Powieść Melissy Darwood w zjawiskowo pięknym wydaniu. Srebrzysta okładka o upojnym zapachu kwiatów, metalizowane i zadrukowane krawędzie oraz wklejki, wielobarwne strony, twarda oprawa, a zamiast zakładki materiałowa tasiemka.
Zabawna niczym noc na rauszu. Słodka jak zapach peonii.
Rozgrzewająca niczym herbata z prądem. Cierpka jak wytrawne wino.
„Deweloper” to komedia romantyczna o dawaniu kolejnych szans, na które zasługuje każdy z nas.
Rocznik osiemdziesiąty szósty ubiegłego wieku – ależ to koszmarnie brzmi. Zakupoholiczka – trzeźwa, choć wodzona na pokuszenie. Mężatka – już niewierząca i od dawna niepraktykująca. Właścicielka kwiaciarni – oddana jej całym sercem, duszą i ciałem.
Jakoś sobie radzę, ale bywa, że koślawo. Pokonuję przeszkody, chociaż czasem się potykam. Staram się wyjść na prostą, lecz pokrętny los co rusz podstawia mi nogę. Mimo to utrzymuję obrany kurs, wierząc, że w końcu wszystko się ułoży.
Kiedy jednak pazerny deweloper zamierza zniszczyć biznes, który budowałam od dwóch lat, moja wiara, że „wszystko się ułoży”, zostaje poddana próbie. Ale ja się nie ugnę! Będę walczyć! Nie pozwolę, by ten bezduszny wyzyskiwacz odebrał mi to, na co tak ciężko harowałam!
Pytanie tylko: czy dzięki tej walce mogę więcej zyskać, czy stracić?
Wydawnictwo: Melissa Darwood
Data wydania: 2024-08-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 408
Dzisiaj moja recenzja będzie troszkę odbiegać od stereotypów, ponieważ w pierwszej kolejności zacznę od moich zachwytów wizualnych. Tak pięknie wydanej książki jeszcze nie miałam, dla mnie to arcydzieło i luksus dla mola książkowego. Tę książkę mogłabym oglądać, dotykać i wąchać bez przerwy. Zanim zaczęłam czytać, musiałam się opanować, bo nie potrafiłam się skupić na tekście. Takiej książki po przeczytaniu, niemożliwe będzie schować. U mnie będzie stała na centralnej półce, zdobiąc część mojej biblioteczki.
Co w sobie ma ta książka:
Powieść Melissy Darwood w zjawiskowo pięknym wydaniu. Srebrzysta okładka o upojnym zapachu kwiatów, metalizowane i zadrukowane krawędzie oraz wklejki, wielobarwne strony, twarda oprawa, a zamiast zakładki materiałowa tasiemka.
A tekst, historia, bohaterowie? Czy też zrobiła na mnie takie wrażenie?
Przy tej książce spędziłam cudowne chwile, rozkoszując się nią przez cały czas trwania historii młodej dziewczyny, która wplotła mnie w szereg ciekawych chwil swojego życia. Głównym tematem tej książki są uzależnienia, czyli gorący temat, bo jak się człowiek skupi i przemyśli, to chyba każdy z nas ma jakieś uzależnienie.
Ida zakupoholiczka, przez swoje uzależnienie straciła pracę i doprowadziła do kryzysu finansowego swoje małżeństwo. Obecnie już po odwyku i stara się ciągle nad tym panować. Założyła kwiaciarnie, w której pracuje razem z przyjaciółką. Prace wykonują z pasją i oddają temu miejscu swe serca.
Na drodze Idy staje mężczyzna, z którym chodziła dawno temu do jednego liceum. Między tymi ludźmi w tamtych latach iskrzyło, ale Dorian zmienił miejsce zamieszkania oraz szkołę, temu ich kontakt przepadł. Do teraz…. Ale teraz spotykają się w nieprzyjemnej sytuacji, bo Dorian jest deweloperem i kupił całą kamienicę, gdzie dziewczyny mają kwiaciarnie. Zamierza ją zburzyć i wybudować w tym miejscu super apartamentowiec.
Ida staje na głowie, żeby do tego nie dopuścić. Tyle czasu zajęło im zyskanie klientów, a teraz ma wszystko stracić. Deweloper dla tak wielkiej inwestycji ma zrezygnować dla małej kwiaciarni, bo kiedyś czuł sentyment do jej właścicielki??
Ciąg dalszy tej historii jest bardzo barwny, poznajemy ich życie od czasów liceum i teraźniejszy pełen wzlotów i upadków. Czytałam z wielkim zapałem, ciekawa ich dalszych losów. Akcja się cały czas rozwijała i zaskakiwała. „Deweloper” to opowieść o dawaniu kolejnych szans, na które zasługuje każdy z nas.
Warto tu wstawić słowa z opisu tej książki, bo oddają wiele:
„... Zabawna niczym noc na rauszu. Słodka jak zapach peonii.
Rozgrzewająca niczym herbata z prądem. Cierpka jak wytrawne wino.
Taka jest właśnie opowieść o uzależnieniu, łapaniu każdej szansy, postanowieniach, poznawaniu się na nowo i wychodzeniu z kryzysu, by zyskać wiele, mimo że na pozór się traci.
Nie sądziałam, że ta książka tak mnie wciągnie. Spodziewałam się szybkiego romansu, płytkiej opowiastki o dziewczynie, co to księcia szuka, a tutaj wow! Co to jest za historia! Psychologiczne rysy bohaterów, plot twisty i humor, tutaj uśmiech miesza się ze złzami i niedowierzaniem. Podobało mi się, a do tego TO WYDANIE! Gratuluję i życzę sobie i autorom takiego wydawania książek.
Ida to właścicielka kwiaciarni, stworzyła ją od podstaw i kocha całym sercem, jest też mężatką, jednak raczej tą nieszczęśliwą i już w sumie nie czująca się jak mężatka. Ma też jeden duży problem... Ida jest zakupoholiczką, walczy ze swoim nałogiem, idzie jej coraz to lepiej. To jest nasza główna bohaterka, jest lekko zakręcona, rozbawiona, ale swoją pracę traktuje poważnie, zależy jej na tym by wyjść na ludzi i zarabiać sama na siebie.
To wszystko jednak staje pod znakiem zapytania gdy na jej drodze staje pewien bardzo skuteczny w swej pracy Deweloper, który kupił budynek i cóż... Kwiaciarnia to nie jest to czego on potrzebuje!
Zaczyna się prawdziwa walka o miejsce pracy, ale też o swoje marzenia. Tutaj nikt nie chce się poddać.. Ktoś jednak musi.. Czy będzie tu zwycięzca? ?
W wielu recenzjach czytałam, że książki Autorki to przede wszystkim wspaniałe poczucie humoru, takie z wyczuciem! I TAK, to jest prawda. Pokochałam tych bohaterów od pierwszych stron, i zdań jakie padły z ich ust, a potem? Potem było już tylko lepiej ?.
Mamy tutaj wątek romantyczny, mamy też problemy małżeńskie, mamy pracę i to taką która pachnie! Bo przecież kwiaciarnia ma swój piękny specyficzny zapach, więc ta książka po prostu pachnie! Jednak podoba mi się, że pod przykrywką lekkiej książki, z genialnym poczuciem humoru, Autorka porusza też te trudniejsze tematy takie jak uzależnienia. Przecież nie wszystko widać od razu gołym okiem prawda? Im bliżej poznamy człowieka tym więcej o nim wiemy... Dorian, bo tak ma na imię deweloper... Jest człowiekiem którego da się lubić, pełny pasji, ambicji, profesjonalny, ale nie jest idealny .. ma swoje cienie przeszłości, i musi sobie z nimi radzić. Tego człowieka można tylko podziwiać, bo nie jest bezwzględnym człowiekiem z czym często kojarzeni są deweloperzy, tylko jest człowiekiem o ogromnym sercu i empatii. ?
Trzeci tom fenomenalnej, bestsellerowej serii Mój szef. Dowcipne dialogi, zabawne sytuacje, namiętne sceny, moc wzruszeń i niepowtarzalni bohaterowie....
Podczas trzęsienia ziemi siedemnastoletnia Chloris zostaje uratowana przez monstrualne ptaszysko. Orzeł jest Homanilem - dwudziestoletnim chłopakiem o...
Przeczytane:2024-10-27,
🩵 „𝔻𝕖𝕨𝕖𝕝𝕠𝕡𝕖𝕣” 𝕄𝕖𝕝𝕚𝕤𝕤𝕒 𝔻𝕒𝕣𝕨𝕠𝕠𝕕 🩵
Zabawna niczym noc na rauszu. ✨
💞 Słodka jak zapach peonii.
Rozgrzewająca niczym herbata z prądem. ☕Cierpka jak wytrawne wino. 🍷
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Melissa Darwood zdecydowanie króluje na rynku wydawniczym, jeśli chodzi o wydanie jej książek. Zachwyca mnie ta dbałość o każdy szczegół, detal, wklejkę, wszystko w temacie danej książki. Te wydania po prostu zachwycają! 🩵
🩵 Co się stanie gdy na swej drodze staną sobie ludzie uzależnieni? Alkoholik i zakupoholiczka. 🫢
Kiedy pazerny deweloper zamierza zniszczyć biznes, który budowałam od dwóch lat, moja wiara, że „wszystko się ułoży”, zostaje poddana próbie. Ale ja się nie ugnę! Będę walczyć! Nie pozwolę, by ten bezduszny wyzyskiwacz odebrał mi to, na co tak ciężko harowałam!
Pytanie tylko: czy dzięki tej walce mogę więcej zyskać, czy stracić? 🩵
Przeczytałam już kilka książek tej autorki i bez dwóch zdań mogę nazwać „Dewelopera” moją ulubioną! 💞 Nie sądziłam, że fabuła książki będzie taka rozbudowana. Działo się naprawdę dużo, przez co nie mogłam się oderwać od lektury. A każda sytuacja w tej historii była taka wciągająca, że ciężko było odłożyć książkę na bok. Już dawno, aż tak nie zachwycałam się nad książką. Ale "Deweloper” naprawdę przypadł mi do gustu. Polubiłam bohaterów, zżyłam się z nimi i nie chciałam opuszczać tego świata. W dodatku autorka posługuje się lekkim językiem, dlatego też książkę czyta się błyskawicznie. ✨
Autorka pozornie lekką komedię romantyczną połączyła z motywem uzależnień, idealnie balansując pomiędzy tymi dwoma aspektami. Główny bohater, jak i bohaterka zmagali się z uzależnieniem i w tej książce dobrze był opisany problem alkoholizmu i zakupoholizmu. Jednak to temat alkoholu wyszedł na pierwszy plan i był głównym napędem tej historii. Dzięki temu autorka otwiera oczy na problem, z którym zmaga się duża część Polski, wielu młodych ludzi wpada w alkoholizm, który niszczy im życie. Dorian to szczodry mężczyzna, który po swoich ciężkich przeżyciach stara się pomóc innym, poprzez wybudowanie Azylu, w którym ludzie mogą z nim walczyć.
Nie mogę nie wspomnieć, że „Deweloper” jest również bardzo zabawną książką. Nie zliczę ile razy wybuchałam głośnym śmiechem podczas czytania. Tylko Melissa Darwood potrafi w tak prozaicznej scenie umieścić taki tekst, że nie sposób się nie zaśmiać. Jej kobiece postacie z reguły są bardzo impulsywne, chaotyczne i najczęściej mówią to co im język przyniesie. To sprawia, że łatwo można się z nimi utożsamić.
„Deweloper” to świetna komedia romantyczna, która zadowoli każdą kobietę. Mamy tutaj przystojnego milionera, który z czułością dba o swoją kobietę. Nie brakuje tutaj poważniejszych tematów związanych z uzależnieniem, czy zabawnych scen, które wywołują w czytelniku mnóstwo śmiechu. Melissa Darwood stworzyła książkę, którą dobrze się czyta i z pewnością jeszcze nie raz do niej wrócę! 🩵🫢