Chłopiec w czerwonej sukience

Ocena: 5.6 (5 głosów)

Wzruszająca autobiografia młodego mężczyzny, który urodził się z ciałem kobiety. Już od wczesnego dzieciństwa czuł, że jest chłopcem. Z czasem tak dalece nie akceptował swojej seksualności, że ukrywał się za luźnymi męskimi strojami i krótkimi fryzurami. Zakochał się w szkolnej koleżance, której wreszcie powierzył swój sekret. Rodzina dostrzegła dziwne zachowania córki i postanowiła skierować ją na badania. Gdy lekarze potwierdzili niezgodność fizyczną i psychiczną dziewczyny, rozpoczął się długi proces zmiany płci. Autor książki stara się jak najwierniej oddać bogactwo skomplikowanych stanów emocjonalnych wrażliwego człowieka, którego największymi marzeniami są dostosowanie swojego ciała do płci odczuwanej psychicznie, a także zdobycie społecznej akceptacji.

Informacje dodatkowe o Chłopiec w czerwonej sukience :

Wydawnictwo: Videograf II
Data wydania: 2016-02-15
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-7835-461-1
Liczba stron: 200

więcej

Kup książkę Chłopiec w czerwonej sukience

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Chłopiec w czerwonej sukience - opinie o książce

Avatar użytkownika - reading-mylove
reading-mylove
Przeczytane:2016-06-13, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Maciek od urodzenia czuł, że coś z nim było nie tak. Otoczenie twierdziło, że jest dziewczynką. Ale jego denerwowały różowe sukienki, a spódniczki krępowały ruchy, bo jak mógł wspiąć się na drzewo. Nienawidził swoich pięknych, długich, gęstych włosów. Z biegiem czasu odważył się i je obciął. Zaczął nosić także szerokie bluzy, które ukrywały kobiece kształty. Jednak to wszystko to było ciągle kropla w morzu w poszukiwaniu prawdziwego "ja". Książka zaczyna się w następujący sposób: Biorę cię pod rękę i zapraszam na spacer. Przejdziemy się ścieżką wyznaczoną przez ślady moich stóp. Zaczniemy tam, gdzie stawiałem swoje pierwsze kroki, a skończymy w miejscu, w którym stoję dzisiaj. Maciek zabiera nas w podróż przez każdy etap swojego życia. Razem z nim przeżywamy dzieciństwo, później okres dojrzewania, odkrywania kim jest i kim chciałby być. W wieku 16 lat także rodzina zauważa, że to nie są jednak wymysły. Zaczyna się, więc walka o siebie. Badania, konsultacje lekarskie, przyjmowanie hormonów, kolejne operacje... Ale jest to dopiero początek. Jeden wątek bardzo we mnie uderzył. Podczas wizyty u specjalisty kontakt z nim sprowadził się do wysłania testów psychologicznych pocztą oraz odesłania bohatera do domu. Żyjemy w XXI wieku, a niektórzy nadal uważają tę kwestię jako chorobę, która może ,,przejdzie" po odpowiedniej dawce leków. Książkę przeczytałam w ciągu kilku godzin. Może dlatego, że składa się z krótkich rozdziałów, ale też dlatego, że bardzo mnie wciągnęła. Czułam się tak, jakby Maciek siedział obok i historię swojego życia opowiadał tylko mnie. Lektura wywołała we mnie mnóstwo uczuć: od współczucia, żalu i smutku, po radość. Bo Maćkowi się udało, odnalazł siebie, po tak ciężkiej i trudnej walce. ,,Z każdym dniem jest coraz bardziej spełniony". Pozycja ta porusza kwestię transseksualizmu, która w Polsce nadal jest tematem tabu. Dlatego, aby poszerzyć horyzonty polecam tę książkę każdemu. Refleksja: warto żyć w zgodzie z samym sobą. Marzenia się spełniają. http://reading-mylove.blogspot.com/2016/04/tytu-w-czerwonejsukience-loter.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2016-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam,
