Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2014-02-24
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 229
Bardzo dobry i ciekawy reportaz, ktory pokazuje nam co dzieje sie na "czerwonym rynku", a dzieje sie sie dzieje: porwania dzieci, sprzedaz narzadow, testowanie lekow na ludziach, a zwlaszcza na wiezniach, ktorzy nic nie maja do powiedzenia, okradanie grobow itd.
Autor jest dziennikarzem sledczym, ktory spedzil kilka lat na badaniach, rozmowach z ludzmi powiazanymi z "czerwonym rynkiem" i stworzyl bardzo ciekawy obraz, tego wszystkiego o czym ja prawie nie slyszalam. Polecam
Niesamowicie dobra lektura. Wim Hof W najnowszej książce, będącej wciągającą opowieścią o przesuwaniu granic ludzkiej wytrzymałości, wielokrotnie...
W 2012 roku trzydziestoośmioletni Ian Thorson zmarł w górach w Arizonie z powodu odwodnienia i dyzenterii. Medytował w pobliżu ośrodka, w którym...
Przeczytane:2022-03-01, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 12 książek 2022, 26 książek 2022,
Co człowiek jest w stanie zrobić dla pięniędzy?
Sprzedać nerkę lub inny organ, sprzedać komórkę jajową, sprzedać swoją krew, zostać "królikiem" doświadczalnym testując, np. wiagrę czy leki antynowotworowe testowane do leczenia niepłodności.
"Czerwony rynek" S. Carney'a to reportaż poruszający temat handlarzy narządów, złodziei kości, producentów krwi i porywaczy dzieci.
Scott Carney przedstawia nam świat czarnego rynku, gdzie popyt na adopcje międzynarodowe często prowadzi do porywania dzieci od biologicznych rodziców i sprzedawane do sierocińców, a potem do agencji acopcyjnych. Gdzie nowi rodzice nawet nie wiedzą, że dziecko, ktoremu chcą dac nowy dom, ten dom już miało. A środki, ktore przeznaczają na pokrycie kosztów całen biurokracji tak naprawdę są pieniedzmi za dziecko. Dziecko staje się żywym towarem.
Jak popyt w medycynie na prawdziwe ludzkie szkielety do nauki, przycznia się do wykorzystywania świeżych grobów, oskrórowywania i sprzedawanja ich na Zachód. W pewnym momencie zbyt duży popyt na materiał "naukowy" doprowadził do serii morderstw.
Autor pokazuje jak działa "krwiodawstwo" w Indiach. Ludzie sprzedają swoją krew, nawet zakażoną wirusem HIV. Krew ta nie była sprawdzana co doprowadziło w jednym z indyjskich regionow do epidemii HIV.
Jak kobiety zamykane są w ośrodkach dla matek zastepczych i jak nielegalnie pozyskiwane są komórki jajowe do zapłodnień "in vitro".
Jak ludzie zostają "królikami" doświadczalnymi i testują leki antynowotworowe do leczenia niepłodności. Przez taki przypadek urodziło się dziecko z cyklopią.
Jak ubóstwo wpływa na sprzedaż organów do transplantacji.
Reportaż został napisany w przystępnym języku. Daje sporo do myślenia. Jak brak pieniędzy wpływa na ich pozyskanie w sposób nielegalny i wykorzystując też pobudki altruistyczne przez werbowników i handlarzy.
Nie spodobała mi się kwestia, gdzie autor otwarcie neguje transplantacje twierdząc, ze zamiast przyspieszyć sobie życie o kilka lat niech osoba pogodzi się po prostu ze śmiercią. Ehh.. niech powie to dziecku, które potrzebuje organu do przeżycia.
Cieszy mnie fakt, że w wiekszości państw są regulacje prawne o pozyskiwaniu narządów/krwi bez zapłaty, tylko na podstawie oddania przez dawcę, na rzecz pomocy.