Pewnego wieczoru pod koniec lata Sabina Południewska stanęła w drzwiach pałacyku ,,Pod Graalem i Różą". Potrzebowała natchnienia, które pozwoli jej skończyć kolejną powieść. Gospodynią pensjonatu okazała się sympatyczna Mila Mossakowska, a jego gośćmi, ekscentryczna kuzynka Carmen, profesor Niewiara, wyjątkowy oryginał, oraz pułkownik Janicki, leciwy mężczyzna, który nie stracił młodzieńczego wigoru.
Sabina poddała się urokowi pięknej doliny i czarowi jej mieszkańców. Dzień po dniu otwierała się na nowe doznania, a świat stawał się piękniejszy.
Zawiązała przyjaźń z Teklą Tyczyńską, hrabiną, która stworzyła oszałamiające różane kosmetyki. Spotkała przyjaciela, lekarza, wdowca, który samotnie wychowywał córeczkę, Julinkę.
Sabina znalazła więcej, niż mogła by marzyć. Ale przyszedł dzień wyboru. Czy piękna pisarka posłucha głosu serca?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-10-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Pewnego dnia weszłam do księgarni i mój wzrok przyciągnęła śliczna okładka w pastelowych kolorach, trochę romantyczna, trochę baśniowa. Kiedy przeczytałam opis na okładce już wiedziałam, że chcę dowiedzieć się więcej o bohaterach „Doliny mgieł i róż” i po prostu muszę przeczytać tę książkę. Na szczęście moje oczekiwania co do lektury potwierdziły się w stu procentach, a nawet więcej, gdyż niebawem ukaże się kolejny tom tej sagi pt. „Ogród księżycowy”.
Tytułowa Dolina mgieł i róż to nastrojowe, piękne miejsce w południowo – wschodniej Polsce, niedaleko Przemyśla, o którym niejeden powiedziałby, że to koniec świata. W małej, uroczej miejscowości o nazwie Ida znajduje się romantyczny pałacyk „Pod Graalem i Różą” położony na wzgórzu, zamieniony przez właścicieli na hotel. Do tego miejsca trafia Sabina Południewska – dość egoistyczna i zmanierowana kobieta, pisarka romansów, aby w ciszy i spokoju dokończyć nową powieść. Tutaj poznaje Milę – niezwykle miłą właścicielkę pensjonatu oraz niecodziennych gości, oryginalne osobowości, które ubarwiają jej pobyt w tym urokliwym miejscu. Miejsce to odmienia Sabinę, która z zimnej i niedostępnej, wymuskanej damy staje się zupełnie inną osobą – miłą, uczynną, ciepłą i serdeczną. Bohaterka jest zdumiona tą odmianą i sama siebie nie poznaje. Szybko zyskuje sobie sympatię współmieszkańców, jest lubiana, stara się pomóc przy rozwiązaniu konfliktu z sąsiadem, a każdy kolejny dzień dostarcza jej nowych niespodzianek.
W takiej miłej i ciepłej atmosferze kobieta przewartościowuje swoje dotychczasowe życie i rozpoczyna pracę nad nową książką, zupełnie inną od dotychczas napisanych.
Powieść Agnieszki Krawczyk oczarowała mnie swoim klimatem, ciepłem, atmosferą jaką odczuwa się przy lekturze każdej strony. Pochłonęłam ją dosłownie w dwa wieczory i… chętnie czytałabym dalej. Styl autorki i sugestywny język niezwykle mi odpowiada. Zapach róż towarzyszący tej powieści dosłownie przenika z kart, te wszystkie wonne olejki, balsamy, mydełka, świece zapachowe można poczuć i delektować się nimi bez końca. Liczne nawiązania do angielskiej literatury klasycznej, a przede wszystkim do Jane Austen są niezwykle trafne i dodają romantyzmu tej niesamowitej historii.
Bohaterowie to prawdziwe indywidua, wyraziste charaktery, które ubarwiają treść i wprowadzają nieco humoru. Przyjaźnie, kontakty międzyludzkie, wzajemne relacje, dobra wola i znaczenie kompromisu to aspekty, na które autorka chce nam zwrócić szczególną uwagę.
Jeśli podejdziemy z pewnym dystansem do opisywanych wydarzeń to książka zachwyci nas bez reszty. Czytając ją poczujemy się szczęśliwsi, radośniejsi, a może nawet otworzymy się na świat, podobnie jak uczyniła to główna bohaterka. Powieść zmusza do refleksji, czemu sprzyja magia opisywanych miejsc. A zatem wszystkie wielbicielki sielskich klimatów mogą cieszyć się na odwiedziny w hotelu „Pod Graalem i Różą”, a romantyczne dusze zaczytujące się w powieściach Jane Austen odnajdą tu fantastyczne nawiązania do swojej ulubionej pisarki. „Dolina mgieł i róż” to naprawdę udana powieść obyczajowa dla kobiet w każdym wieku.
Polecam.
Zacznę nietypowo.
Zawszę mówią, nie oceniaj ludzi po wyglądzie, podobnie bywa z książkami, nie ocenia się ich po okładce, ale ja wręcz muszę to zrobić. Kolejna książka Wydawnictwa FILIA, kolejna piękna i niesamowita okładka. Przede wszystkim przyciągająca wzrok, kusząca, niesamowicie zachęcająca. Do tego tak trafnie dobrana do treści. Był moment, że bałam się "ładnych książek", bo zawartość...szkoda gadać i się denerwować... ale we Filii jeszcze się na całe szczęście nie sparzyłam. Wiem, wiem, powinnam o Autorce i o treści, ale gdzieś wreszcie muszę powiedzieć co myślę, a że okładka "Doliny mgieł u róż" mnie zauroczyła, więc jest okazja.
Okładki jak myślałam i się nie pomyliłam są autorstwa pani Olgi Reszelskiej, która ma niezwykłe poczucie smaku, gustu i wie doskonale co przyciąga i zachęca czytelników. Idealnie tworzy okładkę, by ta świetnie zgrała się z treścią! Gratulacje Pani Olgo - jest Pani GENIALNA!
Ogromnie się cieszę na "Dolinę mgieł i róż". Agnieszka Krawczyk długo kazała nam czekać za kontynuacją "Magicznego miejsca". Oj długo!
Najważniejsze jednak, że dostaliśmy wreszcie możliwość powrotu do pięknej i klimatycznej Idy.
Fajnie powrócić do miejsca tak dobrze znanego, do ludzi, bez których nie byłoby tego klimatycznego miejsca.
W to magiczne miejsce trafia znana i ceniona pisarka Sabina Południewska. Wydawca widząc jej brak weny, chęci do pracy, postanawia wysłać swoją autorkę do cudownego miejsca - pensjonatu Mili Mossakowskiej "Pod Graalem i różą".
Południewska do pomysłu odnosi się z dystansem, podobnie jak do ludzi. Uważana jest za wyniosłą i wymagającą... Jednak sama zapracowała sobie na taką ocenę i opinię.
W Idzie odnajduje siebie. Pośród róż i mgieł, czaru i uroku mieszkańców, Sabina zaczyna dostrzegać małe rzeczy, które cieszą. To tutaj odkrywa w sobie pokłady uczuć, o których do tej pory tylko pisała... To właśnie tutaj uczy się bezinteresownej przyjaźni. To właśnie w tym malowniczym miejscu zaczęła otwierać się przed sobą i ludźmi i dostrzegać, że świat jest piękny...tylko trzeba to zauważyć...
Autorka bardzo dobrze wprowadziła czytelników w magię jaką znajdujemy w Idzie. Świetnie nawiązała i przypomniała postaci z "Magicznego miejsca". Z lekkością pióra, poczuciem humoru i w świetnym stylu oprowadziła nas po tej maleńkiej miejscowości. Zaprowadziła do miejsc tak znanych, do ludzi, bez których nie byłoby Idy. Pokazała czytelnikom jak ważna jest zgoda pomiędzy ludźmi by osiągnąć cel i by wszystkim żyło się dobrze. Mimo potyczek i trudności życiowych.
Cieszę się ogromnie, że Agnieszka Krawczyk nie zapomniała o tak ważnej dla mnie osobie jak Tekla Tyczyńska. Ta kobieta mnie zauroczyła, jej hobby, pasja, to jak tworzy coś pięknego, pachnącego, ale przede wszystkim indywidualnego. Ludzie z pasją są niesamowici. Ida ma wielu zdolnych ludzi, ludzi z pasją, z chęcią pomocy. Jednak moje serce podbiła Tekla z małą Julinką.
Nie byłoby tych postaci tak bliskich gdyby nie Autorka, która tworzy je bardzo realistyczne, przekonujące, wręcz rzeczywiste...
Muszę przyznać, że do mojego ulubionego grona doszła moja imienniczka - Sabina, która jak ja kocha przyrodę, dobrą powieść, i róże...
"Dolina mgieł i róż" to książka, którą czyta się bardzo szybko i bardzo dobrze. Po ciężkim dniu z przyjemnością siada się w ulubionym fotelu z taką powieścią w ręku. Zapewnia miłe chwile, pełen relaks i niesamowity spacer pośród mgieł, gdzie zawsze towarzyszy nam zapach róż...
Z przyjemnością kolejny już raz powrócę do Idy i jej mieszkańców, by sprawdzić co słychać u Państwa Mossakowskich i maleńkiej Idy Sabiny, u Krzysia i Julinki, czy choćby u Tekli, Sabiny i innych mieszkańców tego magicznego miejsca otulonego szczelnie mgłą i zapachem róż...
"Dolina mgieł i róż" to świetna powieść obyczajowa, ciepła, magiczna, do której chętnie się powraca. Jednocześnie tak niepasująca do Autorki, która potrafi przemienić się w Autorkę z pazurem i pozabijać pół miasta w swoich kryminalnych powieściach! Ha, wolę Krawczyk w ciepłym i przyjemnym wydaniu. Taką, która rewelacyjnie pisze o miłości i przyjaźni...
Mam nadzieję, że już niebawem powrócę do Idy w "Ogrodzie księżycowym", który ma ukazać się niebawem...
Chociaż pierwsza część cyklu podobała mi się to ta jest zdecydowanie lepsza i ciekawsza. Sympatyczni bohaterowie z pierwszej książki o "Magicznym miejscu" nadal budzą moje pozytywne uczucia ale pojawienie się Sabiny Południewskiej zdecydowanie ożywiło społeczność Idy. A i pozytywne zakończenie jest dla mnie ważne, ponieważ takie właśnie lubię. Ludzie po przejściach mają także prawo do szczęścia i miłości. Szybko sięgnę po kolejną część cyklu.
Po przeczytaniu pierwszej części nie mogłam się oprzeć sięgnięciu po kolejną. I z jednej strony cieszę się, że nie mam chwilowo kolejnych części, bo mój czas na czytanie jest mocno ograniczony, a z drugiej strony, szkoda, że nie mogę dłużej pobyć w magicznym miejscu.
W tej części poznajemy pewną bardzo poczytną pisarkę, osobę chociaż bardzo znaną i niezależną finansowo, to chyba bardzo samotną.
Jeżeli ktoś nie czytał tomu 1, to dobrze, aby nadrobił, ale jeżeli wcześniej wpadł mu w ręce tom 2, to śmiało może zacząć lekturę, ponieważ autorka tak wplotła w fabułę wątki pierwszej części, że nie ma dezorientacji w trakcie czytania.
Jest to wprawdzie kontynuacja, ale w tej części czytelnik skupia się właściwie na nowej postaci. Oczywiście pojawiają się również osoby odgrywające w tomie 1 kluczowe role, ale są tutaj jakby dopełnieniem, czymś w rodzaju tła.
Fabuła główna skupia się na pisarce, która przyjechała do pensjonatu, aby ukończyć książkę. Stara się ,,obudzić" swoją wenę twórczą, która ostatnio trochę ją zawodzi. Zarówno wydawca jak i czytelnicy czekają na nową powieść, którą autorka pisze pod pseudonimem, dlatego w pensjonacie nikt tak naprawdę nie wie kim jest, bo opinie na temat jej książek są mocno podzielone.
I po raz kolejny autorka udowadnia jak wiele mogą wnieść do książki ciekawe osobowościowo postacie bez względu czy są pozytywne czy negatywne z zachowania.
Ciekawie została przedstawione w powieści postać dziewczynki dotkniętej autyzmem, a konkretnie zespołem Aspergera. Dla wielu ludzi wciąż jest to coś niezrozumiałego. Często takie dzieci postrzegane są jako źle wychowane lub ograniczone umysłowo, a tak naprawdę są to bardzo inteligentne, mądre, empatyczne i uczuciowe osoby.
Autorka wplotła w fabułę również wątek samotnego rodzicielstwa, a dokładnie pisząc, młodego wdowca, który samotnie wychowuje autystyczną córeczkę. Myślę, że zarówno ojciec jak i dziewczynka są to postacie, których nie można nie polubić.
Moim zdaniem, mimo kilku dramatycznych momentów jest to powieść, która ma w sobie wiele optymizmu. Muszę przyznać, że świetnie się przy niej wyciszyłam.
Autorka w ciekawy sposób pokazuje zarówno przyjaźń jak i zwykłe znajomości. Przedstawia jaką siłą dysponuje solidarność i jak łączy ludzi różnych środowisk.
Najbardziej jednak zauroczył mnie w tej książce obraz wsi, zarówno jako przestrzeni jak i ludzi będących jej społecznością. Malowniczo opisane okolice pól różanych, parku czy łąk, wzbudzały we mnie chęć wyrwania się z domu i poszukania takich miejsc w okolicy.
Kiedy polecono mi książki z tej serii, pomyślałam sobie, że czytałam już takich powieści pewnie dziesiątki, ale skoro polecają to warto je poznać. I nie zawiodły mnie te dwie części. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się dotrzeć do kolejnych, chociaż mój ,,stosik wstydu" sięga już bardzo wysoko ? Ale po przeczytaniu tomu 2 z serii ,,Magiczne miejsce" myślę, że z przyjemnością sięgnę nie tylko po kolejne tomy, ale również po inne książki autorki.
Dalsza część historii mieszkańców Idy i wszystkich odwiedzających to niezwykłe miejsce. Tym razem trafia tu Sabina, która okazuje się być poczytną pisarką, mającą lekki kryzys twórczy. Jej wydawca sądzi, że pobyt w dworku państwa Mossakowskich pomoże Sabinie znaleźć kolejne pomysły. I nie myli się. Angażując się w coraz poważniejsze problemy wioski i jej mieszkańców, poznając ich, zaprzyjaźniając się z nimi, a nawet może zakochując..., Sabina odnajduje wenę i swoje miejsce na ziemi. Polecam!
Seria wciągnęła mnie na tyle by chcieć więcej. Można się poczuć częśćią opisanej społęczności w pięknej scenerii. Kupię bukiet róż...
Tak, to było kuszące - założyć tutaj hotel i nie martwić się o nic więcej, nie być związanym terminami, sprawami, spotkaniami. Żyć w rytmie natury...
Jest rok 1941, trwa okupacja niemiecka. Kraków stał się siedzibą Generalnego Gubernatorstwa, a na Wawelu powiewają hitlerowskie flagi. W tajemniczych...