"W głowie mam chwile zatrzymane w kadrze. Fragmenty pomieszczeń, słowa piosenek, zapachy i smaki. To wszystko jest spowite mgłą. Fakty pływają w niej, w substancji o nienazwanych właściwościach, są nią spięte, tworząc skomplikowane struktury. Ona zasłania niezapamiętane elementy, przykrywa je jak półprzezroczysta folia, której rąbek można czasem uchylić, gdy ktoś lub coś nagle naprowadzi nas na ślad wspomnienia. Sięgam czasem pod tę folię, wyławiam zdarzenia. Znajduję normalne dzieciństwo, w moim rozumieniu normalności. Dla mnie wszystko, co się ze mną działo i dzieje do tej pory, jest normalne. Jakie ma być, skoro nigdy nie miałem innego życia ?" Uwielbiam książki ukazujące prawdziwą historię i będące zapisem rzeczywistych emocji. Nie każdy bowiem ma na tyle odwagi, żeby publicznie przedstawić swoje życie i się nim podzielić, tym bardziej, jeśli wzbudza ono mnóstwo skrajnych uczuć. Niestety zdarza się, że tego typu opowieści nie zawsze mają pozytywny odbiór, głównie ze względu na panującą nietolerancję i brak szacunku wobec drugiego człowieka, który zmienił swoje życie, ponieważ czuł, że musi to zrobić, bo tylko wtedy stanie się szczęśliwy i spełniony. Maciek urodził się w 1985 roku jako dziewczynka. Był jedynakiem, rozpieszczanym przez całą rodzinę. Jako niemowlę był bardzo nerwowy i płaczliwy, nieustannie był noszony i kołysany. Już w wieku dwóch lat mówił o sobie w rodzaju męskim. Był nieśmiały i odczuwał lęk przed rówieśnikami. Uwielbiał jednak prowadzić rozmowy z dorosłymi. Buntował się, kiedy zakładano mu sukienki i spódniczki, których nie cierpiał. Tak samo, jak nie mógł znieść swoich gęstych włosów ozdabianych spinkami i kokardkami, wzbudzających zachwyt wśród rodziny, ale również obcych osób. W przedszkolu nie sprawiał problemów, był grzeczny, zazwyczaj bawił się sam, w jakimś konkretnym miejscu, w kącie, żeby być niezauważonym. Potem w szkole zaczęły mu przeszkadzać podziały na dziewczynki i chłopców, czuł się wówczas odosobniony, nie pasował do końca do żadnej z grup. Również przebywając na wycieczkach w pokoju z dziewczynkami, czuł się niekomfortowo, tym bardziej, że zaczęły mu się podobać, inaczej na nie patrzył, jak chłopak na dziewczynę. Zakochiwał się nie raz w pięknych oczach koleżanek. Z każdym kolejnym rokiem, zaczął się maskować, nosił rozmiar większe bluzy, spodnie. Jednym z szczęśliwszych momentów w jego życiu była wizyta u fryzjera, kiedy mógł obciąć włosy na grzybka. Chował je pod czapkami z daszkiem i był szczęśliwy. W wieku trzynastu lat znalazł artykuł o zmianie płci, obejrzał program w telewizji i wówczas dostrzegł, że z jego problemem można coś zrobić, że nie jest sam na świecie, który nie czuje się dobrze we własnym ciele. Część rówieśników zaczęła dostrzegać w nim zmiany, domyślać się. Jedni go wspierali, inni wytykali palcem. Pewnego dnia oznajmił rodzicom, że podjął decyzję o zmianie płci. Zaczęły się zatem wizyty u psychologów, neurologa, kardiologa, wszelakie badania. Wyniki były dla niego korzystne. Przyjmował testosteron w postaci zastrzyków, poddał się mastektomii i z dnia na dzień był coraz bardziej szczęśliwy i pewny siebie. Sprawa w sądzie dotycząca ustalenia zmiany danych w dowodzie osobistym i uznania jego zmiany płci, również przebiegła pomyślnie. To był najszczęśliwszy dzień w jego życiu. Maciej od małego nie czuł się dobrze we własnym ciele. Zawsze myślał o sobie jako o chłopcu. Gdy widział kolegów, po prostu chciał być wśród nich i jednym z nich. Marzył by zostać detektywem, później koszykarzem. Jednak twierdził, że grając z dziewczynkami na wuefie, nie rozwija się. Dlatego lubił czasem, gdy na zajęciach łączono grupy. Wtedy mógł się wykazać. Przed dłuższy czas, uczęszczając do szkoły się maskował, ukrywał pod większymi ubraniami. Zazwyczaj się izolował, nie uczestniczył w życiu towarzyskim, starał się nie zwracać na siebie uwagi na zajęciach. Jednak niektórzy zaczęli się czegoś domyślać. Zwierzył się kiedyś swojej koleżance Kasi, w której się zakochał z wzajemnością. To ona przez najbliższe kilka lat trzymała go za rękę i wspierała we wszystkich podjętych przez niego trudnych decyzjach. Kiedy rozpoczął się etap zmierzający do zmiany płci, wiele osób oczywiście o tym wiedziało, nie tylko rodzina, ale również ludzie z zewnątrz. Dla Maćka ogromnym zaskoczeniem było zachowanie rodziny, ciotki ofiarowały mu pieniądze na poczet kolejnych operacji, które były bardzo kosztowne. Nikt z członków rodziny się od niego nie odwrócił, nie potępiał, owszem ojciec nie był za bardzo zadowolony i dumny z decyzji jedynego dziecka, ale z czasem się z tym pogodził. Maciek przez długi czas spotykał się z negatywnymi komentarzami na swój temat. Ludzie bywali okrutni, wyzywali go od pedałów czy lesbijek. Wiele osób się od niego odwróciło, nawet jedna z osób próbowała go kilkakrotnie potrącić na ulicy. Maciek to wszystko znosił, czasem płacząc i zamykając się w sobie. Ale wiedział, że nie ma innego wyjścia, że musi walczyć do końca i pokonać przeciwności losu. Od zawsze pragnął być mężczyzną i tak też się stało, dzięki jego determinacji, cierpliwości i uporowi. "Gdy już chwytam za klamkę, mówi, że podziwia moją odwagę. Uśmiecham się i dalej nic nie mówię. Nie mówię, bo wiem, że to nie kwestia odwagi. To kwestia wyboru między koszmarem a życiem. Właściwie wyboru nie ma. Można tylko ze wszystkich sił dążyć do normalności, tak jak robią to wszyscy dookoła, tyle że w innych kwestiach. Każdy chory chce być zdrowy. Człowiek bez nogi stara się o protezę. Człowiek z jakąkolwiek dysfunkcją rehabilituje się, marząc o sprawności. Tak samo i ja, jak setki innych ludzi, których transseksualizm pozbawił odpowiedniej cielesnej powłoki, robię wszystko, by ją sobie zorganizować. Gdzie tu miejsce na odwagę ?" "Chłopiec w czerwonej sukience" to piękna i wzruszająca autobiografia. Opowieść przepełniona jest miłością, bólem, cierpieniem, walką z samym sobą i swoim ciałem oraz podjęciem ryzyka, które prowadzi do całkowitego spełnienia i osiągnięcia szczęścia. Maciek walczył każdego dnia ze swoimi uczuciami, z brakiem akceptacji ze strony otoczenia, ze strachem i lękiem w trakcie kolejnych wizyt lekarskich, ale również przed każdą kolejną operacją, która wiązała się z ogromnym ryzykiem. Miał w sobie ogromną siłę, dzięki której zmienił swoje życie i stał się szczęśliwym człowiekiem. Ta książka uświadamia, że jeśli się czegoś bardzo pragnie, to należy zrobić dosłownie wszystko, aby to osiągnąć. Jestem pod ogromnym wrażeniem książki "Chłopiec w czerwonej sukience". Nie mogłam się od niej oderwać nawet na chwilę. Jest bardzo emocjonująca, refleksyjna, poruszająca, pozwalająca zrozumieć uczucia człowieka, który podjął walkę o swoje życie. Opowieść Maćka wywołuje łzy, sprawia, że serce szybciej bije, uczy podejścia do życia i zachęca do walki o swoje marzenia, pragnienia, ale przede wszystkim o życie. To historia, którą warto poznać. "Żyje mi się wspaniale. Mógłbym się z tą wspaniałością zaszyć w swoim świecie i cieszyć tym, co mam. Po co gmerać w maszynerii, która dobrze działa ? Pewnego dnia jednak poczułem, że moja historia może się do czegoś przydać, komuś pomóc, coś naprawić." Serdecznie polecam ! http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - zksiazkawreku
zksiazkawreku
Przeczytane:2016-05-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Biorę cię pod rękę i zapraszam na spacer. Przejdziemy się ścieżką wyznaczoną przez ślady moich stóp. Zaczniemy tam, gdzie stawiałem swoje pierwsze kroki, a skończymy w miejscu, w którym stoję dzisiaj" Takimi słowami zaczyna się wydawniczy debiut Macieja Lotera. Autor w swojej powieści zaprasza nas na spacer po swoim życiu, które było dla niego koszmarem, bo urodził się i dojrzewał jako kobieta. Razem z nim przechodzimy przez każdy etap jego życia: od dzieciństwa aż po dorosłość. Razem z bohaterem, a zarazem autorem, przeżywamy wszystkie rozterki i smutki. Maciej urodził się z pomylonym ciałem, z ciałem kobiety. Od wczesnego dzieciństwa czuł, że jest chłopcem i jak chłopiec się zachowywał. Irytowały go długie włosy i sukienki. Za wszelką cenę chciał chodzić ubrany jak każdy chłopiec, w męskich strojach i z krótką fryzurą. Maciej po pewnym czasie zakochał się w swojej koleżance ze szkoły, i to właśnie jej wyjawił się swój sekret o poszukiwaniu siebie i ogromnej chęci w końcu bycia prawdziwym sobą. W wieku szesnastu lat, o wszystkim dowiedziała się także rodzina Macieja i wspólnie podjęli decyzję o konieczności podjęcia badań. Po pewnym czasie, po stwierdzeniu przez lekarzy niezgodności fizycznej i psychicznej i naszego bohatera, rozpoczął się długi proces zmiany płci. Zaczęły się bolesne i drogie operacje, bolesne przyjmowanie hormonów... Wraz z tym, zaczęło się również prześladowanie i dyskryminacja, co skutkowało utratą pewności siebie oraz strachem przed ludźmi. "Chłopiec w czerwonej sukience" to najbardziej autentyczna książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Autor daje nam bilet do swojej prywatności, gdzie znajdziemy wszystkie jego traumy, przemyślenia i lęki. Znajdziemy tam wszystko to, co skrywa głowa mężczyzny ukrytego w ciele kobiety. Książkę czytało się bardzo przyjemnie, z ogromnymi emocjami i współczuciem. Autor tak kierował narracją, że czułam jakby siedział obok mnie i wszystko mi opowiadał, od czasu do czasu popijając kawę i zagryzając ciastko. W dodatku bezpośrednie zwroty do czytelnika dodawały pewnego rodzaju intymności. Podczas lektury targały mną różne emocje. Współczucie, smutek, żal, aż w końcu radość ze spełnionego marzenia w końcu bycia prawdziwym sobą, bez udawania kogoś innego. Razem z bohaterem cieszyłam się, że końcu dostosował ciało do płci odczuwanej psychicznie i został zaakceptowany przez społeczeństwo. Książka jest krótka, ale niesie ze sobą więcej treści i emocji niż nie jedno, opasłe tomisko. Składa się z 63 rozdziałów, które w większości opisują etapy zmiany płci, a przede wszystkim uczucia bohatera podczas tej zmiany. Kilka ostatnich rozdziałów to przemyślenia autora i wyjaśnianie procesu zmiany płci. Podsumowując, "Chłopiec w czerwonej sukience" to wzruszająca autobiograficzna powieść, która porusza temat transseksualizmu. To książka o odkrywaniu własnej tożsamości i o determinacji w dążeniu do bycia sobą. Autor w bardzo dobry sposób oddał bogactwo skomplikowanych stanów emocjonalnych, które towarzyszą osobie, która jest uwięziona w innym ciele. Zdecydowanie polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2016-05-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Gdy tylko Chłopiec w czerwonej sukience ukazał się w zapowiedziach wydawnictwa, bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Kiedy do mnie dotarła, robiłam wszystko aby lekturę odwlec w czasie. Dlaczego? Bo to historia prawdziwa (ale przecież ja takie lubię?!), jednak obawiałam się eksplozji emocji, która mnie zaatakuje z kart tej książki. Przejrzałam pobieżnie kilka recenzji na jej temat i lekturę odwlekłam jeszcze bardziej w czasie, bo się nie myliłam, wiedziałam, że książka wypierze mnie wręcz z emocji, pozostawi we mnie ogromną pustkę, i pytanie co dalej, dokąd zmierza ten świat? W końcu zmobilizowałam się i postanowiłam czytać książkę chociaż po kilka stron dziennie. Niestety nie dało się, historia wciągnęła mnie na dwa wieczory... i skończyłam. Maciej urodził się dziewczynką, jednak już od samego początku wiedział, że cos jest nie tak. Uwierały go spódniczki i sukienki, wolał dresy, chciał mieć krótko obcięte włosy. Z upływem lat natura robiła swoje i ciało Maćka stawało się coraz bardziej kobiece. Stawało się to dla niego coraz większym problemem, który starał się ukrywać pod obszernymi ubraniami. Jeszcze większy problem pojawił się gdy zaczął czuć coś więcej niż przyjaźń do koleżanki z klasy. Dopiero gdy skończył 16 lat rodzina zauważyła, że nie są to jego wymysły, Maciej po prostu nie czuje się kobieco. Zaczęły się konsultacje, badania, operacje zmieniające płeć, zażywanie dużych dawek hormonów, aby ciało wyglądało tak jak powinno, tak jak czuje chłopak. Wydawałoby się, że już wszystko będzie tak jak powinno. Niestety otoczenie nie pozwoliło zapomnieć mu o tym kim się urodził. Ciągłe docinki, wyśmiewanie, wytykanie palcami powodują, że pomimo tego, że wygląda on już jak mężczyzna o teraz musi stoczyć walkę wewnętrzną, walkę w swoim umyśle. Zadając we wstępie pytanie: dokąd zmierza ten świat? - nie pisałam o tym, że ludzie zaczynają robić ze swoim ciałem co chcą, zaczynają się nim bawić. Nie. Pisałam o znieczulicy, o tych którzy potępiają zmiany płci, ludzi o odmiennej orientacji. Zastanówmy się, postarajmy się postawić w ich sytuacji, bo dlaczego oni mają czuć się źle w swoim ciele, cierpieć z tego powodu? Wiem, to trudne, to trudne również dla mnie, jednak ja takich osób nie oceniam, staram się zrozumieć i zaakceptować. Ileż trzeba było odwagi aby napisać historię o sobie, o walce o własnego siebie. Podziwiam autora za tę książkę, za podzielenie się swoimi emocjami, rozterkami, problemami. Książkę czyta się niezwykle szybko i niezwykle szybko przywiązujemy się do głównego bohatera, który jest tak prawdziwy, że aż momentami boli. Chłopiec w czerwonej sukience to niewielkich rozmiarów książka, jednak bardzo prawdziwa, z wielkim ładunkiem emocji, a jednocześnie napisana bardzo delikatnie. To książka która daje wiele do myślenia, do zastanowienia się nad życiem, nad decyzjami innych, które dla nas są wręcz nierealne bo przecież jak tak można! To pierwsza książka o transseksualizmie którą miałam okazję przeczytać, to książka do której pewnie wrócę jeszcze nie raz. Maciej Loter absolwent studiów dziennikarskich, autor artykułów, reportaży i recenzji. Pasjonat słowa pisanego i nałogowy czytelnik. Wyznawca zasady ,,mniej znaczy więcej". Prywatnie człowiek szczęśliwy i z każdym dniem coraz bardziej spełniony.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2018-08-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018, biografie, dzienniki,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2017-03-09, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy