Chociaż mieli o sobie zapomnieć, los ponownie splata ich drogi.
Z początku miała być dla niego jedynie sposobem na ukojenie dawnego bólu i celem zemsty. Jednak Teagan ze swoją bezczelną, młodzieńczą naturą wnika głęboko w serce Lucasa, sprawiając, że jego intencje obracają się przeciwko niemu.
Po realizacji swojego planu Owens zdaje sobie sprawę, że krzywdząc Teagan, popełnił największy błąd w życiu.
Kilka miesięcy później nastolatka, zmuszona do zamieszkania z dawnymi wrogami, próbuje odbudować swoje życie bez Owensa.
Tymczasem Lucas, stojący w obliczu kryzysu w Falcons, musi poświęcić wszystko, by uratować ważną dla niego osobę – i nie cofnie się przed niczym.
W Fairfield między Falcons a Negronem trwa wojna, która eskaluje w zabójczym tempie. Miasto nigdy nie było tak niebezpieczne. Przyjaciele stają się wrogami, a wrogowie sojusznikami.
Teagan i Lucas muszą zmierzyć się z przeszłością i znaleźć sposób, by przetrwać w świecie, który nie daje drugich szans.
Czy ich miłość okaże się jedyną bezpieczną przystanią w mieście, które płonie ogniem nienawiści?
Przyszłość jest niepewna, a każdy dzień stawia przed nimi nowe próby, które mogą ich zbliżyć lub rozdzielić na zawsze.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-10-10
Kategoria: b.d
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: Polski
Tytuł: Burning City. Falcons. Tom II.
Autor: Rebelia White
Wydawnictwo White Raven
Data premiery: 10.10.2024r.
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
"Co chciałabyś usłyszeć? Że jestem idiotą? Tak, jestem idiotą. Skończonym, zepsutym idiotą, zakochanym w dziewczynie, którą celowo skrzywdził. Czy taka odpowiedź cię zadowala? Czy daje ci ona poczucie bezpieczeństwa? Jeśli nie, to nie jestem w stanie znaleźć innych słów, które podkreśliłyby to, jak bardzo mi na tobie zależy. Nie znam silniejszych słów niż pospolite "kocham cię". "
Ta książka jest jak kolejka górska, najpierw wzniesie ku górze aby potem z prędkością zlecieć w dół. Emocjonalny rollercoaster, który na długo po zakończeniu zostanie w pamięci. Zwłaszcza takim zakończeniem jaki zafundowała nam autorka, trzeba będzie zbierać serca z ziemi.
Historia, która wciąga czytelnika w świat Fairfield, gdzie walka o władzę trwa, przyjaciele stają się wrogami, a wrogowie sojusznikami.
Autorka stworzyła emocjonujcą historię, w której dosłownie czuć niebezpieczeństwo.
Bohaterowie są dobrze wykreowani, fabuła spójna a wielowątkowość tylko zachęca do zatracenia się w lekturze.
Pióro autorki jest lekkie i przyjemne, a intryga, którą autorka nas karmi przez całą historię wzbudza zainteresowanie czytelnika.
Z niecierpliwością czekam na kontynuację.
"Falcons! Falcons! - krzyczał tłum - Owens! Owens!"
Gorąco polecam.
Dziękuję autorce i wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl
Gotowi na drugi tom Falcons ?
Po huraganie, jaki przeszedł w Fallen City, czas na Burning City.
Wracamy do Fairfield, w którym trwa walka o władzę nad miastem.
I tu nie brakuje emocji, choć wiele z nich jest nieco innych niż w pierwszym tomie.
Akcja skupia się nie tylko na wojnie gangów, które walczą o miasto ale przede wszystkim na relacji i uczuciach Teagan i Lucasa.
Tych dwoje nie potrafi sobie poradzić z miłością, jaka na nich spadła i związaną z tym zdradą a jednocześnie ciągnie ich do siebie niczym dwie połówki pomarańczy.
W głowie rozum podpowiada co innego a serce z ciałem mówią inaczej.
Czyny wyrażają więcej niż słowa.
Pojawiły się nowe postacie, do większości z nich nie zapałałam optymizmem już od samego początku.
W sumie nie lubię nikogo z nowych postaci.
Akcja była dynamiczna, stale coś się działo, niebezpieczeństwo wisiało nad naszą parą niemalże bez przerwy by na sam koniec autorka zrzuciła na nas bombę.
A nawet dwie, bo wierzcie mi, prawdziwa tożsamość Negrona będzie dla Was ciosem w splot słoneczny.
Co do drugiej, nie powiem co to było ale Owens zapunktował u mnie mocno.
Nie, żebym wcześniej nie miała do niego słabości ale po tym co zrobił Tea mocno spadł w rankingu.
Powiem Wam, że Ola ma dla Was jeszcze kilka niespodzianek w tym tomie a przeszłość nie jest taka, jak się Wam wydaje.
Liczne plot twisty przyprawią o palpitacje serca nie raz i teraz muszę się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na ostatni tom tej trylogii, kiedy wszystko się wyjaśni - tak mi się zdaje.
Do tego mamy mnóstwo krw**ych pojedynków i oczywiście nie braknie ukochanego psiaka, który zawsze broni swojej pani.
Jakie jeszcze tajemnice nas czekają?
Co będzie z Teagan i Lucasem?
Co się stanie z Falcons i Rebels?
To była mocna mieszanka wybuchowa z dużą dozą romantyzmu i er*tyzmu w tej przyjemnej w odbiorze postaci.
Niby dużo ale niezbyt nachalnie, z wyczuciem, gustem i smakiem, dostosowane do charakteru postaci.
Jeśli jeszcze nie czytaliście tych książek, koniecznie sięgnijcie po obydwie, w kolejności chronologicznej.
Są ze sobą ściśle powiązane i trzeba je czytać po kolei.
W niewielkim amerykańskim miasteczku Fairfield rozgrywa się zażarta gra o władzę, gdzie dwa gangi zaciekle rywalizujące o kontrolę wyznaczyły swoje terytoria...
Przeczytane:2024-12-15, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Burning City" jest drugim tomem serii "Falcons" i kontynuacją "Fallen City", zatem książki z tego cyklu należy czytać w odpowiedniej kolejności, żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Autorka pierwszy tom zakończyła w taki sposób, że moje serce dosłownie na chwilę stanęło i jak na szpilkach wyczekiwałam dalszych losów bohaterów. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Ponownie od pierwszych stron zostałam wciągnięta do pełnego niebezpieczeństw świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy oraz relację. Fabuła została w rewelacyjny sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Akcja powieści jest dość dynamiczna, co sprawia, że nie ma nawet chwili na nudę. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w intrygujący i barwny sposób wykreowani. To postaci, które mimo młodego wieku już borykają się z różnymi problemami. Mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, tak jak my popełniają błędy czy postępują pod wpływem emocji. Dlatego uważam, że w niektórych przypadkach śmiało moglibyśmy się z nimi utożsamić. Tym razem historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co bardzo mnie cieszy, bo mogłam w końcu poznać punkt widzenia Lucasa. Pozwoliło mi to lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, mogłam także dowiedzieć się co wpłynęło na ich obecne życie, w tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Teagan już w pierwszym tomie zaskarbiła sobie moją sympatię i tutaj nic się nie zmieniło. Podobała mi się zmiana jaka w niej zaszła i z całych sił kibicowałam tej młodej dziewczynie. Lucas wcześniej był dla mnie jedną wielką zagadką, wywoływał we mnie w sumie mieszane odczucia, dopiero teraz kiedy poznałam jego perspektywę byłam w stanie zrozumieć jego niektóre decyzję i zachowania. Ten mężczyzna również trafił do mojego serca. Relacja Teagan i Lucasa została w rewelacyjny sposób zaprezentowana. To klasyczne enemies to lovers. Bohaterowie wzajemnie przyciągali się i odpychali, każde z własnych, ważnych dla nich powodów. Autorka naprawdę nie szczędzi swoich bohaterów, stawiając na ich drodze wiele przeciwności losu, łamiąc przy tym wielokrotnie serca Czytelnika. Nie ukrywam, że czytając tą książkę miałam ochotę do niej wejść, żeby wesprzeć i przytulić bohaterów oraz zapewnić ich, że jeszcze będzie lepiej, że i dla nich w końcu zaświeci słońce. Autorka w fabule wplata wiele interesujących i trzymających w napięciu wątków, między innymi mowa wojnie gangów. Nie brakuje tutaj traum, manipulacji, intryg, tajemnic oraz zemsty. Tak naprawdę czytając kolejne strony tej historii nie byłam w stanie przewidzieć co jeszcze się tutaj wydarzy, co z jednej strony mi się podobało, z drugiej mocno mnie frustrowało. A już na pewno nie przewidziałam tego co wydarzyło się na ostatnich stronach "Burning City"! Takiego obrotu sprawy to ja się kompletnie nie spodziewałam! Świetnie spędziłam czas z tą książką i nie pozostaje mi nic innego jak czekać na ciąg dalszy, już teraz podskórnie czuję, że autorka jeszcze mocno namiesza w życiu Taegan i Lucasa, a także pozostałych bohaterów! Polecam!