przypominało prawdziwy koszmar. Mężczyzna, który miał zapewnić jej bezpieczeństwo oraz stabilizację, okazał się tyranem i psychopatą. Niestety był również jej mężem. Czarę goryczy przelała wiadomość, że zadłużył się u bardzo groźnego człowieka, Eduardo Lopeza. W zamian za spłatę długu i wkupienie się w łaski Lopeza zaoferował mu w ramach rekompensaty swoją żonę. Kobieta podejmuje jedną z najtrudniejszych decyzji – musi uciekać. Lexi przez pół roku się ukrywa. Coraz bardziej wierzy w to, że jest bezpieczna i może w końcu odetchnąć i zacząć żyć normalnie. Niestety nie jest świadoma tego, że krwiopijca Lopez zlecił jej odnalezienie płatnemu zabójcy. Czy uniknie śmierci i życia u boku zwyrodnialca?
„Doręczyciel” to historia, która ma bardzo mocny i brutalny wstęp. Od pierwszego rozdziału stykamy się ze strachem, niepewnością i bezczelnością. Poznajemy ten najbrutalniejszy zakątek świata mafii i jednego z najgorszych zwyrodnialców i psychopatów. To historia o walce o przetrwanie i wolność, o szczęście i miłość, o spokój i bezpieczeństwo. O walce, która z góry jest skazana na porażkę. W tym świecie rządzą mężczyźni a kobieta jest tylko ładnym dodatkiem to całej otoczki. Lexi to bohaterka książki, którą można pokochać lub znienawidzić. Na początku jej teksty i zachowanie były śmieszne, niestety im dalej tym coraz bardziej zaczęła mnie irytować. Ale! Dogłębnie analizując, ten jej irytujący sposób bycia można zrzucić na stres, odrzucenie i strach. Każdy inaczej reaguje na sytuację stresogenne. Jedni płaczą, zamykają się w sobie a inni zachowują się właśnie w taki sposób jak Lexi — odważna i silna kobieta, momentami irytująca, jednak tam w środku jest krucha jak porcelanowa figurka, zagubiona niczym mała dziewczynka. Rozum mówi walcz a serce już się poddało. Co do Federica, to mężczyzna, który od początku żyje w poczuciu winy. Przeszłość zabiła w nim wszystkie uczucia. Odrzucony przez ojca i poniżany, staje się potworem w ludzkiej skórze. Jest maszyną do zabijania. Kiedy spotyka Lexi, budzą się w nim emocje, o których zapomniał. Staje na rozdrożu — między wykonaniem zadania a własnymi uczuciami. To była książka na jeden wieczór. Wartka akcja i świetna fabuła. Napięcie i emocje, rozbudzone do granic możliwości. Na pewno sięgnę po kolejne części.
Dziękuję wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz książki.