Człowiek z wyspy Lewis

Ocena: 5.09 (11 głosów)
"Druga część, po „Czarnym domu”, trylogii Petera Maya o wyspie Lewis. CZŁOWIEK BEZ IMIENIA Niezidentyfikowane zwłoki zostaną znalezione w torfowisku na wyspie Lewis. Jedyną wskazówką do odkrycia do tożsamości jest zbieżność DNA z lokalnym rolnikiem.
CZŁOWIEK BEZ PAMIĘCI Jednakże Tormond Macdonald, starszy pan cierpiący na demencję, twierdzi, że jest jedynakiem.
CZŁOWIEK BEZ WYBORU Gdy rodzina Tormoda prosi o pomoc Fina Macleoda, czuje się on w obowiązku rozwiązać tę zagadkę."

Informacje dodatkowe o Człowiek z wyspy Lewis:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2014-04-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7885-829-4
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Człowiek z wyspy Lewis

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Człowiek z wyspy Lewis - opinie o książce

Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2016-04-14, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książek 2016, Przeczytane,
Część druga trylogii "Wyspy Lewis". Tym razem główny bohater porzucił pracę w policji na koszt rozpoczęcia nowego życia na wyspie na której się wychował. Chcąc wyjaśnić sprawę odległej śmierci w rodzinie matki swojego syna prowadzi śledztwo na własną rękę. Tak jak w pierwszej powieści jest tu więcej elementów obyczajowych, aniżeli samego kryminału. Czyta się to jednak fenomenalnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Isgenaroth
Isgenaroth
Przeczytane:2015-03-05, Ocena: 6, Przeczytałem, E-book, Mam,
Wiele czasu upłynęło od momentu, kiedy zamknąłem ostatnie stronice ,,Czarnego domu" autorstwa znakomitego Petera May. Uznałem wtedy tę książkę za bardzo dobrą i w mojej opinii zachwycałem się nad kunsztem autora i zarazem klimatem tej powieści. Nie potrafię więc wytłumaczyć sobie dlaczego tak długo zwlekałem z zabraniem się za lekturę drugiej książki z tego cyklu, zatytułowanej ,,Człowiek z wyspy Lewis"? Wiele razy bywa tak, że posiadamy w domu skarb, który leży dłuższy czas nieodkryty, spokojnie oczekując na swój czas. Tak właśnie było z ,,Człowiekiem z wyspy Lewis". Uwielbiam książki, w których opowieść snuje się niczym mgła, jest mroczna, wręcz hipnotyczna. Przyciąga wzrok i właściwie nakazuje naszym myślom podążanie za fabułą i śledzenie kroków bohaterów z ogromnym zainteresowaniem i napięciem. W przypadku pierwszego tomu cyklu porównałem prozę Petera May do mistrza Stephena Kinga. ,,Człowieka z wyspy Lewis" porównałbym jednak do pióra Henninga Mankella, pewnie za sprawą poruszonego tematu starczej demencji, który to dość często wykorzystywany jest przez szwedzkiego pisarza. Mnie oczywiście taki charakter i styl powieści jak najbardziej odpowiada i jestem wręcz zachwycony tym, czym uraczył mnie Peter May. Chyle czoła przed autorem, któremu w wyśmienity sposób udało się oddać klimat panujący na wyspie. Czytając, czułem się jakbym znajdował się w tamtej okolicy i na własnym ciele odczuwał skutki nieustannie wiejącego wiatru, padającego deszczu. Mroki ludzkiej duszy, dychy przeszłości, skrawki pamięci wyzierające zza zasłony choroby, w połączeniu z surowym klimatem Zewnętrznych Hebrydów, jest dla mnie skarbem, który gołymi rękami, z największą pieczołowitością wydobywam z tak rewelacyjnej lektury, jaką stanowi dla mnie ,,Człowiek z wyspy Lewis". W opinii takiej należy zawrzeć ostrzeżenie dla osób, które zechcą w tej powieści dostrzec kryminał, thriller, ociekający krwią i układanymi w stosy nieboszczykami. Niczego takiego tutaj nie odnajdą, ,,Człowiek z wyspy Lewis" to bardziej powieść psychologiczna z doskonale wplecionymi w nią elementami kryminału, która być może pomoże odnaleźć czytelnikowi odpowiedzi na kilka pytań, dotyczących naszego życia i refleksji związanych z problemem dążenia do bezwarunkowego odkrycia prawdy. Ocena: 6/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2014-10-02, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Nie zgadzam się z oceniającymi przede mną. Tom pierwszy serii dla mnie był zdecydowanie lepszy. Klimat nieprzystępnych szkockich wysp jeszcze lepiej odczuwało się podczas polowania na ptaki niż tutaj klimat torfowisk.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mirania
Mirania
Przeczytane:2014-09-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2014,
Książki, których akcja rozgrywa się na wyspach, najlepiej północnych, wietrznych, o surowym klimacie zawsze fascynowały mnie w sposób szczególny. Śledząc losy wyspiarzy zwykle mam wrażenie, że ich problemy zostają w pewien sposób zagęszczone, bardziej mroczne, w porównaniu z podobnymi, zaistniałymi na stałym lądzie. Człowiek z wysp, niezależnie od ogromu danej tragedii, musi dodatkowo walczyć z bezwzględną naturą, skazany jedynie na własne siły, zupełnie tak, jakby otaczające go wody ograniczały nadzieję. Zmienia się hierarchia wartości, uczuć, priorytetów. Serca twardnieją, zanika współczucie, liczy się jedno - przetrwać tu i teraz. Wrócić bezpiecznie z połowu, przeżyć bez światła i bez toalety, nie zapomnieć pojechać do portu, gdzie czeka jakiś przypadkowo wybrany i przysłany z sierocińca dzieciak, który ma się stać domowym popychadłem. Pierwsza część trylogii Petera Maya - "Czarny dom" - była świetna. Druga jest jeszcze lepsza. Obydwie powieści rozpoczynają się jak typowy kryminał: na wyspie, w bardzo hermetycznym, konserwatywnym środowisku zostaje popełnione morderstwo. Zabójcą jest ktoś spośród mieszkańców osady, ale jego poszukiwanie nie jest, jak w przypadku innych kryminałów, sprawą najważniejszą. Morderstwa popełniane na wyspie Lewis stają się pretekstem do snucia mrocznych, niezmiernie interesujących gawęd na temat ludzkich wyborów, tragedii, wspomnień. Twardzi jak stal mieszkańcy przywykli milczeć, dlatego wydobywanie na światło dzienne ich głęboko skrywanych tajemnic to olbrzymie wyzwanie. Czytelnik śledzi skomplikowane losy wyspiarskich rodzin, odkrywa wypełnioną dramatami przeszłość i to przykuwa go do powieści o wiele bardziej niż jakiekolwiek morderstwo. W "Człowieku z wyspy Lewis" odnalezione zostają zwłoki mężczyzny, które - idealnie zachowane - przeleżały w torfie ponad 50 lat. Jedyną zaś osobą związaną z zamordowanym jest stary człowiek z bardzo głęboką demencją. Jednocześnie na wyspę przybywa, znany z części pierwszej, były już policjant - Fin. Dotknięty osobistą tragedią, zmagający się ze wspomnieniem śmierci dziecka, postanawia odnowić dom rodziców i otoczyć dyskretną opieką swego pozamałżeńskiego syna i jego matkę. Marsaili jest pierwszą, niegdyś porzuconą, miłością Fina, zaś ów stary człowiek, tajemniczo powiązany z odnalezioną w torfie ofiarą, to jej ojciec. Fin czuje się w szczególny sposób zobligowany do niesienia pomocy tej rodzinie, zwłaszcza, gdy okazuje się, że nad chorym Tormodem wisi perspektywa oskarżenia o zabójstwo. Rozpoczyna się skomplikowana, bardzo poruszająca podróż przez mgliste, z pozoru całkowicie nieskładne, tajemnicze i przygnębiające wspomnienia ogarniętego demencją człowieka. Szybko domyślamy się, kto jest mordercą, ale kwestia ta schodzi niejako na drugi plan. Obserwujemy bowiem tragiczne losy edynburskich sierot, wychowujących się w dość upiornym sierocińcu; jesteśmy świadkami skandalicznie organizowanych adopcji; towarzyszymy mieszkańcom Hebrydów w ich codziennym, niezwykle trudnym życiu. Odnalezienie miłości, przyjaźni, ciepła na wyspach jest trudne, ale nie niemożliwe. W największym trudzie, wśród wichru, burz i lodowatych skał można by godnie żyć, gdyby nie pierwotne zło, okrucieństwo i dzika chęć zemsty, głęboko zakorzeniona w niektórych ludziach. Nie natura, nie ciężka praca, religia czy system w fatalny sposób kształtują byt człowieka. Jego najgorszym wrogiem jest drugi człowiek, prymitywny i nieokiełznany, bo nie potrafiący zdystansować się do wspomnień.
Link do opinii
Avatar użytkownika - sarenka29
sarenka29
Przeczytane:2014-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam,
http://ksiazeczkidopoduszki.blogspot.com/2014/08/peter-may-czowiek-z-wyspy-lewis.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2014-07-20, Ocena: 6, Przeczytałam, x 52 ksiażki 2014,
Pierwsza część "Czarny dom" była bardzo dobrym kryminałem, ta zaś jest rewelacyjna, nie można się oderwać! Świetny kryminał, w tle tajemnica z przeszłości, której odgadnięcie wydaje się niemożliwe. Klimat trochę przypomina powieści Charlotte Link, którą uwielbiam. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2024-02-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"Po obcowaniu ze śmiercią zawsze następuje chwila wewnętrznej zadumy. Przypomnienie własnego kruchego istnienia."

To zdanie jawi mi się jako bardzo dobre podsumowanie tej książki. Brytyjski pisarz potrafił stworzyć taką atmosferę, że nawet jak się chwilowo nic strasznego nie dzieje, to na plecach wciąż czuć oczy i oddech strachu. Strachu, który nam przypomina właśnie o kruchości istnienia. Nawet ci nieświadomi tego strachu, jak starzec z demencją czy lekko upośledzony chłopiec nie są wolni od czyjejś nienawiści i czyhania na ich życie, od zemsty...

Bardzo mi się podobała ta książka, ta atmosfera i to jak pokazane jest to, że dzieci, zwłaszcza te niczyje, sieroty nie mają prawa decydować o niczym, zwłaszcza o sobie samych. Dodatkowy plus daję za wstawki o Tormondzie, o tym jak się zachowuje i co się dzieje w głowie człowieka z postępującą demencją. To też świadczy o kruchości człowieka jako organizmu, nikt nie wie, czy nie wstanie rano i nie okaże się, że nie rozpoznaje swojej twarzy w lustrze...

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - BooksMyHarbour
BooksMyHarbour
Przeczytane:2018-07-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Opinie,

"Te wyspy mają coś, co sprawia, że w końcu się tu wraca."

 

Reminiscencje...
To na nich opiera się magia słów Petera May'a.
Przewracając kolejne karty powieści, poznajemy historie z przeszłości tworzące swoisty kolaż - zlepek faktów, asocjacji, drobiazgów, dających ostatecznie rozwiązanie zagadki kryminalnej.
Ale nie to jest jednak najważniejsze. Pojawia się mnóstwo pytań natury egzystencjalnej, zwłaszcza to jedno, sztampowe - do czego zdolny jest człowiek z miłości, zemsty czy nienawiści?

Wyspa Lewis roztacza przed nami mozaikę wielu barw, z przewagą szarości: surowy wyspiarski klimat, trudne warunki życia mieszkańców, ich dylematy moralne, rodzinne tragedie.

Smutek.

"Myśląc o tym,czuł narastający gniew. Gniew rodzica. I ból sieroty. Jego zdolność współodczuwania z tymi nieszczęśliwymi dzieciakami była niemal fizyczna. Miał ochotę w imieniu tych małych nieszczęśników wyładować na czymś swoją wściekłość. (...)
Po szybie spływał deszcz, niczym łzy przelane nad losem tych biednych zagubionych dusz."

Link do opinii
Avatar użytkownika - wordila
wordila
Przeczytane:2020-03-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 2020,
Avatar użytkownika - ilonar2301
ilonar2301
Przeczytane:2015-03-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - wika9
wika9
Przeczytane:2015-01-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015, Pożyczone,
Inne książki autora
Na gigancie
Peter May0
Okładka ksiązki - Na gigancie

Pięciu nastolatków z marzeniami. Pięć dekad strachu. JEDNA MROCZNA PRAWDA. Glasgow, 1965 rok. Jack Mackay, nieustępliwy, uparcie dążący do celu nastolatek...

Na szlaku trumien
Peter May0
Okładka ksiązki - Na szlaku trumien

Wyspa Harris, Hebrydy Zewnętrzne.Wyrzucony na plażę mężczyzna nie ma pojęcia, gdzie się znajduje ani kim jest. Stopniowo dowiaduje się kolejnych szczegółów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy