Powieść z literackim pazurem! Po książce Piękno to bolesna rana - opowieści o kobietach, ofiarach męskiego pożądania - w ręce polskich czytelników trafia wreszcie najsłynniejsza powieść Eki Kurniawana. To właśnie Człowiek tygrys zapewnił Indonezyjczykowi nominację do Nagrody Bookera oraz zwycięstwo w plebiscycie na książkę roku ,,Financial Times".
Wszystko zaczyna się od morderstwa, które wstrząsa życiem małego miasteczka, położonego na indonezyjskim wybrzeżu. Oto Margio, młody mężczyzna o raczej nieposzlakowanej opinii, zabija znacznie starszego lokalnego artystę. Robi to w wyjątkowo niespotykany sposób -- zaciskając zęby na szyi ofiary. Nic nie jest jednak takie, jak mogłoby się wydawać. Margio nosi w sobie bowiem pewną tajemnicę...
Magiczna i brutalna zarazem. Traktująca onirycznie o najprzyziemniejszych namiętnościach. Powieść, którą Kurniawan mocno zaznacza swoją obecność na międzynarodowej scenie literackiej.
Pisarstwo Kurniawana stawia go w jednym szeregu z największymi nazwiskami literatury. ,,The Guardian"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-01-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 232
Tytuł oryginału: Man Tiger
Kiedy moje literackie wędrówki zaprowadzają mnie do tak odległych kulturowo miejsc, jak Indonezja z powieści Kurniawana, zwykle przy lekturze towarzyszy mi obawa, że spojrzenie eurocentryczne, spojrzenie człowieka wychowanego w kulturze zachodniej, uniemożliwi mi wejście w świat powieści i właściwy jej odbiór. W przypadku Indonezji, w której rozgrywa się akcja powieści, sprawa się komplikuje jeszcze bardziej - to kraj bardzo niejednorodny etnicznie, w którym europejskie wpływy (poprzez holenderską kolonizację) mieszają się z niezwykle bogatą kulturą autochtoniczną.
Wyrazem tej wielokulturowości jest właśnie Człowiek Tygrys, osadzony w mitologii indonezyjskiej.
Tygrys jest istotnym symbolem dla mitologii Wschodu: w Chinach symbolizował władcę świata podziemnego, w islamie to wysłannik Boga mający przywrócić sprawiedliwość i ukarać nieprawość. Wreszcie w mitologii Indonezji występuje postać półczłowieka, półtygrysa - to duch księżyca, który przekazał ludziom kodeks postępowania, kodeks moralny. W podaniach z Sumatry występuje legenda o ludziach - tygrysach: wierzono, że tak jak niektóre tygrysy mogą przybrać postać człowieka, tak ludzie - zamienić się w zwierzę.
Ta symbolika mogłaby sugerować, że powieść Kurniawana będzie opowieścią z pogranicza baśni i realności. Nic bardziej mylnego. To w głównej mierze bardzo realistyczna opowieść o bohaterach zaplątanych we własną emocjonalność, której cechą wyróżniającą jest gniew. To gniew sprawia, że Margio zabija Anwara. Gniew, który, jak się wydaje, chłopak odziedziczył po rodzicach a który narastał, gdy chłopiec był świadkiem przemocy, jaką ojciec stosował wobec matki. Złość Margio skierowana jest jednak do wewnątrz - i eskaluje, kłębiąc się w chłopcu, aż w końcu przeinacza się w siłę, która popycha Margio do okrutnego morderstwa.
Nie bez znaczenia jest tu rodzina chłopca - rodzice Nuareni i Komar oraz siostra, Mameh. Bunt Nuareni wobec znęcającego się nad nią męża objawia się w zaskakujących czasem formach: wyhodowaniu olbrzymiej dżungli w ogrodzie, zaniedbaniu domu i oczywiście w gniewie, objawiającym się w monologach prowadzonych do kominka i sprzętów domowych, monologach stanowiących litanię wyrzeczeń i lamentów. Nuareni wciąż pamięta, że mogłoby być inaczej, gdyby tylko Komar nie podeptał jej uczucia. Komar jest natomiast niewolnikiem własnej żądzy i chuci, pierwotnej i zwierzęcej.
Ta atmosfera gniewu, przesiąknięta płaczem i krzykami matki oraz samczością ojca sprawia, że codzienność Margia to piekło. Nawet dom zdaje się obracać przeciwko swoim mieszkańcom - wszelkie próby remontu i naprawy kończą się fiaskiem, a założenie ogrodu prowadzi do powstania groteskowej dżungli.
Jaka jest więc nadzieja dla chłopca, w którym chowa się tygrys? Oczywiście - miłość. Margio kocha, z wzajemnością. Maharani wywodzi się dobrego domu, jest dla Margio sposobem na ucieczkę z piekła. Ale co się stanie, gdy tygrys zaatakuje?
Kurniawan lawiruje między bohaterami, sprawnie przeprowadzając czytelnika przez labirynt emocji i wydarzeń, za tło biorąc muzułmańskie nawoływania, religijne obrzędy. Każdej postaci autor poświęca dokładnie tyle miejsca, ile trzeba by historia Margio mogła zatoczyć koło - w finałowej scenie wracamy do początku książki, obarczeni historią autodestrukcyjnej rodziny.
I tak właściwie nie wiem do końca, czemu lektura Człowieka Tygrysa mnie nie usatysfakcjonowała, a historia Margio wydała się wtórna. Może to efekt pewnego (dalekiego co prawda) podobieństwa do Boga Rzeczy Małych Arundhati Roy? Cały czas miałam poczucie, że ja tę historię już gdzieś czytałam, że to kolejna wariacja tego samego tematu. Sprawnie i dobrze napisana i w bardzo ciekawej scenerii, ale jednak - odtwórcza?
Magiczna opowieść o brutalnym świecie. Czasy wojny i pokoju. Tajemnica rodzinnego skarbu, który ,,ukradł Pan Bóg", zawirowania wielkiej historii oraz...