Fascynująca, nieco baśniowa opowieść o astronomii
William to dziewięciolatek, który ma wszystkiego dość. Są wakacje, jego rodzice muszą pracować, a on został wysłany do zrzędliwej ciotki, która nie lubi dzieci. Jednak szalona ciotka wie co nieco o... astronomii. Dzięki temu zapowiadający się straszliwie tydzień zmienia się w pasjonującą przygodę wypełnioną opowieściami o grawitacji, gwiazdach, kosmosie, Galileuszu, Koperniku i innych sławnych naukowcach.
Co nam mówi niebo jest dla historii astronomii tym, czym Świat Zofii dla filozofii. Książka przybliża skomplikowane zagadnienia w zrozumiały i atrakcyjny sposób. Wraz z Williamem dzieci uczą się o Ziemi i jej miejscu we wszechświecie. Dowiadują się, jak na przestrzeni wieków zmieniały się koncepcje na ten temat i którzy naukowcy mieli na to największy wpływ, jakich narzędzi używali do badań i jak dokonali swoich odkryć. Książka jest pełna fascynujących opowieści, które inspirują i poszerzają horyzonty w niezwykle wciągający sposób.
Wiek 9+
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-09-06
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Tales From The Sky
Gdy wpadło mi w ręce to piękne wydanie, byłam zachwycona. Już sama okładka zaprasza do środka, a wnętrze nieco przypomina mi klimat retro ze względu na grafikę, czcionkę i typ papieru. Wydanie wygląda solidnie i to na pewno taki typ, który zostanie w biblioteczce na zawsze.
William wybiera się na wakacje do ciotki Gunvor, do której jest sceptycznie nastawiony ze względu na wiele osądów i opinii, które krążą na jej temat. Okazuje się jednak, że to nietuzinkowa kobieta, ciekawa świata i zgłębiania wiedzy, a astronomia to jej ulubiony temat. Okazuje się więc, że czas spędzony u tej staruszki w domu przybiera nieoczykiwany bieg. W dodatku zaskoczy go czymś niesamowitym ukrytym w piwnicy, co robi z ciotki prawdziwego naukowca.
Przyjrzymy się faktom na temat astronomii na przełomie wieków, a wszystko to będzie zawarte w rozmowie chłopca z ciotką, a tak sprytnie przemycona dawka informacji jest łatwiejsza do zapamiętanie i ciekawsza do poznania, to sprawia, że jest przystępna w odbiorze.
Poprzez teorie Mikołaja Kopernika, Galileusza czy Isaaca Newtona spotka nas tu mnóstwo wiedzy, będą wzmianki o Układzie Słonecznym, sześćdziesiątkowym systemie liczbowym i nie tylko.
Będą też inne fakty historyczne na temat dawnych wysokich kosztów powstawania książek, Biblioteki Aleksandryjskiej czy wzmianka o kawie i jej rosnącej popularności, co przyczyniło się do wspaniałych osiągnięć naukowych.
Książka składa się z 8 rozdziałów, a na końcu czytelnik znajdzie trudne słowa z całości.
Na początku przywita nas mała myszka, która wyjaśni, że każdy rozdział będzie miał krótkie podsumowanie rozmowy Williama i ciotki. Dla mnie ta lektura to odświeżenie astronomicznej wiedzy, a wiek zalecany dla młodszych czytelników to 9+, co wydaje mi się dobrym wyborem.
Serdecznie polecam! To niezwykła pozycja dla miłośników astronomii. Idealna na prezent!
William to dziewięciolatek, który musi spędzić tydzień ze swoją dziwaczną ciotką. 👩🦳 Chłopiec nie jest zachwycony sytuacją, ale innego rozwiązania nie ma. Tata wyjeżdża do pracy, mama na szkolenie, a on? Zamiast świetnie bawić się w wakacje - ląduje w tajemniczym i zakurzonym domu ciotki Gunvor. 😯 Starsza pani również nie jest zbyt szczęśliwa, że chłopak trafia pod jej skrzydła. O dzieciach wie tyle, co nic, a sama wolałaby zajmować się własnymi sprawami, niż kogoś niańczyć. 🥱 Nic dobrego to nie wróży? A jednak. 😉 Relacja tej dwójki diametralnie się zmienia, kiedy w grę wchodzi... astronomia. 💫 Okazuje się, że ciotka doskonale opowiada o niebie, a William jest po pierwsze doskonałym słuchaczem, a po drugie zadaje trafne pytania, które jeszcze bardziej "rozwiązują ciotce" język. 💬 Opowieści o gwiazdach, grawitacji, Koperniku, Galileuszu... wydają się nie mieć końca. ⭐ Jak skończy się ta wakacyjna i gwiezdna przygoda? Przekonajcie się sami. 📖
"Co nam mówi niebo" Gertrude Kiel to fascynująca opowieść napisana prostym językiem, który zrozumie każdy młody człowiek. Okraszona pięknymi ilustracjami Gunvor Rasmussen. 😍 Uwierzcie lub nie, ale mogłabym na nie patrzeć godzinami. 🧡 Duży format, twarda oprawa, słownik z trudnymi pojęciami, podsumowania astronomicznej teorii, (mysie) wstawki narracyjne do czytelnika - czy mam wymieniać dalej? 🤔 Ta książka ma naprawdę same zalety! 👌
Skomplikowana wiedza? Niezrozumiała astronomia? To nie tu. 👍 "Co nam mówi niebo" to opowieść jakich mało, która jednocześnie przekazuje (dość nudne i trudne na pierwszy rzut oka) fakty naukowe i wciąga odbiorcę w magiczną przestrzeń nieba. 🪐 Zaciekawi zarówno młodszych, jak i starszych pasjonatów wszechświata, ale i całkowitych laików w tym temacie. Przeczytajcie! ✨
Niebo jest naprawdę piękne, na dniu potrafi być czyste, a jego błękit aż bije w oczy, czasami zaś mamy na nim puchate obłoczki, które potrafią być białe lub ciemne, kiedy zbliża się burza. Jednak to nocą zachwyca najbardziej, kiedy błyszczą na nim gwiazdy, a księżyc raz jej rogalikiem, a raz piłką.
Co nam mówi niebo to cudowna historia o chłopcu Williamie, który ma dziewięć lat i najbardziej lubi grać w Minecrafta na swoim iPadzie. Kiedy na tydzień musi zamieszkać u swojej zrzędliwej ciotki Gunvor, wydaje mu się, że będzie to najnudniejszy czas w jego życiu, ale jest całkowicie odwrotnie, okazuje się, że ciotka jest pasjonatem nieba, Układu Słonecznego i odkrywców, którzy chcieli coś w swoim życiu udowodnić, a teraz w dość specyficzny sposób, próbuje to przekazać chłopcu.
Książka jest naprawdę niesamowita, chociaż uważam, że najodpowiedniejsza będzie dla starszych dzieci, które już uczyły się w szkole fizyki i jakąś wiedzą posiadają. Jeżeli chodzi o młodsze dzieci, to czuję, że po każdym rozdziale padłoby milion pytań, albo i nawet w trakcie czytania, a i tak pewnie mało, co zostałoby im w głowach ze względu na ogrom wiedzy, która się tutaj znajduje.
Ta opowieść jest przykładem tego, że czasami możemy mieć mylny obraz drugiego człowieka, ciotka okazała się fantastyczną osobą, chociaż dość szaloną, o czym świadczy jej ubiór i dziwne dania, które spożywa. Sama nie zdawała siebie tego sprawy, że rodzina może odbierać ją jako dziwaczkę tylko dlatego, że ma swoją pasję i tak się jej poświęca, że zapomina o innych. Jeżeli chodzi o samą wiedzę, to książka niesamowicie rozbudza ciekawość, budowanie Układu Słonecznego, obserwacja gwiazd czy też doświadczenia ze spadaniem przedmiotów były naprawdę bardzo interesujące.
Historia jest naprawdę ciekawa, pełna wiedzy oraz bogata w informacje, ale też zabawna i tajemnicza, na pewno rozkochał w sobie dzieci, a nawet dorosłych i rozbudzi w nich ciekawość tego, co skrywa niebo.
Głównym bohaterem tej uroczej książki jest dziewięcioletni William, który na skutek pilnego wyjazdu rodziców zmuszony jest spędzić tydzień u swojej dalszej, ale zarazem jedynej krewnej - upiornej ciotki Gunvor. Jak można się spodziewać ani chłopiec, ani starsza pani nie są zachwyceni takim obrotem spraw. On - ponieważ uważa ciotkę za starą dziwaczkę nielubiącą dzieci, Ona - ponieważ uważa współczesne dzieci za ignorantów.
Gdy chłopak dociera na miejsce, nie jest zachwycony osobliwym domem ciotki. Wszędzie piętrzą się książki, kartony z dziwnymi przedmiotami, stare mapy i dokumenty.
Biorąc pod uwagę, jak to się wszystkim dzieciom wydaje, że wszystko się kręci wokół nich, DOPRAWDY trudno się dziwić dawnym wierzeniom w to, że cały wszechświat obraca się wokół Ziemi.
Wieczorem, gdy iPad Williama rozładował się po całym dniu korzystania, chłopak przebrał się w piżamę i z nudów zaczął szperać w swoim pokoju. Ku swojej radości odnalazł karton z książkami dla dzieci, a wśród nich były między innymi baśnie Andersena, "w 80 dni dookoła świata" czy "Lew, Czarownica i stara szafa". I to właśnie na tę kultową, pierwszą część serii "Opowieści z Narnii" zwrócił szczególną uwagę. Lektura pochłonęła go do tego stopnia, że obudził się rano z nosem w książce i postanowieniem odnalezienia w domu ciotki starej, zaczarowanej szafy. Bo czy w tak osobliwym domu mogłoby zabraknąć zaczarowanej szafy?
Jak można się spodziewać William szafę odnajduje. I to taką, która zaprowadziła go do nowego świata, choć nie tak jak to sobie wyobrażał, ponieważ zamiast ośnieżonego lasu Narnii i sympatycznego Fauna, poznał kosmos - planety, konstelacje i wszelkie cuda astronomii oraz wybitnych uczonych takich jak Mikołaj Kopernik czy Galileusz. A wszystko to dzięki niepozornemu kartonowi z soczewkami do lunety, którego odnalezienie nie tylko zaciekawiło chłopca, ale również ożywiło nudną - jak dotychczas sądził - ciotkę dziwaczkę.
Dzieci, zresztą tak jak większość innych ludzi, są tak skupione na sobie, że uważają się za pępek wszechświata, i dlatego oczekują, że wystarczy pokiwać małym palcem, a wszyscy będą wokół nich skakać i bić im brawo. Wszechświat jest jednak nieskończenie wielki, nie obchodzą go mali ludzie i ich błahe, niemądre sprawy. Są zupełnie bez znaczenia.
Muszę przyznać, że jest to naprawdę wybitna pozycja wśród dziecięcych lektur. Jest to historia, która bawi i uczy jednocześnie, a niejeden dziewięciolatek na pewno utożsami się z jej bohaterem. Jestem pewna, że lektura Co nam mówi niebo? przypadnie do gustu nie tylko najmłodszym, ponieważ i my - dorośli - możemy dowiedzieć się z niej czegoś nowego. Już za ponad miesiąc Święta, polecam rozważyć zakup tej książki na prezent! Nie dość, że napisana prostym językiem, momentami zabawna, zawierająca ogromną wiedzę to jeszcze ma tak piękne ilustracje! Żal przejść obok niej obojętnie.
Interesujesz się astronomią i kosmosem? Może masz w domu małego fana gwiazd i planet?
Jeżeli chociaż raz odpowiedziałeś/-aś tak, to mam dla Ciebie świetną książkę! Mowa o ,,Co nam mówi niebo" autorstwa Gertrude Kiel.
,,Co nam mówi niebo" to książka skierowana dla dzieci od 9 roku życia. Opisuje ona historie dziewięcioletniego Williama, który zostaje wysłany na wakacje do wiecznie marudzącej ciotki. Pomimo, że bardzo nie chciał tam jechać to okazuje się, że wakacje te okażą się dla chłopca prawdziwą przygodą, o której nigdy nie zapomni!
Wraz z chłopcem dowiemy się między innymi:
? dlaczego Ziemia się kręci,
? o wielkich odkryciach ludzkości,
? czym jest grawitacja i przyciąganie,
? czym tak właściwie jest Zodiak,
? jak powstawał Świat,
? jak wygląda Układ Słoneczny...
... i wiele, wiele innych ciekawostek.
Wszystkie informacje są przekazane w formie ciekawych ciekawostek, a do tego opatrzone w cudowne ilustracje, które pomagają nie tylko lepiej przyswoić wiedzę, ale i przede wszystkim zaciekawić młodego czytelnika. Marudna cioteczka okazuje się być genialnym przewodnikiem po niebie, a przeżywanie przygody z Williamem jest czymś naprawdę niesamowitym!
Dacie się porwać w cudowną podróż po Kosmosie? Pomimo, że jest to książka skierowana do młodszych czytelników to jestem pewna, że zaciekawi ona zarówno młodzież, jak i dorosłych! Zachęcam do lektury ?
"Co nam mówi niebo" autorstwa Gertrude Kiel jest niczym rozświetlona nocna przestrzeń pełna błyszczących gwiazd.
Dziewięcioletni William spędza wakacje u zrzędliwej i mało sympatycznej ciotki Gunvor.
Tydzień w ponurym i zakurzonym mieszkaniu okazuje się być wprowadzeniem do fascynującego świata astronomii. Gunvor, choć początkowo niechętna do rozmów i zamknięta we własnych sprawac, potrafi w niezwykły sposób opowiadać o ruchach planet, układzie słonecznym i tajemnicach kosmosu.
Tydzień początkowo zapowiadający się jako nudny, zmienia się w ekscytujący czas odkryć. William zaczyna zagłębiać się w tajemnice astronomii korzystając z cennych wskazówek swojej ciotki. Astrologia, geometria, fizyka, a nawet prawa przyrody - wszystkie trudne zagadnienia stają się przystępne i fascynujące.
Ta książka to nie tylko suche fakty. Autorka w przystępny sposób tłumaczy skomplikowane zagadnienia, przybliżając czytelnika do nieodkrytego wszechświata. Na końcu każdego rozdziału znajdziemy podsumowanie zdobytej wiedzy oraz galerię znanych uczonych. A na deser - słowniczek pojęć, który ułatwia zrozumienie trudniejszych terminów.
Piękne wydanie, twarda oprawa, i zachwycające ilustracje dopełniają tą niezwykłą książkę.
"Co nam mówi niebo" to fascynująca podróż przez kosmiczne tajemnice, pełna ogromu wiedzy przyjaznej dla czytelnika. To lektura dla wszystkich tych, którzy marzą o odkrywaniu nieodgadnionego kosmicznego wszechświata.
Przeczytane:2024-04-02, Ocena: 5, Przeczytałam,
„(…) ludzie wiedzieli, że aby przeżyć, muszą uważnie obserwować niebo”[1] Dzięki dociekliwość niektórych z nich wiemy, jak wszechświat jest skonstruowany i możemy korzystać z wielu technicznych udogodnień. Za sprawą powieści dla dzieci „Co nam mówi niebo” autorstwa Gertrude Kiel przyjrzymy się sylwetkom paru „gwiezdnych” bystrzaków. A wszystko zaczyna się od informacji zwiastującej wyjątkowo nieudany tydzień.
William ma wakacje, ale jego rodzice muszą pracować. Aby zapewnić chłopcu opiekę wysyłają go na tydzień do ekscentryczne ciotki Gunvor. Jest ona samotniczką i nie przepada za dziećmi. Przed Williamem rysuje się wizja siedmiu dni nudy. Przez przypadek „aktywuje” on żyjącą w swoim świecie ciocię. Jest ona naukowcem i o astronomii potrafi mówić godzinami, a jej wywód okazuje się całkiem zajmujący.
Gertrude Kiel wręcz genialnie wplotła wykład z dziedziny astronomii do powieści dla dzieci. Na początku udaje jej się zaintrygować czytelników. Ciotka Gunvor jest tajemniczą postacią, ponieważ zastawiamy się czym ona się zajmuje i jak ułożą się jej relacje z Williamem. Po drugie, kobieta potrafi wspaniale opowiadać. Przybliżając sylwetki kolejnych „badaczy nieba” nie skupia się wyłącznie na ich odkryciach, ale umieszcza ich w kontekście historycznym i opisuje różne sfery ich życia. Jak możecie się domyślić, ciocia to oczytana, wszechstronna bohaterka, a swoją wiedzą chętnie się dzieli. Po trzecie, William zadaje trafne pytania, co również wpływa na jakość wykładu cioci. Jako przykład weźmy postać, Mikołaja Kopernika. Myślę, że wszyscy znamy jego odkrycie. Bohater „Co nam mówi niebo” drąży temat pytając się: „Skąd ten astronom z dawnych czasów wiedział, że to Słońce znajduje się w centrum?”[2] No właśnie. Jak on na to wpadł? Ciocia Gunvor całkiem fajnie to wytłumaczyła.
Ja jestem z tych, który astronomii „uczą się” z książek dla dzieci. To co jest wydawane dla czytelników w moim wieku zdecydowanie mnie przerasta. Powieść „Co nam mówi niebo” wręcz mnie oczarowała. Gertrude Kiel włożyła wiedzę w usta intrygującej postaci. Początkowo wydaje nam się, że niewiele nam ona może zaoferować, ale kiedy ciocia Gunvor już otworzy usta, nie jesteśmy w stanie przestać jej słuchać. Razem z dziewięcioletnim Williamem szukamy okazji, aby „włączyć” jej fascynujący słowotok.
[1] Gertrude Kiel, „Co nam mówi niebo”, przeł. Agata Lubowicka, wyd. To tamto, Warszawa 2023, s.36.
[2] Tamże, s. 53.