Celestia

Ocena: 5 (3 głosów)

Na świecie pozostały już tylko niewielkie oazy życia, jedną z nich jest Celestia. Wyspa, którą rytmicznie zalewają wody przypływu. Jej mieszkańcy noszą maski lub kryją się w zaułkach, a aby przejść przez niektóre drzwi, muszą znać szyfr.

Pierrot bez problemu przenika tajemne przejścia, jednak to, czego poszukuje, ciągle się mu wymyka. Tymczasem Dora próbuje uciec grupie poszukujących ją telepatów, ale nie potrafi powstrzymać nachodzących ją wizji. Ich spotkanie jest pełne nieporozumień, bieg zdarzeń sprawia jednak, że wspólnie spróbują sprawdzić, co znajduje się za granicami wyspy.

Manuele Fior, autor „Pięciu tysięcy kilometrów na sekundę”, tym razem stworzył niezwykły i dystopijny komiks. „Celestia” to oniryczna wędrówka po zakamarkach pamięci i świadomości, a jednocześnie portret świata ocalałego z katastrofy.

Informacje dodatkowe o Celestia:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-06-24
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788367360364
Liczba stron: 0

więcej

Kup książkę Celestia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Celestia - opinie o książce

Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2023-08-20, Ocena: 6, Przeczytałem,

POPKulturowy Kociołek:
Tytułowa Celestia to wyspa, która jako z niewielu miejsc na świecie przetrwała wielki kataklizm. Znajdujące się na niej miasto pełne kanałów, stało się domem dla niezwykłych zamaskowanych osób i tajemniczych telepatów. Społeczeństwo to ma jednak swoje dość poważne problemy, których skutki mogą być dla nich opłakane. W takich właśnie realiach żyje dwójka bohaterów, których losy mamy tu okazję śledzić. Są nimi Pierrot sprawnie poruszający się po ciemnych zaułkach w poszukiwaniu książek i odpowiedzi na nurtujące go od dawna pytania oraz posiadająca dar projekcji mentalnej Dora, którą poszukują telepaci. Ich spotkanie jest pełne nieporozumień i niedopowiedzeń, połączy ich jednak wspólny los oraz chęć odkrycia tego, co znajduje się za granicami wyspy.

Kultura Gniewu ma w swojej ofercie wiele mocno nietuzinkowych pozycji, których nie da się łatwo zaszufladkować w jednej konkretnej kategorii. Tak też jest w przypadku recenzowanego tytułu, gdzie enigmatyczność treści rozlewa się na wszystkie strony i kadry. Przeczytałem album dwukrotnie i nadal nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, z jakim dziełem mamy tu do czynienia. Nie jest to fantastyka, nie jest to typowa postapokalipsa, nie jest to również dzieło dystopijne. Jednocześnie twórca sięga po elementy wszystkich wspomnianych dziedzin literatury, z kolejnymi stronami zamieniając opowieść w komedię naznaczoną erotyzmem i retrofuturyzmem.

Scenariusz komiksu w bardzo dużym uproszczeniu teoretycznie można określić mianem postapokaliptycznej opowieści, balansującej na pograniczu intymności i psychoanalizy, z licznymi elementami trzymającymi czytelnika w napięciu potrafiącymi również mrozić krew w żyłach. Jak zostało to już wspomniane, całość jest mocno enigmatyczna, momentami do tego stopnia, że przypomina omamy schizofrenika (zresztą jeden z bohaterów tak się zachowuje).

Taka forma prezentacji sprawia, że jest to dzieło bardzo specyficzne i na pewno niezaliczane do szeroko pojętego mainstreamu. Jest to jeden z tych tytułów, który każdy może interpretować na własny indywidualny sposób i doszukiwać się tu zupełnie innych poukrywanych prawd i przesłań. Jeśli jednak chcemy chociaż trochę zrozumieć zamysł twórcy, to należy przeczytać album co najmniej kilkukrotnie....

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2023-07-16,

  Miłość, demony przeszłości, ucieczka przed codziennością i apokaliptyczna wizja świata... - te oto słowa oddają tylko w części wielkość i wyjątkowość komiksu Manuele Fiora pt. „Celestia”, który ukazał się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. I na wstępie tej recenzji mogę was zapewnić, że nie zapomnicie długo spotkania z tą poruszającą, wieloznaczną, piękną opowieścią...

 Oto tytułowa Celestia - zalewana wodami przypływów wyspa odcięta przed laty od reszty świata, stanowiąca tym samym jedną z ostatnich bezpiecznych przystani dla ludzi, wobec zaistniałej apokalipsy. I to właśnie w tym miejscu żyje dwoje głównych bohaterów tej opowieści - uznawany za szalonego Pierrot oraz zagubiona w dostępnych jej zdolnościach telepatii Dora. Los, niefortunne zbiegi okoliczności oraz autentyczne zagrożenie sprawiają, że oboje podejmują próbę ucieczki z wyspy, która zaprowadzi ich do przedziwnych miejsc, jak i która na zawsze już odmieni ich życie...

 Cóż my tu zatem mamy...? Otóż swego rodzaju baśń dla dorosłych, której strony znaczą wspólne losy dwojga bohaterów - samotnych, nierozumianych, skrywających mroczne sekrety i nieszczęśliwych osób, które połączy przyjaźń, zrozumienie, miłość. Tyle tylko, że wszystko to przyjmuje tu postać zagadkowej, onirycznej i tak naprawdę nieodgadnionej do samego końca relacji o ludziach i tytułowej Celestii - miejscu przedziwnym, które okazuje się być czymś zupełnie innym i znacznie ważniejszym, aniżeli mogłoby się wydawać...

 I pięknie opowiada nam tę historię Manuele Fior, nie pokazując wszystkiego od razu, ale dozując prawdę, odpowiedzi na ważne pytania, emocje. Najpierw poznajemy świat i bohaterów tego komiksu, następnie udajemy się wraz z nimi w szaloną i zagadkową podróży, by wreszcie powrócić tam, gdzie wszystko miało swój początek. I jest tu ciekawie, niezwykle klimatycznie, czasami przerażająco, ale za chwilę jakże intymnie na polu mocnych, poruszających emocji. Na końcu mamy zaś kilka scen, które zmieniają wiele, jeśli nie wszystko...

 Mamy tu trzech najważniejszych bohaterów - Pierrota, Dorę i wyspę Celestię. I każde z nich jest wyjątkowe, piękne, co i w jakiejś mierze niepokojące, gdy oto odkrywamy smutną i mroczną naturę chłopca z wymalowaną łzą na policzku, gdy dotykamy telepatycznego daru i szaleństwa w jednym Dory, która wbrew swojej woli staje się swego rodzaju przetargową kartą w grze innych, jak i gdy wreszcie zagłębiamy się w zaułki, kanały i gmachy pozornie wspaniałej i bezpiecznej wyspy, która jednakże nie do końca jest tym, czym może się wydawać. Tak..., to wspaniali, piękni, misternie wykreowani bohaterowie tej opowieści.

 To komiks o wielu obliczach, z których każde jest intrygującym. Z pewnością jednym z nich jest nieznane, czyli los świata, wciąż powtarzane pojęcie inwazji oraz to, co kryje się poza Celestią. Innym z obliczy jest zawarta tu fantastyka, która objawia się telepatią oraz przedziwnymi scenami podczas podróży pary bohaterów. I wreszcie to trzecie z obliczy, być może najważniejsze - miłość. Miłość trudna, znaczona cierpieniem i zmagająca się z uporem Pierrota i Dory, ale mimo wszystko miłość prawdziwa...

 Tak piękną, metafizyczną i enigmatyczną opowieść musiały zobrazować równie wyjątkowe ilustracje - i tak też jest. Manuele Fior dał nam tutaj piękne, niezwykle klimatyczne, pociągnięte płynną kreską i zarazem ujmujące swoją malarską prostotą, rysunki. One wyrażają dokładnie to, co powinno nam czytelnikom wystarczyć, czyli przede wszystkim emocje, a dopiero potem rzeczy, krajobrazy i to, co kryje się na drugim planie. I jest w ich wymowie coś z poezji, co czyni tę historię jeszcze wspanialszą i bardziej wyjątkową. Do tego dochodzą kolory - czasami łagodne i letnio wyblakłe, zaś innym razem mocne, ciemne, niepokojące.

 Być może opowieść ta nie jest bajką dla każdego..., ale jeśli tylko cenimy sobie historie ambitne, nieoczywiste, podszyte emocjami i wieloznacznością relacji, to komiks ten nas zachwyci. Zachwyci swoją fabułą, intymnością, ilustracyjnym pięknem i możliwością własnej interpretacji tego, co widzimy. I wówczas cieszymy się porywającą lekturą, znakomitą rozrywką i możliwością kontaktu z wielkim dziełem.

 „Celestia” Manuele Fiora, to rzecz wspaniała, mająca sobą wiele do zaoferowania i z pewnością warta docenienia. Warta za uwagi na jej wyjątkowość, nieszablonowość i to, że historia ta nie pozwala zapomnieć o sobie przez długi czas po zakończeniu lektury, co zawsze jest najlepszym wyznacznikiem każdej literatury. Dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2023-07-01, Ocena: 5, Przeczytałem,

NICZYM KARNAWAŁ W WENECJI

 

Manuele Fior parę lat temu zrobił na mnie wielkie wrażenie ,,Pięcioma tysiącami kilometrów na sekundę". Czym? Wieloma rzeczami, przede wszystkim zaś tym, że z jednej strony był to komiks, który fabularnie wybitnie mi leżał i trafiał w mój gust, a zarazem z drugiej była to po prostu rzecz świetnie wykonana tak fabularnie, jak i graficznie. ,,Celestia" już nieco mniej wydawała się być w moim stylu - ale tylko nieco - co nie zmieniało faktu, że po prostu musiałem ją poznać. I co? I drugie ,,Pięć tysięcy" to to może nie jest, bo na emocjach i uczuciach tak mocno już nie gra, nadal jednak to wyśmienity komiks, zabierający nas w podróż po barwnym, patchworkowym świecie, który ma swój ewidentny urok.

 

Zaczęło się od wielkiej inwazji. Przyszła od morza, rozlała się na ląd i... Masa ludzi uciekła, inni znaleźli schronienie na małej, kamiennej wyspie, zbudowanej ponad wieku temu. To właśnie ta tytułowa Celestia.

I to na niej żyje dwójka bohaterów, których losy się przecinają. Bohaterów, którym nic nie idzie tak, jak powinno. A wszystko to rzuci ich w wir wydarzeń mogących odmienić wszystko...

 

 

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/07/celestia-manuele-fior.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - isil
isil
Przeczytane:2023-06-26, Ocena: 4, Przeczytałem,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy