Kontynuacja bestsellerowej komedii romantycznej Mój szef, którą pokochały tysiące kobiet. Gorące sceny, humor i bohaterowie, których nie da się zapomnieć.
I oto jestem. Punkt ósma. W poniedziałek po świąteczno-noworocznej przerwie. Siostra Maria odziana w habit – gotowa duchem i ciałem na posługę.
Ludzie patrzą na mnie, jakbym faktycznie dostąpiła objawienia pańskiego i wstąpiła do klasztoru. Przykro mi, moi drodzy, to tylko kamuflaż. Tak naprawdę byłam bardzo, ale to bardzo niegrzeczna w te święta. I najwyraźniej Bóg mnie za to ukarał, bo nie dość, że straciłam głowę dla mężczyzny, którego szczerze nienawidziłam, to właśnie na oczach wszystkich pracowników wystawiam się dla niego na pośmiewisko. Ale czego to ludzie nie robią z miłości, prawda?
Jesteśmy na początku związku. Dopiero się poznajemy. Fakt, znacząco się od siebie różnimy i nadajemy na zupełnie innych kanałach – on to BBC, ja to MTV. Ufam jednak, że w końcu się zgramy. Po prostu musimy się starać bardziej niż inne pary na początkowym etapie znajomości.
Wierzę, że warto włożyć w naszą relację więcej wysiłku. Chcę, żeby nam się udało. Musi nam się udać!
A co, jeśli te nasze starania i wysiłek nie wystarczą? Czy taki powściągliwy AS jak Jan i neurotypowa ekstrawertyczka jak ja mogą stworzyć udany związek i być ze sobą szczęśliwi?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-04-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 350
Dzięki uprzejmości autorki, ja tą książkę mogłam przeczytać przedpremierowo 🤩 i już się dzielę z Wami wrażeniami.
Po przeczytaniu pierwszej części przygód Marii i Jana stwierdziłam, że bardzo, ale to bardzo będzie mi ich brakować, dlatego też cieszę się i dziękuję, że powstała kontynuacja. W tej książce nie ma czasu na nudę z naszą urocza parą. Maria to niezastąpiona dawka pozytywnego humoru, a Jan to....... No Jan to Jan 🤣🤣 uważam, że autorka stworzyła bardzo charakterystycznych bohaterów. Mimo, że są oni jak ogień i woda, to jednak potrafią znaleźć jakąś nić porozumienia (poza tą wiodącą przez łóżko rzecz jasna 🤭🤣). W tej części Pani Melissa przybliża nam życie z AS'em i nie ukrywajmy nie jest ono łatwe, ale czy jest niemożliwe? Zapytajcie Marii 😁 czyli przeczytajcie i zobaczcie jakie przygody czekają ich w tej części. Ja ze swojej strony gwarantuję, że wrażeń Wam nie zabraknie!
Jak autorka sama wspomina: "Tego typu lektura powinna być zabawna, seksowna i ekscytująca – po prostu lekka i przyjemna odskocznia po ciężkim dniu ☺. Mam nadzieję, że Mój szef. Mój AS spełnił to zadanie i zapewnił Wam wielogodzinną rozrywkę, zrelaksował, poprawił nastrój i dostarczył emocjonujących wrażeń. ". Moim zdaniem ta powieść zdecydowanie taka jest ❣️ szybka, lekka i przyjemna 😁 przepleciona nutką namiętności, no może dwiema, albo całą masą namiętności 😈
Ta książka to zastrzyk pozytywnej energii i dobrego humoru.
Ja mam tylko jedno, ale.... A mianowicie: "... Ale będzie trzeci tom?" 😁 jestem bardzo, bardzo ciekawa tego jak Maria i Jan poradzą sobie w nowej sytuacji 😁 i jakie przygody ich czekają 🙂
Właśnie skończyłam kontynuację ,,Mojego szefa". To dalsze perypetie naszej uroczej zakochanej pary? przedstawione z jeszcze większym humorem. Dialogi, myśli oraz przygody Marii i Jana bawią do łez.
Oj to bardzo nietypowa para? która wzrusza i sprawia, że ma się ciągle banana na twarzy. Życie z Janem to istny rollercoaster. Raz dopiecze tak, że aż w pięty pójdzie. A za chwilę powie coś tak rozbrajającego, że serce Marii mięknie i znów jest jej kochanym Jasieńkiem.
Najzabawniejsze momenty?... są cały czas!? non stop ubaw po pachy. Choć są też momenty poważne i wzruszające.
Kocham tę parę. Już czeka na czytniku round 3 ?
Druga część przygód Marii i Jana. Zaskoczenie bo zamiast jakby ich dalszych losów autorka przedstawia nam losy pomiędzy pierwszym pocałunkiem a wspomnianymi w pierwszej części oświadczynami po roku bycia ze sobą. I o tyle o ile mogę uwierzyć w szybkie zaręczyny to rozczarowało mnie to, że co by się nie działo w trakcie czytania drugiej części ich losów, możemy być pewni, że tak czy siak zakończy się to zaręczynami. Zero niepewności, a były sytuacje gdzie mógł się ich związek rozwijać różnie - ale z tyłu głowy została wiedza, że będą zaręczyny i happy end.
Niemniej jednak książka zachowała swój pierwotny styl, Maria nadal jest Marią, Jan nadal Janem, przy tej części ubawiłam się kilka razy, naprawdę podziwiam Marię za jej humor, riposty, czyta się to super dobrze i te dialogi pomiędzy nią a ASem czasami są naprawdę komiczne, oczywiście nie w negatywnym tego słowa znaczeniu. Nie miałam nigdy doczynienia z osobą z autyzmem tego rodzaju ale zaintrygował mnie ten temat.
Sceny erotyczne zdarzają się często, są dobrze opisane i nadal pobudzają wyobraźnię.
Książka lekka, taka na odstresowanie, daje do myślenia w kwestii np. właśnie oceniania ludzi, bo tak naprawdę nie wiemy kto z czym się boryka. Nawet związek tej dwójki ludzi daje do myślenia, przecież widzimy tu dużo kompromisu, prób rozmowy, zrozumienia - te rzeczy są równie ważne w związku dwójki neurotypowych osób.
"- Gdy wymawiasz moje imię takim tonem, mam ochotę je zmienić i nie podać ci nowego.
- Weź mnie - jęczę.
Podnosi na mnie wzrok.
- Dokąd?
- Do krainy pożądania - mruczę zmysłowo.
Ściąga brwi. Niemal widzę, jak w wyobraźni uruchamia Google Maps i ustawia docelowe miejsce podróży.
(...) Oszalałem, bo zakochałem się w kobiecie, która nie ma pojęcia o istnieniu odkamieniacza (...)"
Druga częśc opiowieści o specyficznym szefie i kochance a zarazem współpracownicy. Chcesz wiedzieć, czy taki związek jest możliwy, to przeczytaj obie części!
Świetnie zobrazowana relacja między neurotypową kobietą , a mężczyzną ze spectrum. Świetnie pokazane metody radzenia sobie ze sobą, pójścia na kompromis, chęć ustępliwości lub zupełnie niechęć. Maria - jak dla mnie super cierpliwa kobieta. Ja chyba bym temu nie podołała. Chyba za nerwowa jestem-hi, hi. Super się czyta, bardzo duża dawka humoru, jest również sex, ale są też łzy. Jan - mężczyzna ze spectrum, który zaskakuje. Do czego jesteśmy zdolni kochając drugą osobę? Przekonajcie się sami!!!Polecam bardzo serdecznie! Mnie lektura pochłonęła! (moja opinia z LC Mój szef. Mój AS - Melissa Darwood - opinia o książce (4960538) - Lubimyczytać.pl (lubimyczytac.pl))
"Życie to nie bajka, a prawdziwi mężczyźni nigdy nie są idealni".
"Mojego szefa" pokochały tysiące polskich czytelniczek, a więc sprostanie ich wymaganiom z pewnością okazało się dla autorki sporym wyzwaniem. Z kontynuacjami bywa bowiem różnie. Bardzo często niestety nie dorównują pierwszej części. Moje oczekiwania względem tej książki zostały zaspokojone, gdyż ponownie otrzymałam jednocześnie zmysłowe i pikantne sceny erotyczne, nietuzinkowy humor i chemię pomiędzy bohaterami. Poza tym, bezapelacyjnie uwielbiam Jana!
Melissa Darwood to pisząca pod pseudonimem polska pisarka, pochodząca z małego, ale jakże urokliwego miasteczka w środkowej Polsce. Romantyczna dusza, kochająca przyrodę, zwierzęta i książki. Swoją twórczość kieruje do czytelniczek młodych duchem, spragnionych romantyzmu i intensywnych emocji. "Mój szef. Mój AS" to kontynuacja powieści "Mój szef" wydanej w 2020 r.
Maria po przerwie świątecznej wraca do pracy, w której musi ukrywać swój związek z szefem. Już pierwszego dnia w firmie, sytuacja uczuciowa bohaterów wpływa na ich relacje służbowe, co skutkuje podjęciem przez Jana radykalnej decyzji. Para staje przed nowymi wyzwaniami w postaci podróży na ślub ojca Jana, czy też wspólnego zamieszkania. Przed nimi wiele momentów gorącej namiętności, ale i chwil zwątpienia.
Melissa Darwood to dla mnie mistrzyni w używaniu niezwykle trafionych porównań, jak chociażby to, że Maria to kanał MTV, a Jan to istne BBC. I w drugiej części "Mojego szefa" jest to nadzwyczaj widoczne. Autorka bowiem jeszcze głębiej wnika w naturę obydwojga bohaterów, podkreślając na każdym kroku różnice, jakie dzielą ich postawy życiowe. Powolne "zgranie się" we wspólnym życiu i pójście na kompromisy, wywołują mnóstwo zabawnych sytuacji powodujących, że jeszcze bardziej uwielbiamy powściągliwego AS-a i neurotypową ekstrawertyczkę Marię. Ten humor wyrażający się w wymownych dialogach i przemyśleniach własnych bohaterki to z pewnością jedna z zalet, dzięki której historia ta zyskała tak dużą ilość czytelników. Przy zgłębianiu perypetii Marii i Jana po prostu nie da się być poważnym.
Po pierwszym efekcie "wow" występującym po lekturze "Mojego szefa", kontynuacja ta może jawić się jako nieco mniej atrakcyjna. To jednak naturalna kolej rzeczy, gdyż bohaterowie mają już za sobą etap szaleńczego podrywu i teraz próbują układać sobie wspólnie życie. Myślę, że bardzo istotnym jest to, że autorka poprzez lekką konwencję, jaką jest komedia romantyczna, przemyca ważne myśli dotyczące tego, jak trudno jest żyć na co dzień z człowiekiem mającym chorobę Jana i jak trudno jest uzmysłowić ludziom wokół czym ona tak naprawdę jest. Niezwykle wymownym w tej płaszczyźnie jest wątek ojca bohatera, który pokazuje w pełni, jakimi ignorantami potrafią być ludzie i jak trudno zrozumieć sposób odbierania komunikatów przez człowieka dotkniętego tą chorobą.
Muszę wspomnieć o tym, że Melissa Darwood przygotowała dla swoich wiernych czytelników nie lada niespodziankę. Otóż w książce w pewnym momencie pojawiają się bohaterowie znani z górskiej serii. Julka i Jeremi ubarwiają już dość kolorową fabułę, a wątek nowej pasji Jana, czyli wędkowania, do tej pory wyzwala uśmiech na mojej twarzy. To połączenie losów czwórki tak nietuzinkowych postaci okazuje się trafionym zabiegiem, który wywołuje same ciepłe uczucia.
Nie ukrywam, że przewidziałam pojawienie się życiowego wyzwania, jakiemu muszą sprostać bohaterowie. Nie umniejszyło to jednak w żaden sposób mojej przyjemności z lektury "Mojego AS-a", gdyż soczyste sceny erotyczne i inteligentne dialogi, nie pozwalały mi oderwać się od tej książki nawet na chwilę. Maria i Jan to jeden z tych duetów miłosnych, których się po prostu nie zapomina. I nie zapominajmy, bo autorka nie powiedziała przecież jeszcze ostatniego słowa ?
"Jeśli potrafisz zrobić coś bezinteresownie dla ukochanej osoby, na przekór własnemu wygodnictwu oraz wbrew własnym ograniczeniom, i w rezultacie poczuć szczęście, to chyba można to nazwać miłością".
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl
Jak udowodnisz swoją niewinność, jeśli nie pamiętasz ostatnich pięciu lat? "Nic nie ochroni nas przed bólem wspomnień. Sami musimy się z nim uporać"...
Zuza czuje się bardzo osamotniona od kiedy jej najlepsza przyjaciółka została Guardianką, a chłopak się od niej oddalił. Z dawnego życia została jej tylko...
Przeczytane:2021-05-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
"Mój szef. Mój As." to kontynuacja przygód niesamowitej pary Marii i Jana autorki @melissadarwood ♥️
Bohaterowie są razem tworząc z pozoru idealną parę. Jednak cały czas, dochodzi między nimi do nieporozumień.
Autorka świetnie utrzymała te niesamowite przyciąganie między bohaterami. Dalej towarzyszą nam te iskry oraz gorące sceny 🔥😍
Czytają tą książkę również się świetnie bawiłam oraz byłam pełna podziwu nad wyrozumiałością Marii.
Jednak prawdą jest to, że gdy się kogoś kocha, chce się tej osobie pomóc i ją wspierać. I właśnie ten drugi tom o tym jest. Dwoje ludzi, którzy całkiem inaczej patrzą na życie, próbują stworzyć razem "idealny" związek.
"-Janie. Mów do mnie. Co chciałeś powiedzieć ?
Widzę, że ze sobą walczy. Analizuje. Waha się. A mnie już kończy się cierpliwość, chodź Bóg mi świadkiem, że staram się, jak mogę."