Cokolwiek zechcesz
John Everson

Szczerze przyznam, że jeszcze do niedawna nie znane mi było nazwisko Johna Eversona, a zbiór jego opowiadań „Cokolwiek zechcesz” jest pierwszym tego typu dreszczowcem, jaki przeczytałam. Gore, bo o tym mowa, charakteryzuje się scenami przepełnionymi rozlaną krwią, wnętrznościami oraz nieludzką brutalnością, których nie brakuje w każdym z pięciu opowiadań zebranych i wydanych przez Dom Horroru.

„Zagon ciał” otwiera lekturę, od której ciężko się oderwać. Naszą przygodę zaczynamy z detektywem, który dostaje nietypowe, mogłoby się wydawać zbyt proste zlecenie. Nie przeczuwa jednak, że wyrażona przez niego zgoda na pomoc w znalezieniu pewnego mężczyzny, przyniesie za sobą tak olbrzymie konsekwencje.  Finał? Majstersztyk dla tych, którzy lubią niesztampowe, zaskakujące zakończenia.

„Porażka”, która mi osobiście nie przypadła do gustu. Opowieść o specyficznym rytuale, dość poważnie się zapowiadającym, jedynie mnie rozbawiła. Wątek zahacza o nierealne wydarzenia, zbyt surrealistyczne, zupełnie nie liczące się z rzeczywistością, przez co, odmienne od pozostałych opowiadań. Ciężko było mi się wczuć w role bohaterów, bo wiedziałam, że ta historia w odróżnieniu od czterech pozostałych, nie mogła mieć nigdy miejsca.

„Fiołkowa laguna”, przepiękny tytuł przywołujący na myśl sielskie miejsce, w którym człowiek stąpając po nagrzanym od promieni słonecznych piasku, może bezpiecznie odpocząć, podziwiając uroki przejrzyście krystalicznej wody. Do czasu…

Jest to historia o czwórce zbyt pewnych siebie nastolatkach, którym wydaje się, że u stóp mają cały świat. Pragnąc spędzić czas na ów odległej wyspie, nie spodziewają się, że ich historia potoczy się zupełnie innym torem niż to sobie zaplanowali. Nie przypuszczali, że zamiast chwil obfitujących w gorący seks, będą musieli stanąć do nierównej walki ze swoim wrogiem, którym stanie się sama wyspa. Ale bez szczegółów, nie będę odbierać przyjemności odkrywania tajemnic „Fiołkowej laguny” przyszłym czytelnikom.

„Ku pamięci” przedstawia interesującą historię, prawdopodobnie najbardziej psychologiczną w tym zbiorze, którą warto poznać.  W trakcie czytania przerwałam na moment, by zastanowić się, co ja bym zrobiła, gdybym obudziła się pewnego dnia i nie pamiętała zupełnie nic. Straszne wydaje mi się, nie móc przypomnieć sobie kim jestem, albo raczej, kim byłam jeszcze wczoraj. Przed takim zadaniem staje nasz bohater, dla którego prawda okaże się bardzo bolesna.

„Cokolwiek zechcesz”, wisienka na torcie. Kompendium wiedzy na temat przerażających praktyk, których podłożem jest seksualna przyjemność oraz ich makabryczne i krwawe skutki. Bohaterka, jak mantrę powtarza słowa „cokolwiek zechcesz”, „cokolwiek zechcesz”… Czy człowiek, który czerpie satysfakcję z perwersyjnej przemocy, przekroczy granicę, czy zatrzyma się tuż przed nią?

 Zdecydowanie polecam. Sięgając po zbiór opowiadań Johna Eversona, zostajemy zaproszeni do świata, w którym równoważą się cierpienie i rozkosz, a za chwilę przyjemności bohaterów zostaje naliczony im drakoński rachunek.  Zbiór charakteryzuje się różnorodnością, dotykając różnych problemów, które pokazują nam jak wiele otwartych drzwi ma ludzka psychika. Interesujące opowiadania bardzo wciągają, przez co pochłania się kartkę za kartką, chcąc poznać skutki wyborów bohaterów.

Czy się bałam? Nie. Czy byłam zszokowana? Tak.