Od pucybuta do milionera – tę ścieżkę znamy bardzo dobrze. Ewie i Markowi, bohaterom Cudzych jabłek przyszło jednak pokonać drogę o wiele trudniejszą. Żyli dostatnio, nie brakowało im na prywatną szkołę dla córki Poli, zagraniczne wypady w środku roku, ogrodnika, sprzątaczkę. Mieli dwa samochody, dom i basem w ogrodzie. Nigdy nie mieli poczucia, że żyją rozrzutnie, że trwonią pieniądze. A jednak… Gdy długo przygotowywany nowy interes Marka wziął w łeb, zer na koncie zaczęło ubywać, a oczekiwany kredyt nie przychodził, musieli zmienić swoje spojrzenie na życie i… zakasać rękawy. Co za ironia! Jedyną pracą dostępną od zaraz dla niedoszłej pani psycholog okazało się… sprzątanie. Markowi nie poszło dużo lepiej. Czy uda im się ocalić związek? Czy potrafią jeszcze patrzeć na siebie bez wyrzutu, jak przed laty, gdy pieniądze nie miały znaczenia? Jak bardzo zmienia się życie, gdy ubywa zer na koncie? "Cudze jabłka" to mądra, wzruszająca i jednocześnie zabawna książka o tym, że „kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy za pieniądze, których nie mamy, aby imponować ludziom, których nie lubimy”. Może nie warto…
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2015-08-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 523
I gdy już szykowała najbardziej jadowitą z tyrad, jej mąż wsparł się z westchnieniem na plastikowym trzonku miotły, którą nawet nie potrafił się dobrze posługiwać.
Bo skoro potrafią jeszcze wspólnie się śmiać, to mimo wszystko, co ich ostatnio spotkało, mimo wielu tajemnic i niewyjaśnionych spraw, kiedyś będzie jeszcze pięknie.
"Cudze jabłka" to moja pierwsza książka pani Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej, wpadła mi w oko okładka, a i tytuł też trochę intrygujący, więc nie mogłam się oprzeć, lecz muszę przyznać, że jestem zaskoczona pozytywnie. Spodobała mi się ta historia jakby żywcem z życia wzięta.
"Nie zawsze musi być wspaniale, żeby było dobrze."
Zaczęłam mieszać różne gatunki literackie, aby nie popaść w kryminalną rutynę. Te książkę czyta się lekko mimo tego, że porusza dość trudny temat, to można nawet chwilami się roześmiać. To całkiem dobra i miła odmiana czytania, zwłaszcza, że ja ostatnio praktycznie nic nie robię, tylko czytam.
Ewa i Marek Dragonowie są szczęśliwym małżeństwem, mają jedenastoletnią córkę Ewę. Żyją dostatnio, luksusowy apartament, służąca, stać ich na wszystko, nawet na prywatną szkołę oraz nauki pływania dla córki. Ewa nie pracuje, zajmuje się domem i córką, mąż jest biznesmenem i wystarcza im na wszystko. Chcąc jeszcze bardziej rozwinąć swoją działalność, Marek chce dopiąć interesy w Grecji. Ewa postanawia pojechać tam z nim razem z córką aby trochę odpocząć. Niestety, po jednym fascynującym dniu nad greckim morzem wszystko się rozsypuje jak domek z kart. Interesy Marka stoją pod wielkim znakiem zapytania, a on zostaje bankrutem, nie stać ich nawet na pobyt w Grecji i muszą szybko wracać do kraju. To dopiero początek dramatu...
"Małżeństwo to jak chodzenie po kładce z zawiązanymi oczami. Nie wiadomo, czy partner pomoże utrzymać równowagę, czy przyczyni się do upadku."
Takie sytuacje często się w życiu zdarzają, przez zachłanność i naiwność oraz często nieprzemyślane decyzje no i oczywiście przez nieuczciwych wspólników lub kontrahentów można w ciągu jednego dnia z ustawionego, bogatego biznesmena stać się zwykłym, biednym człowiekiem, któremu nie dość, że ciężko związać koniec z końcem, to jeszcze obciążonym kredytem. Chociaż wszyscy wiemy, ze pieniądze nie dają szczęścia, to jednak nie da się bez nich żyć. Żyć w biedzie potrafi wiele rodzin, ale gdy ludzie są przyzwyczajeni do liczenia każdej złotówki, to nie jest to może aż takim problemem jak nagła utrata bogactwa i znalezienie się w biedzie. Nie ma już wtedy znajomości i niby przyjaciół. Trzeba liczyć tylko na siebie, co nie jest łatwe.
"W biedzie bardzo trudno poznać przyjaciół. Bieda to jest stan, w którym najczęściej jest się bardzo samotnym.
I pozbawionym oparcia."
Do mieszkania Ewy i Marka wkracza komornik, widmo całkowitego bankructwa jest coraz bardziej wyraźne. W tym całym nieszczęściu dobrze, ze Ewa ma na wsi domek po rodzicach, należy wyłącznie do niej, a skoro mają rozdzielność majątkową komornik nie może go zająć, inaczej staliby się po prostu bezdomni.... Wyprowadzają się na wieś, został im tylko jeden samochód, również własność Ewy. Zaczynają się w rodzinie Dragonów animozje, pretensje, niedomówienia, trzeba zacząć inaczej żyć, oszczędniej, tylko jak to zrobić oto jest pytanie.
"- Tu piszą, że optymizm jest przereklamowany. Pesymiści lepiej oceniają swoje szanse i rzadziej wpadają w tarapaty. Są ostrożniejsi."
Nie będę streszczała wam książki, musicie sobie przeczytać sami, co działo się dalej, a powiem tylko, że się działo i warto poświęcić trochę czasu na przeczytanie tej historii. Można trochę przemyśleć własne zachowanie, przedkładanie pracy ponad rodzinę. A nie jest przecież praca najważniejsza.
Większość myśli, że będą żyli długo i szczęśliwie i nigdy nie będą mieli jakichkolwiek kłopotów. A w życiu tak nie jest jak w bajce...
Ta historia jest może dosyć przewidywalna, ale jednak bardzo dobrze i miło się czyta. Jest to pozytywna opowieść, która daje nadzieję i pokazuje, że prawdziwa miłość potrafi zwyciężać.
"Miłość jest, cholera, może nawet jest najważniejsza..."
Polecam.
Opisana przez Panią Agnieszkę Krakowiak-Kondracką historia zamieszczona na łamach książki pt. '' Cudze jabłka'' to kolejny dowód na to, że losy głównych bohaterów i związane z nimi sekrety z życia wzięte stanowią, tylko drobną namiastkę tego, co czeka Czytelnika, kiedy zapozna się z rodziną Dragonów.
Z pozoru wszystko wygląda wszystko ładnie w rodzinie, a nagle rozpoczyna się nowy etap w życiu rodziny, problemy związane z bezradnością, a chwilami brakiem zaufania, niemoc.
Ewa, jedna z głównych bohaterek jest ciepłą kobietą, wrażliwą na krzywdę ludzką, kocha ludzi, przywiązuje uwagę do tradycji rodzinnych. Ma dobry kontakt z córką Polą. Kocha swoją rodzinę, pomimo że mają swoje wady i zalety. Lubi, gdy panuje wokół niej harmonia i poczucie bezpieczeństwa. Nie lubi zdrad. Ceni ludzi pracujących uczciwie.
Ta powieść została napisana i ujęta obrazowo i realnie. Niby na co dzień mamy wszystko, ale na ogół prawda wygląda inaczej. Czegoś zawsze jest brak w naszym ziemskim życiu.
Bycie szczerym wobec siebie i innych to jest prawdziwy klucz do szczęścia, którego brakuje nam i o tym wspomina autorka, kiedy dokładnie przyjrzymy się z bliska życiu Ewy.
Ewa jest przykładem bohaterki, która jest gotowa na wszelkie zmiany, cieszenie się z każdej chwili spędzonej w rodzinie, nawet kiedy musi znosić porażki.
Nie zabraknie w trakcie czytania również momentów, w których przeprowadzone przez bohaterów rozmowy prezentują odpowiednio dobrane bogactwo językowe do sytuacji poczucie humoru.
Nadzieja na lepsze jutro czyni nas silniejszymi, gdy wiemy, że możemy liczyć na wsparcie ze strony rodziny oraz otaczających nas wiernych przyjaciół.
Bogactwo słowne to prawdziwy skarb, a finansowe jest, ulotną chwilą przy tym, co spotkało naszą bohaterkę. Czy odnajdzie swoje szczęście u boku męża i córki Poli?
To moje drugie spotkanie z twórczością Pani Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej, która ma niezwykły talent do tworzenia nowych bohaterów, a przy okazji potrafi, zaskoczyć pozytywnie Czytelnika dokładając bohaterom niezwykłej im magii ukrytej pod maską ich tajemniczych charakterów.
Polecam przeczytać tę książkę.
Ewa i Marek Dragonowie od czternastu lat są szczęśliwym małżeństwem. Ich jedenastoletnia córka Pola chodzi do prywatnej szkoły, dobrze się uczy i zdobywa medale w zawodach pływackich. Marek rozkręca swój własny biznes związany z konserwowaniem owoców w puszkach, a Ewa, która nie ukończyła studiów psychologicznych po urodzeniu dziecka, zajmuje się prowadzeniem domu. Do pomocy ma sprzątaczkę. Dragonowie żyją jak w bajce. Mieszkają ,,na modnym warszawskim Powiślu w apartamencie z widokiem na Wisłę." Jeżdżą po świecie i wydają pieniądze na różne zachcianki.
Piękna bajka jednak się kończy, gdy firma Marka bankrutuje, a wszystkie dobra zajmuje komornik. Rodzina musi opuścić apartament i przenieść się do domku letniskowego w Sokolinie pod Warszawą. Nie mają pieniędzy i Ewa w tajemnicy przed Markiem podejmuje pracę sprzątaczki w hotelu, który należy do jej szkolnej przyjaciółki Iwony i jej męża Teda.
,,Cudze jabłka" to mądra powieść o miłości, której nie można kupić za żadne pieniądze, bo jest szczera i prawdziwa. Ewa i Marek poznali się jeszcze w szkole, ich pierwsza miłość przetrwała młodzieńcze lata, a zwieńczyło ją małżeństwo.
,,Napisałem tam, że zawsze będziesz dla mnie najważniejsza. To jest moja obietnica. Zapisana w niebie."
Gdy w wypadku zginęli rodzice Ewy, to właśnie Marek, jako młody chłopak zaopiekował się nią.
,,Jestem tu, jestem przy tobie-szeptał. Po prostu przytul się i płacz. Kiedyś smutek minie, ale teraz nie musisz udawać, że jesteś silna."
Całość recenzji znajduje się tutaj: http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/2015/08/cudze-jabka-agnieszka-krakowiak.html#gpluscomments
Powieściowy debiut scenarzystki serialu ,,Na dobre i na złe", który w każdą środę przyciąga przed telewizory sześć milionów widzów...
Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością i... gromada porzuconych czworonogów. Będziesz śmiać się przez łzy! Bo Agnieszka Krakowiak-Kondracka...