Sztokholm, rok 2018. Po ostatnich wydarzeniach nic w życiu Sary nie jest już takie samo. Kilka osób z jej otoczenia zginęło w dziwnych okolicznościach i nie były to niefortunne wypadki, nawet jeśli policja twierdzi inaczej. Jej samej również grozi wielkie niebezpieczeństwo.
Kiedy prześladowcy przeciągają na swoją stronę młodszą siostrę Sary, Linę, kobieta nie ma już nic do stracenia - musi odnaleźć przeciwnika i wreszcie odkryć jego tajemnice.
W trzeciej, ostatniej części Trylogii oporu, Sara będzie musiała przezwyciężyć wszystkie swoje lęki, aby ujawnić, kto stoi za neofaszystowską organizacją przestępczą, i uciec prześladowcom.
Znakomity finał trzymającej w napięciu serii - odłożysz książkę dopiero wtedy, gdy poznasz całą prawdę.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 592
Tytuł oryginału: Verkanseld #3
Tłumaczenie: Agata Teperek
"Do skutku" to trzecia część Trylogii oporu. Pierwsza część to "Krwawy kwiat", druga "Bezwład". Żeby móc dobrze zrozumieć trzecią część książki to dobrze by było zapoznać się ze wcześniejszymi częściami. Wtedy łatwiej połapać się we wszystkich wydarzeniach, wczuć w klimat powieści.
Akcja dzieje się w Sztokholmie. Życie Sary zostaje całkowicie zmienione. Straciła kilka bliskich osób, cały czas w koło niej dzieją się dziwne rzeczy. Nieznani prześladowcy depczą jej po piętach. Dziewczyna całkowicie nie wie, czego mogą od niej chcieć. Domyśla się, że to jakieś sprawy z przeszłości, sprawy w jakie był uwikłany jej nieżyjący ojciec. Na dodatek Sara nie może dogadać się z własną siostrą Liną. Podejrzewa, że Lina przeszła na stronę wroga. Sarze nie zostaje już nic, musi dowiedzieć się kto ją prześladuje, czego od niej chce i musi walczyć, żeby przeżyć. Do skutku.
Po przeczytaniu pierwszej części "Krwawy kwiat" ciekawa byłam dalszych losów Sary. Jednak nie przeczytałam drugiej części, tylko od razu trzecią. I przez to troszkę wydarzeń mi umknęło, ale czytając dalej trzecią część, wiele spraw się wyjaśnia. Moim zdaniem pierwsza i trzecia część są do siebie podobne. Akcja powoli się rozkręca przez co wydaje się, że książka troszkę się dłuży. Cały czas towarzyszymy Sarze w życiu codziennym. Dziewczyna ciągle ma przeczucia, że jest obserwowana, podsłuchiwana. Co jakiś czas spotyka różnych ludzi na swojej drodze i do końca nie wie, kto wróg, a kto przyjaciel. Następują drobne wydarzenia, a akcja książki przyśpiesza gdzieś za połową. Wtedy niektóre rzeczy na pewno zaskoczą czytelnika, a od książki nie można się oderwać. Zakończenie zaskakuje i oto właśnie chodzi w dobrych thrillerach.
W książce są przedstawione różne niewyjaśnione afery, które dotyczą Szwecji. Dlatego fikcja i rzeczywistość występują w tej książce obok siebie. Pisarka przedstawia współczesną Szwecję w krytycznym świetle.
Książkę bardzo szybko się czyta, chociaż jest dość obszerna. Warto przeczytać wszystkie części i wgłębić się w tę całą historię:)
Pierwszy tom napisanej z rozmachem szwedzkiej Trylogii oporu. Niepokojący thriller psychologiczny o kobiecie, która zostaje uwikłana w walkę z...
Drugi tom porywającej trylogii kryminalnej o wielkiej szwedzkiej intrydze Sarę wciąż nawiedzają koszmary. Zdecydowała się zostać w Sztokholmie mimo tego...
Przeczytane:2021-03-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam u siebie !, 12 książek 2021, 26 książek 2021, 52 książki 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Nie wiem jak często się zdarza, żebym czytała serię od końca. Trylogia „Oporu” miała spore wzięcie i w sumie oczarowała mnie okładka, która okazała być się tomem trzecim wspomnianej historii. Czy był to dobry wybór? Myślę, że tak chodź ewidentnie brakowało mi informacji co zadziało się wcześniej, co prawda nie w jakimś wielkim stopniu, ale jednak.
Dziewczyna ma za sobą kawał przeszłości, która (jak wiadomo z wcześniejszych tomów, ja jedynie doczytywałam recenzje) odzywa się do niej ze zdwojona siłą. Teoretycznie kobiecie powodzi się w karierze i kiedy Sara zaczyna wierzyć, że to droga ku lepszemu, wszystko zaczyna się komplikować. Bohaterka zaczyna być prześladowana, chociaż nie wiemy czy to prawda czy tylko jej własny wymysł... Chociaż różne zdarzenia wskazują na to, że Sara wcale nie potrzebuje pomocy psychiatrycznej!
Owa powieść zrobiła na mnie dobre wrażenie, mimo że sama czułam braki spowodowane nieznajomością wcześniejszych części. Nie zmieniło to jednak mojego zapału i pozwoliłam sobie popłynąć z fabułą, która wcale nie należała do nudnych ani mdłych. Mamy tutaj gamę emocji, które pozwalają czytelnikowi na wpadnięcie do wiru zdarzeń, które chwilami wbiją nas w fotel. W końcu całość opiera się na rozwiązaniu zagadki z niewyjaśnionymi zniknięciami. Akcja dzieje się w Szwecji, a ja uwielbiam kraje Skandynawskie, więc odpowiadała mi wycieczka właśnie tam! Autorka pokazuję jednak jedno z moim ulubionych miejsc jako skorumpowana zbieraninę. I myślę, że to było mocno zaskakujące, bo jednak tamte kraje wydawały mi się zawsze miodem płynące.
Moim problemem było to, że kilka razy się zgubiłam, ale jak zachciało mi się czytania od końca zamiast od początku to właściwie mam za swoje. Język Autorki jest specyficzny i musiałam czytać w skupieniu. Na pewno atutem tej historii są autentyczne użyte artykuły. W sumie to było bombowe zagranie. Wydarzenia wbrew pozorom nie lecą na łeb i szyję, a mimo to, nie straci się czasu na czytanie, bo jednak wybudowane napięcie skutecznie nas trzyma w ryzach. I ta chęć poznania rozwiązania, nie pozwala odłożyć nam książki na bok.