W świecie rządzonym przez mężczyzn cztery bohaterki odkrywają siłę nieskrępowanej kobiecości.
Anglia, 1840. Hrabstwo Shropshire. Młoda kobieta chwiejnie idzie przez las. Kiedy pada na kolana w agonii, świat wokół się zatrzymuje. Gdy dochodzi do siebie, jest zdumiona na widok swojego cienia - z jej ramion wyrastają skrzydła. Tymczasem plotki o ,,upadłych aniołach" zaczynają szerzyć się w całym Londynie, a chirurg rozpaczliwie pragnący sławy i fortuny znajdzie się w szponach niebezpiecznej obsesji, a kobiety, których szuka - w niebezpieczeństwie...
Wciągająca i ambitna powieść opowiedziana kobiecymi głosami i osadzona na tle dziewiętnastowiecznego Londynu, która bierze pod lupę naukę, naturę, religię, oświecenie, rolę kobiet w społeczeństwie i mroczne niebezpieczeństwo żądzy sławy. Dary to nieco baśniowa przypowieść o poszukiwaniu sensu życia i odnajdywaniu go w niezależnej, silnej kobiecości.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 500
Tytuł oryginału: The Gifts
Autorka zabiera nas w podróż do dziewiętnastowiecznego Londynu, gdzie poznajemy cztery kobiety: botaniczkę, arystokratkę, gawędziarkę i młodą dziennikarką. Każda z nich ma swoją własną historię, problemy i plany a łączy je niezykłe doświadczenie, które na zawsze zmienia ich życie. Muszą walczyć o siebie, swoje marzenia i miejsce w świecie, w którym przyszło im żyć. Na swej drodze napotykają wiele trudności, jedną z nich jest męska ambicja, której przerost może doprowadzić do tragedii.
Jest to opowieść pełna magii, pokazująca mroki ludzkiej duszy i tajemnice, które nie powinny wyjść na jaw. To historia o sile kobiet, ich dążeniu do niezależności i uwolnieniu spod męskiej dominacji. Polecam serdecznie
Liz Hyder jest znaną i nagradzaną pisarką dla dzieci i młodzieży. Tym razem postanowiła napisać powieść skierowaną do dorosłych czytelników. "Dary" to książka, która przyciągnęła mnie do siebie cudowną, czarno-złotą okładką. Opis na okładce sugerował, że będzie to literatura dla mnie. Wciągająca historia czterech kobiet, która umiejscowiona została w dziewiętnastowiecznym Londynie.
Niestety, już pierwsze strony wydały mi się niepokojące i dziwne. Niektóre opisy np: amputacji nogi były przerażające.
Nie spodobała mi się fabuła książki. Być może dlatego, że nie lubię świata fantasy, magii, czarów. Nadprzyrodzone moce i istoty nie ciekawią mnie.
Na pewno powieść jest pełna symboli. Pokazuje różnice między światem kobiet i mężczyzn w XIX wieku. Opowiada o czterech kobietach: aspirującej botaniczce, arystokratce, gawędziarce i początkującej dziennikarce. Każda z nich ma swoje ambicje, marzenia, cele. W pewnym momencie odnajdują w sobie siłę i determinację do działania oraz do zmian w życiu.
Autorka porusza temat dążenia mężczyzn do władzy. Pisze o ambicji. W pewnym momencie jej przerost może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Człowiekowi może się wydawać, że jest Bogiem i że może wszystko.
"Dary" to książka nie dla mnie. Nie porwała mnie, nie ujęła, nie zachwyciła. Była osobliwa. Niewątpliwie będzie miała swoich fanów, którzy polubią tę historię i jej bohaterki. Może was zainteresuje i zaczaruje swoją magią.
Cztery kobiety, cztery charaktery, cztery historie...
Autorka zabiera nas do roku 1840, do czasów w których kobiety nie za wiele miały do powiedzenia. Do czasów, gdy kobiety nie powinny mieć swoich marzeń i ambicji. Poznajemy Anny, żonę chirurga, której pasją jest malarstwo. Nataly, która tak bardzo chce lepszego życia, że postanawia wyjechać do kuzyna, do Londynu. Ettę, właścicielkę psa Scauta. Jej zamiłowaniem jest botanika. Marię- sierotę, która pisze za swojego krewnego artykuły do gazet. Ciekawą postacią, chociaż irytującą jest również Edward - utalentowany chirurg, którego własne ambicje przerosły i stał się uciążliwy dla otoczenia.
Czy Edward od początku do końca będzie żyć w obsesyjnym dążeniu do zdobycia sławy jako chirurg? Czy te cztery panie będą mieć na tyle siły by przeciwstawić się ,,męskim rządom"? Przekonajcie się sami.
Dary to opowieść o kobietach, które walczą o siebie i o swoje marzenia. Szukają swojego miejsca na świecie, który nie sprzyjał rozwojowi naszej pluci. To mężczyźni decydowali o naszym losie, o tym co nam wypada, a co nie.
Książka jest wielowątkowa i na początku czytało mi się ciężko. Ale po kilkudziesięciu stronach akcja klaruje się i łatwiej jest się odnaleźć. A jeśli nadal ktoś miałby z tym problemy, to na początku każdego, krótkiego rozdziału znajduje się symbol tj. pióro, muszla, klucz czy paleta farb, które pomagają zorientować się, o której postaci jest dany rozdział.
Język jakim posługuje się autorka nie należy do najłatwiejszych. Nie da się tej książki ,,łyknąć" w dwa dni. Czyta się ją powoli by chłonąć każde zdanie i przeanalizować go.
Powieść według mnie ciężko jest zakwalifikować do jednego gatunku. Są tu bowiem elementy książek historycznych i obyczajowych, ale również baśni czy fantastyki. Problemy małżeńskie a z drugiej strony wyrastające skrzydła z ramion. Ma to swój osobliwy urok, jednak przez ten zabieg autorki myślę, że książka nie jest dla każdego. Należy bowiem do takich, które albo się oczaruje, albo wręcz przeciwnie - zniechęci. Ja jednak polecam ten tytuł, ponieważ akcja książki ma swój urok, jest niepowtarzalna i skłania do refleksji. Czasami byłam w stanie odnaleźć siebie w historii niektórych pań. Jest to książka pełna magii, symboli posiadającą w pewnym sensie baśniowy klimat. Tytuł ten na pewno znajdzie swoich fanów. Polecam!
Wyobraźcie sobie - jesień 1840 roku, Anglia, Londyn. Poznajemy Ette, Natalię, Mary i Anni. Te cztery niezwykłe kobiety muszą się zmierzyć z przeciwnościami systemu, męskiej dumy i dążyć do swoich racji. A wiadomo, że kobiety w tamtych czasach nie miały praktycznie żadnych praw do życia oprócz zajmowania się mężem i dbaniu o rodzinne ognisko. Na domiar złego paru z nich wyrastają anielskie skrzydła!
Poznajemy również Edwarda Meake, londyńskiego chirurga, który ma ogromne aspiracje do sukcesu (najlepiej na skale światową) aby przewyższyć swojego przyjaciela Samuela Covell. Przez to zaślepia go obsesja, chciwość i ambicja z przekonaniem, że tylko on został wybrany przez wyższy autorytet, którym myśli że jest sam Bóg, gdyż na jego drodze pojawiają się anielicę.
Co zrobi chirurg.Jak i czy dotrze do swojej wymarzonej sławy??
Jeśli chodzi o wątki magiczne to nie było ich dużo. Autorka skupiła się na symbolice. Według mnie anielskie skrzydła, które otrzymały kobiety były symbolem wiary, nadziei, feminizmu oraz miłości.
Mroczny, niepokojący klimat przeplatany ambicją oraz przekraczaniem granic dla dobra nauki. Opowieść o kobietach które mają w sobie tyle siły, aby nie dać sobą pomiatać.
Książkę czytało mi się znakomicie. Ilustracje zawarte na stronach pobudzały moja wyobraźnię. Krótkie rozdziały dawały mi czas do rozmyśleń i refleksji. Czarna matowa okładka ze złotymi elementami skradła moje serce.
Przeczytane:2022-09-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Czy zdarzyło się Wam sięgnąć po książkę tylko i wyłącznie dlatego, że zafascynowała Was okładka? Mnie się takie rzeczy przydarzają, ostatnio z książką Liz Hyder Dary. Jej widok sprawił, że nie mogłam obok niej przejść obojętnie.
Londyn rok 1840. Poznajemy chirurga Edwarda oraz 4 kobiety. Ettę, Annie, Natalyę oraz Mary. Każda pochodzi z innego szczebla drabiny społecznej, wiedzie inne życie. Mają różne pasje, ale w ówczesnym społeczeństwie nie mają nic do powiedzenia, są na samym dnie hierarchii społecznej, ograniczone przez konwenanse. Wiele rzeczy im „nie uchodzi”, a ich cele i hobby uważane są za fanaberie. Ich inteligencji i osiągnięć nie doceniano tylko dlatego, że urodziły się jako słaba płeć. Wszystkich bohaterów połączą… skrzydła… magia… dążenie do znalezienia swojego miejsca w świecie.
Do przeczytania książki zachęciła mnie już piękna, hipnotyzująca okładka, ze środka wypadły czarne pióra. Od razu poczułam przyciąganie i po kilku rozdziałach po prostu przepadłam. W sposób bardzo klimatyczny przedstawiony jest ówczesny Londyn, dzielnice bogaczy i biedaków. Czytając, cieszyłam się w duchu, że nie muszę żyć w takich czasach, w których skrajne ubóstwo nikogo nie obchodzi, w których kobiety nic nie znaczą, chyba że były czyjąś żoną. Książka jest również zdobiona przyjemnymi dla oka szkicami, sama treść zaś jest trochę dziwna, nieoczywista i na pewno omija schematy. Poprzez uskrzydlone w tajemniczy sposób kobiety Autorka ukazuje ich siłę, chęć wyrwania się z okowów, które zakładało im ówczesne społeczeństwo. Pokazuje też, że nawet człowiek najbardziej życzliwy i opanowany dla poklasku, zainteresowania a przede wszystkim dla sławy jest w stanie zrobić wszystko. Poświęcić wszystkich pozostawiając wokół siebie zgliszcza. Postawa Edwarda unaocznia, jak nadmierna ambicja, zamiast służyć, to niszczy, pozbawia zdrowego rozsądku, empatii, zaślepia i sprawia, że człowiek zaczyna się staczać.
Po lekturze zostajemy z refleksją: co się stanie, kiedy jeden człowiek obudzi się rano i stwierdzi, że jest Wybrańcem i innych zacznie traktować jak zabawki? Czy można temu zapobiec? Jaka jest granica między ambicją a obsesją? Pozostaje jeszcze kwestia moralności: czy dla dobra i rozwoju nauki można przyjąć, że wszystkie chwyty są dozwolone?
Dary są miksem różnych gatunków, znajdziemy w książce nawet elementy detektywistyczne. Nie jest to typowa lektura, z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, mnie jednak ujęła zarówno przedstawioną w niej historią, jak i stanem emocjonalnym, w którym mnie zostawiła jeszcze przez wiele godzin.
Wielowątkowa, piękna, magiczna, baśniowa powieść pełna symboliki opowiadająca o sile umysłu, walce o swoje, o to, by nie bać się, spełniać marzenia.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Słowne.