Czas na Podlasiu mija powoli, a spokojne wieczory otulają ciepłem na długie godziny.
Pachnące słodyczą wnętrze małej cukierni, wydaje się być idealnym miejscem na chwilę odpoczynku i zadumy przy filiżance gorącej czekolady. W takich chwilach dobrze jest mieć tuż obok dłoń, która przyjaźnie ułoży się na ramieniu i da znać, że wszystko co dobre, niekoniecznie jest za nami.
Rodzinne tajemnice powoli wychodzą na światło dzienne. Helena staje się beztrosko nieuważna, przyjmując za pewnik stałość własnego małżeństwa. Małgorzata postanawia pozostawić sprawy własnemu biegowi i nie ingerować w to, co szykuje dla niej los. Nawet gdy ten przekornie postanowił przyciągnąć do siebie ludzi, którzy z założenia nie powinni być razem.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: polski
Małżeństwo Iwony i Leszka przechodzi kryzys. Wszystkiemu winna przed laty zdrada, której dopuścił się Leszek. Owocem tejże zdrady jest dorosła już córka Małgorzata, do której wprowadza się Leszek. Iwona próbuje sobie poradzić z nową rzeczywistością. Może liczyć na pomoc córki Leny i syna Marka. Jakby było mało rewolucji pojawia się uczucie, które jest zakazane i które nigdy nie powinno było się pojawić ...
Czyżby sytuacja się powieliła? Czy przyrodnie siostry dojdą do porozumienia?
Bohaterów tej powieści poznajemy już w pierwszym tomie "Czas leczy rany". To właśnie tam wszystko się zaczęło. Tutaj mamy kontynuację. Bezpośrednią, wiec lepiej byłoby zacząć czytać od początku. Czytanie bez tej znajomości byłoby dość utrudnione. I już na wstępie mogę Wam powiedzieć, że gdy zaczęłam czytać, to sobie przypomniałam poprzednie wydarzenia. Nie musiałam zagłębiać się w swoją recenzji. W kontynuacji od razu wpadamy w wir wydarzeń. W codzienność bohaterów. Codzienność naznaczoną sukcesami i niepowodzeniami. Uśmiechami i smutkiem. Ot życiem takim jakim naprawdę jest. Bez zbędnego koloryzowania czy ubarwiania. Krok po kroku, leniwie idziemy z bohaterami. Autorka pisze o problemach rodzinnych i kwestii wychowania dzieci. O obowiązkach domowych i ich podziale. O oczekiwaniach od partnera, O wsparciu i motywacji. Nawet zwykłej rozmowy, podczas której powinni byli się podzielić dręczącymi ich myślami. Obawami, bezsilnością, bezradnością czy irytacją. Znajdziemy tutaj również poszukiwania samego siebie. Obserwujemy skutki codziennej monotonii czy poddawaniu się utartym schematom. Rodzina powinna być najważniejsza. Popełnianie błędów jest natomiast nieodłącznym elementem życia. Wszak na nich się człowiek uczy. Wybaczanie jest niełatwą sztuką i wymaga dużej odwagi.
Autorka przedstawia zawiłe relacje międzyludzkie w zwykły sposób. Realny i przepełniony emocjami. Pisze lekko i przejrzyście. Zmusza do refleksji. Skłania do spojrzenia na swoje życie innym okiem. Opisuje historie, które mają miejsce nawet tuż obok nas. Są wzięte w rzeczywistości. Powieść czyta się szybko i lekko. Warto się zgłębić w tę lekturę. Na spokojnie, bez pospiechu. Z filiżanką aromatycznego napoju. W poszukiwaniu relaksu i odpoczynku od codzienności to idealna książka.
Polecam.
Czas na Podlasiu mija powoli, a spokojne wieczory otulają ciepłem na długie godziny. Pachnące słodyczą wnętrze małej cukierni, wydaje się być idealnym...
Małe wojny i większe, gwałtowne wybuchy i fajerwerki - tak oto w skrócie wartkim tokiem akcji prowadzi Czytelnika autorka opowieści. Codzienność wcale...
Przeczytane:2021-08-08,
"Czas nadziei" to moja pierwsza przygoda z Joanną Kruszewską. Świetna pozycja na długie, letnie dni. To przede wszystkim książka o rodzinnych tajemnicach i poszukiwaniu szczęścia.
Iwona to starsza kobieta, która cały czas analizuje swoje małżeństwo i skrycie tęskni za byłym mężem, który ją zdradził na początku małżeństwa i cały czas udawał, że wszystko jest w porządku. Nagle okazało się, że Leszek ma drugą córkę, o której podobno nic nie wiedział.
Poznajemy również Lenę i Małgorzatę. Dwie przyrodnie siostry, które mają ze sobą słaby kontakt.
Książka porusza wiele problemów, które są bardzo życiowe. Mowa tu o rozwodzie, o trudnych relacjach rodzinnych, ale również kłótnie małżeńskie dotyczące podziału obowiązków.
Książka jest bardzo nostalgiczna i skłania do refleksji.
"... każda rana ma to do siebie, że się prędzej czy później zagoi".
"... z blizną da się żyć. Szpeci, czasami ciało, czasami duszę. Na pewno wpływa na to, jak się widzi rzeczywistość dookoła, ale da się z nią żyć".
Historia zawarta w książce pokazuje jaki los potrafi być przewrotny.