Chłód granitu

Ocena: 4.75 (4 głosów)
Bez złudzeń, bez sentymentów i bez skrupułów, przekracza prawo, łamie regulamin, postępuje nieetycznie, ale zawsze w imię sprawiedliwości - Sierżant Logan McRae - to on ma wytropić sprawcę bestialskich zbrodni. Sarkastyczny, ironiczny, czarnym humorem próbuje pokryć emocje, jakie wzbudza w nim to śledztwo. Seria morderstw w zimnym, deszczowym szkockim mieście nie przypomina nic, z czym Logan spotkał się do tej pory. Wstrząsa i nie pozwala zachować profesjonalnego dystansu najtwardszemu, najbardziej cynicznemu, najbardziej doświadczonemu policjantowi. A chwila konfrontacji zbliża się nieuchronnie.

Informacje dodatkowe o Chłód granitu:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-241-2793-1
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Chłód granitu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Chłód granitu - opinie o książce

Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2015-01-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Moje pierwsze spotkanie ze Stuartem MacBride'em i Loganem McRae. Klimatem przypomina mi trochę serię Craiga Russella o prywatnym detektywie z Glasgow Lennoxie. Zimno, szaro i ponuro. Czarny humor idealnie współgra z obydwoma bohaterami. W Chłodzie Granitu poznajemy głównego bohatera całej serii czyli Logana, który wraca do służby po nieciekawych wydarzeniach, które miały miejsce na poprzedniej akcji. Mianowicie został okaleczony przez jednego z psychopatów, którego sprawą się zajmowali. Początek powrotu okazuje się naprawdę ciężki - sprawa dotyczy dzieci. Książka jest pełna nieprzyjemnych (dla wrażliwych osób) opisów ciał znalezionych dzieci. Jednak nie jest to niesmaczne i obrzydliwe, a raczej realistyczne, mrożące krew w żyłach, a przecież o to chodzi w thrillerach. Nie ma opcji, żeby nie sięgnąć po kolejny tom.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2013-04-25, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Aberdeen leży w Szkocji. Jest dużym portem rybackim, utrzymującym się między innymi z wydobycia ropy naftowej spod dna Morza Północnego. Bywa nazywane granitowym miastem, ze względu na materiał, z którego wykonana jest większość starych budynków. Stuart MacBridge zamieszkał w Aberdeen, gdy miał dwa lata. Dobrze poznał ulice miasta, nic więc dziwnego, że akcję cyklu powieści kryminalnych o sierżancie Loganie McRae, osadził właśnie w Aberdeen. "Chłód granitu", pierwszy tom serii, zaczyna się w chwili, gdy McRae wraca do pracy po rocznym urlopie. Niektórzy mówią, że jego powrót przyniósł pecha. Zamiast wlepiać mandaty za złe parkowanie, albo ścigać drobnych złodziejaszków, policjanci dostają do rozwiązania zagadkę i to z gatunku tych mało przyjemnych.

Każda nagła i brutalna śmierć jest niewytłumaczalną tragedią, tym bardziej bolesną, gdy ofiarą stają się dzieci. Małe, bezbronne, dopiero poznające świat. Zależne od dorosłych. Często bardzo ufne, bez świadomości tego, jak bardzo mogą zostać skrzywdzone.  Najpierw został znaleziony mały David Brookline Reid, który za trzy miesiące obchodziłby czwarte urodziny. (...) Musieli wyciągnąć go z zimnego, wypełnionego wodą rowu, zanim lekarz mógł stwierdzić zgon. Chociaż wątpliwości być nie mogło: dzieciak nie żył od dawna. Leżał teraz na plecach na kwadratowej płachcie niebieskiej folii, wystawiony na widok publiczny. Koszulkę z napisem "X-Men" miał zadartą aż pod szyję. Poza tym był nagi. Chłopca nie tylko wykorzystano seksualnie, ale także pośmiertnie okaleczono. Zabójca odciął mu penisa.

Jakiś czas później, na miejskim wysypisku śmieci, ośmioletnia Rebecca zauważyła stopę wystającą z czarnego, podartego worka. Ta noga ma dalszy ciąg. Stwierdzam zgon. - oznajmia lekarz. Po rozcięciu worka, oczom ekipy kryminalistycznej ukazał się przygnębiający widok. Nagie ciało było zwinięte w kłębek i utrwalone w pozycji płodowej za pomocą brązowej taśmy klejącej. (...) To dziewczynka i miała trzy, może cztery lata. Nie wiadomo kim jest druga ofiara. Nikt nie zgłosił jej zaginięcia.

Tymczasem policja dostaje sygnał o kolejnym zaginięciu, znajduje też następne dziecięce zwłoki. Sprawa staje się coraz poważniejsza, śledczy plączą się w domysłach, a dochodzenie zmierza w niekoniecznie właściwym kierunku. Debiut Stuarta MacBridge nie jest thrillerem, który czyta się w zapartym tchem zarywając noce. Temat jest ciekawy i poruszający, atmosfera mroczna, ale zabrakło autorowi umiejętności budowania napięcia i wprowadzania zaskakujących zwrotów akcji, które na tyle namieszają czytelnikowi w głowie, że z zaskoczeniem przyjmie rozwiązanie zagadki. Mimo podsunięcia kilku mylnych tropów, dość szybko można się zorientować, które uliczki są ślepe, a kto jest tylko kozłem ofiarnym.  Należy jednak podkreślić, że jest to debiut i jako taki, jest całkiem obiecujący. Dużym plusem jest wierne odwzorowanie realiów. Podobno wszystkie przedstawiane w powieści miejsca, istnieją naprawdę w takiej postaci, w jakiej przedstawia je autor. Same opisy są również realistyczne, choć autor z pewnością dużo mógłby się nauczyć od Simona Becketta czy Jo Nesbø.  Nieco mylne jest określenie sierżanta Logana McRae jako sarkastycznego, ironicznego antybohatera. Taki opis widnieje na okładce książki i jest doskonałym dowodem na to, że tego typu notami nie warto się sugerować. Owszem, Logan często posługuje się czarnym humorem, ale wspomniany opis sprawia, że przed oczami mam raczej serialowego doktora House'a lub powieściowego Harry'ego Holla, niż policjanta po przejściach, który od czasu do czasu rzuci jakąś kąśliwą uwagę.  Trzeba jednak przyznać, że w książce jest sporo humoru, co przy ciężkiej tematyce tworzy ciekawy kontrast. Nie każdemu ten zabieg przypadnie do gustu. Do mnie akurat trafił i już jeden z pierwszych opisów postaci rozładował napięcie spowodowane odnalezieniem ciała małego Reida. Doktor Isobel MacAlister: trzydzieści trzy lata, krótkie włosy, brunetka, metr sześćdziesiąt. Pojękuje cicho, kiedy gryzie się ją w wewnętrzną stronę ud. Wiem, że nie jest to tekst wysokich lotów i ktoś może uznać go za niestosowny, ale jego pojawienie się w tej przygnębiającej scenie było na tyle zaskakujące, że wzbudziło raczej śmiech niż niesmak. Trzeba przyznać, że pisarz ma specyficzne poczucie humoru. Przypuszczam, że na dłuższą metę może być ono męczące, ale w pierwszym tomie się sprawdziło. Dzięki niemu można było na chwilę odetchnąć, zanim autor zaserwował kolejną dramatyczną scenę. Czy warto przeczytać "Chłód granitu"? Myślę, że ten tytuł jest udanym debiutem, ale widać, że autor jeszcze wiele się musi nauczyć, by wyjść poza ramy przeciętnego pisarza kryminałów, którego książki co prawda nie męczą i czyta się je dość dobrze, ale przy tym nie zaskakują i nie przyspieszają bicia serca. Dobra lektura dla niezbyt wymagającego czytelnika, wielbiciele mocnej prozy Deavera czy Gerritsen mogą poczuć się nieco zawiedzeni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sinister
Sinister
Przeczytane:2018-04-13, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytane w 2018,
Avatar użytkownika - staszekr
staszekr
Przeczytane:2016-09-26, Ocena: 5, Przeczytałem,
Inne książki autora
Ślepy zaułek
Stuart MacBride0
Okładka ksiązki - Ślepy zaułek

Ktoś atakuje Polaków pracujących w Aberdeen, oślepia ich i zostawia okaleczonych na pustych placach budowy. Brutalne napady powtarzają się, listy przysyłane...

Zamierające światło
Stuart Macbride0
Okładka ksiązki - Zamierające światło

Zabite drzwi i okna, żadnej drogi ucieczki, sześcioro ludzi uwięzionych w płonącym domu. Sześć śmiertelnych ofiar szaleńca, który podłożył ogień. To nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy