Biografia Adama Michnika - jednego z najbardziej znanych architektów przemian polskiej rzeczywistości. Roman Graczyk nie pisze z pozycji ani „przeciw Michnikowi”, ani „za Michnikiem”, lecz z pozycji „o Michniku”. Nie wyklucza to jego pozytywnych ani negatywnych ocen, ale omija wszystkie założenia a priori w stosunku do opisywanej postaci.
Jedni Adama Michnika kochają, inni – szczerze nie cierpią. Nie da się powiedzieć ani jednego, ani drugiego o autorze tej książki. Rzetelnie opisuje nieproste koleje życia swojego bohatera. Przedstawia wyraziste poglądy Adama Michnika i mechanizmy tworzenia ideowych biegunów sceny politycznej.
Książka ukazuje potężną i wpływową osobowość, kogoś, kto ma ambicje budowania nie tylko sceny politycznej, ale i meblowania głów polskiej inteligencji.
I to mu się w poważnym stopniu udało.
Wydawnictwo: Zona Zero
Data wydania: 2021-04-20
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 504
Język oryginału: polski
Kim pan jest, panie redaktorze?
Pytanie to wydaje się zasadne, zwłaszcza w kontekście działalności polityczno-publicystycznej Adama Michnika (dość wspomnieć o kuriozalnym procesie wytoczonym przez naczelnego GW, Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi za słowa o: duchownych spadkobiercach Komunistycznej Partii Polski).
Bohater omawianej książki to postać wielce kontrowersyjna, wzbudzająca emocje i odgrywająca nie do końca pozytywną rolę w historii Polski. Niezależnie od tego, co sądzą jego apologeci i Roman Graczyk. Działalność Michnika w całości jest dyskusyjna, jednak najbardziej bulwersuje jego postępowanie podczas transformacji ustrojowej (biesiady w Magdalence, wznoszenie toastów za Czesława Kiszczaka, obrona komunistycznych generałów). Wówczas to jawnie określił się, po której stronie barykady stoi. Dawny działacz opozycji demokratycznej to też cynik, doskonale odnajdujący się na salonach III RP. Nie wspomnę już o jego roli w aferze Rywina, w której pokazał, czym jest honor. Zastanawiające, dlaczego tak mało osób pyta o rzeczywiste intencje znanego publicysty.
Przypomnę jeszcze o innym, znamiennym fakcie. W 1990 roku Adam Michnik w artykule: Dlaczego nie oddam głosu na Lecha Wałęsę, ostro oceniał noblistę, twierdząc, że jest małym Mussolinim. W 20008 roku, po ukazaniu się książki Lech Wałęsa a SB. Przyczynek do biografii, staje się jego medialnym adwokatem. Szybko zmienił poglądy, tak aby pasowały do ówczesnej rzeczywistości.
Ku mojemu autentycznemu zdziwieniu, biografia jednej z czołowej postaci, jest całkiem udana. Roman Graczyk prowadzi spokojną, wyważoną narrację, ma też dystans do Adama Michnika, odwołuje się do jego korzeni. Przypomina o jego rodzicach komunistach, matce, autorce tendencyjnych podręczników do historii. Wbrew temu, co sądzi jej syn, dumnie cytujący poszczególne ich fragmenty. Michnik jest zdania, że ojciec i matka nie akceptowali tego systemu, przeczy temu ich działalność i zaangażowanie polityczne. W szerszym kontekście przedstawiono również sylwetkę Stefana Michnika, stalinowskiego sędziego wojskowego, donosiciela i rezydenta Informacji Wojskowej.
Kilka kwestii wydało mi się irytujących, m.in. nazwanie Jerzego Urbana niepokornym dziennikarzem, mającym kłopoty z cenzurą. Zatem czy haniebną i rynsztokową publicystykę tego człowieka, szczującego na ks. Jerzego Popiełuszko, tak samo nazwiemy. Nie. Dość przypomnieć, kłamliwe teksty Urbana o: Bardzo to smutne, póki ma swoją klientelę ks. Jerzy Popiełuszko i wzięciem się cieszą jego czarne msze, do których Michnik służy i ogonem dzwoni. Przywołam jeszcze jeden fragment: Zdychanie upiorów żoliborskiego kapłana.
Autor pisze o okolicznościach, w których Adama Michnik poznał przyszłego rzecznika rządu PRL I jak przekonuje, nawiązała się między nimi przyjaźń. I trwa do dziś. Nadmienia też o dziejach Gazety Wyborczej, która moim zdaniem, straciła dawną elitarność; stała się biuletynem propagandowym. Przestała się liczyć jako dziennik ogólnopolski, wyraża jedynie słuszne poglądy i przekonania.
Wydarzenia Marca '68 roku oceniam jednak inaczej. Szkoda, że na końcu publikacji nie zamieszczono bibliografii, ale mamy solidne przypisy. Otrzymujemy mnóstwo cytatów, które mogą przytłaczać. Niepotrzebna jest analiza większości tekstów Michnika, zbędne są również dygresje.
Niestety, zastrzeżeń mam znacznie więcej: mimo początkowego, dobrego wrażenia, muszę przyznać, że końcówka publikacji przynosi znaczne rozczarowanie. Nie zgadzam się z wywodami Romana Graczyka, broniącego Jana T. Grossa i jego dorobku ''naukowego". Znany jest nam stosunek Wyborczej do kwestii żydowskiej (przedmiot ten jest dobrze opisany w literaturze). Wyrazem tego są kłamliwe dywagacje Anny Bikont My z Jedwabnego.
Dziennikarz jest przychylny Michnikowi, czasem aż nadto (wybiela go podczas spotkań w Magdalence).
Co znaczy demiurg? Przepraszam za łatwość, ale zaczerpnąłem odpowiedź na to pytanie z Wikipedii: „w filozofii i religiach starożytnych istota boska stwarzająca świat materialny. Demiurg może być rozumiany jako postać, bezosobowa siła sprawcza czy metafora opisująca funkcjonowanie przyrody”. Autor jasno daje nam do zrozumienia, jak powinniśmy postrzegać Adama Michnika. Czy się z nim zgodzę – może trochę. Faktycznie z książki wynika, iż ta postać, nadal żyjąca wśród nas, miała ogromny wpływ na to, jak potoczyły się losy polskiej demokracji. Nie tylko przyczynił się do szybszego regresu systemu komunistycznego, ale również do przebudowy całego systemu, choć w pewnym momencie wszystko potoczyło się tak szybko, że ostatecznie Adam Michnik postrzegany jest w naszym kraju jako postać kontrowersyjna, trochę jak parias. Ale czy ocena ta jest słuszna? Chyba nie.
Kim jest Adam Michnik? Dysydentem, redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej”, geniuszem, literatem, politykiem, pyszałkiem, historykiem…? Odpowiedź nie jest prosta, i pewnie zawiera wszystko wyżej wymienione. Z pewnością Michnik nie jest postacią tuzinkową. I nie mam tu na myśli tylko jego bogatej opozycyjnej biografii, ale również to, jak i co mówi/pisze. Jego analizy są niejednokrotnie kwintesencją głębokich i szerokich horyzontów myślowych. Można się z nim nie zgadzać, ale głupotą jest nie brać sobie do serca tego, co ów „plastyk intelektu” głosi.
Szczerze, to czuję się porażony tym, co wyczytałem. Postać Michnika jest tak barwna, tak złożona, że wszystko, co mogę napisać, zdaje się marną namiastką. Nie jestem w stanie oddać pełni jego osobowości i zasług, a przez to, jego ocena jest niepełna. Niedomówienie, przemilczenie, bądź wybiórcze traktowanie takiej postaci sprawia, że jego charakterystyka jest kulawa. Coś pominąć to jak nic nie napisać. Ech – mam trudny orzech do zgryzienia.
Książka „Demiurg” to coś niezwykłego. Autor musiał poświęcić naprawdę wiele czasu, aby zebrać taki ogrom materiałów źródłowych. Szczerze, to go za to naprawdę podziwiam. Niemniej, tak obszerny materiał trochę nuży, choć oczywiście nie da się podważyć jego wartości. Były takie momenty, gdy miałem już dość tej książki… Chyba to najlepsza książka, dotycząca czasów PRL-u jaką dotychczas miałem w dłoniach. Bogactwo sylwetek opozycjonistów, ich charakterystyka, dokonania jest naprawdę niesamowita. Musicie bowiem wiedzieć, że choć to książka biograficzna o Michniku, wiele mówi o całym środowisku, w którym przyszło mu istnieć, żyć, tworzyć i działać. Nazwiska Mazowieckiego, Kuronia, Wałęsy i innych osobistości tego okresu, to ledwie namiastka tego, co możecie znaleźć w „Demiurgu”.
Ale wróćmy do samego bohatera. Adam Michnik stał się motorem napędowym wielu zmian. Jego działalność opozycyjna już w czasie studiów przyczyniła się do wybuchu wydarzeń marcowych w 1968 roku (Michnik został relegowany z Uniwersytetu Warszawskiego, co wywołało bunt studentów). W latach 70. Był jednym z czołowych działaczy KOR-u (Komitet Obrony Robotników), a od 1980 roku ważnym członkiem „Solidarności”. Za swoją działalność został internowany w czasie stanu wojennego, pod zarzutem chęci obalenia ustroju socjalistycznego (miał do wyboru emigrację albo więzienie, wybrał to drugie). Brał również udział w obradach Okrągłego Stołu, przyczyniając się do rozmontowania starego systemu, o czym niektórzy politycy zdają się dziś zapominać. Następnie założył pismo „Gazeta Wyborcza”, której wkrótce został redaktorem naczelnym. Gazeta ta bardzo aktywna politycznie, bardzo silnie kształtowała zdanie opinii publicznej w naszym kraju…
Wybaczcie, że piszę tylko główne informacje o Adamie Michniku, ale jeśli chcecie się dowiedzieć więcej, musicie zajrzeć do „Demiurga”. Ja nie czuję się kompetentny, aby rozwinąć charakterystykę jego sylwetki. Za małą, i zbyt skąpą mam wiedzę, aby móc się wypowiadać w tak ciekawych i ważkich kwestiach.
Mam jedną uwagę – w książce niejednokrotnie Autor używał określenia „żydostwo”. Niby nic takiego, ale w moim odbiorze nie brzmi to zbyt dobrze, rzekłbym, że trochę uwłaczająco, jak „lewactwo” i tym podobne epitety. Chciałbym żeby używano raczej określeń etnicznych czy narodowościowych, czyli po prostu Żydzi. Brzmi to lepiej i nie trąci antysemityzmem. Oczywiście, pewnie się nie znam, ale czytając tę książkę, bardzo mnie to raziło, żeby nie rzec - wkurzało.
Czy polecam książkę. Jak najbardziej, choć sądzę, że nie jest ona dla każdego. Autor poświęcił naprawdę wiele uwagi, aby oddać smak i klimat czasów PRL-u. Wielość wzmianek źródłowych czasem męczy, choć oczywiście jest konieczna. Momentami można wczuć się w tamte czasy i odlecieć, jakkolwiek to brzmi. Moim zdaniem „Demiurg” to książka dla fanatyków w dobrym tego słowa znaczeniu, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę odnośnie przekształceń, upadku i transformacji PRL w III RP. W tym wypadku, książka jest nieocenionym źródłem.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Biografia Tadeusza Mazowieckiego, napisana przez Romana Graczyka, pokazuje drogę życiową pierwszego premiera III RP bez tabu i tez a priori. Opisać...
Roman Graczyk, pisząc biografię profesora Wiesława Chrzanowskiego, wykorzystał bogaty i różnorodny materiał źródłowy: teksty pisane przez samego bohatera...
Przeczytane:2022-02-13,
Ciekawa książka. Adam Michnik podpisał się w 1980 r. pod książką, która była moim dziełem wraz z zespołem, zapewne wprowadzony w błąd. Takie to były czasy; opozycja "pracowała na" Michnika. Warto przeczytać.