Rok 1923, czasy galopującej inflacji w Niemczech. Kurs marki spada z godziny na godzinę, pobrana rano wypłata staje się po południu niewiele warta. Kwitnie czarnorynkowy handel i malwersacje na ogromną skalę, w społeczeństwie wzbiera gorycz i frustracja.
Mimo to trzeba jakoś żyć dalej. Ludwik Bodmer, pracownik małomiasteczkowej firmy sprzedającej nagrobki, może polegać tylko na własnym sprycie, dowcipie, godności, przyjaźni z kolegami z frontu I wojny światowej. Płata figle uciążliwym sąsiadom, szuka ucieczki od rzeczywistości w romansach i nocnych eskapadach po knajpach, marzy o miłości idealnej i spełnieniu artystycznym. A tymczasem sytuacja w Niemczech wcale się nie polepsza, gospodarka leży w gruzach, wzrasta bezrobocie, coraz większy poklask zdobywają nacjonaliści i niejaki Adolf Hitler...
Remarque zawarł w Czarnym obelisku satyryczny obraz społeczeństwa republiki weimarskiej, pełen znakomicie nakreślonych, barwnych postaci, rubasznego humoru, lirycznej zadumy i przede wszystkim głębokiego humanizmu.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2010-10-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Ludwik Kern poderwał się gwałtownie z ciężkiego, niespokojnego snu i zaczął nasłuchiwać. Jak wszyscy ścigani, był od razu przytomny... gotów do ucieczki...
Statek, który w Nocy w Lizbonie stał przy nabrzeżu Tagu, w końcu, wymknąwszy się U-Bootom, wszedł do nowojorskiego portu. Robert Ross, niemiecki dziennikarz...
Przeczytane:2024-03-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Z biblioteki,
Niemcy po Wielkiej Wojnie. Gwałtowny wzrost inflacji, niepewne jutro. Kwitnie handel na czarnym rynku. Każdy sobie radzi najlepiej, jak potrafi. W ludziach rośnie napięcie, frustracja, gniew. Niektórzy szukają ukojenia w miłości, inni w humorze. Niektórym nadzieję daje nowa postać na scenie politycznej, Adolf Hitler.
Gorąco polecam. Świetnie przedstawiony obraz społeczeństwa. Lektura pozostawia w zadumie.