Justyna ma za sobą nieudany związek. Pomimo wszystko jedzie do Stanów, by tam szukać swego szczęścia. Czy uda jej się je odnaleźć? Do trzech razu sztuka? Tak.
Dwie kobiety, jeden mężczyzna. Trudne relacje, jeszcze trudniejsze związki. Kręte drogi emocjonalnych i uczuciowych układanek, do których nie zawsze uda się dostawić odpowiedni element. A to wszystko na tle amerykańskiego snu. Autorka w swej słodko-gorzkiej opowieści potwierdza słowa słynnego powiedzenia, że serce nie sługa.
Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 297
Język oryginału: Polska
Przeczytane:2019-01-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Dotychczas nie miałam okazji przeczytać żadnej książki tej autorki. Nie wiedziałam więc czego się spodziewać, nie czytałam wcześniej recenzji, mogę śmiało powiedzieć, że "poszłam" w ciemno. I nie zawiodłam się.
"Do trzech razy sztuka" to opowieść poruszająca problem współczesnego (i chyba nie tylko) świata...
Justyna ma za sobą nieudane małżeństwo. Chcąc zapomnieć o tym co złe, zostawia swoją ukochaną pracę w szkole, zostawia rodziców i Polskę. Wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie ma nadzieję na nowe życie. Zatrzymuje się chwilowo u brata, dostaje prace w wielkiej firmie pomagającej zwierzętom.
Doskwiera jej samotność, zakłada więc konto na jednym z portali randkowych. Wśród wielu mężczyzn tylko jeden przykuł jej uwagę na dłużej. Postanawia umówić się z nim jeden raz. Tak na próbę, albo dla podtrzymania umiejętności kontaktów na linii kobieta - mężczyzna. Od pierwszego spojrzenia coś ich do siebie przyciąga. Można odnieść wrażenie, że znają się od zawsze, łączy ich wiele spraw i przyzwyczajeń. Jedynym problemem jest obrączka na palcu mężczyzny, który mimo to twierdzi, że związek z żoną należy do przeszłości.
Justyna zakochuje się coraz bardziej, ale też coraz częściej przeszkadza jej fakt dzielenia się ukochanym z inną kobietą. Pewnego dnia odkrywa, że jest nią Rosalie - jej szefowa. Zastanawia się czy powinna wspomnieć o tym Patricowi, czy też zostawić tę wiadomość dla siebie.
Rosalie zaczyna podejrzewać, że jej mąż ma romans. Gdy dowiaduje się kim jest jego kochanka, najpierw niesamowicie się wścieka i chce się zemścić. Później postanawia odbić kochance swojego męża, by na końcu... zrozumieć swoje poprzednie zachowanie. Podejmuje walkę ze sobą, zmienia życiowe priorytety, a wszystko dlatego, że zrozumiała co znaczy kochać... Czy uda jej się odzyskać męża? Jak potoczą się dalsze losy Justyny, Rosalie i Patricka? Kto z nich zatrzyma szczęście przy sobie?
Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawia problem "trójkąta" małżeńskiego. W swojej powieści wykreowała niezwykle barwne i ciekawe postacie. Justynę - mądrą, ciepłą, choć może niekoniecznie idealnie zbudowaną kobietę i jej rywalkę Rosalie - piękną, dumną, mającą wysokie mniemanie o sobie, a także wszystko i wszystkich na kiwnięcie palcem.
Opisuje uczucia jakie towarzyszą żonie i kochance. Zwraca uwagę na priorytety jakie towarzyszą każdemu z nas. Porusza kwestię rozmów, rozwiązywania konfliktów na linii mąż - żona.
A przede wszystkim, stara się pokazać każdą stronę takiego trudnego związku. Smutna kochanka, zdradzana żona i rozdarty mąż.
Książka niezwykle ciekawa, zaskakująca zakończeniem, a nawet wyciskająca łzę. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak potoczyły się losy bohaterów - przeczytajcie.