Desperacja

Ocena: 4.42 (36 głosów)

Górnicze miasteczko Desperacja, położone w odludnej części środkowej Nevady, staje się miejscem niezwykłych, przerażających wydarzeń. Niegdyś kipiące życiem, od pewnego czasu sprawia wrażenie opuszczonego przez mieszkańców. Zostały tylko kojoty, skorpiony i myszołowy... oraz miejscowy policjant. Podróżni, którzy tu trafią, poznają prawdziwy sens słowa desperacja.

Informacje dodatkowe o Desperacja:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-11-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378859000
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: Desperation
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski

więcej

Kup książkę Desperacja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Desperacja - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,

King ma to do siebie, że ze zwykłej opowieści potrafi stworzyć horror, który nie pozwala spać po nocach. Potrafi stworzyć coś wspaniałego z niczego. 


Górnicze miasteczko Desperacja jest miejscem, w którym potwory wychodzą z ukrycia. Nie tylko kojoty, których wycie przedziera się przez spokojny, cichy obszar, ani skorpionów czy węży. Tym kimś jest policjant Collie Entragian, który mianował się jedynym przedstawicielem prawa na zachód od Pecos. W jego pułapkę na drodze nr 50 wpadła nie jedna osoba. To, co spotyka ich w Desperacji, przybliża ich do pełnego znaczenia tego słowa.


Zaczynało się świetnie. Collie to postać, która przeraża od początku. Strach jest tutaj czymś prawdziwym, tak jak ratowanie życia. Mamy tu dodatkowo małego bohatera, który z mocą wiary w Boga, ku niedowierzaniu innych, potrafi uczynić krok na przód tam, gdzie zdawała się już być tylko przepaść. Potem emocje już tylko opadają.


King jest podziwiany za budowanie napięcia w każdej sytuacji. W tej książce trochę tego brakuje. Ciężko polecić tę książkę tym, którzy zaczynają przygodę z Kingiem. Może ona skutecznie zniechęcić. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalena130
magdalena130
Przeczytane:2016-01-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Przeczytane,
Stephen King to mój ulubiony autor, który mimo, że jest bardzo trudny potrafi mnie zainteresować i nie zniechęcić do dalszego czytania. Historia o "potworze", który zabił wszystkich ludzi w miasteczku Desperacja, a także, który szuka innych osób do zabicia i potrafi się wcielać w swoje ofiary jest przerażająca i bardzo ciekawa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - esperanza
esperanza
Przeczytane:2015-01-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
Stephen King to pisarz, którego nie trzeba przedstawiać. Swymi powieściami stał się rozpoznawalny niemal na całym świecie, sprzedając ponad 350 milionów egzemplarzy. Jest autorem głównie literatury grozy, jednak nie ogranicza się do jednego gatunku. Można go odnaleźć również w fantastyce, jak i w komiksach, czyli cyklu Mroczna Wieża. Laureat wielu prestiżowych nagród, mieszka w Ameryce, która jest tak nieziemsko daleko od kraju w którym żyję, że aż mnie zazdrość zżera. http://stephenking.com/ Tu można odwiedzać główną stronę poświęconą autorowi i jego dziełom. "Desperację" stworzył w 1996 roku, kiedy ja miałam zaledwie 2 lata i nie wiedziałam co to słowo oznacza. Robiłam jeszcze wiele rzeczy, których teraz się wstydzę, ale no cóż... byłam dzidzią. To straszne, mieć świadomość, że tyle wybitnych dzieł stworzono i które czekają na mnie, aż tylko znajdę na nie czas, bądź dorosnę do nich. Nie wiem czy przyszedł czas abym czytała horrory, jednak zawsze, gdy widzę jakieś książki Kinga, aż mnie świerzbi ażeby po nie sięgnąć. I zawsze to małe pragnienie wygrywa, mój mały kac książkowy wciąż jest zaspokajany, choć nie wiem czy chce aby się kiedyś skończył... Desperacja, jak z opisu na tyle książki wynika, jest górniczym miasteczkiem, położonym w odludnej części środkowej Nevady. I w niczym by ono właściwie się nie wyróżniało, gdyby nie zasoby znajdujące się w tamtejszych ziemiach i chytrzy ludzie, pragnący je zdobyć. Pragnienie owych ludzi sięgnęło granic moralności, gdy do pracy w kopalni przywieziono Chińczyków, mających pracować tam, gdzie żaden Amerykanin nie chciał, czyli w miejscu grożącym zawałem. To, co zostało odkryte w Grzechotniku, nazywanym później Chińską Jamą, zaważyło na losach wszystkich bohaterów występujących w książce. Najpierw stary weterynarz Tom Billingsley, później rodzina Carverów, następnie małżeństwo Peter i Mary, zaraz po nich, pisarz Johnny Marinville i na samym kocu z odsieczą Steve i Cynthia. Oto osoby, które zmierzały w kierunku spokojnego życia, monotonności i melancholii. Czy kiedykolwiek sądziły, nawet w najgorszych koszmarach, że coś co im się przydarzy, mogłoby zaistnieć? Raczej wątpię, a ich niewiedza została skrzętnie wykorzystana przez siły tak mroczne, jak mroczne jest piekło, tak potężne, jak potężny potrafi być Bóg, tak przerażające, jak najgorsze mary nocne. Tym, który wprowadził ich w tę otchłań był miejscowy policjant Collie Entragian, którego ponad dwumetrowy wzrost oraz spojrzenie mogło zmrozić największego chojraka. Okaleczeni, przetrzymywani w więzieniu strzegącym przez wilka, starając się przetrwać i nie postradać zmysłów musieli walczyć ze ścierwnikami, skorpionami, pająkami, szczurami i wężami. Wszystkie stworzenia zostały zniewolone przez tajemnicze siły z głębi ziemi. Jedyne co im pozostało to modlić się... modlić do Boga i błagać o pomoc, albowiem wiedzą, że Bóg jest okrutny... "-...ale i tak mu zapłaciłem. Bo to świństwo nie płacić długów i to świństwo nie zrobić tego, co obiecało się zrobić. - David pochylił się w tym momencie ku niemu i zniżył głos, jakby się bał, że Bóg go podsłucha. - Naprawdę złe było to, że Bóg wiedział, że tu przyjedziemy, i wiedział, co mam zrobić. Wiedział, co będę musiał wiedzieć, żeby to zrobić. (...) Spojrzał na Johnny'ego. Twarz miał poważną. - Złe nie było to, że Bóg postawił mnie w sytuacji, w której byłem jego dłużnikiem, tylko to, że skrzywdził Briana, żebym miał dług. - Bóg jest okrutny. Chłopiec skinął głową. Johnny dostrzegł, że jest bliski łez. - Pewnie, że okrutny. (...) - Ale okrucieństwo Boga nas uszlachetnia... tak przynajmniej głoszą plotki, prawda? - No... może." Książka "Desperacja" to jak balsam na mą znękaną duszę. Od pierwszych stron powieści otacza mnie atmosfera tajemniczości i potężnej magii, mocy nadprzyrodzonych, których celem jest sianie zniszczenia. W twórczości Kinga rozpływam się w krwawych horrorach i scenach ludzkiego dramatu. Słowa spisane chwytają mnie za serce niczym niewidzialne ręce. King z 1996 roku obezwładnia mój umysł, wszczepiając w niego grozę czyhającą na każdego z nas, w każdym miejscu, o każdej porze, z niewiadomych przyczyn. Wiem, że moje prostolinijne słowa: 'zachęcam was do przeczytania tej książki', nie odniosą pożądanego efektu, zamierzam napisać inaczej: Twa dusza i mądrość będzie tym uboższa im więcej słów King wydaje na świat w swych książkach. Twoje marzenia zblakną w świetne wszystkich lamp, lampek i światełek przy których ludzie czytają Kinga. Twa wyobraźnia przerodzi się w desperację. Kolory Twych snów zbutwieją i poodłażą niczym stara farba na ścianach... Poczuj to. Przeczytaj to. Opinia dostępna również na moim blogu: http://esperazna.blogspot.se/2015/01/desperacja.html
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-10-12,
Jadę samochodem przez najmniej uczęszczaną szosę Ameryki, wszystko wokół (a więc pustka, piach i martwy kot przybity do znaku ograniczenia prędkości, powiewający smętnie na wietrze) mówi mi: zawróć. Jadę dalej. W środku niczego, gdzieś pomiędzy pustkowiem a beznadzieją zatrzymuje mnie policjant. Dziwny człowiek. Sam jego widok napawa lękiem, a jego zachowanie lekko odbiega od normy. Co robię? Ha! Oczywiście - zatrzymuję się. Cóż może się stać w tak cudownym, demokratycznym, przepełnionym tolerancją i miłością (do ropy) do bliźniego kraju? Z pewnych względów policjant zmuszony jest zabrać mnie na komisariat. Ruszamy ku Desperacji - małemu, zabitemu dechami amerykańskiemu miasteczku. Wieje wiatr. Ptaszki latają, ptaszki ćwierkają, ptaszki... utknęły w klatce. Klatka to Desperacja. A ptaszki to tak na prawdę padlinożerne ścierwniki. I to nie one ćwierkały - to było wycie kojotów. I chrzęst niezliczonej liczby skorpionów. Wiatr to syk węży. King prowadzi nas przez swój chaotyczny świat u boku młodego małżeństwa, ciągle pomniejszającej się rodzinki Carverów z rozwrzeszczaną, irytującą matką, starszego pisarza, jeszcze starszego tubylca - alkoholika i kilku innych mniej lub bardziej interesujących postaci. Jesteśmy w stanie zrozumieć postępowanie wszystkich (no, poza rozdartą matką Carver), ba - możemy nawet polubić ich WSZYSTKICH (tak, oczywiście że poza irytującą Carverową). Ale czy sympatia do bohaterów wystarczy? Nie. D E S P E R A C J A - ogarnąć może czytelnika, który tak jak ja, spodziewał się czegoś wybitnego. A dostał tylko byle jaką sieczkę, flaki na ścianach, zwłoki na hakach. Im dalej brniesz w treść utworu tym bardziej jest dziwnie. Nudno. Niezrozumiale. Nielogicznie. Słabo. A potem pojawia się mała iskierka, promyk nadziei na coś ciekawego. Na porządne łupnięcie. A tu... nic. I desperacja. A co może się podobać? Już w pierwszym rozdziale wyczuwamy niepokój, w pierwszej połowie książki na prawdę może zdarzyć się wszystko, ciężko przewidzieć posunięcia bohaterów i szalonego gliniarza. Jest element zaskoczenia. Barwne opisy odczuć i przeżyć bohaterów - czyli wszystkie odcienie przerażenia i braku nadziei. Zagrożenie i strach zmusza ich do posunięć o których nigdy by siebie nie podejrzewali. W drugiej połowie bardzo ciekawa historia, która poniekąd wyjawia źródło przerażających zdarzeń, które zaszły w miasteczku. Bardzo ciekawa, ale hmm... ale nie rozbudowana tak jak trzeba. Kilka zdań o Chińczykach, o zajściach w kopalni i wielkim, straszliwym, siejącym grozę... czymś. Czymś co może opętać, wynaturzyć, zamienić w potwora i wyssać ostatnie tchnienie z człowieka, a nawet mniej rozumnego zwierzęcia. Pomysł był świetny, z realizacją gorzej. Ale to tylko moja subiektywna ocena - w końcu sam King oddał to do druku, a więc musiał być ze swego "dzieła" zadowolony.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ManicPixieDreamG
ManicPixieDreamG
Przeczytane:2014-09-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014,
Dobra proza, acz nie zgroza- w moim odbiorze.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aqunia94
aqunia94
Przeczytane:2013-06-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2013 , Mam,
Książka na samym początku była dla mnie bardzo ciężka do przebrnięcia, sama nie wiem dlaczego. Jednak potem fajnie się rozkręciło i nie mogłam sie od niej oderwać. Jak dla mnie bardzo zaskakująca. Nie spodziewałam się w niej powiązania z religią i wiarą. Bardzo fajne zakończenia, chociaż czuje lekki niedosyt:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - malamimbla
malamimbla
Przeczytane:2013-03-11, Ocena: 3, Przeczytałam,
Moim zdaniem książka, która rozczarowuje. Wciągające rozpoczęcie zmienia się w przydługie, trochę nudne zakończenie. Dodatkowo motyw nastoletniego proroka i jego rozmów z Bogiem - Kinga ewidentnie poniosła fantazja. Raczej nie wrócę już do tej książki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewmar333
ewmar333
Przeczytane:2013-01-09, Ocena: 5, Chcę przeczytać, Czytam regularnie w 2013 r.,
Książka oczywiście ze scenami batalistycznymi, jak to u Kinga:) Jednak niosąca w sobie pewne wartości, typu "wiara czyni cuda". Lektura wciągająca pod warunkiem, że ktoś lubi horror:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - alfa302
alfa302
Przeczytane:2013-01-08, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Powieść bardzo mi się podobała, pomysł nie zły i kunszt literacki jak na najwyższym poziomie powieści grozy
Link do opinii
Avatar użytkownika - cod
cod
Ocena: 3, Czytam,
Przez jednych wychwalana, przez innych oczerniana. Mnie również nie bardzo przypadła do gustu. Rasowy horror, z pędzącą akcją i wszystkim, czego fani gatunku mogą oczekiwać. Dla mnie jedna z gorszych pozycji Kinga, ale zapoznać się jak zwykle oczywiście warto.
Link do opinii

Dobry, trzymający w napięciu horror, w którym grupka przypadkowych osób zostaje uwięziona w małym, górniczym miasteczku opanowanym przez mroczne siły.

Link do opinii

Tytuł powieści to "Desperacja"...

 

Desperacja - ciekawe słowo, z wydźwiękiem negatywnym. W końcu oznacza ,, utratę nadziei'' czy też ,,rozpacz ''. Osobiście, rzadko go używałam. Chyba nie byłam zdesperowana, by coś uczynić. 

 

Być tak zdesperowanym, by uczynić kroki, których raczej by się nie zrobiło kojarzy mi się tragizmem bohatera czy też bohaterów, którzy musieli znaleźć się w tak dla nich ekstremalnych warunkach, by zdecydować się na ostateczne, nieobliczalne kroki, którzy nie widzą wyjścia. I pod tym względem tytuł pasuje doskonale do fabuły. 

 

Tytuł to też nazwa górniczego miasteczka, w którym rozgrywa się akcja powieści. Idealnego miejsca, by narodziło się zło...

 

U Stephena Kinga łatwo możemy zauważyć podział dobrych i złych, w tej powieści reprezentantów grupy naszego Boga i obcego, złego Boga. Tylko, że przy tej lekturze do końca nie możemy być pewni, czy nasz Bóg jest dobry. 

,

,Bóg jest okrutny.'' - te słowa często pojawiają się w powieści, szczególnie pod koniec, przez co zapadły mi w pamięć. Książkowy ,, Bóg'' był okrutny wobec bohater, choć nie tylko bohaterowie powieści mogą wypowiedzieć te słowa. 

 

Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Oczekiwałam finału i nie zawiodłam się na nim. Ten drugi, zły bóg skojarzył mi się z postacią z serialu ,,Outsider" - serialu, który też jest na podstawie książki Stephena Kinga. Możliwe, że dlatego, iż niedawno oglądałam serial i dobrze pamiętam jak ,, zło'' się zachowywało. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - blackithilien
blackithilien
Przeczytane:2022-07-09, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2022, Mam,

Chyba najsłabszy King jaki istnieje. Mnóstwo irytującego katolickiego bełkotu. Zdecydowanie za długa książka  - całą historię mozna było spokojnie opowiedzieć w połowie jej objętności.Sam zamysł w miarę ciekawy - ale źle wykonany. jest kilka ciekawych momentów, ale zdecydowanie za mało na takie tomiszcze.

Link do opinii

Desperacja jest książką całkiem udaną, z początku poznajemy kilku równorzędnych bohaterów, dzięki czemu czytelnik ma większe spektrum osobowości to rozgryzienia, niestety z biegiem fabuły znaczenie postaci zaczyna przybierać na klarowności i wiemy już, że naprawdę liczy się tylko David ”Bożychłopiec” i Johnny który po części jest alter ego autora, przez inne osoby tracą na znaczeniu, można spostrzec też, że np.: Steve ma w dużej mierze osobowość podobną do postaci z innej książki autora, tylko tam pod pewnymi względami bardziej przypominał Marinville-a.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Minionek
Minionek
Przeczytane:2022-08-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Inne książki autora
Ręka mistrza
Stephen King0
Okładka ksiązki - Ręka mistrza

Edgar Freemantle w ciężkim wypadku samochodowym traci rękę i równowagę psychiczną. Nękany niekontrolowanymi napadami szału, musi zacząć życie od...

Rose Madder
Stephen King0
Okładka ksiązki - Rose Madder

Pewnego dnia Rosie Daniels decyduje się porzucić swojego męża, przed którym odczuwa paniczny strach, i pod przybranym nazwiskiem rozpocząć nowe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy