Nowa trylogia islandzkiego mistrza kryminału – autora Milczenia lodu, który już pierwszą powieścią wszedł do światowej czołówki i zajął 1. miejsce w Amazonie, wyprzedzając Stiega Larssona.• Tom 1 trylogii Hulda z jedną z najtragiczniejszych bohaterek współczesnych kryminałów według „The Sunday Times”• Jeden z najlepszych kryminałów roku według „The Sunday Times”.• Finalista nagrody Islandzka Powieść Roku.Na brzeg odległego fiordu morze wyrzuciło ciało młodej Rosjanki. Przyjechała do Islandii szukać bezpieczeństwa, a znalazła grób w wodzie. Pobieżne dochodzenie ustaliło, że to samobójstwo... Komisarz Hulda Hermannsdóttir z policji w Reykjaviku zostaje niespodziewanie wysłana na wcześniejszą emeryturę. Może przeprowadzić jeszcze ostatnie śledztwo w nierozwiązanej sprawie, którą sama wybierze.Hulda wybiera sprawę młodej Rosjanki. Ma powody podejrzewać, że dziewczyna nie odebrała sobie życia… Szybko przekonuje się, że nie może ufać nikomu. Policja usiłuje wyhamować śledztwo. Hulda ma tylko kilka dni, żeby rozwiązać ponurą tajemnicę – bez względu na to, ile zasad będzie musiała złamać. Nawet za cenę popełnienia straszliwego błędu. I śmiertelnego ryzyka...Kryminalne arcydzieło. Akcja zapiera dech, a zakończenie poraża.– Yrsa SigurardóttirRagnar Jónasson zdobył międzynarodowe uznanie Milczeniem lodu. Kolejne powieści z młodym policjantem z Arim Thórem ugruntowały sukces serii „Mroczna wyspa lodu” wydawanej w 18 krajach. Telewizyjne prawa kupił zdobywca Oscara i BAFTA Award – brytyjski producent On The Corner.W serii „Hulda” Jónasson zaskakuje postacią bohaterki i jak zwykle zachwyca poetyckim, mrocznym nastrojem. Unikatowa konstrukcja – w następnych tomach czas cofa się o kolejne dekady – tworzy niesamowity suspens. Ciemność została wyróżniona w Islandii najwyższymi nagrodami. Prawa do publikacji kupili najwięksi wydawcy w Europie i USA.
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Dimma
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski, Małgorzata Stefaniuk
Ogromne rozczarowanie!
Zaczęłam czytać książkę z ogromną nadzieją. Gdzie, jak nie w Skandynawii pisze się najlepsze kryminały? Niestety, ta powieść pokazuje, że samo obywatelstwo skandynawskie nie daje gwarancji na napisanie dobrego kryminału.
Główna bohaterka to chodząca ofiara losu. Nie zrozumcie mnie źle - wcale nie przepadam, gdy główny bohater jest skrzyżowaniem byłego żołnierza marines i supermena o umyśle Einsteina. Nie, wolę zwykłych ludzi, którzy pokonują swój strach i ograniczenia. Lubię czuć, że bohaterką thillera może być każdy z nas. Ale Hulda to już przegięcie!
Ta kobieta chyba nic nie potrafi zrobić dobrze. Ma sześćdziesiąt pięć lat i właśnie została "wylana" na emeryturę. Jest niezauważana i pogardzana przez kolegów z pracy (opisanych jako mizoginów). Nie docenia się jej dokonań (po przeczytaniu zakończenia książki już wiem dlaczego, ha ha!), a należne jej awanse przypadają mężczyznom, tylko dlatego, że są mężczyznami.
Hulda ostatnie dwa tygodnie przed pójściem na emeryturę postanawia poświęcić na przyjrzeniu się nierozwiązanej sprawie morderstwa Rosjanki, która starała się o stały pobyt w kraju. Historia w ogóle mnie nie porwała. Nie czułam żadnej grozy, żadnego dreszczyku emocji. Ba! Nawet już na początku wytypowałam mordercę! Czy może być gorzej?
W "Ciemności" zawiera doskonały przepis na spartolenie kryminału:
1. Nudną bohaterkę, której los czytelnika nie obchodzi.
2. Nudną zagadkę kryminalną.
3. Łatwego do wytypowania mordercę.
Nie polecam i chyba nie przeczytam kolejnych tomów.
Długo wyczekiwany oszałamiający finał serii Mroczna wyspa lodu. Wielki Czwartek. Mroźna bezwietrzna noc. W Siglufjör?ur natura zawsze była okrutna i nieokiełzana...
Elliðaey – piękna, surowa i niedostępna wyspa u poszarpanych fiordami najbardziej odległych i odludnych wybrzeży Islandii. Czworo przyjaciół...
Przeczytane:2019-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
„Ciemność” to kryminał niezwykły. Akcja toczy się w nim niespiesznie, tak trochę jakby „od niechcenia”, a jednak ani się czytelnik obejrzy, kiedy wciągnie go ten świat i nastrój, i nie będzie chciał z niego wyjść… Chociaż nie jest to świat sielankowy, o nie!
Fabuła „Ciemności” nie jest jakoś szczególnie oryginalna: jest śledztwo, które zostało umorzone i jest nieżywa kobieta, która nikogo nie obchodzi, bo jest imigrantką. To znaczy nie, kogoś jednak obchodzi! Kogo? Otóż mamy tutaj panią detektyw Huldę, która jest przez przełożonych zmuszona do odejścia na wcześniejszą emeryturę. Kobieta jest zgorzkniała i zła wobec tej decyzji, tym bardziej że przez całe swoje życie była świetną policjantką, którą omijały awanse, bo promowano w tym zawodzie mężczyzn. Teraz dodatkowo wytknięto jej wiek – i chciano, aby usunęła się, zrobiła miejsce komuś młodszemu. Szef łaskawie pozwala jej wybrać sobie jakąś dawną, nierozwiązaną sprawę – i przyjrzeć się jej bliżej. Komisarz wybiera coś, co dawno nie dawało jej spokoju – śmierć młodej imigrantki z Rosji. Śledztwo prowadził jej kolega – Alexander, o którym wiedziała, że jest niestaranny i nierzetelny. Rzeczywiście – od początku zauważa liczne niedociągnięcia kolegi, a to, co odkrywa podczas swojego śledztwa, przekracza jej wyobrażenie. Hulda zagłębia się w śledztwo i przy okazji sprawia, ze z szafy wypada parę trupów…
Książka bardzo mi się podobała, przede wszystkim ze względu na postać pani komisarz. Hulda to jedna z najbardziej oryginalnych i niebanalnych bohaterek, przyciąga uwagę i wzbudza sympatię, choć nie jest miła i przyjemna. Spodobało mi się, że nie jest doskonała i nieomylna – ba! – jej błędy są straszne i rażące! Nie radzi sobie ze smartfonem, wścieka się, że nie udało się jej przebić „szklanego sufitu” w policji, ma żal za odstawienie jej na boczny tor. Ale zarazem ma swoje pasje, zaczyna spotykać się z interesującym mężczyzną (to bardzo ciekawe, nareszcie przeczytać o życiu uczuciowym kobiety po sześćdziesiątce, a nie – dwudziestolatki z motylkami w żołądku), no i ma bolesną przeszłość, która nie pozwala jej być otwartą i pogodną.
Bardzo podobał mi się także nastrój tej książki, opisy bezludnych terenów, zatoki, skutych lodem rzek.
Interesujący jest też sposób narracji: mamy tutaj właściwie trzy płaszczyzny: teraźniejszość Huldy, historię z dalekiej przeszłości oraz odkrywane przed nami stopniowo wydarzenia dotyczące zaginionej Rosjanki. Wszystko to tworzy spójną całość i pozwala czytelnikowi podjąć się zgadywania, kto dokonał zbrodni… Ale nawet jeśli na to wpadniecie, zakończenie i tak was zaskoczy! Mnie wcisnęło w fotel!
„Ciemność” to pierwsza część serii, której bohaterką ma być Hulda – i na pewno sięgnę po kolejną, bo spodobał mi się styl autorki. Nie ma tutaj spektakularnych zwrotów akcji, szalonych pościgów, walk i ucieczek – są rozmowy, obserwacje i ten nastrój, który sprawia, że nie chce się przerywać czytania.
Książka może się spodobać miłośnikom kryminałów, mnie przypominała trochę serię o Verze Ann Cleeves, a także historii o zaginięciach.
Podsumowując: „Ciemność” to ciekawa książka, z którą nie będziecie się nudzić.