Długa jesienna noc w Warszawie. W Komendzie Stołecznej Policji na kolejne przesłuchanie oczekuje mężczyzna, który jest świadkiem w sprawie zabójstwa. Co do tej pory powiedział? Co zataił? Do czego nie chce się przyznać? Młoda dziewczyna po raz pierwszy w życiu wychodzi na ulicę, żeby zarobić na utrzymanie. Ciągle się waha, ale potrzebuje pieniędzy dla swojego małego syna. Kogo spotka tej nocy? Jaką decyzję podejmie? Po mieście w białym, terenowym samochodzie krąży mężczyzna, który wie, że to jest jego ostatnia noc na wolności. Ma tylko jeden cel. Zabić tak wiele osób, jak to tylko możliwe. Kto jeszcze padnie jego ofiarą? I jest jeszcze komisarz Jakub Mortka, który staje przed największym wyzwaniem w swoim życiu. A stawką są najbliższe mu osoby. Jak daleko jest się w stanie posunąć, żeby ich ocalić? To będzie długa noc. Dla nich wszystkich. Najważniejsza noc w ich życiu.
Długa noc to szósta część cyklu o komisarzu Jakubie Mortce, ale też nowe otwarcie dla kolejnych powieści. Po kilku latach pracy w Hadze komisarz Mortka wraca do Polski. Wiele się zmieniło: dawna podwładna jest teraz jego zwierzchniczką, są nowi ludzie i nowe przepisy. Stare przyzwyczajenia Mortki nie wszystkim będą się podobać, bo komisarz najbardziej lubi działać solo. Najważniejsze jednak, że jest dalej skuteczny i być może powrót ,,na chwilę" okaże się zmianą na dłużej.
Wojciech Chmielarz(ur. 1984)- autor kryminałów, dziennikarz, laureat Nagrody Wielkiego Kalibru (2015) i Wielkiego Kalibru Czytelników (2019), dziewięciokrotnie nominowany do tej nagrody. Autor cyklu powieści o komisarzu Jakubie Mortce: Podpalacz (2012), Farma lalek (2013), Przejęcie (2014), Osiedle marzeń (2016), Cienie (2018) i cyklu gliwickiego: Wampir (2015), Zombie (2017) i Wilkołak (2021), postapokaliptycznej powieści Królowa głodu (2022) oraz thrillera psychologicznego Żmijowisko (2018), za który otrzymał nagrodę Złotego Pocisku i Grand Prix Warszawskiego Festiwalu Kryminalnego. Powieść została zekranizowana dla Canal+. Po niej ukazały się kolejne thrillery - Rana (2019) i Wyrwa (2020) oraz powieści sensacyjne: Prosta sprawa (2020) i Dług honorowy (2021). Mieszka z rodziną w Warszawie.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Nie znałam wcześniej komisarza Jakuba Mortki. To moje pierwsze z nim spotkanie jak i z piórem Wojciecha Chmielarza. Słowo, które pierwsze nasunęło mi się po przeczytaniu tej historii to dysonans. Był to kryminał. Bez wątpienia. Były dwa zabójstwa. Historia ciekawa ale do pewnego momentu, później rozczarowanie. Tym większe, że autor pisze już 10 lat. Fabuła pokrętna. Portrety psychologiczne skąpe lub ich brak. Wątki niezgrabnie połączone na koniec. Rozwiązanie zagadek za szybkie i skrócone wręcz telegraficznie, miałam wrażenie, że pisane w pośpiechu. Nawet nie wiem jak ocenić tę historię. Największą sympatię wzbudziła we mnie Ruda i to zdanie: „że z miłości robi się najgłupsze rzeczy”. I trudno mi się z tym nie zgodzić. Gdy nie oddzielimy emocji od rozumu, podejmujemy czasem głupie decyzje. I jak dla mnie to jedynie głębsze przesłanie tej opowieści.
Po skończonej historii mam dysonans, niedosyt, rozczarowanie. Oczekiwałam drugiego dna, mrocznego, mocnego. Naprawdę dobrze zapowiadała się ta historia do pewnego momentu,a później czegoś zabrakło. Coś nie zagrało. Bardzo dobry marketing, treść słaba. Niemniej jednak przeczytajcie. Osobiście sięgnę jeszcze po „Żmijowisko” z ciekawości.
Dziękuję Wydawnictwu „Marginesy” za wygraną w konkursie.
Wojciech Chmielarz w powieści „Długa noc” ograniczył czas bohaterowi dosłownie do jednej nocy, tu nie można pozwolić sobie na fuszerkę, dosłownie jak przysłowiowy saper. Jakub Mortka powraca po blisko czterech latach. Mortka, który jest z pisarzem Chmielarzem od początku. I jest to moim zdaniem powrót udany. Jakub postarzał się, trochę a nawet więcej zmienił w swoim życiu i uciekł od tych zmian do Europolu w Holandii. Tu nadchodzi wiadomość, że jego syn zostaje aresztowany. Aresztowany na podstawie twardych dowodów za zabójstwo. Wiadomo, rodzic z wizją dożywotniego pierdla dla swojego dziecka zrobi wszystko a nawet więcej. Zrobi rzeczy, których gliniarz nie powinien ale rodzic to już inna sprawa. Ale czy kocha swojego syna miłością bezwarunkową, za nic, bez granic, jak matka?
"Długa noc" to już szóste spotkanie z komisarzem Jakubem Mortką.
Długa jesienna noc w Warszawie.
W Komendzie Stołecznej Policji oczekuje na kolejne przesłuchanie mężczyzna, który jest świadkiem w sprawie zabójstwa.
Młoda dziewczyna wychodzi po raz pierwszy raz na ulicę, aby zarobić na utrzymanie. Jest to dla niej trudna decyzja, ale potrzebuje pieniędzy dla synka.
Po mieście krąży samochód. Mężczyzna go prowadzący wie, że to ostatni dzień jego wolności i chce zabić jak najwięcej osób.
Do tych spraw dołącza Mortka , który staje przed największym wyzwaniem w życiu. Stawką są jego najbliżsi.
Czy świadek powie wszystko co widział i o czym wie?
Czy kobieta zdecyduje się na ryzykowny krok?
Kogo zabije kierowca białego samochodu?
Jak zachowa się Mortka?
Tytuł adekwatny do historii jakie dostajemy w książce.
To będzie długa i ciężka noc dla wszystkich bohaterów.
Kryminały autora uwielbiam. Zawsze dobrze poprowadzone, kompletne śledztwa, bohaterowie z krwi i kości, pomysły na zbrodnie swietne.
Tym razem mam problem. Tak naprawdę cała przyjemność pomagania Mordce zostaje nam odebrała. Są momenty zaskoczenia, ale tak naprawdę śledzimy poczynania policji i bohaterów, gdzieś z boku, bez większych emocji.
Niestety wątek z synem Mortki już całkiem dla mnie nietrafiony, do tego polityka, wstawki "wirusowe".
Mortka nadal jest wkurzający i wszędzie go pełno, ale mimo upływu lat chyba zdziadzial 😜
Po tym spotkaniu jestem trochę rozczarowana, ale zapewne sięgnę po kolejną część z komisarzem Jakubem Mortką chociażby z sentymentu.
Bardziej lubicie dzień, czy noc? Jeśli noc, to bardzo dobrze się składa, bo mam dzisiaj dla Was recenzję książki nawiązującej do tej pięknej pory dnia, czyli "Długą noc" Wojciecha Chmielarza. Jakich przeżyć doznali bohaterowie tej tytułowej nocy i czemu nie poszli spać? Zapraszam na recenzję!
Karol Gunther, który jest świadkiem w sprawie zabójstwa i oczekuje w Komendzie Stołecznej Policji na kolejne przesłuchanie. Co zdołano od niego wyciągnąć w związku z tą sprawą i czemu ciągle jest przesłuchiwany? W tym samym czasie Ania, która ma problemy finansowe, aby zarobić na swoje utrzymanie i zapewnić swojemu synkowi dobre warunki, po raz pierwszy wychodzi na ulicę... Bardzo się waha, czy zarabiając w ten sposób, robi słusznie. Wątpliwości te rozwiewają się, kiedy myśli o lepszej przyszłości swojego syna. Kto będzie jej pierwszym klientem? Również tej nocy jeździ po mieście niebezpieczny mężczyzna, który wie, że jest to jego ostatnia noc na wolności. Chce on zabić jak najwięcej osób. Kto już padł jego ofiarą? Na to i inne nurtujące pytania szuka odpowiedzi komisarz Jakub Mordka. Ma on przed sobą bardzo duże wyzwanie, ponieważ w niektóre wydarzenia tej nocy zamieszani są jego bliscy, których musi ocalić. Czy mu się to uda? Jakie fakty wyjdą na jaw po tej długiej nocy?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są długie, więc czyta się ją szybko. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Wojciecha Chmielarza (mimo że książka ta jest szóstą częścią serii o komisarzu Jakubie Mordce) i muszę powiedzieć, że jest ono bardzo udane, bo styl pisania autora bardzo przypadł mi do gustu. Występuje w niej wiele dialogów, czasem towarzyszy im cięty język, bywają też długie opisy, które potrafią zaciekawić. W książce jest prowadzone niejedno śledztwo. Występują drastyczne scenki, którym towarzyszą okrutne zabójstwa. Jest wiele ciekawych wątków oraz występują przeróżni barwni bohaterowie. Jest między innymi wątek zwykłego człowieka podejrzanego o zabójstwo oraz biednej młodej dziewczyny, której niezbyt dobrze wiedzie się w życiu, przez co ładuje na ulicy. Jest też wątek homoseksualizmu występującego wśród najbliższych osób. Wszystko to toczy się w czasach pandemii, kiedy to maseczki były naszą nieodłączną częścią i panował ciągle ten strach, że covid dopadnie nas oraz bliskie nam osoby.
"Długa noc" jest jedną z lepszych książek należących do literatury detektywistycznej, jaką miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Nie czytałam poprzednich części o komisarzu Jakubie Mordce, ale nie stanowiło to problemu w zrozumieniu fabuły. Ta książka tak mi się spodobała, że fajnie byłoby się cofnąć do poprzednich części. Ciekawe prowadzone śledztwo, ciągła akcja, trzymanie w napięciu, a na końcu zaskakujące zakończenie mogą sprawić, że czytając tę książkę, można naprawdę przeżyć baaardzo długą noc!
"Ta noc miała wyglądać zupełnie inaczej"
Jakub Mortka powraca! Nie czytałam jeszcze wszystkich części z komisarzem Mortką, ale te, które znam wystarczyły, by zapałać sympatią do głównego bohatera cyklu kryminalnego Wojciecha Chmielarza. Tym razem autor osadził akcję w realiach pandemicznych i prócz dwóch spraw kryminalnych, z których jedna bardzo osobiście dotyka Mortkę i jego rodzinę, i drugiej, w którą wplątał się przypadkowo dzięki swojej znajomości francuskiego, wiele miejsca poświęca jego relacjom rodzinnym.
I mimo że czas akcji ogranicza się do jednej wypełnionej zbrodniami, emocjami i działaniami policji jesiennej nocy, to dzięki retrospekcjom zaglądamy i do obecnego lokum Mortki w Hadze, i do jego relacji z Justine i jego rodzicami, i emocjonalnych huśtawek z synami. Śledzimy sprawy z różnych perspektyw, a to samego komisarza, a to mordercy krążącego po Warszawie w poszukiwaniu kolejnej ofiary, a to kobiety wchodzącej na drogę prostytucji. Początkowo rodzi to pewien chaos, ale z każdą kolejną stroną coraz więcej kart zostaje odkrytych ukazując ścieżki prowadzące do punktu kulminacyjnego, długiej nocy, w trakcie której wszystko się wyjaśnia.
Nie wiem, czy to było zamierzeniem autora, ale bardziej niż prowadzone śledztwa wstrząsnęły mną osobiste problemy i tragedie bohatera. Bardzo wybrzmiewa tu strach o najbliższych, niemoc w obliczu zagrożenia, z którym nie sposób walczyć, ale również konsekwencje braku prawdziwych relacji z dorosłymi synami, emocjonalnej dziury, której nie da się już wypełnić.
Zakończenie szokuje w równym stopniu Mortkę, jak i czytelnika pozostawiając otwartą furtkę i ciekawość kolejnej części, która mam nadzieję pojawi się szybciej niż za cztery lata.
Przed nami długa noc. Bardzo długa i nieprzewidywalna. Obfitująca w tak liczne zdarzenia, że aż trudno sobie wyobrazić, aby jednej nocy tyle mogło się wydarzyć. Aby stołeczni policjanci mieli aż tyle pracy i to nie związanej tylko z jedną sprawą. A będzie się działo, trzeba usiąść wygodnie, aby tej długiej nocy nie przespać …
Komisarz Mortka, który teraz pracuje się w Holandii, zjawia się w kraju. Pomaga Suchej, swojej koleżance, w dochodzeniu, w którym został zamordowany młody człowiek. I jak donoszą łaskawi, palce w tym zdarzeniu maczał jego syn. Czy to możliwe? Czy Mortka będzie chciał za wszelką cenę uratować skórę syna? Ale ich drogi się dawno rozeszły i nie wiadomo, czy młody oczekuje jakiejkolwiek pomocy od ojca. W tej sprawie jest przesłuchiwany na komendzie Karol Gunther, sąsiad zmarłego. On się zapiera, że nic nie wie w tej sprawie. I na pewno nie jest mordercą. Ale sztuczki śledczych i zadziwiające metody pracy złamią nawet najbardziej zatwardziałego. Jaki będzie finał nocnego przesłuchania i czy sąsiad jest tym, za kogo się podaje, przekonacie się sami. Po Warszawie krąży morderca, z ręki którego giną prostytutki. I to nie jedna tej nocy. A on ma satysfakcję z zabijania. Przynosi mu ulgę i uspokojenie. Tutaj też śledczy mają ciężką noc, nie obejdzie się bez pomocy Mortki. Wątki się kumulują, noc się niemiłosiernie dłuży i obfituje w mnóstwo wydarzeń. Należy usiąść spokojnie i wygodnie, aby się nie zgubić i nadążyć za śledczymi. A oni prowadzą kilka spraw jednocześnie … Trwa wyścig z czasem. Każda stracona chwila może sprawić, że kolejna osoba straci życie ….
Długa noc to kolejny dobry kryminał Wojciecha Chmielarza. W moim odbiorze jego powieści są proste i czytelne, napisane potocznym językiem, bez zbędnych ubarwień i udziwnień. To sprawia, że szybko mknie się przez kolejne rozdziały, szybko mijają kolejne minuty tej nie mającej końca nocy. Oczywiście, obok kilku niezwiązanych ze sobą wątków, autor – może mimochodem, może celowo – dotyka też ważnych zagadnień życiowych. Borykamy się z bólem po rozstaniu z bliską osobą, nie jest obca dłuższa rozłąka, możemy bliżej przyjrzeć się kwestii homoseksualizmu u bliskich. A to już trochę cięższe i mocniejsze tematy, z którymi nie łatwo się oswoić i zaakceptować. Tak że autor daje nam wiele do myślenia, chyba celowo porusza takie delikatne i wrażliwe tematy, próbuje nas, oczekuje naszej reakcji. Przez to ta lektura to nie tylko wątki czysto kryminalne, ale również ważne życiowe kwestie, bolesne i trudne.
No i możemy się po raz kolejny spotkać z komisarzem Mortką. Trochę się postarzał, zmienił nawyki i metody pracy. Ale cały czas ma ten swój pazur i charakter, który czasami przysparza mu niemałych kłopotów. I przez to jest barwniej i ciekawiej.
Jedno jest pewne, przed wami najdłuższa noc życia. Pełna emocji i ekspresji. Obfitująca w mocne wydarzenia, krwawe i odważne. Polecam, warto nie przespać jednej letniej nocy, aby miło spędzić czas z Długą nocą!
Bardzo się cieszę, że otrzymałam propozycję przeczytania najnowszej książki z serii o komisarzu Jakubie Mortce z @wydawnictwo_5why . Oczywiście, słyszałam już wcześniej doskonałe opinie o autorze, ale gdyby nie to pewnie znów odłożyłabym tę "znajomość" na święty nigdy. Teraz jedynie mogę pluć sobie w brodę i po prostu nadrobić to co do tej pory przeoczyłam.
Jakub Mortka pracuje w Europolu w Hadze i do Polski przyjeżdża tylko okazyjnie. Tym razem ma powód do dłuższej wizyty. A właściwie dwa powody. Pierwszy to niepokój o ojca, emerytowanego lekarza, który mimo zagrożenia stawia się do pomocy w szpitalu w czasie pandemii. Drugi, to pomoc synowi, oskarżonemu o przestępstwo. Kuba nie wierzy w jego winę i jest gotowy zrobić wszystko byle uratować chłopaka. Niestety przestępcy jakoś nie chcą brać pod uwagę planów bohatera i nie zamierzają na czas jego śledztwa usiąść i poczekać. Jakub, sam potrzebując od byłych kolegów z komendy pomocy w sprawie syna, musi się zaangażować w śledztwo i wziąć udział w poszukiwaniu mordercy. Akcja rozgrywa się jednej nocy, ale przeplatana jest opowieściami z życia bohatera, ściśle nawiązującymi do obecnej sytuacji.
Dynamiczna opowieść przy której nie będziecie się nudzić. Wam serdecznie polecam, a ja mam nadzieję że uda mi się w niedługim czasie przeczytać poprzednie części serii.
Komisarz Jakub Mortka po kilku latach pracy w Brukseli wraca do Polski. Jakub staje przed największym wyzwaniem w swoim życiu. Niepokoi się o swojego ojca, emerytowanego lekarza, który mimo szalejącej pandemii chodzi do pracy w szpitalu.
Ma też za zadanie oczyścić z zarzutów postawionych jego synowi. Jakub musi zaangażować się w śledztwo i odnaleźć mordercę.
Czy ocali swoich najbliższych?
Sięgnijcie po tę książkę to dowiecie się.
To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale nie ukrywam, że bardzo udane. Wcześniej oglądałam serial "Żmijowisko" na podstawie książki autora i byłam zachwycona.
"Długa noc" to szósty tom cyklu o komisarzu Mortce, ale zupełnie nie przeszkadzało mi to w poznaniu tej historii. Bardzo spodobał mi się styl autora, który wymyślił intrygującą i wciągającą fabułę oraz ciekawych bohaterów. Świetnie skonstruowana intryga i zagadka kryminalna. Nie mogłam przestać czytać tej książki.
Autor porusza w tej książce ważne i trudne tematy dotyczące homofobii, covida oraz przekazuje, że trzeba rozmawiać z osobami bliskimi, by nie stracić z nimi kontaktów. Autor świetnie trzyma w napięciu i niepewności. Dostałam mnóstwo emocji podczas czytania tej książki. Natomiast zakończenie zaskoczyło mnie.
Gwarantuję, że nie będziecie nudzić się przy tej książce.
Jeśli macie ochotę na dobry kryminał z wątkiem psychologicznym to sięgnijcie po tę książkę.
Autor bardzo mnie zaciekawił i świetnie bawiłam się tropiąc mordercę z komisarzem Mortką.
Teraz wiem, że muszę nadrobić zaległości i koniecznie przeczytać inne książki tego autora.
Warto przeczytać.
Polecam gorąco!
Tym razem wyjątkowo fabuła nie jest bezpośrednią kontynuacją historii z poprzednich tomów. Minęło kilka lat, a Mortka wraca z pracy w Brukseli. Sucha jest już jego zwierzchniczką, a kadry policyjne sporo się pozmieniały. Ale ciemny świat zbrodni jest wciąż tym, w czym komisarz odnajduje się najlepiej - a przed nim jedna z najdłuższych i najtrudniejszych nocy w życiu.
Podobało mi się, jak upływ czasu wyraznie odbił się na bohaterach - sporo się wydarzyło, sporo zmieniło, nawet Mortka wydaje się już nie byc aż tak szaleńczy, jak wcześniej w działaniach (choć nadal potrafi pokazać impulsywny charakter), kawa nie musi być słodka, a i rzeczywistość przeszła sporo przemian. Akcja toczy się w środku pandemii, więc i ciekawe było książkowe spojrzenie bohaterów na ten temat. Sporo przewija się tu wątków dotyczących LGBTQ, szczególnie w pryzmacie coming outu i reakcji rodziny - wiele przemyśleń i wniosków było bardzo wartościowych.
Śledztwo jak zawsze wciągające i, zważywszy że cala akcja to jedna noc (i co nieco wplecionych wstawek wspomnieniowych), to było szczególnie dynamicznie - w tej czesci nie ma ani chwili na złapanie oddechu, wydarzenia pędzą i nie pozwalają się oderwać przy kolejnych wątkach 😊
Nachwalilam się poprzednich części, tak i najnowszą niezmiennie polecam!
Relacje między rodzicami, a ich dziećmi powinny zawsze być trwałe, oparte na szczerości i wzajemnym zrozumieniu. Każdy ciężki temat poruszany przez, którąś z osób powinien być zawsze dobrze przegadany, by nie pozostały jakieś niejasności, bądź wrogie uczucia. Niestety czasem na skutek błędnych decyzji takie rozmowy odbywają się z opóźnieniem i w niewłaściwym otoczeniu, co może prowadzić do większych kłótni lub zerwania kontaktu w przypadku, gdy dzieci są już dorosłe.
Zarys fabuły
W książce spotykamy się z kilkoma sprawami prowadzonymi przez zespół śledczy podinspektor Suchockiej ps. Sucha. Jedną z nich jest sprawa zabójstwa Tymoteusza Kota, którą nieoficjalnie wszczęła Sucha na prośbę komisarza Mortki. W związku z nią został wezwany na przesłuchanie Karol Gunther sąsiad zabitego, którego wcześniejsze zeznania nie pokrywają się w pewnym miejscu z zeznaniami innego sąsiada. W międzyczasie doszło do próby zabójstwa Fatimy trudniącej się prostytucją i w tę sprawę angażuje się Sucha wraz ze swym zespołem przy pomocy komisarza Mortki. Wkrótce na jaw wychodzą fakty, które wiążą to przestępstwo z niedawnym zabójstwem innej prostytutki. Zaczyna się wyścig z czasem, bowiem im szybciej złapią zabójcę tym mniej osób zginie. Kto zabił homoseksualistę Tymoteusza Kota? Dlaczego ta sprawa tak interesuje komisarza Mortkę? Kto zabijał prostytutki i czy Suchej uda się go zatrzymać? O tym w książce „Długa noc” autorstwa Wojciecha Chmielarza.
Wsparcie
Autor oprócz ciekawych kryminalnych spraw ukazał w książce także inne wartościowe tematy, które sprowadzają się do wzajemnego wsparcia i zrozumienia, które powinno występować w każdej rodzinie. Pojawia się wątek dzieci wyznających swym rodzicom prawdę o swej innej orientacji seksualnej, niż by chcieli usłyszeć. W naszym kraju nadal wszelkie odchyły od normy skutkują odrzuceniem i przemocą zarówno psychiczną, jak i fizyczną, dlatego ważne jest, by najbliżsi nie odwracali się od dzieci, tylko służyli im pomocą. Niewątpliwe są to ciężkie sytuacje zwłaszcza dla ludzi wychowanych wśród osób wykazujących się homofobią, ale dla dobra swych pociech muszą to jakoś zrozumieć. Innym wątkiem był udział ojca komisarza w ratowaniu ludzi zarażonych covidem, który był już emerytowanym lekarzem i był szczególnie zagrożony śmiercią w przypadku zarażenia. Syn musiał w końcu zrozumieć jego postępowanie, a także być wsparciem dla swej mamy, która ciężko przeżywała te złe chwile. Jak widać rodzina powinna się wzajemnie wspierać, bo na obcych ludzi raczej nie ma co liczyć, poza sporadycznymi wyjątkami.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużym zaciekawieniem dzięki nieprzewidywalnej akcji powodującej cała gamę różnych emocji począwszy od śmiechu, a skończywszy na smutku, a wszystkie te momenty bardziej podniosłe wywoływały u mnie dreszczyk, co jest oznaką bardzo dobrej pozycji. Zakończenie w kilku kwestiach było dla mnie zaskoczeniem, co oznacza, że w przyszłości muszę nadrobić pozycje autora, gdyż „Długa noc” jest pierwszą, którą przeczytałem. Oprócz fenomenalnych śledztw otrzymujemy życiowe tematy i sytuacje będące doskonałym uzupełnieniem książki. Okładka dzięki swej kolorystyce przyciąga wzrok potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku, a także twórczości autora, gdyż zagłębiając się w karty tej książki skazani jesteście na emocjonującą lekturę, której akcja wciągnie każdego dzięki swej nieprzewidywalności skłaniającej do refleksji nad postępowaniem niektórych ludzi.
„Długa noc” to szósta część cyklu o komisarzu Jakubie Mortce. Przyznam szczerze, że obawiałam się tej lektury, gdyż miało to być moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale zupełnie niepotrzebnie. Nie porwała mnie ta powieść co prawda na wyżyny zachwytu, ale była po prostu dobrą pozycją, którą z chęcią przeczytałam.
Cała akcja dzieje się w czasie jednej nocy, która przeplatana jest wcześniejszymi wydarzeniami. Niestety nie jest to w książce konkretnie oznaczone, czy oddzielone, dlatego na początku miałam dość duże trudności z odnalezieniem się we właściwym czasie. Ale im bliżej końca, tym bardziej dałam się porwać.
Zdecydowanie na plus dla mnie jest to, że mimo iż jest to część cyklu to mogłam przeczytać tę pozycję jako samodzielną lekturę i spokojnie się odnaleźć. Nie było też nawiązań do poprzednich części, dzięki czemu udało mi się poznać naszego komisarza bez wrażenia, że coś z jego życia mi umknęło.
Główny bohater na potrzeby śledztwa, w którym oskarżona jest bliska mu osoba wraca z Brukseli, aby dowiedzieć się prawdy i przesłuchać inną podejrzaną osobę, która być może przyczyni się do odkrycia, co tak naprawdę wydarzyło się w czasie śmierci ofiary. Na równi z przesłuchaniem komisarz musi rozwiązać również sprawę mordowanych prostytutek, co niestety mu nie pomaga, ale prowadzi do doskonałego finału.
Niestety muszę wspomnieć również o tym, że pomimo naprawdę świetnego stylu pisania autora, książka wydawała mi się dość stateczna i za bardzo rozciągnięta. W trakcie lektury nie odczuwałam żadnych większych emocji, i dopiero zakończenie sprawiło, że nie mogłam się oderwać od czytania. Było taką wisienką na torcie, wyjaśnieniem zagadki, ale również ogromnym zaskoczeniem i otwarciem furtki do kolejnych części.
Nie zabrakło również wątku LGBT, który mam wrażenie, że ostatnio można spotkać w co drugiej książce. Tutaj jednak nie było to przesadzone i idealnie komponowało się z pomysłem autora. Również nawiązanie do współczesnych czasów – walka z pandemią i strach o życie najbliższych, zdecydowanie na plus, gdyż mogliśmy sobie całą historię lepiej wyobrazić.
Pomimo tego, że nie będzie to najlepsza z pozycji, jakie czytałam, to uważam, że warto się z nią zapoznać. Nie żałuję czasu poświęconego na lekturę i mam ochotę sięgnąć po pozostałe części z tej serii.
Któż z nas nie zna autora i jego słynnych powieści, które wciągają od pierwszych zdań, a ciekawość czytelnika wzrasta wraz z kolejnymi stronicami. Z tak dobrze dopracowaną treścią, która jest spójna i genialnie poprowadzona nie sposób się nudzić, a lekkie i przyjemne w odbiorze pióro ułatwia pochłanianie lektury.
To już szósty z kolei tom opisujący perypetie w zawodzie komisarza Jakuba Mortki, który wraca do Warszawy. Jesień sprzyja mordercom i bandytom, gdyż mrok dosyć szybko otula swym płaszczem miasto. Jedna długa noc, a tyle zdarzeń w tak krótkim czasie. Czy śledczy podoła wyzwaniom, dokona właściwych wyborów i ocali swoich bliskich oraz powstrzyma krążącego po ulicach stolicy ogarniętego szaleństwem mordercę?
Nie obawiajcie się, jeśli dopiero zaczynacie przygodę z powieściami pisarza i jego bohatera Jakuba, gdyż każdy tom można czytać osobno i bez problemu odnaleźć się w dynamicznej fabule.
Jak było do przewidzenia dzieje się tu naprawdę dużo. Mnogość poszczególnych wątków zadziwia, ale nie męczy. Charakterni bohaterowie dają się polubić i aż mnie podziw bierze, że pan Chmielarz tak umiejętnie wszystko połączył w całość, która rozgrywa się w czasie pandemii.
Każdy rozdział ukazany jest z perspektywy innej postaci co uważam za doskonale posunięcie. Bardzo lubię wczuć się w konkretne osoby, poznać ich punkt widzenia, poczuć to co oni, obserwując ich poczynania i zrozumieć dlaczego tak a nie inaczej postąpili.
Jeśli myślicie czytać tę książkę w kilku odstępach to nawet nie liczcie o takim rozwiązaniu. Lektura pochłonie was bez reszty, że zapomnicie o wszystkim, nie będąc w stanie się od niej oderwać.
Najbardziej zakończenie wyryło mi się w pamięci bo zmusza do refleksji. Chaos w głowie potęgują myśli o mordercach, co ich nakręca do popełniania zbrodni, czy można temu jakoś skuteczniej zapobiec, czy prostytucja jest dobrym posunięciem, gdy potrzebna jest gotówka, dlaczego ludzie tak chętnie sięgają po narkotyki. Takich pytań mnoży się bez liku i dosyć długo nie dają się odgonić.
Jeśli jesteś fanem dobrych kryminałów to ta pozycja idealnie wpasuje się w twój gust. Emocje są wszechobecne i potęgują niesamowite wrażenia. Szczerze polecam.
Po książkę sięgnąłem, nie znając wcześniejszych przygód komisarza Mortki.
Sama książka napisana w taki sposób, że czyta się ją bardzo szybko. Historia skonstruowana dość sprawnie.
Jest szansa, że sięgnę po poprzednie części tej serii.
Jakub Mortka, kojarzę ale nie jestem pewna czy czytałam jakąś wcześniejszą książkę z jego cyklu. Nie wiem jak się odnieść. Rozumiem fabułę powieści ale miesza mi się ten czas gdy Mortka jest w Hadze z Justyną a w Polsce. Mamy momenty gdy jest w Holandii, gdy pojawia się u Suchej, gdy wraca za granicę i znowu do Polski. Na początku drażniło mnie to, potem po prostu przestałam się nad tym zastanawiać - dla mnie to wada tej książki, brak określenia czasowego. Pogubiłam się i nie odnalazłam.
Poza tym fajnie rozwinięte wątki, nie ma przynudzania, akcja toczy się żwawo.
Autor porusza kilka tematów kontrowersyjnych, LGBT, prostytucja i w sumie sprawy prowadzone przez policjantów dotyczą stricte tego. Zabójstwo homoseksualisty i morderstwa prostytutek. Podoba mi się styl prowadzenie śledztwa przez Kubę. Człowiek powinien być inspiracją dla innych z tej dziedziny, myśli nieszablonowo, poszukuje rozwiązania tam gdzie nikt się nie spodziewa, jest bystry i do tego przychodzi mu to tak po prostu, ma to we krwi.
Oprócz tego zagłębiamy się trochę w działanie psychiki mordercy prostytutek. Głowa każdego człowieka działa inaczej i choć mu się wydaje to normalne to są odchylenia od norm, które prowadzą do tragedii, często takimi są właśnie misje za granicą, które defakto niszczą psychikę i doprowadzają do złego stanu człowieka.
To szóste spotkanie z komisarzem Jakubem Mortką w roli głównej uważam za bardzo dobre.
Tym razem minęło kilka lat: i w świecie książki, i od wydania poprzedniej powieści w cyklu. Jakub Mortka wyjechał pracować w Interpolu, zerwał sporo starych kontaktów ale nie uwolnił się od dawnych więzi. Tajemnicze i prywatne śledztwo, a także skutki pandemii ściągają go do kraju, by raz jeszcze wszedł do policyjnej machiny.Akcja Długiej nocy toczy się w ciągu jednego dnia i nocy, ale mamy tu sporo retrospekcji, dzięki którym autor całkiem sprawnie naświetla tło fabuły. A ta składa się z kilku wątków, z których początkowo najważniejszy wydaje się ten dotyczący zabójcy prostytutek . By jednak Mortka zaangażował się w to śledztwo, musi nastąpić ciąg innych wydarzeń. M.in. udaje mu się przekonać dawną podkomendną -Suchecka-do ponownego przesłuchania jednego ze światków w sprawie o zabójstwo geja.
,,Długa noc", to Chmielarz, którego lubię najbardziej. W książce znajdziemy sporo wątków, które sprawiają, że cały czas czuje się ogromne napięcie podczas lektury i siedzi się jak na szpilkach, aż tytułowa noc dobiegnie końca. To nie tylko pościg za mordercą, to również powieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych i braku akceptacji ze strony najbliższych, o wyborach, których konsekwencje rzutują na całe dalsze życie. Zakończenie wywraca wszystko do góry nogami i zaskoczy nie tylko Mortkę, ale każdego kto sięgnie po tę powieść.Polecam
Kolejna rewelacyjna książka autorstwa Chmielarza. Mortka wrócił w wielkim stylu. Na początku nie mogłam wgryźć się w fabułę, bo panował w niej trochę chaos, ale jak potem wszystko wskoczyło na swoje miejsce, akcja ruszyła z kopyta, a ja tak się wciągnęłam w lekturę, że nie mogłam spać i z samego rana musiałam ją skończyć. Świetne zakończenie, którego się nie spodziewałam. Chmielarz dalej pozostaje moim ulubionym autorem, jego styl pisania jest rewelacyjny, książki same się czytają.
Na tę książkę czekałam jak na upragniony przez dzieci śnieg w grudniu. Kto nie zna serii z komisarzem Jakubem Mortką niech mocno boję się w pierś i nadrabia, bo warto. Według mnie nie trzeba czytać kolejno, ale nasz komisarz od wiele przechodzi i widać zmiany w nim i jego otoczeniu, więc zapraszam na tom 1 ,,Podpalacz" (mój ulubiony tom), Ile to razy miałeś/łaś, tak że jednej nocy wszystko mogło się zdarzyć, a końca jak nie było tak nie ma?! Ja kilka razy w życiu tak miałam, więc tytuł 6 tomu mocno mnie zainteresował.
Wracając do książki to tym razem w Komendzie Stołecznej Policji trwa przesłuchanie, które zapowiada się na długie, a świadek w sprawie o zabójstwo jeszcze nie wie, co go czeka. Po mieście grasuje seryjny morderca, którego jara zabijanie, a giną prostytutki i jedna z nich ma tej nocy swój dlaczego? Co jest powodem, że postanawia sprzedać swoje ciało? Jaki będzie Jej debiut? Co uwielbiam w tej serii? To, to że jest mnóstwo pojedynczych wątków, które łączą się na koniec w jedną całość co mnie zawsze zadziwia, bo nigdy nie mogę przewidzieć, kto, z kim i dlaczego. Opisów książki jest mnóstwo, więc gorąco zachęcam do przeczytania.
Mortka ma już ,,dorosłe" (dla rodzica zawsze będą brzdącami) dzieci które zaczynają mieć swoje problemy i w tej części ojciec zmierzy się z jednym takim ,,problemem", kłopotem? Jakie są relacje między matką a córką to wiem z własnego doświadczenia, ale autor fajnie nakreślił to, co spotkało tych dwoje. Ile jesteś w stanie poświęcić dla własnego dziecka to już sam sobie odpowiedz, więc i tutaj będzie się działo. Wielowątkowość, co rusz jakieś ciało i problemy rodzinne to według mnie to, co charakteryzuje tę część. Trochę czasu minęło i nasz komisarz musi przemyśleć kilka spraw, a ma co, i to jest super.
Z całego serca polecam, bo na nudę tutaj nie ma co liczyć.
Krotowice - miasteczko zagubione gdzieś w Karkonoszach. Jedenastoletnia Marta nie wraca do domu na noc. Policja rozpoczyna poszukiwania i szybko odnajduje...
Pewnej nocy Jan pod wpływem alkoholu śmiertelnie potrąca dziewczynę. Na co dzień opiekuje się polem namiotowym i bezskutecznie walczy z nałogiem, a tamtego...
Przeczytane:2022-10-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Książkę Wojciecha Chmielarza wraz z lnianą torbą promująca Długa noc udało mi się wygrać w konkursie na czytelniczym blogu kryminalnatalerzu.pl, który dzielnie i sprawnie prowadzi Martyna Ch. Cóż mogę napisać prócz tego, że wychodziłam z siebie, by jak najprędzej dorwać się do lektury. Stęskniłam się za komisarzem Mortką.
Łapiemy ponownie kontakt z policjantem znanym z poprzednich tomów, w momencie, w którym chwilowo przebywa w Polsce. Na co dzień pracuje w Europolu w Hadze. Tam siedzi już kilka lat za biurkiem i niespecjalnie tęskni za krajem. Jednak wydarzyło się coś, co sprawiło, że mimo pandemii rzucił wszystko i wrócił do Warszawy. Jego syn został oskarżony o zabójstwo, jednak Mortka nie był w stanie w to uwierzyć. Tymczasem po warszawskich ulicach krąży wielki biały samochód. Jego kierowca jest nastawiony na jeden jedyny cel, chce zabić jak największą ilość kobiet.
Dla wszystkich bohaterów historii to była zdecydowanie bardzo długa i szalenie intensywna noc.
Noc, która wszystko zmieniła...
Może i ta lektura nie wbiła mnie w fotel, bamboszki nie spadły z nóg, z Mortką były już znacznie lepsze tomy, jednak co Chmielarz, to Chmielarz. Przez to, że akcja książki rozgrywała się przez jedną noc, miała swój urok. Czuć było zmęczenie, zwątpienie i rosnącą agresję oraz frustrację bohaterów. Co do mojego ulubieńca, to w tym tomie komisarz się zmaga... Zmaga się z podnoszeniem kwalifikacji językowych, zmaga się z uczuciem do zamężnej kochanki, zmaga się z wiadomością, że jeden z jego synów jest gejem, zmaga się z pandemią, ze stratą bliskiej osoby i ze śledztwem, w którym podejrzanym jest jego syn.
Sama intryga kryminalna nie była zawiła. Od pewnego momentu doskonale wiedzieliśmy, kto stoi za morderstwami prostytutek, ale fajnie było czytać o wyścigu z czasem. Lubię fabułę opartą na tym, że wiemy, kto co ma za uszami, ale wespół z bohaterami zbieramy dowody i kibicujemy, by policja zdążyła złapać mordercę, nim on wykończy kolejną ofiarę. Autor poruszył w historii palące sprawy „krajowe” stosunek do osób nieheteroseksualnych, do pandemii, prostytucję czy czystki polityczne i braki kadrowe w policji. Zakończenie bardzo mi się podobało jak to u Chmielarza. Było dość zaskakujące i jednocześnie dające nadzieję na kolejny tom. Trochę zaś zawiodła mnie kreacja samego komisarza. Mortka, ale jakby nie on. Postać komisarza zmieniła się przez te lata na niekorzyść. Jednak któż z nas pod wpływem życiowych doświadczeń i problemów z czasem nie ulega zmianie?
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuje Martynie z bloga oraz Wydawnictwu Marginesy.