Po raz pierwszy w edycji z oryginalnymi rysunkami wzruszająca opowieść o parowozie Charliem Ciuch-Ciuch.
Z dumą przedstawiamy wydaną w 1942 roku kultową książkę - w nowym, przygotowanym specjalnie na tę okazję, tłumaczeniu Maciejki Mazan.
Historia Charliego, na pozór zwyczajnej ,,ciuch-ciuch-ciuchci", i jego wielkiej przyjaźni z maszynistą Bobem z pewnością poruszy serca wielu dzieci (i dorosłych!), tak jak poruszyła Stephena Kinga i... jednego z bohaterów jego ,,Mrocznej wieży". Aż chciałoby się spytać, kto naprawdę wymyślił tę historię.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-03-14
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Liczba stron: 19
Tytuł oryginału: The Charlie Choo-Choo
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Ilustracje:Ned Dameron
"Mroczna Wieża" Stephena Kinga to jedna z moich ulubionych serii, dlatego widząc w zapowiedziach Wydawnictwa Prószyński i S-ka bajeczkę "Charlie Ciuch-Ciuch" niemal oszalałam z radości. Sam Król horroru zreflektował się, że gdyby kiedykolwiek napisał książeczkę dla dzieci, byłaby ona dokładnie taka jak ta. Oczywistym było dla mnie więc, że jest to niebanalna powiastka dla maluchów i koniecznie musi zagościć w mojej biblioteczce!
Tytułowy bohater jest parowozem. W pierwszej chwili jawił mi się na ilustracjach niezwykle mrocznie, wręcz przerażająco (lokomotywa z zębiskami, brrr), ale wraz z kolejnymi stronami tekstu zyskał on moją sympatię. Charlie Ciuch-Ciuch dzielnie służy swojemu maszyniście, aż pewnego dnia postanawia się do niego (i tylko niego!) odezwać i to w niebanalny sposób ? nie tylko słowami, ale i ujmującą piosenką! Owy parowóz pragnie jedynie być szczęśliwą "ciuch-ciuch-ciuchcią" aż do końca swoich dni, jednakże kierownik parowozowni i nowoczesne maszyny stają jego szczęściu na drodze...
Historia parowozu Charlie?go poruszyła mnie równie mocno, jak jednego z bohaterów "Mrocznej Wieży". Jako osoba dorosła, wyłapałam w tej książeczce wiele myśli bardziej filozoficznych, może nawet nieco pokręconych. Tylko wiekowy Charlie wśród maszyn miał własną osobowość - od razu pojawiły się w mojej głowie zdania "stare rzeczy mają dusze" i "nowe wcale nie znaczy lepsze". To w krytycznym momencie właśnie niepozorny parowóz ratuje sytuację, nikt inny nie poradziłby sobie tak jak on. Z drugiej strony - być może mówiący Charlie to wybryk wyobraźni maszynisty Boba, który stracił najbliższych? W końcu parowóz rozmawiał tylko z nim. Czy jest to więc opowieść o przywiązaniu do rzeczy materialnej i samotności?
Bajeczkę "Charlie Ciuch-Ciuch" można zinterpretować na wiele sposobów. Dla mnie była ona nie tylko opowiastką dla dzieci, ale i zaproszeniem do refleksji, chwili zadumy. Imponujące opracowanie graficzne wzorowane na oryginalnych ilustracjach Neda Damerona robi na czytelniku ogromne wrażenie. Nieco upiorna i zatrważająca z zewnątrz postać tytułowego parowozu może nieco odstraszać maluchy, a równocześnie być dla nich lekcją, że nie należy oceniać po wyglądzie, a pozory mylą. Prawdziwy Charlie jest sympatyczną ciuchcią, którą maluchy kochają! Polecam serdecznie, to doprawdy fenomenalna powiastka.