Rok 1939. Wybucha wojna. Mecenas Karol Holzer, spolonizowany Saksończyk, prowadzi sprawy notarialne, z których dochód idzie na getto. Pewnego dnia w kancelarii pojawia się jego była studentka, Żydówka. Karol chce jej pomóc, oddając dokumenty żony, lecz Aneta zostaje zamordowana. W tle pełnej napięcia historii - portrety okupowanego Lwowa i Warszawy.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Coraz bardziej przekonuję się do polskiej prozy, a trafne wybory jeszcze bardziej ułatwiają mi to zadanie. Pierwsza część retro sagi kryminalnej o nadkomisarzu Rafale Królu zaczyna się bardzo dobrze i już teraz mogę zdradzić, że z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
Opanowana przez Niemców Warszawa oferuje czytelnikowi trzech przewodników. Pierwszym jest młody prawnik, Karol Holzer, zajmujący mieszkanie w kamienicy przy Kruczej 11. Kiedy żydowskie i polskie majątki trafiają w ręce wroga, Holzer podejmuje się niebezpiecznego zadania uratowania chociaż części budynków; robi to mając pełne wsparcie polskiej konspiracji. Mężczyzna skrywa jeszcze jedną tajemnicę i bynajmniej nie jest jedynym, który ukrywa coś przed resztą świata.
Przypadek sprawia, że drugi bohater tej opowieści, oficer SS, Maximilian Graf von Fleckenstein, staje się serdecznym przyjacielem adwokata. On również ma wyjątkowo dużo do stracenia, jeżeli ktoś ujawni jego prawdziwe oblicze. Częściowe alibi zapewnia mu prestiżowe stanowisko. Wszystko zaczyna się rozpadać za sprawą brutalnego morderstwa, do jakiego dochodzi w mieszkaniu Holzera. Wtedy do akcji wkracza kolejny mężczyzna, a jest nim właśnie nadkomisarz Rafał Król ze stołecznej policji. Pomimo utrzymywanego wszędzie niemieckiego porządku i dbałości o szczegóły, śledztwo polskiej policji nie przynosi przez długi czas rezultatów. Najważniejsze tropy, jak na złość, urywają się bez wyjaśnienia.
Dopiero, gdy wrogowie w drodze wyjątku połączą siły, uda im się zdemaskować prawdziwego mordercę. To jednak nie wystarczy, ktoś musi ruszyć za szaleńcem w pościg i go zatrzymać - a ten nie będzie biernie przyglądał się pogoni. Przyjemność poznania całej prawdy pozostawię Wam na czas, gdy sami usiądziecie do tej książki. Sama miałam problem, żeby ją odłożyć, bo im bardziej zbliżałam się do końca, tym mocniej pochłaniała mnie ta historia. Nie tyle może fascynujące było poznanie prawdy - sporej części można było się od razu domyślić. Najciekawszy był dla mnie sam sposób ukazania szaleńczego tempa, jakie narzuca Królowi morderca, w panice próbujący zatrzeć wszelkie ślady swojej zbrodni.
Czytając "Czarnego mercedesa" miałam nieodparte wrażenie, że gdzieś już spotkałam się z tym autorem. Uświadomiłam sobie, że podobne odczucia towarzyszyły mi podczas lektury "Excentryków" Włodzimierza Kowalewskiego. Cały czas miałam poczucie, jakby obydwie książki były wytworem wyobraźni jednego człowieka. Porywający styl autora, jego umiejętność zastosowania humoru w najmniej oczekiwanych momentach, wraz ze świetnie odtworzonym klimatem czasów wojennych z odrobiną muzyki w tle, od razu przypomniał mi o tej jazzowej książce. Nie jest zatem tajemnicą, że i twórczość Janusza Majewskiego stała się kolejnym celem moich poszukiwań dobrych polskich powieści.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
II Wojna Światowa, okupowana Warszawa. Tajemnicza śmierć młodej kobiety. Trudne śledztwo. Polskie podziemie, handel nieruchomościami żydowskimi. Bardzo ciekawa, wielowątkowa powieść. Gorąco polecam.
Tom czternastu wysmakowanych opowiadań Janusza Majewskiego. Część pierwsza oddaje hołd Brunonowi Schulzowi. To trzy historie związane z wielkim pisarzem...
Dobre życie nie kończy się nigdy. Pierwszej zimy bez Krzysztofa w Siedlisku ciepło dają Mariannie tylko wspomnienia o nim. Odsuwa się od bliskich, żeby...
Przeczytane:2016-02-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Ebook, Mam,
Na "Ekscentryków" wybieram się od pewnego czasu, zapowiedź tego filmu jest elektryzująca - lata powojenne, muzyka, wyższe sfery, zapowiada się ciekawie. A i reżyseruje go Janusz Majewski. Ale ja nie o tym, mniej więcej w tym samym czasie zetknęłam się z zapowiedzą "Czarnego mercedesa", powieści osadzonej w czasach drugiej wojny światowej, kryminału, gdzie policja działa w bardzo niesprzyjających warunkach. Autorem tej książki również jest Janusz Majewski. Samo nazwisko pisarza raczej by mnie nie zachęciło do lektury tej pozycji, ale gatunek już tak. Kryminały retro w końcu bardzo lubię. Postanowiłam więc sprawdzić jak odbiorę tę historię.
Warszawa, czasy II wojny światowej. Karol Hozer, spolonizowany od kilku pokoleń niemiec prowadzi kancelarię prawną w centrum miasta. Podczas trudnych wojennych czasów pomaga on w konspiracyjnych zabiegach a jednocześnie chroni bliską mu osobę, co w razie wydania może skończyć się śmiercią. Niespodziewanie zawiera bliższe relacje z niemieckim oficerem, który się z nim zaprzyjaźnia. Pewnego dnia po powrocie z pracy Karol znajduje w domu zwłoki swojej zamordowanej żony, a jednocześnie odkrywa, że ich służąca zniknęła. Kto jest winny tej zbrodni i jaki miał motyw, żeby zabić?
Dużym plusem tej powieści jest osadzenie jej w czasach II wojny. Wcześniej nie spotkałam się z kryminałem, którego akcja dzieje się w tych latach, autorzy zazwyczaj wybierają dwudziestolecie międzywojenne. Jaki sens ma odkrycie motywów zbrodni w latach wojny, kiedy setki, a nawet tysiące ludzi ginęło na ulicach zupełnie bez powodu. Jednak to nie sama zbrodnia jest tu najważniejsza, a sposób działania policji. Polacy próbowali rozwikłać zagadki kryminalne, było im ciężko, bo wystarczyło podejrzenie udziału Niemca, a od razu sprawę przejmowała niemiecka policja kryminalna - Kripo. Sprawę zabójstwa żony Hozera bada Rafał Król, zwany przez przyjaciół Królikiem, który lata całe siedzi w tym zawodzie i wie doskonale, na co zwrócić uwagę. Jednak nawet najlepszy policjant ma mocno związane ręce, może działać na ograniczonym polu, nie wszystkie poszlaki jest w stanie sprawdzić. Na drodze staną mu Niemcy, Żydzi, polskie podziemie a nawet Ukraińcy zamieszkali we Lwowie.
Historia opisana przez Janusza Majewskiego jest napisana wciągającym językiem, o który nie posądziłabym reżysera filmowego, z barwnymi postaciami wywodzącymi się z różnych środowisk, a przede wszystkim ze wspaniałymi opisami ówczesnego polskiego państwa. Warszawa w czasie wojny na kartach powieści jest bardzo żywa, autorowi udało się przedstawić ducha miasta, jego mieszkańców, z bardzo różnych środowisk: wyższe sfery, drobnych złodziejaszków, AK, Żydów i Niemców. Bohaterowie, szczególnie ci pierwszoplanowi są przedstawieni bogato, często pojawia się ich przeszłość, żeby pokazać obecne relacje.
Pytanie: "Kto zabił" nie jest tutaj najważniejsze, tym bardziej że mordercę dość wcześnie da się określić, gorzej z motywami, które nim kierowały. Ważniejsze jest przedstawienie pracy policji, razem z Rafałem Królem podróżujemy po Warszawie a także po Lwowie, poznajemy oba miasta, ich obecne życie, tak mocno zmienione pod wpływem okupanta. Świetna narracja trzecioosobowa, która pozwala zajrzeć do umysłów różnych postaci i odkryć, że początkowo zupełnie inaczej ich ocenialiśmy. Autorowi udaje się zaskoczyć, zmieniając relacje, pokazując, że właściwie wszystko zależy od punktu odniesienia do bieżących działań. Wraz z lekturą zmienia się ciężar położony na bohaterach, postacie które na początku wydawały się najważniejsze powoli oddalają się z pierwszego planu, żeby z czasem na początek wystąpiły inne, dopiero niedawno poznane, a jednak jak się okazuje w ostatecznym rozrachunku, o wiele ważniejsze w całości historii.
"Czarny mercedes" to świetna powieść. Kryminał jest tu raczej jednym z gatunków, bo równie dobrze można powiedzieć, że jest to powieść historyczna. Porusza ona szereg istotnych tematów, jednym z nich jest homoseksualizm wśród Niemców, jakże ciekawie przedstawiony. Ciesze się, że zdecydowałam się na lekturę tej książki. Na pewno nie będzie to moje jedyne spotkanie z autorem, z niecierpliwością czekam na kolejny tytuł z cyklu o Nadkomisarzu Rafale Królu. Z tym większa chęcią poznam się również z całą twórczością Janusza Majewskiego, zarówno tą pisarską jak i filmową, do czego i Was zachęcam.