Czy lęk może być dobry? Co zrobić, żeby był naszym sprzymierzeńcem, nie wrogiem? Czy Bóg chce, żebyśmy się Go bali? Co to konkretnie znaczy, że miłość usuwa lęk?
Wszyscy czasem czujemy lęk. Boimy się o swoje zdrowie, pracę, rodzinę. Stresuje nas opinia innych. Coraz trudniej zrozumieć otaczający nas świat, a przyszłość rysuje się jako niepewna.
Dobra wiadomość jest taka: lęku nie trzeba się bać! Jest on naturalną ludzką reakcją i może nam służyć - ostrzegając przed zagrożeniem, a także wskazując na nasze pragnienia. Chodzi jednak o to, żeby nad nami nie panował. Co zrobić, żeby nasze relacje - z Bogiem, z drugim człowiekiem, ze światem, z samymi sobą - były od niego wolne?
Ks. Grzegorz Strzelczyk w niezwykłych duchowych ćwiczeniach zaprasza nas do konfrontacji z własnymi lękami. Poznanie ich źródeł, a następnie spojrzenie na nie w świetle Ewangelii pozwala wejść na drogę do wewnętrznej wolności i spokoju.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 256
Niezykle wartościowa książka, w której autor zaprasza nas do zmierzenia się z własnymi lękami. Uczy jak spojrzeć na nie przez pryzmat Ewangelii i odzyskać wewnętrzny spokój. Nie jest to łatwe ale zachęceni duchowymi ćwiczeniami możemy spróbować poprawić jakość naszego życia.
,,Niektórzy chcieliby, żeby wiara ich przez te trudności przeprowadziła. Część sięga po pomoc psychologów, i słusznie. Ta książka jest dla jednych i drugich. A także dla tych, którzy ze swoimi lękami jeszcze otwarcie sięnie zmierzyli i udają przed sobą, że się niczego nie boją. Chodzi w niej głównie o przypomnienie, że temat odwagi mamy też coś do powiedzenia z perspektywy objawienia i wiary".
Ks. Grzegorz Strzelczyk wskazuje wiele sposobów na radzenie sobie z lękami a pierwszym z nich jest uświadomienie czego tak naprawdę się boimy ,,Bojaźń bojaźni, czyli lękanie się własnych leków, bardzo często prowadzi do ich ukrywania: chowamy te lęki do kuferka i udajemy, że się nie boimy. Zachęcam was żebyście do tego kuferka zerknęli. W kontrolwanych warunkach, może na adoracji, przed Panem Jezusem? Spróbujcie sobie spisać katalog własnych leków."
Polecam serdecznie, książka warta przeczytania i przepracowania. Nie jest to jednak łatwa lektura, gdyż może poruszyć wiele wrażliwych strun naszej duszy.
Nawet najwznioślejsze i najpiękniejsze rzeczy, które przeżywamy, składają się z drobiazgów. Są osadzone w ciągach prostych czynności oraz zwyczajnych zdarzeń...
Czy Bóg zawsze jest dostępny i na nas czeka? Czy grzech przeszkadza w modlitwie? Co w sytuacji, gdy nie potrafię być szczery ze sobą i Bogiem? Czy...
Przeczytane:2022-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Książki XXI wieku, 12 książek 2022, 26 książek 2022,
Nie sądziłam, że gdy rozpocznę czytać książkę autorstwa księdza Grzegorza Strzelczyka pt. '' Ćwiczenia z odwagi. Wędrując przez nasze lęki'' to, jak bardzo ona mi się ona spodoba i przyczyni się do tego, że opisywane przez niego zagadnienia będę ponownie czytać.
Na pierwszy rzut oka bardzo jest to widoczne, że autor wykazuje się wiedzą praktyczną i teoretyczną. To mi się w nim podoba, że stara się nie udowadniać czegoś na siłę, że czegoś nie ma, że nie istnieje, ale jest i mamy z tym wyraźny do podkreślenia problem.
Przydatna jest, do napisania tego rodzaju książek jest umiejętność skorzystania z trafnie dobranej literatury, z którą na co dzień się obcuje autor, mając na względzie dobro osób, a w tym przypadku chrześcijan, z którymi doświadcza razem w przeżyciach sytuacyjnych poczucia strachu i lęku.
Opisywane przez księdza przykłady nie są wymyślone i zdarzą się one naprawdę, ale nie zawsze my jesteśmy tego świadomi, ale ze względu, że kieruje nami lęk, którego doświadczamy, żyjąc z nim i otaczając się nim praktycznie każdego dnia, bo nie wiemy, co się wydarzy przez niepewność jutra.
Wyzwanie główne, przed jakim jesteśmy, postawieni nie jest takie łatwe, jak się wydaje, aby być takim odważnym i udowodnić samu przed sobą, że się umie, że nie potrzeba tak wiele, aby, udowadniać tak na poczekaniu własną odwagę kierując się tym, że mamy lęki oraz strach, przed którym najlepiej byśmy uciekli, bo to jest najlepsze wyjście wówczas.
Bardzo podoba mi się to, że ksiądz umie w delikatny sposób wyjaśnić i odbudować poczucie naszej osobistej wartości, zbudować odpowiedni klimat, przygotować na sytuacje, które z reguły są trudne, ale gdy wykażemy, się odwagą zapominając, o ciągłym lęku i strachu to wówczas będziemy silniejsi, ale nadal on w nas pozostanie. Nie zniknie tak od razu. Musimy dać szansę spróbować wyzwolić się od niego i spróbować, aby znikał.
Powołuje się na Księgę Rodzaju, Mądrości, odkrywaniem samemu, gdzie znajduje się Pan Bóg, czy można się go bać, jakie słowa można kierować do niego, którymi drogami podążał sam Chrystus, czy odczuwał lęk, w wypełnianiu misji, jaką powierzył mu Bóg.
Ujmujące jest to w tej książce, że tak ważna jest znajomość człowieczeństwa, zauważenie jego błędów, roli księdza. On również w niektórych życiowych sytuacjach pozostaje sam i też tak samo, jak człowiek przeżywa mocniej ludzkie dramaty.
Bardzo mi się spodobała ta książka, gdyż została opracowana w każdym rozdziale z pomysłowością.
Po zakończeniu rozdziałów znajdują się podkreślone najważniejsze zdania.
Moim zdaniem powinny stać się dla nas najlepszą puentą w pracy nad sobą w ciągłym doskonaleniu się.
Polecam przeczytać tę książkę.