Do paskudnego bloku na Bródnie wprowadza się dwoje młodych ludzi, świeżo poślubieni Agnieszka i Robert, którzy przyjechali do stolicy z prowincji, by zacząć lepsze życie. Ich pierwszy dzień w nowym miejscu nie zaczyna się jednak zbyt dobrze: na zalanej krwią klatce schodowej leży człowiek bez głowy... Ale to dopiero początek koszmaru. Groza narasta, aż w końcu blok dosłownie zamyka się, więżąc wewnątrz bezradnych mieszkańców. Czy to tylko zbiorowa histeria, czy też działa ciążąca na tym miejscu klątwa?
Zagadkę usiłuje rozwikłać trójka bohaterów: Agnieszka, której mąż ulega mrocznym siłom czającym się w bloku, dziennikarz alkoholik Wiktor, który zmaga się z własną traumatyczną przeszłością, i skłócony z rodzicami maturzysta Kamil. Czego dowiedzą się o strasznym domu i o samych sobie?
Powieść Zygmunta Miłoszewskiego pełna jest demonicznych postaci i grozy czającej się tuż pod powierzchnią banalnej rzeczywistości. Przewrotny niczym u Bułhakowa czarny humor, starannie budowana atmosfera, żywe tempo, doskonałe obserwacje z życia osiedlowej społeczności sprawiają, że Domofon łączy w sobie cechy horroru, nastrojowej opowieści grozy i barwnej powieści obyczajowej
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 382
Język oryginału: polski
Spore zaskoczenie. Nie czytałam żadnego opisu książki, więc nie wiedziałam, za co się biorę. Początkowo wszystko wskazywało na kryminał, zresztą Miłoszewski jest z nich znany. Później przez chwilę bałam się, że to zbiór historii mieszkańców bloku. Pewnie można coś takiego napisać ciekawie, ale nie miałam akurat ochoty na takie opowieści. No i wreszcie zaczęło się klarować. Momentami miałam skojarzenia z Kingiem i jego "Lśnieniem", przy czym tamta książka szalenie mnie wynudziła, a tu aż tak źle nie było.
Na koniec autor wspomina, że "dostosował" opisaną Warszawę do potrzeb swojej powieści - żałuję, że nie rozwinął tematu. Ciekawa jestem, czy przedstawiona pod koniec historia jest całkowicie zmyśleniem, czy może jest w niej odrobina prawdy, a jeśli tak, to jak mała/duża.
Czytałam ją z przekonaniem, że to będzie kryminał, a okazała się bardziej thrillerem z elementami fantastycznymi. Trzymała w napięciu do końca i zaskoczyła rozwiązaniem akcji.
Polecam córce, która zmęczyła się Kingiem. Bardzo dobra książka na granicy kryminału, horroru i fantastyki. Miłoszewski trzyma poziom.
Dość klasyczny horror, tyle, że w rodzimym wydaniu, a zamiast nawiedzonego domu mamy nawiedzony cały blok. Jest sprawnie napisana, ładnie buduje napięcie i nie nudzi. Mimo dość dużej dozy schematyczności miejscami udało się autorowi mnie zaskoczyć. Przestraszona za bardzo nie byłam, a ja jestem dość strachliwa, więc chyba można uznać, że jak na horror, to mało przerażająca. Zakończenie troszkę rozczarowało, (UWAGA SPOILER) nie wiemy jak zakończyły się losy Agnieszki (czy zostawiła Roberta, czy mu jednak wybaczyła?), jakim cudem Wiktor odnalazł w końcu rodzinę.
Ostatnio omijałam kryminały, horrory, trillery itp. Jednak ta pozycja warta była sięgnięcia po nią...
Sny, które przerażają na tyle, że strach zasnąć... Blok z którego nie sposób się wydostać... Przerażające zachowania najbliższych... To tylko kilka elementów, resztę trzeba poznać samemu ;)
Góry Żmijowe to opowieść o przygodach nastoletnich bohaterów z dwóch krain objętych władaniem Starej Magii, oddzielonych górami...
Drugi tom podwodnego cyklu Hydropolis. Emma, nastoletnia mieszkanka Czwartej Kolonii Hydropolis, ma jedno marzenie - pozostać niewidzialną dla wszystkich...
Przeczytane:2016-08-17,