I kładąc swoją dłoń na twoim policzku, mówię:
DASZ RADĘ. (...)
Weź więc głęboki wdech -
być może swój pierwszy -
i zobacz, jak można
NAPRAWDĘ.
To książka o drodze do wolności, swobody, samoświadomości, a także o walce z własnymi demonami.
To książka o wspomnieniach i emocjach. O bólu, prawdzie i sile, ale też o radości, szczęściu i szczerym zachwycie życiem.
To książka o tym, jak BYĆ TAK NAPRAWDĘ.
Ta książka jest jak Marianka: prawdziwa. To historia o byciu najlepszą przyjaciółką samej siebie. O byciu sobą. O życiu swoim życiem, a nie według oczekiwań innych. To książka piękna i mądra. Jak Marianka.
Beata Sadowska
założycielka serwisu Mentalist
Marianna uświadamia nam, jak ważne jest stawianie granic, także oczekiwaniom innych wobec nas. Zachęca nas do refleksji nad tym, czy lęki, które odczuwamy, są tak naprawdę nasze. Bo żeby ,,być tak naprawdę", potrzebujemy zrozumieć siebie, swoje potrzeby i emocje, i mówić o nich głośno bez względu na to, co inni o nas powiedzą lub pomyślą.
Sylwia Luks
blogerka, właścicielka marki Looks by Luks, mama trójki dzieci
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 280
Język oryginału: polski
Biorąc do ręki książkę Marianki Gierszewskiej spodziewałam się poradnika motywacyjnego jakich wiele. Okazało się, że to nie do końca jest poradnik, a na pewno nie taki zwykły, jak możemy się spodziewać. Ta książka jest tak niezwykła jak sama Marianka i jej życie. To inspirująca historia kobiety, która mimo młodego wieku niesie na swoich barkach spory bagaż doświadczeń. Postanowiła się swoim doświadczeniem podzielić z czytelnikiem i inspirować go do zmian. Nie sądziłam, że ta pozycja będzie aż tak osobista, ale taka jest. Przez to staje się czytelnikowi bliska, bo jest życiowa, bardzo prawdziwa i do bólu szczera. To drogowskaz dla wszystkich pogubionych, którzy nadal szukają swojej ścieżki, dla wszystkich walczących ze swoimi demonami, dla każdego, kogo życie boli. Dla każdego, kto pragnie wolności, ale nie wie, jak tę wolność osiągnąć. Opowieść Marianki o jej codzienności, przeszłości i trudnych chwilach wyraźnie pokazuje, że nie ma drogi na skróty do tego, aby być szczęśliwym. To często trudna i bolesna droga w głąb siebie. Nie ma jednak innego sposobu, jak tylko stanąć oko w oko z prawdą o samym sobie. Dopiero wtedy można poczuć prawdziwą wolność.
Publikacja Gierszewskiej to książka bardzo dobrze napisana. Lekko, umiejętnie, z dużą dozą wrażliwości i pisarską swobodą. Autorka posługuje się w niej gawędziarskim stylem. Trudno jest oderwać się od snutych przez nią opowieści, które rozpoczynają się już w najwcześniejszym okresie życia autorki. To życie, o którym pisze, pełne było tych dobrych, ale też ciężkich chwil. Jedne i drugie były dla niej ważną lekcją, w jakiś sposób na nią wpłynęły. I teraz dzieli się tym z czytelnikiem. Aby jemu było łatwiej odnaleźć drogę do siebie. Zadziwia fakt, że tak młoda dziewczyna może mieć tak wiele do powiedzenia i że nie są to motywacyjne frazesy, które możemy znaleźć dosłownie wszędzie. Jestem bardzo miło zaskoczona tą publikacją. Jest wypełniona emocjami po brzegi, wzruszająca. Skłania do refleksji, a nawet zachęca do zmian. Książka pokazuje, jak to jest być w życiu naprawdę. Mówi, że aby prawdziwie żyć, musimy zrozumieć siebie, swoje emocje, potrzeby, swoje lęki. Musimy je poznać i nauczyć się odróżniać swoje lęki od cudzych, które zamieszkały w naszej głowie i utrudniają nam życie. Musimy zacząć stawiać granice, oczekiwaniom własnym i cudzym wobec nas. I zacząć żyć swoim życiem, a nie według oczekiwań innych. Bycie dla siebie najlepszą przyjaciółką jest najważniejszą rzeczą, jaką możemy dla siebie zrobić.
Pozycja warta uwagi, szczególnie że jest tak pięknie wydana i samą przyjemnością jest po nią sięgnąć. Mądra i piękna. Serdecznie polecam!
Trzecim audiobookiem wysłuchanym podczas listopadowej akcji Czytaj PL był utwór Marianny Gierszewskiej "Być tak naprawdę...". Jest to historia autorki, która po wielu problemach, w tym również zdrowotnych, stała się pewną siebie, świadomą i odważną kobietą, która nie boi się mieć własnego zdania przede wszystkim na sprawy, tematy, które są z nią bezpośrednio powiązane. Autorka mimo choroby cieszy się życiem, rozwija się, rozkwita, zakochuje się, zostaje matką, otwiera własny biznes. I to nie na przekór chorobie, lecz z pełną jej akceptacją. Polecam.
Gdzie jest ,,początek wszystkiego"? Przy mamie i tacie. W ich zbliżeniu i jakiejś miłości. Pięknej, trudnej, bliskiej lub dalekiej. Początek wszystkiego...
Przeczytane:2023-09-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
Od jakiegoś czasu wielu z nas zna Mariankę jako przewodniczkę kobiet. Jako kogoś, kto potrafi iść swoją, niezależną drogą. Wiele za pewne myśli: ona taka odważna, a ja? Boję się, nie potrafię. Czy zawsze tak było?
Natknęłam się na Mariannę Gierszewską kilka lat temu, gdy ruszała ze swoją kampanią przeznaczoną głównie dla stomików. Była bliska memu sercu, bo w mojej najbliższej rodzinie bardzo młoda osoba również zmagała się z tym problemem. Po jakimś czasie zaczęłam obserwować ją na Instagramie. Jak tylko pojawiła się książka, to wiedziałam, że musi pojawić się na mojej półeczce.
To właśnie dzięki tej książce poznałam historię życia autorki, jej trudności, zmaganie się z chorobą oraz tworzenie nowej "ja". Odrodzenia się jak feniks z popiołów i drogi do niezależności, cieszenia się życiem i dawanie nadziei innym. Przebudzenia swojej wewnętrznej siły i odwagi to życia na własnych warunkach.
Ta pozycja pozwoliła mi zrozumieć punkt widzenia młodych zapadających na tego typu chorobę, ich podejście i postrzeganie codzienności. Ogromne ukłony dla Marianny, że chciała się tym podzielić. Wiele zrozumiałam, dlaczego osoba z mojej rodziny zachowywała się tak, a nie inaczej. Doświadczenie było trudne dla chorującego, ale i ludzi wokół. zazwyczaj jesteśmy w takiej sytuacji pierwszy raz.
Wiele teraz mówi się o tym, że wiele naszych traum wynika z dzieciństwa. Każdy z nas niesie jakieś piętno. Niezrozumienie i żal. Trzeba go pokonać i przebaczyć. Skoro dojdziemy już do tego momentu, uświadomimy sobie problem to nie można się zamykać na to. Trzeba to przepracować i wybaczyć.
Niesamowicie szczera, prawdziwa. I książka i Marianka. "Stara dusza", która potrafi mentalnie wesprzeć i młodych i tych starszych. Na pewno warto przeczytać, razem ze swoją mamą, córką. Podyskutować i zrozumieć siebie wzajemnie.
Czekam na więcej książek Gierszewskiej! Po przeczytaniu tej, czułam dziwny spokój i przyzwolenie dla samej siebie, żeby zawalczyć. Nie bać się i być po prostu sobą, nie krzywdząc przy tym innych.