Jeden dzień, który zmienił wszystko
Sara ma trzy domy. W jednym mieszka. Do drugiego ucieka w chwilach rozpaczy. O trzecim marzy. Na wprost łóżka Sary wisi ślubna sukienka, której już nigdy nie włoży. Niespodziewanie do jednego z domów wprowadza się Grzegorz.
,,Wystarczy chwila, by wywrócić nasze życie do góry nogami, a co jeśli takich chwil jest więcej? Czas gniazdowania to powieść o życiu i zmianach, jakie serwuje los, nie pytając, czy nam się one podobają, czy nie. Zapierająca dech historia o uczuciach i tajemnicach... oraz o prawdziwym domu, którego poszukuje każdy z nas. Genialny debiut Doroty Pasek. Gorąco polecam!"
Michalina Foremska
,,Nie jestem wielką fanką książek obyczajowych, chociaż nie ukrywam, że gdy jakaś powieść tego typu wpadnie mi w oko, potrafię dla niej zarwać noc. Tak było w przypadku tej książki. Nie potrafiłam się od niej oderwać i zachłannie przewracałam kolejne strony. Szybko nawiązałam nić porozumienia z autorką, jasne było każde jej słowo. Książkę Czas gniazdowania Doroty Pasek, mogę polecić każdemu czytelnikowi, który lubi powieści o zwykłych ludziach."
Angelika Musiał
Książkowy świat Angeli
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-06-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Czas gniazdowania" autorstwa Doroty Pasek to poruszająca opowieść o życiu, miłości i walce z demonami przeszłości. Książka skupia się na losach Sary, kobiety, która ma "trzy domy", ale tylko w jednym mieszka naprawdę.
O co w tym chodzi...?
Jej życie rozsypało się, gdy odkryła zdradę swojego narzeczonego, co pozostawiło w niej trwałe rany emocjonalne.
Główna bohaterka, nauczycielka w małej wiejskiej szkole, stara się radzić sobie z bólem i poczuciem zdrady. Jej emocje są zrozumiałe i realistyczne, a ja z łatwością mogłam utożsamić się z jej doświadczeniami.
W jej życie wkracza Grzegorz, który wynajmuje dom po babci, on również ma swoje własne demony z przeszłości.
Nagła sytuacja sprawia, że oboje zostają zmuszeni do spędzenia kilku dni pod jednym dachem, co stawia ich w obliczu trudnych wyzwań.
Czym to się skończy...?
Dorota Pasek ciekawie konstruuje tę historię, dzieląc ją na trzy części. Wprowadza bohaterów, którzy zostali poturbowani przez życie, a ich zachowania pozostają realistyczne i wiarygodne. Książka porusza tematy związków, rozczarowań, ale także szans na nowe szczęście.
Styl autorki jest prosty i bezpośredni, co pozwala w pełni zanurzyć się w historii.
"Czas gniazdowania" to opowieść o ludziach, którzy mimo trudności i rozczarowań wciąż pragną znaleźć szczęście i miłość. Książka przypomina, że po każdej burzy wychodzi słońce i życie ma wiele niespodzianek do zaoferowania.
To lektura, która dodaje nadziei i siły, skłania do refleksji nad własnym życiem i wartościami.
Mimo że nie jest może niespodziewana i przewidywalna w pewnych momentach, przyjemnie się ją czyta, a emocje bohaterów oraz życiowe wydarzenia trzymają w napięciu.
"Czas gniazdowania" to historia o życiu i ludziach, która może być inspiracją dla każdego z nas w poszukiwaniu lepszego jutra.
W pokoju Sary wisi suknia ślubna. Kobieta trzy lata temu uciekła sprzed ołtarza. Grzegorz po nieudanym małżeństwie oddaje się pracy. Poznają się, gdy mężczyzna wynajmuje od Sary dom. Nieoczekiwanie tych dwoje zaczyna coś łączyć. Czy uwierzą jeszcze w miłość, czy dadzą szansę szczęściu? Historia o miłości z małą intrygą w tle. Propozycja na spokojny wieczór.
On i ona po przejściach. Sara po odkryciu zdrady ucieka od ołtarza. Grzegorz widząc co robi żona pod jego nieobecność ucieka od kobiet i miłości. Historia banalna jak z Harlekinów. Spotykają, jest namiętność, ciąża i budowa wspólnej przyszłości. Książka o poszukiwaniu miłości, szczęścia i swojego miejsca na ziemi. Nie mogę zrozumieć bohaterki. Wątpię, czy jest ktoś taki jak Sara. Uprawia seks z Grzegorzem przez 3 miesiące, zakochuje się w nim bezgranicznie, bywają razem na imprezach, mieszkają w jednym domu, a jednocześnie nie pyta o jego przeszłość. Kim jest, czy jest wolny. Sara doskonale daje sobie radę w pracy, a w życiu prywanym pokręcona.
książka ma potencjał, historia ciekawa, jak dla mnie zbyt rozciągnięta w czasie. dziękuję za możliwość przeczytania w ramach BT blogowi papierowybluszcz :)
W życiu każdej kobiety nadchodzi moment, kiedy pragnie wyjść za mąż. Założyć rodzinę i wieść szczęśliwe życie u boku kochającego męża, słysząc tupot małych stópek w zaciszu własnego domu wypełnionego miłością.
Sara, dwudziestoośmioletnia bohaterka debiutanckiej powieści Doroty Pasek pt. „Czas gniazdowania” zaledwie trzy lata temu miała to wszystko, niemal na wyciągniecie ręki. Po kilku nieudanych związkach z czasów szkolnych wierzyła, że teraz właśnie z Marcelem uda jej się uwić rodzinne gniazdko. Niestety tuż przed ślubem jedna chwila, która do dziś tkwi w pamięci naszej bohaterki, niszczy jej wszystkie marzenia i plany, Upokorzona i zraniona wbrew oczekiwaniom najbliższych z krwawiącym sercem przed ołtarzem wypowiada jedno krótkie słowo - Nie.
Dziś, kiedy my czytelnicy poznajemy obecne życie dziewczyny, mamy wrażenie, że jej świat zatrzymał się w miejscu. Jest, niczym księżniczka na wieży, do której dostępu bronią demony przeszłości. Mimo że od wydarzeń, które zdruzgotały jej całe życie, minęło już dość dużo czasu, by się pozbierać i zacząć wszystko od początku, Sara nie chce zapomnieć. Jej były narzeczony dawno już ułożył sobie życie. Wielokrotnie próbował też wytłumaczyć jej, dlaczego postąpił tak, jak postąpił, lecz ona nie chce zapomnieć i broń boże wybaczyć. W obawie przed ponownym zranieniem nie dopuszcza do siebie mężczyzn, a na wypadek, gdyby zapomniała, jak bardzo przez jednego z nich cierpiała, nadal przechowuje swoją suknię ślubną. Ten relikt przeszłości często nadal sprawia jej ból, osacza i niemalże dusi, ale jednocześnie jest przestrogą, by ponownie nie dać się oszukać i skrzywdzić.
Codzienność młodej kobiety wypełnia praca nauczycielki języków obcych w miejscowej podstawówce. Sara nie potrafi śmiało spojrzeć ludziom w oczy. Jako że akcja powieści rozgrywa się w małej wiosce, a jak wiadomo, w tak niewielkiej społeczności wszyscy się znają i wiedzą o sobie niemalże wszystko, nieustannie towarzyszy jej poczucie, że każdy mieszkaniec wioski posyła jej ukradkowe spojrzenia pełne litości, a za jej plecami ludzie szepczą o tym, co ją spotkało.
Wszystko zmienia się, gdy w życiu Sary pojawia się tajemniczy mężczyzna, któremu ta decyduje się wynająć dom po zmarłej babci. Choć początkowo oboje nie dążą do zbytniej zażyłości, wkrótce jedno zdarzenie sprawi, że zaledwie dwa tygodnie wystarczą, aby zaczęli patrzeć na siebie zupełnie inaczej.
Jak się zapewne domyślacie, uczucia zaczną walkę z obawami, lękiem i strachem. Jednak jeśli liczycie na sielankę, to tu jej nie znajdziecie, ponieważ Grzegorz, do którego budzi się serce Sary, również dźwiga na swoich barkach ciężar trudnej przeszłości. Jeśli jesteście ciekawi, jakie sekrety skrywają Sara i Grzegorz, musicie sięgnąć po „Czas gniazdowania”, bo ja oczywiście Wam tego nie zdradzę.
Tak prezentuje się fabuła książki, natomiast jeśli chcecie dowiedzieć się, co sądzę o debiucie Pani Doroty oraz, czy uznałam go za godnego uwagi, jak zawsze zapraszam serdecznie na mojego bloga.:)
https://kocieczytanie.blogspot.com/2018/08/ksiezniczka-na-wiezy.html
Adam, biznesmen, żyje w wiecznym pędzie. Nie ma wiele czasu na przyjemności czy relaks. Pewnego dnia, ku zaskoczeniu wszystkich, kupuje dom nad jeziorem...
Dwa państwa, które czterysta lat wcześniej rozdzieliła nienawiść. Niezwykłe zdolności, które napawają Kharów lękiem. Dawni wrogowie dziś muszą stanąć...
Przeczytane:2019-01-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Debiut powieściowy,
"Czas gniazdowania" Doroty Pasek trafił do mnie z półki bibliotecznych nowości. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się właśnie na tę powieść. Uwielbiam debiuty pisarskie i za każdym razem zastanawiam się, czy przeczytana historia w jakimś stopniu mnie zaskoczy, czy znajdę w niej coś nowego, nieoczekiwanego, nietuzinkowego. Tym razem właśnie tak się stało i stąd moja bardzo wysoka ocena książki.
"A gdy się zejdą, raz i drugi,
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
co zrobić, co zrobić z tą miłością."
Słowa piosenki Agnieszki Osieckiej bardzo trafnie oddają fabułę tej opowieści. Wydaje się, że to dość wytarty temat, często spotykany i mało zaskakujący. A jednak...
Sara i Grzegorz... Ona nauczycielka po przejściach, leczy rany po perfidnej zdradzie i manipulacji, mieszka w małej wiosce, na uboczu i próbuje ogarnąć swoje życie na nowo. On architekt z przeszłością, nie pierwszy raz zdradzony, porzucony, oszukiwany przez najbliższą osobę, pragnie spokoju i równowagi. Ich ścieżki przecinają się, gdy Grzegorz wynajmuje od Sary domek po jej ukochanej babci. Zarządzenie losu, a może raczej splot niespodziewanych okoliczności oraz troskliwa ręka osoby trzeciej sprawiają, że na przekór wszystkiemu między bohaterami zaczyna rodzić się namiętność, a potem głębsze uczucie. A oni... poranieni, niepewni siebie i dalszej przyszłości, na zewnątrz dzielni, z pozoru silni, a w środku smutni i wrażliwi bardzo chcieliby kochać znów, ale może nie teraz, za chwilę, za moment…
Pani Dorota ciekawie skonstruowała swoją opowieść dzieląc ją na trzy części. Wprowadzając do tej historii poturbowanych przez życie bohaterów - kobietę, która nie pyta, nie docieka i stara się żyć dniem dzisiejszym oraz skrytego, tajemniczego mężczyznę, który umie słuchać i wyciągać wnioski, ale liczy też na pewien układ autorka sprawiła, że historia Sary i Grzegorza jest bardzo prawdziwa, bliska wielu z nas. Zachowania bohaterów, choć czasem wydają się nie w porządku, pozostają realistyczne i wiarygodne.
Spodobał mi się styl pani Doroty. Powieść została napisana prostym językiem, w bardzo bezpośredni sposób, bez zbędnych ozdobników, tak że z łatwością trafi do każdego czytelnika. Autorka potrafi zaskakiwać i dzięki temu mało oryginalny temat przestaje być schematyczny, a staje się niepospolity i ciekawy. Motyw prowincjonalnego życia w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna, a niespodzianki są powodem do ogólnej dyskusji i plotek intryguje, a momentami nawet zadziwia. Wydarzenia obfitują w emocje, które naprawdę się odczuwa. Kibicujemy bohaterom, obojgu razem i każdemu z osobna próbując ich zrozumieć, czasem wytłumaczyć, a innym razem rozgrzeszyć. Zakończenie powieści mnie osobiście zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Czuję się usatysfakcjonowana. Przymykam oko na pewne niedoskonałości warsztatowe, może trochę sztuczne dialogi, kilka błędów natury merytorycznej i mam nadzieję, że z każdą następną powieścią będzie tylko lepiej.
A gdybym miała podsumować swoje wrażenia... "Czas gniazdowania" to bardzo udany debiut, historia, którą z przyjemnością się czyta i od której trudno się oderwać. To opowieść o ludziach, którzy wbrew sobie, trudnym doświadczeniom i przeżytym porażkom wciąż pragną dla siebie trochę szczęścia.