Byłam tu
Gayle Forman

Świetna, pouczająca książka. Pani Forman po raz kolejny mnie nie zawiodła. ?

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"Byłam tu" to kolejne dzieło znanej autorki Gayle Forman. Książka opisuje przygody młodej Cody, która chce odkryć dlaczego jej najlepsza przyjaciółka popełniła samobójstwo. Czytając "Byłam tu" dowiadujemy się między innymi, że nieczułość ludzka nie zna granic, że nie zawsze znamy kogoś tak dobrze jak nam się wydaje oraz, że nie każdy jest taki zły jak na początku się wydawał. Przez pierwsze kilka rozdziałów książka ta ciągnęła się i nie była zbyt interesująca, dopiero po którymś rozdziale zaczęła stopniowo nas wciągać. Powiem szczerze, że bardzo poruszyła mnie wiadomość od autorki, na końcu książki. Forman napisała, że oczywiście Meg (dziewczyna, która popełniła samobójstwo) i Cody nigdy nie istniały naprawdę, jednak postać Meg została stworzona na wzór pewnej dziewiętnastolatki, której historia była równie dramatyczna. Ale o co chodzi z tą Meg? Dobra, dziewczyna popełniła samobójstwo, ale takie przypadki się zdarzają, co w tym takiego nadzwyczajnego? Już tłumaczę. Meg Garcia nie była dziewczyną, która miała dosyć życia, więc podcięła sobie żyły. Dziewczyna miała depresję. Na początku brała leki, ale później jej się poprawiło, więc je odstawiła, jednak kiedy znów zrobiło się gorzej już nie chciała ich brać. Może, gdyby Meg pewnego dnia nie odkryła "Ostatecznego rozwiązania", jej życie byłoby inne, ale niestety odkryła je, a co najgorsze zaufała im. "Ostateczne rozwiązanie było grupą, która popierała młodych samobójców, a w zasadzie popierała to nie wszystko, namawiała ich do zrobienia tego. Jak się dowiadujemy z końca książki, takie grupy istnieją, a ludzie tam nie tylko zachęcają do samobójstwa, ale też podają dokładne sposoby tj. jak to zrobić, żeby nie bolało, jakie sposoby są tanie, a jakie droższe oraz która śmierć będzie bardziej spektakularna. "Byłam tu" uczy nas reagowania na takie grupy, zgłaszania ich odpowiednim służbom oraz pomagania osobom w depresji. Książka jest wciągająca, poruszająca i bardzo prawdziwa, dzięki czemu cały czas mamy świadomość, że coś takiego dzieje się obok nas. Problem samobójstwa przeplata, się tam z historią miłosną, a dzięki wprowadzeniu kilku humorystycznych sytuacji, książka nie jest nudna. Szczerze polecam przeczytać i pamiętajcie, żeby się nie zniechęcać jeśli na początku Was nie zainteresuje.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Najnowsza powieść młodzieżowa Gayle Forman ,,Byłam tu" porusza trudny temat - zaplanowane samobójstwo młodej, z pozoru szczęśliwej dziewczyny - Meg. Za sprawą głównej bohaterki Cody nie byłam w stanie wczuć się w czytaną historię, takie zero wstrząsających emocji, raczej znudzenie i irytacja postawą Cody. A tej można naprawdę sporo zarzucić. Kiedy Meg wyjechała na dobrą uczelnię, Cody została w rodzinnej miejscowości i musiała zarabiać na własne utrzymanie, sprzątając domy innych ludzi, po czym rozluźniła relacje z najlepszą przyjaciółką. Z historii opowiadanych przez Cody dowiadujemy się jak to zawsze dziewczyna była przygarniana przez rodzinę Garciów, gdy jej matka nie miała czasu się nią zająć. Dlatego zachowanie Cody tak mnie zdumiewa. Odsuwać od siebie przyjaciółkę, najważniejszą osobę w życiu, bo tamtej lepiej się w życiu ułożyło? Po samobójczej, skrupulatnie zaplanowanej śmierci Meg, jej rodzice proszą Cody o przywiezienie rzeczy dziewczyny. No i od tej pory zaczęła się katastrofa. Cody grzebała w rzeczach zmarłej, czytała jej prywatną korespondencję z chłopakiem, łamiąc prawo zmarłej do prywatności! Pewnie Meg, gdyby mogła ożyłaby i trzasnęła Cody po łapach za takie akcje. Później pojechała na spotkanie z jednorazową przygodą Meg i wtedy już wiedziałam, że w którymś momencie Cody również się z nim zwiąże. Następnie Cody prowadziła własne ,,śledztwo" w sprawie śmierci przyjaciółki, przeszukiwała fora dla samobójców i w ten sposób trafiła na trop mężczyzny, z którym kontaktowała się zmarła. Trzeba tu dodać, że Cody ma skłonności do oskarżania wszystkich wokoło i przedwczesnego oceniania, co najmniej jakby sama była nieskalanym wzorem cnót i praworządności. Tak się dziewczyna miota przez te 300 stron książki, a ja się zastanawiam po co. Trzeba było zainteresować się Meg, gdy ta jeszcze żyła, zamiast obrażać się nie wiadomo o co i karać przyjaciółkę milczeniem. Wraz z Cody odkrywamy tajemnice skrywane przez zmarłą, co tylko potwierdza, że nawet jeśli myślisz, że znasz kogoś na wylot, to tak naprawdę niewiele o nim wiesz. Powieść ,,zamordowana" przez Cody i jej płytką, mało emocjonalną narrację. Pomysł na książkę może i był ciekawy, ale od tej autorki oczekuję zdecydowanie więcej.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Poruszająca książka o tym, że nie wszystko jest takie jak nam się wydaje . Nawet ludzie których dobrze znamy maja swoje tajemnice. Polecam jak najbardziej

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Gayle Forman to znana amerykańska pisarka. Ma na swoim koncie kilka bestsellerowych powieści dla młodzieży. Jedną z nowych jej książek jest Byłam tu wydane w 2015 roku przez Bukowy Las. Pozycja ukazała się w serii Myślnik. Cody nie za bardzo może poradzić sobie ze śmiercią swojej przyjaciółki Meg. Dziewczyna była pełna życia, miała świetne stypendium, wielu znajomych i nowe życie poza domem rodzinnym, a jednak popełniła samobójstwo. Dla Cody to niepojęte. Gdy rodzice Meg proszą Cody o to, by pojechała na uczelnię ich córki i spakowała jej rzeczy wszystko się zmienia. Cody odkrywa, że Meg prowadziła tu całkiem inne życie niż w domu i nie mówiła o tym swojej przyjaciółce. Miała przelotny romans z pewnym chłopakiem, adoptowała koty, zaczęła udzielać się na forum dla samobójców. Cody postanawia, że dowie się, czemu Meg targnęła się na swoje życie - może to da jej spokój od wyrzutów sumienia, które powracają jak bumerang i ciągle szepczą ,,dlaczego nic nie zauważyłam?". Cody jest narratorką, która bardzo subiektywnie podaje informacje czytelnikowi. Często mówi o tym, co myśli, co sądzi, nie jest tylko biernym obserwatorem. Poznajemy jej uczucia, dowiadujemy się też o tym, jak traktuje ją matka. Czasem pojawiają się wspomnienia, doskonale wplecione w fabułę tu i teraz, które dają nowe światło na obecną sytuację. Jednak równie często możemy doświadczyć przeskoków czasowych - skrócenie akcji następuje niespodziewanie i można się czasem zdziwić. Głównym tematem powieści jest śmierć i radzenie sobie z nią. Cody doznała straty nie mniejszej niż rodzice Meg. Dla niej przyjaciółka była niczym siostra, zresztą nie można się dziwić - to jej rodzina wychowała Cody. Poza żałobą trzeba zwrócić też uwagę na inne rzeczy związane z tą sytuacją - po pierwsze niepewność. Cody nie wie, jak się zachować wobec rodziców i brata Meg. Odcina się od nich. Poza tym mamy tu wyrzuty sumienia. Cody czuje, że to jej wina, że Meg nie żyje - przecież nic nie zauważyła. Ma milion pytań, chce wyjaśnić tę sprawę. I na koniec zaskoczenie - nie tylko Cody i rodzina Meg cierpią. Inni, o których dziewczyna by nie pomyślała, też są zasmuceni. Można powiedzieć, że dodatkowym wątkiem książki jest rozwiązywanie zagadki. Cody zbiera dowody i prowadzi prywatne śledztwo. Z niego dowiadujemy się, że istnieje coś takiego jak forum dla chcących popełnić samobójców. to coś na kształt grupy wsparcia. Jednak nie można ich winić za śmierć Meg. Byłam tu to powieść młodzieżowa, w której nie brakuje także wątków miłości i przyjaźni. To pocieszające, że nawet w trudnych okolicznościach jest szansa na poznanie kogoś wartościowego. Oczywiście, nie zapełni on pustki, która została po śmierci bliskiej osoby, ale może dać coś nowego. Muszę przyznać, że na własne potrzeby podzieliłam sobie powieści młodzieżowe na dwie kategorie - dystopie i problematyczne. Ta książka zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Bohaterowie są uniwersalni, nie zmagają się z wrogim systemem, nie walczą o wolność, muszą jednak stawić czoła problemom, które są na poziomie dziennym. To pozycje o chorobach, śmierci, cierpieniu, zagubieniu, szukaniu siebie, poznawaniu ,,ja". Tu właśnie umieściłabym tę książkę. Polecam tym, którzy lubią lektury młodzieżowe, w których bohaterowie muszą zmagać się z ważnymi rzeczami. To powieść o poważnym problemie i sposobie na radzenie sobie z nim. Dobra, nieźle napisana, na pewno nie dotyczy tylko młodych ludzi.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)