Oto portrety niezwykłych kobiet, które wymknęły się swojej epoce
Izabela Horodecka była najskuteczniejszą wywiadowczynią kontrwywiadu AK; przygotowała likwidację 23 zdrajców i szmalcowników.
Niuta Tajtelbaum jako 25-latka zorganizowała w warszawskim getcie kobiecy pluton bojowy; miała reputację bezwzględnej maszyny do zabijania.
Wanda Gertz podczas I wojny światowej walczyła w męskim mundurze, ale w czasie II już nie ukrywała swojej płci; szkoliła dziewczyny w wojskowym rzemiośle
Anna Szarzyńska-Rewska przygotowała słynny zamach na Kutscherę. Historia skazała ją na zapomnienie.
***
Michał Wójcik, historyk i dziennikarz, jak nikt inny potrafi pisać o przeszłości tak porywająco, że nie sposób oderwać się od lektury. Tym razem kreśli portrety 12 żołnierek, które brały czynny udział w krwawych walkach o słuszną sprawę. Odkrywa nieznaną część polskiej historii, w której to kobiety zabijały z zimną krwią.
Gdy pociągały za spust, ich płeć nie miała znaczenia.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-03-08
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 304
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałoby połączenie Waszego ulubionego filmu, gry z dzieciństwa i anime, które namiętnie oglądaliście? Doprawionych...
Stanisław Likiernik (ur. 1923) - jeden z dwóch pierwowzorów słynnego "Kolumba" - Stanisława Skiernika z powieści Romana Bratnego Kolumbowie...
Przeczytane:2023-03-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Często były niedoceniane i ignorowane. Wielu nie wierzyło, że są w stanie walczyć za ideały w taki sposób jak płeć przeciwna. Dla wielu mężczyzn kobieta była synonimem płci słabszej. Nic bardziej mylnego. Te bohaterki udowodniły, że walka z bronią w ręku nie jest tylko domeną mężczyzn. Dzięki książce można zapoznać się z takimi postaciami jak m.in. Izabella Horodecka, Niuta Tajtelbaum, Wanda Gertz, Anna Szarzyńska-Rewska oraz Letycja Elżbieta Ostrowska.
Przez wieki kobiety były traktowane niczym bezwolne lalki i wiele z nich na takie traktowanie sobie pozwalało. Oczywiście od czasu do czasu trafiały się takie, które chciały decydować same o sobie i robić rzeczy, które w mniemaniu wielu nie były ich domeną. Nie brano ich na poważnie. A szkoda, bo potrafiły wykazać się odwagą, hartem ducha, umiały niezłomnie dążyć do realizacji postawionego sobie celu. Niczym lwice walczyły za swoje ideały. Takie były bohaterki książki Cyngielki, gwardzistki, terrorystki. Polki, które zabijały dla sprawy. Panie, które w niej można poznać nie były kryształowe. Tak, z całą pewnością miały wady, ale były wierne sobie oraz swoim ideałom. I wątpię, że było dla nich ważne co pomyślą o ich czynach potomni.
Cyngielki, gwardzistki, terrorystki. Polki, które zabijały dla sprawy w moim przekonaniu jest lekturą interesującą i wartościową. Co prawda, było w niej sporo dygresji, które nieco przeszkadzały w jej odbiorze, ale w pewnym momencie przymknęłam na nie oko.
Dzięki niej mogłam dowiedzieć się czegoś nowego na temat naszej historii a na niektóre dobrze znane mi kwestie spojrzeć z innej perspektywy. Warto też podkreślić, że autor przedstawił historie bohaterek w miarę obiektywnie. Ani nie starał się ich wybielać ani nie robił z nich czarnych charakterów. To sprawiło, że można było spojrzeć na przedstawione bohaterki jak na osoby z krwi i kości a nie postaci rodem z legend. Cyngielki, gwardzistki, terrorystki. Polki, które zabijały dla sprawy polecam wszystkim, którzy lubią pragną dogłębniej poznać historię naszego kraju.