Cywilizacja traw

Ocena: 5 (1 głosów)
„Cywilizacja traw” ukazuje wpływ, jaki na rozwój ludzkości wywarły udomowienie roślin i narodziny rolnictwa.

Bez roślin, a zwłaszcza traw, nasza historia z pewnością potoczyłaby się inaczej.

Fundamentalne znaczenie decyzji podjętej przez naszych przodków jest powszechnie nieznane bądź bagatelizowane. Ogień, rolnictwo i hodowla uwarunkowały naszą historię, biologię, kulturę. Autor przedstawia wpływ roślin na powstawanie miast, wzrost liczby ludności, socjologię Homo sapiens, dzieje tzw. szkodników i ostatecznie niszczenie zasobów planety. Analizuje nadzieje oraz zagrożenia ludzkości, traktując rośliny jako swoisty pryzmat.

Ukazuje, jak rozwój nauki umożliwił stałe odsuwanie widma głodu i zastanawia się, czy zdołamy utrzymać tę tendencję.

Nie pojmujemy, że doprowadziliśmy do nadmiernego, potencjalnie groźnego uzależnienia od jednej grupy roślin, stworzyliśmy wręcz cywilizację traw. Obecnie ponad połowa żywności globalnej populacji pochodzi od trzech gatunków: pszenicy, ryżu i kukurydzy. Trawami są żyto, trzcina cukrowa, sorgo, owies, jęczmień; ludzkość przypomina giganta na kruchych nogach. Nogach z chwiejnych traw… Najbliższa przyszłość pokaże, czy udomowienie roślin było największym dobrodziejstwem czy największym błędem ludzkości.

Udomowienie roślin stanowi podwalinę, fundament cywilizacji globalnej. Prawdziwie głęboka, narastająca ingerencja człowieka w ekosystemy rozpoczęła się dopiero z chwilą, gdy nasi przodkowie zdecydowali się połączyć swój los z wegetacją wybranych przedstawicieli flory. Właśnie rolnictwo zepchnęło ludzkość na krętą, niebezpieczną drogę rozwoju, z której niestety, po tysiącleciach postępującego uzależnienia od roślin, nie sposób już się wycofać. Analizując właściwie każde zagadnienie, prędzej czy później dotrzemy do wątków związanych z roślinami. Papier, nałogi (tytoń, alkohol, większość narkotyków i używek), odkrycia geograficzne (przyprawy), tkaniny (len, bawełna i całe mnóstwo innych), handel (np. słynny „jedwabny szlak” z Chin), nawet „kariera” soli (trzeba było jakoś konserwować nadwyżki żywności); u podstaw wszystkich tendencji rozwojowych i form ludzkiej aktywności znajdziemy rośliny.

Informacje dodatkowe o Cywilizacja traw:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2012-07-20
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN: 978-83-7722-412-0
Liczba stron: 188

więcej

Kup książkę Cywilizacja traw

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cywilizacja traw - opinie o książce

Avatar użytkownika - Pani_Wu
Pani_Wu
Przeczytane:2013-11-29, Ocena: 5, Przeczytałam,
Człowiek udomowił trawę, a trawa ,,stworzyła" cywilizację. Prasa straszy nas nadciągającą katastrofą ekologiczną, brakami w dostawach wody, efektem cieplarnianym, a ostatnio GMO. Z jednej strony chcemy zmieniać świat dla swojej wygody, ale z drugiej - nie chcemy ponosić konsekwencji tej działalności. Bywa, że słyszymy sprzeczne ze sobą informacje na temat tego, co jest, a co nie jest szkodliwe. Krzysztof Pochwicki w ,,Cywilizacji traw" stara się rozwiać nasze wątpliwości i odpowiedzieć na dręczące nas pytania dotyczące przyszłości naszej planety. Snuje interesujące rozważania, które zadają kłam wielu obiegowym opiniom, biorącym się stąd, że ,,Oblicze świata wciąż kształtuje polityka i kultura masowa Zachodu"[1]. Na przykład nawołuje się, żebyśmy żyli w zgodzie z ekologią. Tylko czy wiemy, co to oznacza? ,,W państwach o rozwiniętym rynku konsumenckim pojawiają się rozmaite mody: obserwuję przykładowo rosnący opór przed wszystkim, co jest sztuczne w żywności. Ludzie ferują sądy, głoszą opinie, częstokroć wymuszają zmiany w produkcji lub sprzedaży, ale na ogół nie dysponują rzetelną wykładnią merytoryczną. Po prostu radykalizujemy, upraszczamy! Nie zawsze czynimy słusznie, często błądzimy"[2]. Na samym początku książki Autor przenosi nas w czasie do momentu, gdy zaczęło się udomawianie roślin. Wszyscy pamiętamy ze szkoły, że człowiek udomowił wiele gatunków zwierząt, ale rośliny? Otóż rośliny też. I jak dzicy przodkowie krów dawno wymarli, tak niekiedy trudno doszukać się dzikich przodków wielu jadalnych roślin. Czas, kiedy człowiek zaczął uprawiać ziemię, rozpoczął zmianę oblicza planety. Nieodwracalną. Ruszyło koło zależności liczby ludzi od ilości pożywienia. Społeczeństwa mogły się rozwijać dzięki udomowieniu dzikich traw. Zboże stało się kołem zamachowym naszej cywilizacji. ,,Nasi rozumni przodkowie, czyli przedstawiciele ,,homo", pozyskiwali niezbędne produkty bezpośrednio z otoczenia. Liczebność grupy oraz zasoby środowiska, w którym egzystowali - te dwa czynniki przede wszystkim dyktowały rozmiar terytorium niezbędnego do przetrwania"[3]. W obliczu faktu, że Ziemię zamieszkuje około 7 miliardów ludzi, rozważania na temat rolnictwa są konieczne. Ale zalewani informacjami o tym, co i w jaki sposób szkodzi nam oraz środowisku, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że z obranej drogi nie możemy zawrócić porzucając nawozy, środki ochrony roślin czy nowe, wysokoplenne odmiany. ,,W trosce o przyszłość należy rozwiązać podstawowy problem: znaleźć metody wydajnej produkcji żywności, przy równoczesnym utrzymaniu stanu planety"[4]. W następnych rozdziałach Autor przechodzi do rozważań dotyczących spraw również bardzo ważnych i nierozerwalnie związanych z rolnictwem - zasobów wody, bez których rolnictwo nie istnieje i efektu cieplarnianego, który może wywrzeć na nie niespodziewany wpływ. Nie tylko negatywny. Krzysztof Pochwicki jest z wykształcania ekologiem, biologiem, historykiem, a także ukończył studia na Akademii Ochrony Narodowej w Rembertowie. W swoich rozważaniach cytuje tak znakomite i doskonale znane każdemu miłośnikowi przyrody dzieła, od ,,Potęgi wyobraźni" Jacoba Bronowskiego, ,,Punktu zwrotnego" Fritjofa Capry, ,,Samolubnego genu" Richarda Dawkinsa, przez książki popularnonaukowe Hoimara von Ditfurtha, po dane uzyskane ze stron internetowych. Bibliografia jest bogata, nie zabrakło w niej obowiązkowych ,,Roślin użytkowych" Zbigniewa Podbielkowskiego, ,,Ekologii" Charlesa J. Krebsa czy ,,Przyszłości życia" Edwarda O. Wilsona. Autor snuje własne, oryginalne rozważania, wyciąga zaskakujące wnioski z pozyskanych informacji, łączy ze sobą fakty, pokazując nam zupełnie inne oblicze świata niż to, którego obraz stworzyliśmy sobie w głowie. Badania w dziedzinach związanych z uprawami roślin, zwalczaniem szkodników oraz ochroną zagrożonych gatunków codziennie przynoszą nowe odkrycia. Zmusza to badaczy do zweryfikowania głoszonych poglądów. Dzięki pozycjom takim jak ,,Cywilizacja traw" wiedza ta dociera do szerokiego grona odbiorców. Tym bardziej, że książka Pochwickiego napisana jest lekkim stylem. Na uwagę zasługuje dopracowanie szczegółów i płynność tekstu. Szybkość zmian w zakresie dostępnej wiedzy oraz wagę wielu odkryć widzę na własnym przykładzie. Jestem biologiem, staram się śledzić doniesienia o nowych badaniach na bieżąco. Przeglądam prasę popularnonaukową z zakresu nauk przyrodniczych, oglądam programy dokumentalne i serwisy internetowe. Mimo to nie jestem w stanie ogarnąć całości napływającej wiedzy, szerokiego strumienia informacji oraz pojawiających się nowych teorii. Dzięki książce Krzysztofa Pochwickiego udało mi się zweryfikować swoje poglądy na kilka spraw, m.in. stosowania środków uprawy roślin, znaczenia słów "różnorodna dieta", rozmiaru grożących nam klęsk oraz zrozumieć, jak silny, niemal symbiotyczny związek stworzyli człowiek i pszenica. Bez kilku gatunków traw nie byłoby miast, kultury, całego znanego nam świata. Niesamowite! --- [1] Krzysztof Pochwicki, ,,Cywilizacja traw", wyd. Novae Res, 2012, s. 80. [2] Tamże, s. 125. [3] Tamże, s. 21. [4] Tamże, s. 74.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy