Dom nie z tej ziemi

Ocena: 4.5 (6 głosów)

Niektóre domy mają tajemnice. I zrobią wszystko, aby nikt się o nich nie dowiedział. W swojej najnowszej książce Małgorzata Strękowska-Zaremba, autorka ,,Złodziei snów", porusza tematy, o których trudno jest i mówić, i milczeć.

Gdy Daniel poznaje Marysię, dziwną dziewczynkę z oczami błyszczącymi jak dwa lusterka, od razu czuje, że to początek jakiejś niezwykłej historii. Jego nowa koleżanka, ukryta w krzakach, obserwuje dom po drugiej stronie ulicy, co mogłoby się wydawać zwyczajną, a nawet dosyć nudną zabawą, tylko że Marysia traktuje swoje zajęcie śmiertelnie poważnie. I w dodatku jest przerażona. A kiedy chłopiec zaczyna przyglądać się temu, co ją tak wystraszyło, odkrywa w pozornie podobnym do innych domu rzeczy niezrozumiałe czy wręcz złowrogie. Zaintrygowany, postanawia pomóc Marysi wyjaśnić zagadkę. Ale czy dom nie z tej ziemi pozwoli wyrwać sobie tajemnicę?

Małgorzata Strękowska-Zaremba - pisarka, członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Stowarzyszenia Wolnego Słowa, stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Za swoją twórczość dla dzieci i młodzieży była wielokrotnie nagradzana: otrzymała m.in. Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego (za książkę ,,Abecelki i duch Bursztynowego Domu") i wyróżnienie w konkursie Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku 2006 (za książkę ,,Bery, gangster i góra kłopotów"). Jej ,,Złodzieje snów" zdobyli wyróżnienie w konkursie Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku 2008 oraz II Nagrodę w I Konkursie Literatury Dziecięcej im. Haliny Skrobiszewskiej; nagrodzoną książkę wpisano ponadto na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej. Autorka została nominowana do Astrid Lindgren Memorial Award 2016.

Daniel de Latour - ilustruje książki i czasopisma dla mniejszych i większych, rysuje komiksy, uczy się grać na skrzypcach od wiejskich muzykantów. Otrzymał wiele nagród, takich jak Przecinek i Kropka czy Nagroda Literacka Miasta Stołecznego Warszawy (za ilustracje do ,,Niesamowitych przygód dziesięciu skarpetek" Justyny Bednarek). Dwukrotnie nominowano go w konkursie Polskiej Sekcji IBBY Książka Roku (za ilustracje do ,,Wyprawy do kraju księcia Marginała" Henryka Bardijewskiego oraz do ,,Zaskórniaków i innych dziwadeł z krainy portfela" Grzegorza Kasdepke i Ryszarda Petru). Do najbardziej znanych prac Daniela de Latoura należy cykl rysunków ,,Niepospolici ludzie w dniu swoim powszednim".

Informacje dodatkowe o Dom nie z tej ziemi:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2017-03-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788310130808
Liczba stron: 240

więcej

Kup książkę Dom nie z tej ziemi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dom nie z tej ziemi - opinie o książce

Avatar użytkownika - Spadlomizregala
Spadlomizregala
Przeczytane:2018-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam,

Podobno dziecko, które chce i potrafi czytać, to prawdziwy sukces rodzicielski. Nie wiem, nie mam nawyku przypisywania sobie zasług moich dzieci. Nasz Paweł ma do tego bardzo konkretny stosunek – uwielbia, gdy mu czytamy, ale sam nie lubi poświęcać czasu na lekturę. Nie gonię go, nie zmuszam, nie wiszę nad nim z poradnikami z cyklu „Jak zachęcić dziecko do czytania?”. Na wszystko jest czas. Kompletuję jego biblioteczkę, czytając książki, które kiedyś mogłabym mu podsunąć – kiedyś, to znaczy wtedy, gdy sam o to poprosi. Nie wyobrażam sobie nie mieć wpływu na to, co wpada w jego ręce – przynajmniej dopóki ten wpływ mogę mieć. I jest to niezwykle ważne, czego dowodem jest przeczytana przeze mnie ostatnio książka Dom nie z tej ziemi Małgorzaty Strękowskiej-Zaręby.

Dom nie z tej ziemi to historia tajemniczego domu, w którym dzieją się dziwne i zarazem bardzo złe rzeczy. To opowieść, w której dwoje dzieci – Marysia i Daniel – próbuje rozwiązać zagadkę związaną ze strasznym budynkiem. Codziennie obserwują go zza krzaków, zastanawiając się, jak mogą go odczarować i spowodować, by mieszkająca tam rodzina mogła żyć spokojnie. Próba osiągniecia celu jest mrożącą krew w żyłach przygodą, która zostawia spory ślad w głowie czytelnika.


Nie pamiętam, by któraś książka dla dzieci tak bardzo mną wstrząsnęła i wywołała gęsią skórkę. Nie pamiętam też, by moje gardło dławił ból i strach. Chyba nie przesadzę, gdy napiszę, że to najboleśniejsza z książek, jakie przyszło mi czytać w ostatnim czasie. Z tego też powodu mam z nią nie lada problem. Gdybym oceniała ją po prostu przez pryzmat książki, uznałabym ją za jedną z mądrzejszych, jakie czytałam. Pod pretekstem prostej historii o ciekawskich dzieciach autorka poruszyła niezwykle istotny temat, jakim jest przemoc domowa. Ów dom, w którym ojciec zamienia się w ryczącego i niebezpiecznego lwa, a matka w kamień, jest swoistą alegorią znęcającego się nad rodziną mężczyzny oraz bezradnej kobiety. Przyznaję, że od pewnego momentu zaczęłam rozumieć tajemnicę tego budynku i skojarzyłam fakty, o których – niby mimochodem – pisarka wspomina opisując Marysię. Moje serce przyspieszało z każdą kolejną stroną, a bardzo mocne i niepozostawiające żadnych wątpliwości zakończenie rozdarło je na kilka kawałków.

Zdecydowanie Małgorzata Strękowska-Zaręba wsadziła mnie do pędzącej karuzeli, która sukcesywnie nabierała tempa, a w kulminacyjnym punkcie pasy bezpieczeństwa pękły i wypadłam z toru. Dokładnie tak się czułam – poobijana i posiniaczona. Jak Marysia. I tu zaczyna się mój problem z tą lekturą, bo czy naprawdę chciałabym fundować mojemu dziecku taki emocjonalny rollercoaster? Niewątpliwie Dom nie z tej ziemi jest książką, z którą nie można zostawić dziecka samego. Dla mnie stanowi on punkt wyjścia do rozmów o przemocy domowej, jest pewnym pomysłem na przedstawienie dziecku problemu i uczulenie go na to, co na pierwszy rzut oka może być niewidoczne. Jednak uważam, że moje dziecko potrzebuje na to jeszcze sporo czasu (co zresztą zostało przez wydawcę przewidziane, bowiem to lektura dla dzieci od dziesięciu lat). Polecam przede wszystkim rodzicom. Sami zdecydujcie, czy Wasze dzieci poradzą sobie z tą historią.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2017-05-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie 2017 - 52 książki,
Ukryta w krzakach Marysia obserwuje dom po drugiej stronie ulicy. Kiedy Daniel znajduje jej kryjówkę, dziewczynka bez zbytniego entuzjazmu zgadxza się, aby dołączył do sledztwa. Pod jednym warunkiem- ona bedzie tu szefową. Jednak obserwacja domu okazuje sie nie byc zwykłą zabawą. Choć z poczatku wydaje się, że na dom ktoś rzucił zły czar i przez to krzywdzi on ludzi, to przecież wiadomo, że to tylko wyobraźnia. A meżczyzna mieszkający w tym domu sam z siebie wpada w gniew i zneca się nad swoja rodziną. I w dodatku jest to dom... Marysi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2017-04-03, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
DZIEWCZYNKA, KTÓRA ŚLEDZIŁA DOM Sięgając po tę powieść nie byłem jej do końca pewien, jednak coś w opisie przyciągnęło moją uwagę i nie pozwalało przejść obok niej obojętnie. Trudno jest mi do końca jasno powiedzieć co, ale zarówno treść brzmiała ciekawie, jak i okładka kusiła obietnicą lektury utrzymanej w klimacie niezapomnianych książek z czasów PRL-u. I rzeczywiście. ,,Dom nie z tej ziemi" to urocza, ciepła i ciekawa powieść dla młodych ciałem, jak i duchem. Daniel poznaje Marysię w dość niecodziennych okolicznościach. Tak właściwie to wpada na nią, kiedy ta siedzi w krzakach i obserwuje dom znajdujący się po drugiej stronie ulicy. A właściwie nie obserwuje tylko śledzi. Jak można śledzić budynek? Chłopiec nie jest w stanie sobie tego wyobrazić i ma rację, zwykłego domu nie można byłoby śledzić, jednak ten zwykły nie jest, o nie. Daniel na początku nie wierzy w słowa nowej koleżanki, bardziej ciekawi go ona sama, coś ciągnie ich do siebie, a fakt, że są tutaj w pewnym stopniu nowi tylko działa na korzyść tej znajomości. Wkrótce jednak przekonuje się, że nie tylko oczy Marysi kryją w sobie tajemnice. Dom, który śledzi dziewczyna, dom, który według jej opowieści nie został zbudowany a urósł niby roślina, nie rzuca cienia. Kolejne odkrycia potęgują tylko zaskoczenie. Bo jak wyjaśnić to, że deszcz pada wszędzie, ale nie na sam budynek, a na dodatek w środku dzieją się jeszcze dziwniejsze rzeczy? Na zewnątrz zresztą też, a dom nie z tej ziemi potrafi - i chce - dobrze ukrywać swoje tajemnice. Twórczość Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby poznałem przy okazji sympatycznej książki pt. ,,Wakacje z krową, czołgiem i przestępcą", muszę jednak powiedzieć, że ,,Dom nie z tej ziemi" okazał się doświadczeniem ciekawszym nawet, niż ta publikacja. Nie chodzi tutaj o akcję czy dużą ilość zdarzeń, których w najnowszej powieści autorki nie znajdziecie wiele, chodzi o konkretny, ciekawie poprowadzony pomysł, lekki, sielankowy, choć napiętnowany niepewnością klimat i bohaterkę, która jest tak po ludzku niekonsekwentna i zmienna, że trudno jej nie polubić. Daniel gubi się w jej humorach i zachowaniu, Marysia raz zachęca go do wspólnego działania, innym razem odpycha zupełnie, jakby nie chciała znać. Jej określenia na wszystko mają w sobie dużo uroku, tak samo jak sposób wyrażania się dziewczynki. Czy jest w tym wszystkim coś na minus? Nie tak do końca, choć jeden z fragmentów przesunąłbym w czasie. Opis oczu Marysi lepiej brzmiałby, gdyby nastąpił po tym, jak Daniel dostrzega w nich odbicie domu, ale to jedynie drobiazg. Cała reszta, łącznie ze stylem, to znakomicie napisana, dobrze poprowadzona i mądra przygoda. U młodych odbiorców rozpali wyobraźnię, u starszych przypomni ich własne dzieciństwo, warto więc ją poznać i odkryć tajemnicę niezwykłego domostwa. Polecam! Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/04/03/dom-nie-z-tej-ziemi-malgorzata-strekowska-zaremba/
Link do opinii
Avatar użytkownika - jezyna122
jezyna122
Przeczytane:2017-04-02, Ocena: 6, Przeczytałam,

„Nieodkryte tajemnice bywają gorsze od odkrytych, tak samo jak ciemność jest gorsza od światła. W ciemności nawet zwyczajne krzesło może wydać się groźnym tygrysem z ostrymi kłami, a skrzypienie schodów gniewnym pomrukiem wilkołaka. Ciemność budzi potwory, światło przemienia je z powrotem w ludzi. Ciekawość jest silniejsza od lęku przed ciemnością. Ciekawość pomaga w odkrywaniu tajemnic -nawet tych najgorszych”

 

Pani Małgorzata Strękowska-Zaremba to autorka, której twórczość miałam przyjemność już troszkę poznać, zarówno książka „Berry, gangster i góra kłopotów” jak i opowiadania, które chętnie wykorzystuję w pracy z tomów Bajkoterapii, i mojemu synkowi, i mnie, bardzo podobały się.

Po jej nowej powieści spodziewałam się dobrej, dziecięcej lektury, lecz szczerze pisząc absolutnie nie byłam przygotowana na taką opowieść jaką przyszło mi poznać. Tym razem syn z powodu pięknej pogody, absolutnie nie był nastawiony na czytanie, dlatego mogłam spokojnie zabrać się za lekturę, nie bojąc się, że w najciekawszym momencie zostanie mi ona brutalnie odebrana przez właściciela. Bardzo rzadko zdarza się, żeby lektura tak wciągnęła mnie już po pierwszej stronie. Tu mało, że się tak zdarzyło, co treść każdej następnej kartki intrygowała mnie coraz bardziej. Autorka fantastycznie od samego początku budowała napięcie, które tak naprawdę w ogóle się nie zmniejsza ani nie przechodzi. Pozostawia czytelnika z takim ogromem różnorakich emocji, że ciężko później się pozbierać. Chociaż jako osoba dorosła dość szybko zorientowałam się co znaczą przedstawione metafory, absolutnie nie przeszkodziło mi to w przeżywaniu tej powieści.

Daniel poznaje Marysię w momencie,gdy z przerażeniem obserwuje stojący po drugiej stronie ulicy dom. Chłopiec nie ma pojęcia co ona widzi w nim tak strasznego aż do chwili, gdy zauważa, że jedynie ten budynek nie posiada na zewnątrz swojego cienia. Mało tego, dziewczynka mówi, że na niego nigdy nie pada deszcz, jego mury kryją w sobie zło, a cienie ukryte są w jego wnętrzu. Daniel z ogromną ochotą zaczyna bawić się w detektywa, uczy się od Marysi odpowiedniego patrzenia, słuchania i logicznego łączenia faktów. Zawiązuje się między nimi przyjaźń, dziewczynka ogromnie cieszy się z tego, że ktoś ją rozumie, nie wyśmiewa z powodu jej obserwacji i z wyciągniętych przez nią wniosków. Czy dom nie z tej ziemi pozwoli młodym detektywom rozwiązać zagadkę ? Czy uda im się pomóc dzieciom, które w nim mieszkają i uwolnić ich od złych czarów?

„Okna lubią światło, dlatego najczęściej mają przeźroczyste szyby. Można przez nie wyjrzeć na dwór i zajrzeć do środka. Przez zamalowane okna t e g o domu nie było widać wnętrza. Czy to możliwe, że same się oślepiły? Chyba nie. W takim razie kto je pomalował: czary czy ludzie?”

Czy naprawdę w oczach Marysi widać dom z żółtymi oknami, czy nieme błaganie o pomoc? Dlaczego jej serce zamierało ze strachu a Daniela spokojnie wybijało równy rytm?

Zaskoczyła mnie autorką tą powieścią. Nieprzygotowana na zawarte w niej treści pozwoliłam, by przedarły się przez obronny mur i pozostawiły głębokie ślady.

Nie można również nie wspomnieć o ilustratorze, którego zresztą jestem zagorzałą fanką Rysunki Daniela de Latour fantastycznie oddają klimat tej powieści, momentami jeszcze bardziej podnoszą napięcie, nie są odpowiedzią na kłębiące się w czytelniku pytania, choć momentami stają się sprytnymi podpowiedziami.

„Dom nie z tej ziemi” to książka, którą powinien przeczytać każdy dorosły. Poznać smak strachu, niepewności i związanego z tym niezrozumienia. Samotności, braku nadziei i przygnębiającego smutku. Życia jakiego nie chce się żyć. Życia na jakie jest się skazanym. Czy widać w nim jakąkolwiek furtkę ?

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - hajduczek
hajduczek
Przeczytane:2018-10-01, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek na 2018 rok,

Rysunki w tonacji żótto-czarnej wcale nie zachęcają do sięgniecia po tę książkę. Tytuł sugeruje, że dom pochodzi z kosmosu, tymczasem sprawa jest zupełnie przyziemna. Otóż tata Marysi to domowy tyran. I choć współczuję Marysi, jej mamie (a zwłaszca rodzeństwu) to muszę stwierdzić, że jej przezycia to pikuś w porównaniu do dzieciństwa niektórych biednych dzieciaków.

Link do opinii

Zdecydowanie jest pozycja dla trochę młodszych czytelników, ale jestem jeszcze w stanie uchwycyć pewien czar, który sprawia, że książki zapadają dzieciom głęboko w pamięć. "Dom nie z tej ziemi" to fenomenalna historia, pełna ciepła, nieoczekiwanych zwrotów akcji i dziecięcego humoru. Szczerze polecam, zwłaszcza dzieciom w przedzile wiekowym od siedmiu do dziesięciu lat.

Link do opinii
Inne książki autora
Okropny Maciuś i wielki pech
Małgorzata Strękowska-Zaremba0
Okładka ksiązki - Okropny Maciuś i wielki pech

Uwaga, łobuziaki! Okropny Maciuś nadchodzi! O, nie! Podstępna Krysia dostała słonia na szczęście i będzie w szkole najlepsza! A Okropny Maciuś ma dwa...

Złodzieje snów
Małgorzata Strękowska-Zaremba0
Okładka ksiązki - Złodzieje snów

To przypowieść o tym, jak trudno dzieciom zachować poczucie bezpieczeństwa w świecie ludzi dorosłych... Małgorzata Strękowska-Zaremba Mała Basia po rozstaniu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy