Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością i... gromada porzuconych czworonogów. Będziesz śmiać się przez łzy! Bo Agnieszka Krakowiak-Kondracka jak nikt inny opowiada historie z życia wzięte. Dowiodła tego w Jajku z niespodzianką i Cudzych jabłkach.
Pieczołowicie wznoszony przez lata szklany zamek Baśki rozpadł się z dnia na dzień niczym domek z kart. Andrzej, którego przysięgała kochać w zdrowiu i w chorobie, na dobre i na złe, póki śmierć ich nie rozłączy, odszedł do innej. Z litości zostawił Baśce dom na prowincji (mieli tam, z dala od stolicy, zbudować swoje szczęścia), ale przywłaszczył sobie wspólnie tworzony przez ostatnie lata projekt architektoniczny. Nie oponowała, nie miała siły. Samotna kobieta z wielkiego miasta uwięziona na odludziu, bez pracy i dochodów... Z rozpaczy zaczęła przygarniać psy - obolałe, porzucone, niekochane. A one odwdzięczały się z nawiązką, poza jednym - choć bardzo próbowała, nie potrafiła zdobyć zaufania największego i najgroźniejszego z nich, Baszira. A jednak wciąż wierzyła, że wszystko się ułoży... Gdyby tylko nie wypadek i ta przeklęta złamana noga!
Kto pomoże samotnej kobiecie na skraju bankructwa? Taka może liczyć co najwyżej na pomoc recydywisty! Kostek ma za sobą mroczną i tajemniczą przeszłość. Może właśnie dlatego jako jedyny potrafi zdobyć zaufanie Baszira? Czy uda mu się oswoić również Baśkę? Czy najzdolniejsza na roku pani architekt odzyska wiarę w siebie i zbuduje na nowo swoje ,,szklane gniazdo"?
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2017-10-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 308
"Zostań do rana" jest to historia słodko - gorzka. Pokazuje jak łatwo jest stracić wszystko co się posiadało, dom, rodzinę, pracę, poczucie bezpieczeństwa. Czasami jest to moment, gdy spadają różowe okulary by odkryć prawdę o swoim życiu. W takiej chwili dobrze mieć kogoś, kto poda pomocną dłoń i pomoże otrząsnąć się z przykrych doświadczeń. Warto też zrobić listę co chcemy zrobić dla siebie, aby poczuć się szczęśliwym. Basia zaczęła zajmować się bezpańskimi psami. Dała im schronienie i starała się nauczyć zwierzęta, że nie każdy człowiek jest okrutny. Nowe zajęcie dało jej niezwykłą motywację do walki o lepsze jutro dla siebie i swoich podopiecznych. Kobieta z każdym dniem przekonywała się ile radości może dać bezwarunkowa psia miłość. Jak psy z wystraszonych i nieufnych zmieniają się w pełne zaufania do człowieka zwierzęta. Nad niektórymi musiała dłużej popracować, ponieważ każdy z podopiecznych miał swój bagaż złych doświadczeń i nie od razu potrafił przekonać się do nowej opiekunki.
W powieści spotkacie się z bohaterami, którzy nie mieli łatwego życia. Niektórzy z nich byli na bakier z prawem, ale chcieli zmienić swoje życie, tak jak Kostek. Mężczyzna z kryminalną przeszłością o gołębim sercu dla zwierząt. Bardzo kontrastowa postać, pod maską twardziela i zabijaki, krył się dobry człowiek, który miał pecha wychowywać się w patologicznej rodzinie.
Poruszony został też problem maltretowania zwierząt, które przez wielu ludzi traktowane są jak zabawki, które można bezkarnie dręczyć by następnie wyrzucić. Serce kraje się czytając takie historie.
Pani Agnieszka Krakowiak-Kondracka w książce pt. '' Zostań do rana '' zaprasza tym razem Czytelnika do poznania nowej bohaterki o imieniu Barbara, która pragnie, znaleźć swoje szczęście mieszkając na prowincji w Górach Świętokrzyskich.
Życie Barbary od samego początku nie wygląda kolorowo. Za to kocha pomagać bezpańskim pieskom.
Polubiłam Barbarę za jej skromność, życzliwość wobec ludzi. Jeśli nawet ma, problemy to nie załamuje się.
Najbardziej podobało mi się w Kostku, że wiedząc, jaką kobietą jest Barbara to ją lubi. Nie przeszkadzają mu w niej posiadane przez nią wady.
Pani Agnieszka Krakowiak-Kondracka tym razem mnie zaskoczyła, pozytywnie pisząc i umieszczając w powieści trudne zagadnienia związane z tematyką zdrady, cierpienia, zaufanie, z którym poradzić musi, sobie Barbara na nowej drodze życia mieszkając na wsi.
To historia opowiadająca o tym, że można mieć wszystko, ryzykując wiele dla miłości, pokonując wszelkiego rodzaju trudne bariery.
Polecam przeczytać tę książkę
Uwierzyć w siebie
Są takie książki, które od samego początku przejmują kontrolę nad czasem. Od pierwszego akapitu już się wie, że nie odłoży się jej aż do końca. Takie książki lubię najbardziej, dla nich jestem gotowa zarwać nawet noc. „ Zostań do rana „ jest świetnym przykładem powieści obyczajowej, która wciąga niczym najlepszy kryminał.
Niepozorna książeczka nieznanej mi dotąd autorki Agnieszki Krakowiak – Kondrackiej, przyciągnęła mój wzrok okładką w ciepłych jesiennych barwach. Początkowo fabuła książki wskazywała na banalną historyjkę miłosną, przynajmniej tak mi się przez chwilę wydawało. Bardzo szybko spotkała mnie miła niespodzianka, bo jest to ciepła opowieść o życiowych wyborach i trudach odbudowania tego, co na pozór zawaliło się definitywnie. Akcja toczy się dość powoli, ale nie jest nudna. Nie wywołuje burzy skrajnie różnych emocji, ale angażuje. Autorka kupiła mnie realizmem fabuły gdyż opisana przez nią historia mogłaby się wydarzyć naprawdę.
Basia przesympatyczna bohaterka, którą polubiłam od początku, porzucona przez wiarołomnego męża, została sama w kupionym na zapadłej wsi domu, gdzie mieli wieść wspólne szczęśliwe życie wziętych architektów. Po tym jak opuścił ją mąż, wszystko w jej życiu się poplątało. Musi zaczynać od zera, ponieważ została ograbiona z całego dorobku zawodowego, bo narcystyczny partner sygnował wszystko swoim nazwiskiem. Samotna, zrozpaczona, ze złamanym sercem, bez pracy, Basia przygarnia bezdomne psy tak samo poranione jak ona. Tak powstaje schronisko, które nie ma szans na sukces. Pieniądze ubywają z konta, bo opieka nad ocalałymi przed śmiercią psami wymaga sporych nakładów finansowych. A na domiar złego Baśka pewnego dnia reperując dach nad boksami dla swoich podopiecznych, ulega wypadkowi w wyniku, którego łamie nogę. Jest teraz zdana wyłącznie na pomoc sąsiadów. Opiekę nad swoimi psami będzie musiała powierzyć obcej osobie, ale takiej, która pokocha je równie mocno jak ona. Chętnych do pomocy jest kilku. Miejscowy weterynarz, który darzy Basię sympatią, sąsiadka Alina szukająca pracy dla swego kuzyna, który wyszedł z więzienia oraz emerytowany gołębiarz przysłany przez wójta.
To początek urzekającej i klimatycznej historii, opowiedzianej z niezwykłą lekkością i naturalnością. Opowieść skradła moje serce swoją prostotą, poruszeniem niezwykle ważnej problematyki oraz miejscem osadzenia akcji w scenerii świętokrzyskiej. Do pozytywów zaliczyłabym też, że kompozycja książki jest dobrze przemyślana. Nic nie dzieje się bez przyczyny, wszystkie wątki wzajemnie się przenikają i zgrabnie ze sobą łączą tak, że na koniec autorka nie musiała ich na siłę zlepiać.
„ Zostań do rana „ to historia o miłości, zaufaniu o tym jak łatwo ulegamy stereotypom osądzając innych pochopnie. O tym, że z każdej porażki można się podnieść i realizować własne pasje i marzenia. Walczyć mimo przeciwności losu stawiać sobie cele i dążyć do ich realizacji wbrew wszystkim i wszystkiemu. Powieść, która nie wymaga może szczególnej uwagi czytelnika, ale wzbudza ogromne pokłady empatii nie tylko do ludzi, ale także zwierząt.
Ta książka to doskonały przykład, że dobrze napisana powieść obyczajowa potrafi wciągnąć i wzbudzić zachwyt.Spowodować, że chłonie się ją z przyjemnością i ekscytacją. Nie wiem na jak długo zostanie ta historia w mojej głowie, ale na tę chwilę mam poczucie zadowolenia z bardzo przyjemnie spędzonego czasu w jej towarzystwie. Polecam to książka, którą warto przeczytać zwłaszcza, jeżeli ktoś kocha zwierzęta.
„ Czasem łatwiej jest przekroczyć próg, kiedy wiadomo, że za nim ktoś na ciebie czeka. „
Pamiętacie jeszcze czasy, gdy niemal każdy z napięciem śledził losy bohaterów serialu "Na dobre i na złe"? Przez wiele lat funkcję wiodącej scenarzystki tego serialu pełniła niejaka Agnieszka Krakowiak-Kondracka. Był to okres, gdy perypetie lekarzy przykuwały do telewizora ponad 6 milionów widzów. Ten spektakularny sukces zapewne sprawił, że pani Agnieszka podjęła ryzyko napisania kilku powieści, w tym "Zostań do rana". Jak sprawdziła się w roli pisarki? O tym już za moment.
Z pewnością wiele razy słyszeliście o ludziach, którzy uciekli od zgiełku wielkich miast, zaszyli się w jakimś zapomnianym zakątku i odnaleźli szczęście i radość prostego życia. Baśka naprawdę chciała wierzyć, że podobnie będzie z nią i Andrzejem, dwójką utalentowanych architektów. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Mąż odszedł do innej, pozostawiając Basię na odludziu, bez jakichkolwiek perspektyw i ze złamanym sercem. Zrozpaczona kobieta oddała się pomocy bezpańskim psom, doświadczonym życiowo, obdartym z miłości, opuszczonym. Niestety oszczędności zaczęły topnieć w zastraszającym tempie. W chwili, gdy Baśka uległa drobnemu wypadkowi stało się jasne, że dalej sama nie da rady. Tylko czy pomoc recydywisty to odpowiedź na jej modlitwy, czy też dodatkowe obciążenie? Jakie niespodzianki przyszykował dla kobiety przewrotny los?
Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością i gromada porzuconych czworonogów - nie ulega wątpliwości, że Krakowiak-Kondracka miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Choć "Zostań do rana" to w dużej mierze opowieść o miłości, zarówno tej straconej, jak również tej, której mamy nadzieję jeszcze doświadczyć, powieść nie sprawia wrażenia lekkiego romansidła, nie brakuje tu materiału do przemyśleń, prawd życiowych, które choć oczywiste, tak łatwo "wypadają nam z głowy".
Autorka skupiła się na zaledwie kilku wątkach, wiele elementów łatwo przewidzieć, mimo to całość czyta się ze sporym zainteresowaniem. Jak to możliwe? Być może zawdzęczamy to sympatycznym czworonogom, skrzywdzonym przez los. Tak bardzo chciałoby się im jakoś pomóc, udowodnić, że nie brakuje osób, którym los takich kudłatych nieszczęść nie jest obojętny. A może chodzi o to, że pisarka wplotła w fabułę sporo prawd życiowych, o których warto sobie przypomnieć? Jak choćby fakt, że nie powinniśmy zbyt szybko oceniać drugiej osoby. Wzięty architekt może okazać się podłym człowiekiem, podczas gdy człowiek po odsiadce, może być pierwszym, który pośpieszy drugiej osobie na pomoc. Inna, również ważna kwiestia, to nasze nastawienie do świata. Jeżeli będziemy dostrzegać tylko problemy, będziemy coraz bardziej się w nich pogrążać. Skupiając się na poszukiwaniu rozwiązań, na pewno jakieś odnajdziemy. Jednym słowem, to, jak będzie wyglądało nasze życie, w dużej mierze zależy od naszego nastawienia. Takich perełek jest w książce zdecydowanie więcej i myślę, że to właśnie one są największą wartością powieści.
Trudno nie wspomnieć też o głównej bohaterce, kobiecie, która udawadnia, że chcieć, znaczy móc. Pomysł założenia schroniska w niewielkiej miejscowości wydaje się absurdem, mimo to kobieta stawia na swoim, a dzięki swojej kreatywności znajduje sposób, by przetrwać najtrudniejszy okres. To naprawdę budująca historia, którą łatwo "przełożyć" na własne życie i bolączki.
„Zostań do rana” to ciepła, mądra, napawająca optymizmem historia o odzyskiwankiu wiary w siebie i poszukiwaniu własnej drogi. Sympatyczna, ale nie przesłodzona, powinna przypaść do gustu wszystkim fanom literatury obyczajowej. Zachęcam.
Baśka od dwóch lat próbuje otrząsnąć się po rozwodzie z Andrzejem, który odszedł do innej. Andrzej zachowywał się narcystycznie i stopniowo odsunął Baśkę od przyjaciół, chciał ją mieć tylko dla siebie, a kiedy przestał ją kochać, została sama jak palec. Mieszka w domku położonym w Puszczy Jodłowej, w którym kiedyś z mężem planowali osiąść na stałe w otoczeniu gór, przyszłych dzieci, a później wnuków, po wyprowadzce ze stolicy. Uwięziona na odludziu, samotna, bez stałych dochodów, bo wcześniej pracowała wspólnie z mężem w biurze projektowym, zaczyna przygarniać bezdomne psy, aby nie zwariować. Skromne oszczędności kurczą się na koncie i Baśka musi pomyśleć o przyszłości dla siebie i psów. Jej sytuację komplikuje wypadek i złamanie nogi. Czy na odludziu znajdzie się ktoś kto jej pomoże? Kto zajmie się psami, gdy ona ma nogę w gipsie?
Agnieszka Krakowiak-Kondracka w swojej najnowszej książce skupia się przede wszystkim nad losem krzywdzonych zwierząt i ludzi po przejściach. Samotna, zrozpaczona, ze złamanym sercem, bez pracy, bo były mąż wspólne dokonania architektoniczne podpisywał tylko swoim imieniem, pogrążona w depresji, Baśka po raz pierwszy od bardzo dawna dostaje więcej niż daje, jej jedyną pociechą stają się psy przybłędy. ,,Baśka chciała, by bezpańskie psy wreszcie zaznały lepszego losu i przekonały się, że obecność człowieka w ich życiu nie zawsze oznacza głód i cierpienie. Nauczyła się zdobywać psie serca." Tylko Baszir nienawidzi jej i nie daje się przytulić, nie potrafi jej zaufać.
Nie tylko Baśka zmaga się z przeszłością i walczy o przetrwanie. Kostek po pobycie w więzieniu nie ma co ze sobą zrobić. Kuzynka przygarnia go na jakiś czas, ale jej mąż ma dosyć przedłużającego się pobytu mężczyzny i daje mu to odczuć. Kostek był kiedyś młodym chłopakiem z gór, któremu wydawało się, że może wyrwać się z rodzinnego interesu-kradzieży samochodów. Jego ojciec z kradzionych aut w Niemczech czy Warszawie, po przeróbkach i wysłaniu towaru na wschodni rynek zrobił bardzo dochodowy nielegalny interes. Kostek nie zamierzał tkwić w takim interesie, zdał egzaminy na studia informatyczne i chciał wraz z dziewczyną normalnie żyć z legalnej pracy za przyzwoite pieniądze. Jednak plany te przekreślił nalot policji, aresztowanie i długi pobyt w więzieniu. Kostek po wyjściu z więzienia czuł tylko gorycz i rozczarowanie życiem. Nie był już młodym i naiwnym chłopakiem, wiele lat uciekło i nie wiedział co zrobić ze swoim życiem. Stał się mężczyzną, którego życie nauczyło, by nikomu nie ufać.
,,Zostań do rana" to słodko-gorzka historia o dwóch poranionych przez życie duszach, które na nowo muszą odnaleźć swoje miejsce i nauczyć się ufać drugiemu człowiekowi. Autorka z humorem, optymizmem i bardzo realnie przedstawia perypetie Baśki i Kostka. Szczególne miejsce w tej powieści zajmują zwierzęta, więc czytelnicy kochający psy i koty będą bardzo zadowoleni z lektury. Polecam książkę na jesienny wieczór:)
Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością....
Autorka w powieści ukazuje nam jak ważne jest niewydawanie osądów o ludziach, których nie znamy.
"Zostań do rana" to niezwykle urzekająca historia, napisana pięknym językiem, nie brak w niej również humoru i dystansu do samego siebie. Są tutaj zawarte również ważne prawdy życiowe, o których czasami powinniśmy sobie przypominać i doskonale, że znajdują się pisarze, potrafiący je przekazać w taki właśnie sposób. Serdecznie polecam.
Agnieszka Krakowiak – Kondracka ma już na swoim koncie kilka powieści. Najnowsza z nich ukazała się w październiku 2016 nakładem Wydawnictwa Literackiego i nosi ona tytuł „Zostań do rana”. Autorka nakreśliła w niej losy dwojga bohaterów.
Barbara próbuje odnaleźć się po niedawnym rozwodzie. W domu pod miastem stara się na nowo odbudować własne życie, które do tej pory podporządkowywała mężowi, który nie dosyć, że odciął ją od znajomych to zawłaszczał jej architektoniczne pomysły jako własne.
Nasza bohaterka kocha zwierzęta, więc aby oswoić samotność zaczyna przygarniać psiaki po różnych przejściach dając im schronienie w swoim obejściu.
Kostek pochodzi z miejscowej, trudnej rodziny, z której od zawsze chciał się wyrwać. Niestety jak dotąd mu się to nie udało… Wraca właśnie z więzienia do rodzinnego miasteczka.
Drogi tych dwojga krzyżują się w chwili, gdy nasza bohaterka podczas nieszczęśliwego upadku łamie nogę, a pomocy udziela jej sąsiadka, która przy okazji uświadamia Basi, iż z nogą w gipsie nie będzie w stanie zajmować się psami i podsyła do pomocy swojego krewniaka.
Początkowo nasi bohaterowie podchodzą do siebie z bardzo dużym dystansem, gdyż Kostek jest ogromnie skryty, a Basia mocno zdystansowana do mężczyzn.
„Zostań do rana” to książka między innymi o tym, że życie nie jest wyłącznie czarno-białym schematem, a ludzkie losy potrafią przybierać bardzo różne koleje i barwy. Życie na różne sposoby nie oszczędzało bohaterów nakreślonych przez autorkę. Czy każde z nich znajdzie dla siebie bezpieczną przystań? O tym dowiecie się czytając tę ciepłą opowieść.
Jest to historia o miłości do zwierząt, walce o siebie i swoje upragnione cele oraz o tym, iż stereotypy, w które niestety nadal zbyt często z różnych względów popadamy mogą być piramidalnie krzywdzące dla drugiej osoby.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2018/06/obcy-tu-obcy-tam-peni-wrazen-dat-i.html
Jak otrząsnąć się z szoku po rozstaniu z mężczyzną, który narcystycznie, umiejętnie podporządkował sobie żonę, zawładnął jej życiem i talentem? Jak odbudować poczucie własnej wartości, uwierzyć w siebie od nowa, zaplanować nie tylko swoje "tu i teraz", ale też przyszłość... Z odpowiedzią na te pytania musi się zmierzyć Barbara - główna bohaterka powieści Pani Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej. Czyni to rzeczywiście z fasonem, wspierana przez matkę i nowych przyjaciół. Plus za postaci psów - wyraziste, ciekawe!
Powieściowy debiut scenarzystki serialu ,,Na dobre i na złe", który w każdą środę przyciąga przed telewizory sześć milionów widzów...
Od pucybuta do milionera – tę ścieżkę znamy bardzo dobrze. Ewie i Markowi, bohaterom Cudzych jabłek przyszło jednak pokonać drogę o wiele trudniejszą...