Magda próbuje zrozumieć, o co jej tak naprawdę w życiu chodzi. Uzdolniona literacko dziewczyna zaczyna prowadzić dziennik i szuka odpowiedzi na pytania, które boi się zadać. Jej stosunki z matką są coraz bardziej napięte. Także z ojczymem, u którego zawsze ceniła rozsądek i opanowanie, coraz gorzej się dogaduje. W szkole również nie jest najlepiej. Wyłącznie na spotkaniach Klubu Literackiego Magda łapie oddech. Wśród jego dziwacznych członków czuje się najbardziej na miejscu. Do tego prowadzący to uwielbiany przez nią pisarz. Jednak potrzeba konfrontacji z matką i zmierzenia się ze skrywaną przez lata prawdą coraz częściej daje o sobie znać... "Czarne jeziora" to ważna opowieść. Pomaga zrozumieć, przez co przechodzi młoda osoba w sytuacji, z którą z trudem radzą sobie dorośli. Jako profilaktyk mam nadzieję, że zostawi w głowach czytelników odrobinę wiedzy na temat problematyki HIV. Tomasz Małkuszewski, Przewodniczący Społecznego Komitetu ds. AIDS Byłam w podobnym wieku co Magda, gdy dowiedziałam się o zakażeniu. My, nastolatki żyjące od urodzenia z HIV, potrzebujemy książki pokazującej, że nie jesteśmy jedyni i że możemy żyć normalnie. "Czarne jeziora" mówią o trudzie wchodzenia w dorosłość i tworzenia bezpiecznych relacji z innymi ludźmi, a także o tym, jak często brakuje prawdziwej rozmowy w rodzinie. Potrzeba w Polsce więcej takich książek. Nikola, lat 22
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-09-21
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 336
Rodzina Inki niedawno się przeprowadziła. Dziewczyna nie potrafi się odnaleźć w nowym środowisku, a w szkole ze wszystkimi ma na pieńku. Na domiar złego...
Bruno, miłośnik literatury gotyckiej i muzyki rockowej, ma mnóstwo kłopotów z siostrami, osiemnastoletnią Kaśką i rezolutną siedmiolatką...
Przeczytane:2022-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 52 książki 2020,
'' Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób ''
- Tołstoj
; Czarne jeziora ;
Dorota Suwalska.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia.
Literatura: Młodzieżowa.
Motorem napędowym powieści jest opisywany przez szesnastoletnią Magdę monolog oparty na wydarzeniach z jej życia, spostrzeżeniach, wrażeniach, wszelkie osobiste doznania przelewa na papier tworząc spójną całość pamiętnika, który skrywa jej uczucia, poglądy, gusta, inteligenta młoda dziewczyna, zbuntowana jak przystało na nastolatkę odkrywa różne tajemnice rodzinne, podlega naciskowi społecznemu, buntując się na wojnę pokoleń, wartości, apodyktyczną matkę która z racji zasad próbuje nie tylko nakierować życie Magdy na prawidłowe tory, co żyć za nią i podejmować decyzje, coraz bardziej brnąc w konflikty które doprowadzają obie do ostateczności. To nie tylko problemy życia codziennego stają kością w gardle dziewczyny, co brak zrozumienia, rozmowy na wszelkie tematy uważając je za tabu, choroba która zawsze będzie towarzyszyć im po kres dni. Ale po kolei.
Magda jak przystało na szesnastoletnią dziewczynę w raz z matką i jej młodym mężem oraz bratem Jaśkiem, wyprowadzają się do Warszawy by tam rozpocząć nowy rozdział życia. Dziewczyna trafia do prawie idealnego liceum mając nadzieję na znalezienie nowych znajomych którzy ją zaakceptują, polubią, trafia do Klubu Literackiego gdzie przed swoim idolem który prowadzi zajęcia Marcin Dreger, na którego powołuje wiele cytatów i złotych myśli czytając jego powieści. Tam łapie wiatr w żagle, zostaje chwalona, podziwiana jako młoda poetka, dostrzega uroki tej strony życia, lecz w realnym świecie Magda jest wycofana, zamknięta w sobie, a jej jedyna przyjaciółka która rzuca radami jak z rękawa coraz bardziej się oddala. Osamotniona, niezrozumiana przez najbliższych u których nie ma wsparcia, wręcz obarczona odpowiedzialnością, poznaje chłopca z bloku który staje się towarzyszem codziennych zmagań z matematyką, niby się rozumieją, lecz w pewnym momencie Magda się wycofuje, szuka ujścia w poznanym na obozie Jacku, lecz i to staje się katastrofą. Co w tej dziewczynie jest nie tak, że nic się nie układa, że prosta zaczyna się krzywić, szukanie problemów na siłę, wstyd że jest się chorą, ucieczka jako tarcza obronna, chroniąca ją i innych przed strachem, brakiem tolerancji? Ile dziś nasi nastolatkowie wiedzą o AIDS/ HIV, jak się chronić, zapobiegać, jak można się zarazić, a jak z tym żyć.?
Szybka narracja nie pozwala na nudę, przelane słowa mają być psychoanalizą dziewczyny która wylewa z siebie potok uczuć, od tych które ją doprowadzają do łez i tych które wprawiają w mega niesamowity nastrój. Jako matka nastolatki zdaję sobie sprawę ze skoków hormonów, nastrojów, od euforii po dramaturgię, można się pogubić i zdaję sobie sprawę że dziewczyna w pewnym momencie także przestała racjonalnie myśleć, spostrzegać otoczenie jakby pragnęła zrobić na złość matce, że skoro ma już tyle lat, to jest dorosła i ma prawo decydować za siebie. Jak łatwo stracić grunt pod nogami, jak łatwo się zapętlić w niezrozumienie, innych, w oczekiwania jakiemu musiała sprostać - nawet nie z jej winy. Będąc nosicielem HIV o której to chorobie dowiedziała się za późno, szok, niedowierzanie, spadło na jej barki pewne wykluczenie społeczne, etykieta która została przyklejona na wieki wieków, bo jak żyć normalnie, swobodnie mając świadomość że trzeba się pilnować, uważać, brać odpowiedzialność za siebie i innych, czy tabsy pomogą, psycholog i rzesza dobrych ludzi? Czy warto zatajać, kryć głęboko tajemnice, czy wyjść im na przeciw?
Bardzo wzruszająca historia, pełna obaw, radości, autorka przedstawiła jakże ciężki temat, czym jest HIV, jak jest spostrzegany w śród społeczności, kim są ludzie i jak się z tym czują i odnoszą. ; Czarne jeziora ; to zrelacjonowana powieść o trudzie wchodzenie w dorosłość, pokazuje brak zrozumienia, tolerancji, akceptacji nie tylko osób chorych ale i tych którzy wyróżniają się swoimi odmiennymi poglądami, gustami. Temat który był i jest na czasie, pokazuje relacje nie tylko społeczno - szkolne, ale i te rodzinne, pokładane ambicje, nadzieje rodzica, sekrety które budują szereg negatywnych napięć i emocji które ustępują w coraz bardziej zajadłych walkach o prawa bytu. Dla mnie słowa są nie tylko kierowane dla młodzieży, ale także dla dorosłych, mają siłę przekazu, ukazują wartości, świat przez nikogo z nas nie zrozumiały. Bardzo mądra książka którą z całą stanowczością polecam serdecznie.