Kolejna niepokojąca powieść autora słynnej "Kolacji", w której połączenie seksu, sławy i etyki lekarskiej staje się nierozerwalne w momencie, gdy idylla zamienia się w koszmar. Gdy do lekarza pierwszego kontaktu przychodzi znany aktor, żaden z nich nie domyśla się, że wizyta ta odmieni ich życia. Ich rodziny zaczynają się do siebie zbliżać, osiągając apogeum znajomości w trakcie wspólnych wakacji, gdzie wśród plaż i luksusowych rezydencji spotykają się ludzkie ambicje i pożądania. Atmosfera zaczyna się zagęszczać, w końcu dochodzi do tragedii... Trzymająca w napięciu powieść holenderskiego pisarza, a zarazem celna obserwacja współczesnego nowobogackiego społeczeństwa.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2015-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Specyficzny, niebudzący sympatii, na swój sposób podejrzany. Wywołujący u czytelnika skrajne emocje. Rodzinny, choć w inny sposób, niż moglibyśmy to sobie wyobrażać. Niepokojący, popełniający błędy, stojący ponad innymi. Lekarz pierwszego kontaktu, który… kontaktu fizycznego z pacjentami unika jak ognia.
Kocha poznałam za sprawą słynnej „Kolacji”- lektury niebanalnej, niecodziennej, rzekłabym wykwintnej. Zastanawiałam się, jakie emocje wzbudzi we mnie jego kolejna powieść. Nie obawiałam się, byłam raczej niezdrowo ciekawa i zafascynowana. Do dziś nie mogę pozbyć się z pamięci pewnych scen z „Kolacji”, a czy może być coś lepszego niż książka, która wżyna się w naszą pamięć i bezproblemowo toruje drogę do naszego serca? Liczyłam na powtórkę.
Fajerwerków nie było. Nie od początku. Nie jest łatwo podążać za bohaterem, który wywołuje w nas skrajne emocje. Nieco drażni, trochę męczy, czasem kusi, by powieść zakończyć tu i teraz. Ale też intryguje. Przede wszystkim sprawia, że zastanawiamy się, kim jest, czego pożąda, o czym marzy. Koch nie wybiela bohaterów. Bezdusznie odsłania ich słabe strony i obnaża wady. Każda postać w tej książce prezentuje sobą ludzie ułomności, symbolizuje całą paletę przewinień i grzeszków.
Za sprawą tych ludzkich, charakternych i pełnokrwistych postaci, odnalazłam w powieści zawsze tak bardzo pożądany przeze mnie realizm. Rzeczywistość będącą chorą mieszanką bogactwa, pewności siebie, kultu pięknego ciała i młodego wieku. Oceniamy. Każdego. I zawsze. Nie lubimy się do tego przyznawać, ale nie potrafimy przed tym uciec. I chętnie wymierzamy sprawiedliwość mierzoną wybranymi przez nas kryteriami. Nie mówcie mi, że nie wiecie, o czym piszę. To wszystko widać u Kocha. Na każdej stronie. To ludzkie zło, które razi, ale jednak bardziej fascynuje.
Uwielbiam narrację pierwszoosobową, która świetnie sprawdziła się w przypadku tej powieści. Bohater opowiadający o sobie i swoich odczuciach bardziej do mnie przemawia i wywołuje więcej emocji. Zaprasza mnie do swojego świata. Lekko, mądrze, szczerze i bezkompromisowo. Koch nie uznaje półprawd i półśrodków. To widać i to czuć.
Pierwsze rozdziały nie wskazują, żeby książka mogła nas zaskoczyć. Autor nie daje jasno do zrozumienia, że nastraja nas na prawdziwą sensacje, a pod tą utkaną z dziwności pierzynką ukrywa wielką bombę. Zupełnie niespodziewania obezwładnia nas mocnym i istotnym tematem, który wciąż jest na czasie i mimo upływu lat jest tak samo ważny, jeśli nie ważniejszy. Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele, podkreślę natomiast, że powinniście to przeczytać. Koniecznie.
Koch zauroczył mnie „Kolacją”, ale zdobył moje serce właśnie tym tytułem.
Dwie małżeńskie pary spotykają się w ekskluzywnej restauracji na z pozoru kurtuazyjnej pogawędce przy kolacji. Do omówienia mają jednak bardzo poważny...
Przeczytane:2017-04-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2017,