Czas próby

Ocena: 5.64 (11 głosów)

Każdy ma swój czas próby. Pytanie tylko, jak z niego wyjdziemy... Mocniejsi czy słabsi? Razem czy osobno? Będziemy dalej budować czy zostawimy zgliszcza? Czego dowiemy się wtedy o sobie?

Pełna emocji opowieść, która złamie niejedno serce i sklei je na nowo.

Joanna i Wiktor próbują z dwóch nieszczęść stworzyć wspólne szczęście. Nie jest to łatwe, gdyż oboje niosą bagaż trudnych doświadczeń. Ona przechodzi przez rozwodowe piekło, on nie może do końca uporać się z przeszłością. Tomasz, mąż Joanny, manipuluje, oszukuje, prowadzi nieuczciwą walkę w sądzie. Joanna nie tylko musi stawić temu czoło, ale przede wszystkim chronić dziecko. Jej niełatwy związek z Wiktorem przejdzie niejedną próbę. Zwłaszcza gdy na drodze do szczęścia stanie wytrawny gracz, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć cel - Daniel.

Do czego zdolna jest kobieta, która kocha mężczyznę? Co zrobi mężczyzna z miłości do kobiety? Jak przejdą swój czas próby?

Wioletta Sawicka urodziła się i mieszka na Warmii. Z wykształcenia jest pedagogiem, ale zawodowo realizuje się jako dziennikarka. Jej specjalnością są reportaże. Od zgiełku życia wyciszenia szuka w warmińskich lasach i w Bieszczadach, którymi jest niezmiennie zafascynowana. Pasjonatka literatury, wędrówek bezludnymi szlakami oraz rowerowych wypadów. Mężatka, matka dwójki dzieci. Autorka powieści ,,Wyjdziesz za mnie, kotku?", ,,Będzie dobrze, kotku" ,,Jeśli się odnajdziemy, kotku", ,,Dzień cudu" i ,,Wyspy szczęśliwe".

Informacje dodatkowe o Czas próby:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-06-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381232708
Liczba stron: 640

więcej

Kup książkę Czas próby

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czas próby - opinie o książce

Avatar użytkownika - KanapaLiteracka
KanapaLiteracka
Przeczytane:2018-06-11, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

„Czas próby” jest drugim tomem powieści „Wyspy szczęśliwe„, które recenzowałam rok temu. Autorka pierwszą częścią cyklu powiesiła poprzeczkę naprawdę bardzo wysoko. Była to powieść dojrzała emocjonalnie i niesamowicie głęboka. Jednocześnie dawała możliwość pokochania jej bohaterów i absorbowała do granic klarowną fabułą. Jak przy tym wypadł tom drugi?

Już na wstępie mogę spokojnie powiedzieć, że tom drugi nie ustępuje pierwszemu w żadnym punkcie. Jeżeli chcecie skończyć na tym czytanie mojej recenzji – proszę bardzo. Szybciej sięgniecie po książkę.

Fabuła jest chyba nawet burzliwsza niż w „Wyspach…” Prawdopodobnie dlatego, że tam Joanna szukała swojego miejsca w świecie, a teraz musi go bronić. Emocje, często te negatywne, przeważają już od samego początku. Piekło rozwodowe, o którym się tyle słyszy, prezentuje się w pełnej krasie. Ból porażki, bezsilna wściekłość, kłamstwa i manipulacje potrafią nieźle wyprowadzić z równowagi.
Jednocześnie po stronie małaszewskiej, gdzie Marta czujnie śledzi losy swoich najbliższych, również nie dzieje się najlepiej, i również nadchodzi moment, w którym wstrzymujemy w napięciu oddechy.
Dodatkowo na trzecim, zupełnie innym froncie kumuluje się zła energia. Ktoś patrzy na szczęście Asi i Wiktora wyjątkowo nieprzychylnym okiem. I w tym właśnie napięciu przeczytałam ponad sześćset stron w cztery dni, co jest na moje możliwości rekordowym wynikiem.

Uwielbiam Joannę jako główną bohaterkę tego złożonego spektaklu. To inteligentna, wrażliwa kobieta, która jak każdy normalny człowiek przechodzi chwile słabości, strachu i zwątpienia. Emocje, jakie czuje na poszczególnych etapach swojego życia są tak bardzo autentyczne, że zaraża nimi czytelnika, który razem z nią czuje szczęście, a później panikę, kiedy temu szczęściu coś zagraża.
Wiktor, jak już pisałam w poprzedniej recenzji, jest stuprocentowym mężczyzną. Nie pięknym księciem z lśniącymi włosami i milionami na koncie bankowym, jak teraz lubią kreować się bohaterowie książkowi. To twardy facet, który swoje przeszedł. Ciężko pracuje na szczęście i zacięcie o nie walczy.
Marta. Stara Mazurka z małej wsi, ponownie staje się dobrym duchem tej powieści. Otacza ją swoją dobrocią i raczy mądrością pokoleń. Uczy jak kochać życie, które nie obeszło się z nią najlepiej. Ma niewiele, ale to ludzie, którymi się otacza, tworzą jej bogactwo. Choć prawdziwa, to jedna z najlepiej wykreowanych postaci literackich.
Dopiero wracając do Małaszewa po rocznej przerwie odkryłam jak bardzo za nim tęskniłam.

Wioletta Sawicka nie boi się postawić swoich bohaterów w obliczu tragedii. Nie ma zawahania, żeby nasłać na nich czas próby tak ciężkiej, że ma ona zweryfikować ich moralność i wszelkie wyznawana wartości. Stawia ich w sytuacji, w której miłość to zbyt mało i jednocześnie wszystko.
I dzięki tej odwadze sprawia coś, czego niewielu autorów dokonało. To lektura, po której poczujecie się pocieszeni w swoich troskach, w której uzyskacie dobrą radę i nauczycie się empatii. Spojrzycie na swoje problemy z innej perspektywy i nauczycie się bardziej doceniać dobro, które Was dotyka.

Polubiłam się z czarnych charakterem! I wcale nie dlatego, że zrozumiałam jego motywy, że usprawiedliwiłam postępowanie. Po prostu był tak skomplikowaną, tajemniczą postacią, że zupełnie mnie zafascynował. Tak bardzo starał się być zły, aż wywołał współczucie.

Historia składa się z wielu wciągających wątków. Są przeprowadzane bardzo esencjonalnie i wyraziście. Wszystkie są rozwijane i zakańczane, nie pozostawiając niedbałych niedomówień. Styl jest od początku do końca bogaty i dopieszczony. Kiedy jesteśmy u Joanny jest współczesny, a w momencie gdy na scenę wychodzi Marta język jest stylizowany na ten z minionej epoki. Efekt jest piorunujący.

Polecam. Jak tylko mogę, podpisując się pod tą recenzją obiema rękami i całym sercem. Polecam Wam cykl o poszukiwaniu spokoju i walce o szczęście. O miłości do życia we wszystkich jego barwach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytajaca_Sandra
czytajaca_Sandra
Przeczytane:2019-03-10,

Uwielbiam czytać książki polskich autorów. Jednak czytając tę pozycję popełniła jeden kardynalny błąd. Jaki? 🙂 Otóż nie przeczytałam pierwszej części. W związku z tym lektura ta nie należała do najłatwiejszych, niemniej jednak udało mi się mniej więcej w tym połapać.

"Czas próby". Ten tytuł już zawiera pewne informacje. To trudny czas, który trzeba przezwyciężyć. W tej książce bohaterowie właśnie przechodzą przez próby. Mają one nauczyć ich czegoś w życiu. Każdego czegoś innego.
Joannę porzucił mąż, pozostawiając ją samą z dzieckiem i długami. Mimo to, walczy o szczęście swoje i córki. Jak jej się to udaje? W dodatku zakochuje się w niej Daniel. Czy z tej relacji wyniknie coś więcej?
Bohaterowie książki są na swój sposób wyjątkowi. Poza tym, Pani Wiola Sawicka nie zapomniała o tym, by dobrze przedstawić charakterystykę bohaterów. Powieść jest rozbudowana w fabule, jak i fizycznie. Nie ma dwustu stron, a grubo ponad sześćset, jednak czyta się ją na tyle dobrze, że po przeczytaniu człowiek zastanawia się, czy książka rzeczywiście skończyła się.

Link do opinii

Nie sądziłam, że tak szybko uda mi się ją przeczytać. Jest w niej wiele zawirowań, porblemów piętrzących się przed głównymi bohaterami oraz zmian. Nir jrst to łatwa książka ciesząca sie utartym szchematem. Nie. Jest o wiele bardziej rozbudowana. Wiele w niej pytań dotyczących moralności i wartosci, które warto szanować. Pokazuje jak ważne by w trudnych chwilach mieć bliskich, którrzy pomogą. Nie tylko rodzinę, a zresztą czy rodzina to tylko więzy krwi? Ta książka pokazuje, że niekoniecznie. Jest też trudna historia czyli to co lubię najbardziej.

Link do opinii

Bałam się, że po "Wyspach Szczęśliwych" druga część okaże się naciągana. Na szczęście tak się nie stało. Wciagająca, szybko się czyta. Polecam. Warto przeczytać.

Link do opinii

Ciąg dalszy "wysp szczęśliwych". Często tak bywa, że druga część powieści jest słabsza, jakby pisana na siłę. Dlatego przed lekturą "Czasu próby" miałam pewne obawy, czy nie rozczaruję się. Nie rozczarowałam. Książka mnie pochłonęła. Drugi tom, ponad 600 stron, a Autorka nadal ma wiele do powiedzenia i robi to po mistrzowsku. Ciekawa, realistyczna fabuła, dobre dialogi, prawdziwe życie.

Link do opinii

Nie będę ukrywać, że popełniłam kardynalny błąd nie zaznajamiając się z pierwszym tomem książki. Jednak kiedy rozpoczęłam lekturę "Czasu próby" to po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Pomimo że wszędzie natykałam się na nawiązania do poprzedniej części, całość była logiczną kontynuacją, a bohaterów musiałam poznawać na własny rachunek, to czytało się znakomicie. Kolejny raz, dzięki polskiej autorce, zdałam sobie sprawę z wartości jaką jest rodzina i siły jaka w niej drzemie. "Czas próby" jest zastrzykiem optymizmu i nadziei, który powinniście sobie zaaplikować. 


Joanna i Wiktor, na zgliszczach nieudanych związków, próbują zbudować coś nowego, trwałego. Jednak na przeszkodzie ich szczęściu stoi były mąż Joanny, który nie zgadza się na rozwód bez orzekania o winie. Oskarża kobietę o zdradę i nie waha się manipulować ich córką by ugrać jak najwięcej. Pozostawiona z długami kobieta popada w coraz większą depresją. Na horyzoncie pojawia się również Daniel, szaleńczo zakochany w Joannie biznesmen, który nie cofnie się przed niczym byle tylko zdobyć miłość swojego życia. Czy miłość Joanny i Wiktora ma szansę na przetrwanie?



"Czas próby" to jedna z bardziej kompleksowych książek jakie zdarzyło mi się czytać. Nie bez powodu powieść ma kilkaset stron, fizyczną niemożliwością byłoby  opisanie losów tak licznej rodziny i jej przyjaciół, w zaledwie kilku rozdziałach. A wierzcie mi, bohaterowie których spotykamy na kartach powieści są wyjątkowi i każdy z nich ma własną, często smutną a na pewno wzruszającą historię do powiedzenia. Zawsze kiedy czytam sagi  kręci mi się łezka w oku. Sama pochodzę z małej rodziny, która zmieści się przy jednym stole. U nas nie lepiło się kilkuset pierogów na Święta Bożego Narodzenia, a na wesela wystarczała najmniejsza sala. Dlatego zawsze z zazdrością i żalem czytam o wielkich zjazdach rodzinnych, o ludziach którzy, choć poszli inną drogą, rozjechali się po świecie, to nadal pamiętają i kultywują tradycję oraz szanują rodzinne wartości. Ta rodzina jest wyjątkowa. Nie dość, że łączą ich więzy krwi to zjednoczeni są również za sprawą fundacji "Kocham cię życie", którą prowadzą. Dzięki niej nie tylko niosą pomoc chorym dzieciom, lecz dzielą się ciepłem i miłością w której zostali wychowani. Wioletta Sawicka napisała książkę, która tchnie w czytelnika nadzieję. W niektórych momentach wręcz czułam jej przesyt. Siedziałam i zastanawiałam się, jakim trzeba być człowiekiem, jak dobrym i twardym, by pomimo trapiących nas problemów i spadających na nas nieszczęść, zawsze patrzeć na świat przez różowe okulary. Momentami miałam wrażenie, że tego szczęścia jest aż za dużo, że świat "Czasu próby" jest przesłodzony, przerysowany, że tacy ludzie nie istnieją. A co jeśli się mylę? Może po prostu mi nie dane było spotkać na swojej drodze tak czarujących i pełnych optymizmu osób? Ta książka uczy, że trzeba mieć w sobie wiarę na lepsze jutro. Nawet kiedy świat zawali nam się na głowę, to musimy pamiętać, że gdzieś jest ktoś kto tylko czeka by wyciągnąć do nas pomocną dłoń, trzeba tylko go znaleźć. Jest jeszcze jedno przesłanie, które wyczytałam pomiędzy wierszami : karma wraca. 


"Czas próby" jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniego tomu. Nawet uparty i uważny czytelnik będzie miał problem się tutaj odnaleźć. Pomimo tego z ciekawością odkrywałam nowych dla mnie bohaterów i panujące pomiędzy nimi zależności, a tych jest naprawdę sporo. Nawet teraz, już po przeczytaniu książki, do końca nie jestem pewna czy dobrze rozszyfrowałam kto jest kim, a ponieważ szczerze ich pokochałam to nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po część pierwszą. Nadal parę zagadek z przeszłości pozostało dla mnie nie wyjaśnionych, no i chcę jeszcze raz zanurzyć się w pięknej prozie autorki, jej stylu, który porywa, i działających na wyobraźnię opisów. 
Bohaterowie, których tutaj spotykamy to postaci wielowymiarowe, dobrze zaplanowane i wiarygodne. Cieszę się, że autorka stworzyła kompleksową, rozbudowaną powieść, w której nie zabrakło miejsca na dogłębną charakterystykę bohaterów. Każda postać była kompletna i tworzyła odrębną całość, odrębną historię. Poznałam bohaterów, którzy zdobyli moje serce jak i tych, do których zapałałam nienawiścią. I wiecie co? Zdałam sobie sprawę, że "Czas próby" jest tak naprawdę przeniesieniem realiów życia codziennego na papier, doskonałą powieścią obyczajową, a jej bohaterowie znajdują odzwierciedlenie w prawdziwym życiu. Podczas czytania, położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy i zaczęłam zabawę. Moim książkowym bohaterom nadałam imiona osób z mojego otoczenia i okazało się, że i ja znam jakąś Joannę, Wiktora czy Daniela. Fascynujące jak wielką inspiracją może być nasze własne życie, trzeba tylko otworzyć oczy i wtedy zobaczycie, że sami jesteście twórcami ciekawych, wzruszających a często tragicznych historii. 


Autorka widzi, że świat nie jest czarno biały, dlatego obdarzyła swoje postacie wieloma odcieniami szarości. Nie ma tutaj stricte dobrych lub złych bohaterów, każdy z nich ma swoje tajemnice i drobne lub większe grzeszki z przeszłości. Doskonałym przykładem jest Daniel, postać nacechowana negatywnie. Jest to ambitny mężczyzna, który nie cofnie się przed niczym w drodze do celu. Bez skrupułów potrafi zwolnić pracownika za prywatną pogawędkę w pracy lub załatwić przyjacielowi intratną posadę w zamian za przysługę. Kobiety traktuje przedmiotowo, rodzinę trzyma na dystans. Jednak z drugiej strony Daniel to człowiek, który potrafi zachwycić się padającym śniegiem, choć sam przed sobą się do tego nie przyzna. Brak miłości do ludzi, nadrabia miłością do zwierząt. Nie może pogodzić się ze śmiercią matki, której mu brakuje w życiu. 
Kolejnym doskonałym przykładem jest Wiktor. Z jednej strony to kochający, romantyczny i lojalny partner, który ceni ciepło domowego ogniska, a z drugiej człowiek porywczy i  brutalny, którego niepohamowana agresja doprowadziła do tragedii.
Patrząc na te dwie postaci zdajemy sobie sprawę, że każdy kij ma dwa końce. I podobnie w książce  jak i w życiu nie możemy kogoś oceniać po jego powierzchowności. 


"Czas próby" to piękna, wielowątkowa i zbudowana na kontrastach saga rodzinna. Opowiada historię zarówno seniorów rodu jak i najmłodszych jego członków. Autorka wprost z mazurskiej chaty zabiera nas na warszawskie salony hrabiny Eleonory, z kancelarii prawniczej do małego mieszkanka na Ochocie. Książka ta jest doskonałym przykładem na to, że można stworzyć ciekawą, mądrą i ciepłą powieść obyczajową. Historia ta uczy nas, że bez względu na decyzje, które podjęliśmy w przeszłości czy doświadczenia, które zafundował nam los, zawsze musimy patrzeć w przyszłość bo nigdy nie jest za późno na zmiany. Zanalizujmy swoje życie i zafundujmy sobie "Czas próby". Gorąco polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Wyspy szczęśliwe
Wioletta Sawicka0
Okładka ksiązki - Wyspy szczęśliwe

Wrażliwa, ufna,  trochę naiwna Joanna pragnęła od życia tylko jednego: chciała mieć rodzinę. Taką, w jakiej sama dorastała, zanim rodzice zginęli...

Ocali nas miłość
Wioletta Sawicka0
Okładka ksiązki - Ocali nas miłość

Fascynująca opowieść o zakazanej miłości i sile nadziei w czasach, kiedy świat zmierzał ku morderczej wojnie. Prusy Wschodnie tuż przed wybuchem II wojny...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy