Cztery muzy

Ocena: 5.14 (7 głosów)

Każdy obraz opowiada jakąś historię, ale gdyby tylko kobiety z portretów mogły przemówić...

Cztery muzy. Cztery nieopowiedziane historie.

Nowość w Serii Butikowej!

Nieznana historia czterech niezwykłych kobiet - muz charyzmatycznego i kontrowersyjnego malarza, Egona Schielego.

Laureatka Impress Prize For New Writers w konkursie organizowanym przez wydawnictwo Impress Books.

Autorka nominowana do nagrody głównej w konkursie Penfro Book Festival`s First Chapter Competition.

Wiedeń, początek XX wieku. Miasto jest stolicą sztuki. Kwitnie w nim życie towarzyskie i artystyczne, rodzą się nowe, przełomowe idee. Wszystkie oczy zwrócone są na Gustava Klimta, bo to on wyznacza trendy w sztuce. Do czasu, gdy powszechną ciekawość wzbudza jego protegowany, skandalista Egon Schiele. Każda z czterech kobiet z jego otoczenia będzie miała do opowiedzenia własną historię...

ADELE: pochodząca z burżuazyjnej wiedeńskiej rodziny, namiętna, gwałtowna, uparta, buntująca się przeciwko ograniczeniom swojej klasy i tęskniąca za wolnością.

GERTRUDE: siostra początkującego kontrowersyjnego artysty Egona Schielego, porywcza, zdecydowana, zaborcza, tęskniąca za ekscytującym życiem z dala od rodzinnego domu.

VALLY: zdeterminowana, niezależna, dumna modelka znanego artysty Gustava Klimta, która wydobyła się z ubóstwa i wytycza dla siebie nową, śmiałą ścieżkę.

EDITH: cicha, konwencjonalna i lojalna (czy aby na pewno?) młodsza siostra Adele, pozostająca w jej cieniu i niewiedząca jeszcze, jaką kobietą mogłaby się stać.

Cztery płomienie, cztery dzikie, rozpalone serca, które pragną, by poznał je świat. Każda z nich, na innym etapie swojego życia, stanie się muzą charyzmatycznego, choć kontrowersyjnego artysty Egona Schielego. Ale gdy Europa stanie na krawędzi wojny, jeden akt zdrady odmieni wszystko.

Informacje dodatkowe o Cztery muzy:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788382159202
Liczba stron: 480

Tagi: literatura piękna

więcej

Kup książkę Cztery muzy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cztery muzy - opinie o książce

Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2022-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

Z namiętności zawsze wybuchały wojny, upadały rządy i powstawały bezcenne dzieła kultury i sztuki. I o ogromnej pasji traktuje właśnie kolejna znakomitość, która dołącza do serii butikowej Wydawnictwa Albatros! I wiecie, że jest to debiut Sophie Haydock? Ja po przeczytaniu powieści nie byłam w stanie w to uwierzyć, bo autorka tak obrazowo przedstawia nie tylko uznany ówcześnie za stolicę sztuki Wiedeń kreśląc tło społeczno-polityczne początków XX wieku, ale i w każdą z postaci wkłada duszę malując ją wyrazistymi barwami.

To wtedy tworzy słynny Gustaw Klimt i jego protegowany kontrowersyjny Egon Schiele, ale to nie im autorka poświęca swą powieść. Kieruje nasze oczy na kobiety towarzyszące temu drugiemu artyście na krótkiej drodze jego życia. Muzy, które miały wpływ na jego twórczość, a które pozostają jedynie anonimowymi twarzami, postaciami jego dzieł. Oddaje im głos, by z ich historii wyłonił namalowany słowami się obraz charyzmatycznego, łamiącego konwenanse, skandalisty Egona.

Cztery kobiety - Adele, Edith, Gertrude i Vally - każda inna, ale połączone jednym pragnieniem, by stać się muzą artysty i mieć go dla siebie. Zazdrość, zaborczość, namiętność, wręcz obsesja towarzyszą im na każdym kroku, a ich relacja z artystą wywiera olbrzymie piętno na ich życiu. Nawet jego żona, cicha Edith nie jest w stanie uchronić się przed tymi wyniszczającymi uczuciami, co ostatecznie prowadzi do tragedii.

Ta oparta na faktach historycznych opowieść każdej z kobiet jest próbą autorki na przedstawienie ich życia, emocji i roli u boku artysty. Trzeba przyznać, że próbą bardzo wiarygodną i budzącą prawdziwe emocje. W jakim stopniu jest ona fikcją literacką? Autorka tak umiejętnie powiązała fakty z przypuszczalnymi scenariuszami zdarzeń, że nie sposób się tego domyślić. Stworzyła jednak historię, której klimat chłonęłam całą sobą, która poruszyła mnie do głębi i pozostanie długo w moim sercu.

Link do opinii

Nie jestem wielką znawczynią i pasjonatką malarstwa. Nie czuję się mocna, aby dyskutować w tym temacie. Ale przyznaję, że powieść Sophie Haydock uderzyła we mnie ze zdwojoną mocą. Nigdy nie słyszałam nazwiska znanego malarza Egona Schielego. Owszem nazwisko jego mentora, Gustawa Klimta, wielokrotnie obiło mi się o uszy. Ale już po przeczytaniu tej pięknej historii zaczęłam szukać więcej informacji na temat tego młodego i kontrowersyjnego artysty, jego życia i kobiet, którymi się otaczał. O ile o nim można dowiedzieć się wiele, to o jego kobietach informacje są bardzo skąpe. Muszę się zadowolić tym, co wyłuskała autorka.

Wiedeń, początek XX wieku. W stolicy kwitnie sztuka, w tym okresie ujawniają się teraz nam znani malarze. Gustaw Klimt jest prekursorem w malarstwie, pod jego okiem szlifuje swój warsztat Egon Schiele. Klimt jest zachwycony jego talentem, nawet jedna z jego muza zostaje twarzą obrazów Egona. A młody adept sztuki szokuje społeczeństwo tematyką swoich prac, gdzie zasadniczy trzon stanowią akty, nagie postacie jego licznych muz, obrazy ociekają pornografią. Schiele za swoje wizje i odwagę jest potępiany, jego odważna sztuka nie może znaleźć akceptacji, nawet jest oskarżany o molestowanie nieletnich. Trudno się przebić w dość zamkniętym i konserwatywnym środowisku. Jego twórczość przysparza mu licznych problemów …

Ale on nieustannie tworzy. Ma charyzmę i zacięcie artystyczne, a wszystko może realizować dzięki kobietom, które go otaczają. Swoim muzom. Każda z nich wywarła ogromny wpływ na jego twórczość, każda była jego natchnieniem i miłością. Wszystkie jego muzy w jakiś sposób są ze sobą powiązane, chociażby osobą artysty. Każda z nich pragnęła być blisko niego, oczekiwała jego akceptacji i zainteresowania. Ale czy on był w stanie odwzajemniać oczekiwania każdej z pań?

Każda z muz to odrębna historia, każda z nich doszła do głosu i przedstawiła historię swojego życia, historię znajomości z Egonem. Kogo poznajemy?

Adele – pochodząca z klasy średniej z bogatej wiedeńskiej rodziny, arogancka i bezczelna, uparta i pewna siebie, żyła własnym życiem i nie potrafiła się podporządkować nakazom rodziców. Egon zauroczył ją od pierwszego spojrzenia, robiła wszystko, aby być blisko artysty.

Gertrude – siostra Egona, bardzo zaborcza i zazdrosna o brata, nie akceptowała żadnej kobiety, która się pojawiała u jego boku, pragnęła żyć życiem artystycznego świata stolicy, pozowała mu di licznych aktów, łączyła ją z bratem bardzo intymna więź.

Wally – modelka Gustawa Klimta, która później pozowała Egonowi. Bardzo chciała się wyrwać z biedy i ubóstwa i być blisko niego. Zdeterminowana, by walczyć o swój lepszy los.

Edith – siostra Adele, żyjąca w jej cieniu, spokojna i niewymagająca. Cicha i grzeczna, ale w pewnym momencie życia jej kontakty z siostrą osłabły. Dlaczego? Przecież zawsze jest winien mężczyzna …

Cztery różne kobiety. Ponętne i namiętne, pełne pożądania i seksapilu. Nie potrafiły okiełznać swoich popędów i namiętności, pragnęły kochać i być kochane. Ociekały zazdrością i zaborczością. Znały swoją wartość, liczyły na bliższe relacje z artystą. Ale nie każdej był w stanie ofiarować tyle samo miłości i uczuć. Nie każda pociągała go seksualnie, na pewno każda była ciekawym i godnym uwagi obiektem jego kontrowersyjnej twórczości. Każda w swój indywidualny sposób prezentowała się na jego płótnach, każda miała inny dar i wartość. Te cudowne kobiety ukształtowały jego twórczość, sprawiły, że jego obrazy zaczęły się cieszyć coraz większą popularnością. Chociażby z uwagi na sposób przedstawiania ciała ludzkiego, skrajnych uczuć drzemiących w każdej z postaci, inności i niezależności. Wystarczył jeden mały skromny uśmiech, kolor ust, specyficzne ułożenie ciała, padający cień, zwisająca sukienka … I powstawało za każdym razem dzieło sztuki. Indywidualne i szokujące, z którego pulsowała pożądliwość i namiętność.

Cztery muzy to cudowna opowieść, którą się spija z dotkniętych seksapilem stron tej powieści. Pięknie opowiedziana, subtelnie i szokująco, z licznymi kontrastami. Ta powieść fascynuje od samego początku, przecież wkroczyliśmy do szokującego świata artystów, ludzi żyjących w innym świecie, oderwanych od rzeczywistości. W tym świecie czas płynie inaczej, inne są cele życiowe, innymi sprawami się zajmują na co dzień, inne mają marzenia i oczekiwania od świata. Czasami trudno jest zrozumieć tych ludzi, ale tak naprawdę, czy ktoś jest w stanie zrozumieć prawdziwego artystę i jego widzenie świata? Ale tak naprawdę to powieść o miłości, często niespełnionej, o zazdrości i zdradzie. O ułudnych oczekiwaniach i nie spełnionych marzeniach. O smutku i bólu, o trudnych, ale i intymnych relacjach rodzinnych, o buncie i złości. Cała paleta uczuć przewija się przez te historie, tak jak w życiu, nie można oczekiwać tylko na same pozytywne wrażenia.

Polecam gorąco, chociaż przez chwilę możesz się zachłysnąć zamkniętym światem wiedeńskich artystów, być muzą szokującego artysty, a może nawet twoje ciało znajdzie odzwierciedlenie na jednym z płócien malarza. Nigdy nic nie wiadomo …

Ja nadal żyję tą opowieścią i staram się zapanować nad swoimi odczuciami po niej, ale nie jest łatwo ...

Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2022-06-05,

“Cztery muzy” to opowieść, o czterech kobietach związanych z austriackim malarzem Egonem Schele. Każda z nich zajmowała inne miejsce w jego życiu i miała inny wpływ na rozwój jego kariery. Wszystkie natomiast kochały go do szaleństwa i były w stanie poświęcić dla niego to, co miały najcenniejszego.

Sztuką interesuję się w umiarkowanym stopniu. Lubię czasami odwiedzić galerię czy muzeum i popatrzeć na prace znanych artystów. Nie znam jednak ich życiorysów, nie wiem, kto był dla nich inspiracją. Pozwalam sobie oceniać ich dokonania, ale nie wiem, jakimi byli ludźmi. W powieści Haydock mamy okazję obserwować świat sztuki z pryzmatu ludzi. Spoglądamy na ich wybory, odczuwamy konsekwencje, dzielimy z nimi emocje.

Choć fabuła książki nierozerwalnie wiąże się z postacią Schelego, to nie da się ukryć, że to jego relacje z kobietami odegrały w niej pierwszoplanową rolę. Każdej z nich autorka poświęciła odpowiednio dużo miejsca, oddając im coś, czego często brakowało im w normalnym, codziennym życiu- szacunek, uwagę, uczucia. W tej historii to kobiety odgrywają pierwsze skrzypce. To one są muzami uznanego malarza, który na swoich płótnach na zawsze uwiecznił ich urok, wdzięki i blask.

„Cztery muzy” to tytuł, który niewątpliwie się wyróżnia wśród literatury kobiecej. Mimo że i tutaj odnajdziemy znane i lubiane motywy, tak mocno związane w z tym nurtem, to jednak ze względu na temat i czas rozgrywanych wydarzeń, ciężko jest porównywać tę powieść do innych. Lubimy czytać o miłości, odnajdujemy się w dramatach rodzinnych, cenimy przeszłość pukającą do drzwi bohaterów. Ale w tym przypadku dostajemy o wiele więcej. Na kartach powieści uchwycono ważne wydarzenia historyczne, przyjrzano się zmianom zachodzących w ludzkiej mentalności, wymieszano pojęcia związane z wojną i sztuką.

Książkę Haydock czytało mi się wspaniale. Niezwykła fabuła została przedstawiona w interesujący sposób. Na kolejnych stronach poznałam tytułowe muzy, obserwując ich dramaty, wybory i emocje. Autorka przedstawiła książkowe kobiety bardzo realistycznie, w czasie lektury czuć ich szczerość i autentyczność. Łatwo zauważyć dzielące je różnice, będące w dużej mierze kwestią innego życia i wychowania. W czasie czytania towarzyszą nam uczucia, oceny i refleksje. Siłą rzeczy stawiamy się na ich miejscu i analizujemy sytuacje, tak, jakbyśmy byli częścią tamtego świata.

Uwielbiam słowa i zawsze zwracam dużą uwagę na styl autora. Wychodzę z założenia, że nawet niedopracowana fabularnie książka wybroni się, jeśli pisarz oczaruje czytelnika piękną narracją. W „Czterech muzach” autorka nie musi się posuwać do żadnych sztuczek czy upiększeń, bo ta historia jest po prostu piękna. Haydock napisała ją w przekonujący sposób, słowem malując najpiękniejsze obrazy. Napisać coś tak bardzo kobiecego, subtelnie erotycznego i ujmująco barwnego z pewnością nie jest łatwo. Autorka działa na zmysły, nie pozwalając oderwać się od lektury.

Tak, czytało mi się fantastycznie. Owszem, bawiłam się świetnie. Dokładnie, uwielbiam tę historię. Seria butikowa po raz kolejny spisała się na medal. „Cztery muzy” to następny cudowny tytuł w tej kobiecej kolekcji.   

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2022-05-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

Artysta Egon Schiele i jego cztery towarzyszki życia. 

 


Początek XX wieku - Wiedeń, stolica sztuki. Tętni w nim życie zarówno towarzyskie, jak i artystyczne. To tam rodzi się najwięcej przełomowych idei. Gustav Klimt wyznacza nowe trendy w sztuce, ale to jego protegowany, a zarazem skandalista Egon Schiele zaczyna cieszyć coraz większą popularnością. Co mogą o nim powiedzieć cztery kobiety z jego bliskiego otoczenia? 

 


Sophie Haydock w swojej fabularyzowanej powieści o jednym z najsłynniejszych artystów XX wieku oddaje głos czterem kobietom - Adele, Gertrude, Vally oraz Edith. Żyły one w cieniu Egona, a ich biografie są strzępkowe. Nie zostało po nich zbyt wiele. Jedynie pozy i spojrzenia uwiecznione na płótnach oraz plotki i cudze wspomnienia, które odchodzą w zapomnienie. Jednak autorka postanowiłam choć na chwilę się na nich skupić. Spróbowała ukazać nam co czuły muzy wielkiego artysty, kim naprawdę były i co najważniejsze kim był dla nich Schiele. 

 


Autorka ma bardzo lekkie pióro i w genialny sposób udało jej się uchwycić klimat XX wieku. Czyli czasu przełomowego, który przyniósł ze sobą niezwykłe zmiany, które odbiły piętno także na nas. To wtedy kobiety zaczęły sobie na więcej pozwalać, stały się bardziej wyzwolone i zaczęły myśleć przede wszystkim o sobie. To wtedy Schiele odrzucił poglądy swojego mistrza i otworzył się na coś zupełnie nowego. Zaczął traktować seksualność jako dzieło sztuki i dumnie prezentował ją na płótnie przy pomocy swoich czterech muz, co oczywiście spotkało się to z ogromną krytyką i oskarżeniami o szerzenie pornografii…

 


Czytając o losach Adele, Gertrude, Vally i Edith widać ich ogromne zaangażowanie i pasję sztuką. Każda z nich była inna i na swój sposób wyjątkowa. Autorka genialnie odzwierciedliła ich być może realne emocje. Całość była niezwykle namacalna co bardzo bardzo mi się podobało. To Egon sprawił, że zaczęły one żyć na nowo i odkrywać swoje prawdziwe wewnętrzne ja. Czuć tutaj ogromną kobiecość, pociąg i namiętność, które zostały w kobietach wyzwolone. To właśnie one tak dobrze, aż do dzisiaj widoczne są na obrazach Schielego. 

 


„Cztery muzy” to fikcja. Jednak autorce udało się stworzyć historię, która jest tak bardzo realna, że z całą pewnością łatwo można w nią uwierzyć. Po przeczytaniu tej książki w zupełnie nowym świetle spojrzycie na obrazy Egona i jego cztery muzy. Zaczniecie w nich więcej dostrzegać i przede wszystkim zaczniecie myśleć kim naprawdę były te cztery cudowne kobiety.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esclavo
Esclavo
Przeczytane:2022-06-09, Ocena: 5, Przeczytałam,

Seria butikowa od Albatrosa niezmiennie zachwyca pięknymi wydaniami. I pięknymi historiami, które może nie zawsze trafiają w moje mało wysublimowane gusta, ale zawsze mają niewątpliwy urok i klimat.

Cztery Muzy to debiut, choć totalnie tego nie czuć, ale głównie to opowieść o kobietach, które pomimo różnic w charakterze, doświadczeniu i mentalności łączy postać malarza, Egona Schielego, którego to były muzami.
Autorka ma bardzo swobodny, przyjemny styl, dzięki któremu przez książkę wręcz się płynie. Zręcznie przedstawia namiętności targające bohaterami, ich uczucia, rozterki i radości. Podobało mi się również to, w jaki sposób ukazano obyczajowość epoki i standardy zachowań.

Jest to powieść historyczna, z rozbudowanym tłem, i chociaż fikcyjna to bohaterowie są prawdziwi. Nie specjalnie interesuję się sztuką, ale połączenie literatury i malarstwa wyszło bardzo dobrze. 

Link do opinii
Powieść ,,Cztery muzy" to fikcja historyczna, ale postacie w niej występujące istniały naprawdę. Autorka zainspirowana obrazami Egona Schielea postanowiła stworzyć książkę opartą na czterech kobietach, które prawdopodobnie były inspiracją dla tego artysty. Każda z nich jest inna. W każdej z nich coś widział, coś go pociągało. Prawdopodobnie, gdyby nie one - artysta nie zostałby zapamiętany na wieki. Autorka włożyła mnóstwo pracy w poszukiwaniu informacji na temat tych kobiet, tj. Adele Harms, Gertrude Schiele, Walburga Neuzil oraz Edith Harms. Niestety za wiele się nie dowiedziała. Historia opisana przez Sophie Haydock prawdopodobnie tak mogłaby wyglądać naprawdę. Poznajcie życie czterech kobiet z obrazów Egona Schielea. Bardzo przejmująca powieść. Czas akcji to głównie początek XX wieku. Czy naszych bohaterów ominie epidemia hiszpanki? Czy raczej zbierze śmiertelne żniwo? A może wykończy ich I wojna światowa? Czy raczej dożyli spokojnej starości? Co można zrobić z zazdrości? Autorka zabrała mnie w wyjątkową podróż po bardzo grząskim gruncie. Do tej pory nie bardzo wiem co te cztery bohaterki widziały w tym skandalicznym artyście. Co takiego on im zrobił, że tak chętnie dla niego pozowały? Czy wiedzieliście, że w tamtym czasie pozowanie nago było traktowane jak prostytucja? Która z pań była tak odważna albo tak głupia, że dała się namalować nago? Jedna z naszych bohaterek zrobiła coś naprawdę wstrętnego, co zaważyło na życiu innych postaci. To mnie mocno przeraziło i zasmuciło. Do czegoś takiego nigdy nie powinno dojść. Teraz w skrócie opiszę wam naszych bohaterów. Adele - bardzo zazdrosna dziewczyna. Zawsze musiała być na pierwszy miejscu. Mówiła swojej siostrze co ma robić. Zakochała się w swoim przystojnym młodym sąsiedzie Egonie. Z przyjemnością mu pozowała. Chciała z nim być. Pytanie tylko czy on tego chciał? Była wybuchową dziewczyną. Nielubiła nakazów i zakazów ówcześnie obowiązujących. Gertrude - siostra naszego artysty. To ona jako pierwsza pozowała swojemu bratu. Odważyła się nawet wystąpić przed nim nago. Podobno byli ze sobą bardzo blisko. Łamali wszystkie nakazy i zakazy. Kiedyś nawet razem uciekli. Była strasznie zazdrosna o inne kobiety swojego braciszka. Chciała mieć go na wyłączność. Czy jej się to udało? Czy się w końcu opamiętała i dała odejść bratu? Wally czyli Walburgia - w swoim młodym życiu przeżyła prawdziwe piekło. Myślała, że los jej się odmieni, gdy poznała króla wiedeńskiej bohemy - Gustava Klimta. To on ją odkrył. Jak poznała Egona to już musicie doczytać sami. Ta bohaterka przez to co przeszła była spokojną kobietą. Była muzą i ukochaną Egona. Zrobiła wszystko dla niego. A co on dał jej w zamian? Jak znosiła obecność innych kobiet w życiu swojego ukochanego? Czy wytrzymała to napięcie? Ona jako nieliczna zasługiwała na szczęście. Edith - to taka szara myszka. Zawsze cicha i stojąca w cieniu swojej siostry Adele. Nigdzie bez niej się nie rusza. Co się stanie, gdy pewnego razu nasz artysta poprosi ją o rękę? Czy w takich okolicznościach pomyśli o swojej siostrze? Czy wtedy będzie się liczyło tylko jej szczęście? Czy nasza szara myszka w końcu wyjdzie z cienia i przemieni się w pięknego łabędzia? Czy złamie serce swojej ukochanej Adele? Bardzo ciekawa postać. Poczytajcie co tak naprawdę przeszła w swoim życiu. Egon - jest odkryciem i jednocześnie uczniem samego Gustava Klimta. To szalony artysta ba nawet skandalista. W dzisiejszych czasach powiedzielibyście, że to normalne. Uwielbia malować portrety zwłaszcza nagich kobiet. W swoim życiu trochę ich zaliczył. Pewnie nie raz złamał serca niewiast, które pokładały w nim nadzieję na lepszą przyszłość. Czy był wierny tej jednej jedynej ukochanej? Chętnie dowiedziałabym się więcej na temat tej piątki. Bardzo szybko pochłonęłam tą powieść. Nie mogłam oderwać się od czytania. Końcówka to istny wyciskacz łez. Nie mogłam przestać płakać. Szkoda, że tak to się potoczyło. Jednak życie to nie bajka nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli. Nie interesuje się malarstwem jednak pod wpływem ,,Czterech muz" Sophie Haydock koniecznie muszę zagłębić ten temat. Kto wie, może i mnie zainspiruje jakiś obraz. Jeżeli tak jak ja lubicie powieści fikcyjno - historyczne to śmiało sięgnijcie po ,,Cztery muzy". Czy tak naprawdę w naszym życiu liczy się zazdrość? Czy raczej powinno liczyć się przebaczenie i miłość? Zobaczcie jak na te pytania odpowiedziała autorka w swoim dziele. Jestem zadowolona z tej pozycji, dlatego chętnie wam ją polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Witwona
Witwona
Przeczytane:2023-03-03, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2022-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 2022, Historyczne,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy