Bulgur
Magda Fres

,,Bulgur" pióra Magdy Fres przeczytałam z dosyć mieszanymi uczuciami. Książka jest utworem dla młodzieży, aczkolwiek jej poziom daleko odbiega od poziomu książek, które czytałam mając naście lat. ,,(...) Ja tylko zapragnęłam steku z ziemniakami i sałatką, jak Bella. Miałam łzy w oczach, kiedy uświadomiłam sobie, że matka za nic nie zgodzi się, żeby ziemniaki były upieczone w folii, w piekarniku. Ona je obierze i ugotuje w osolonej wodzie, co zdecydowanie odbierze mi dalszą chęć do życia. (...)"- to tylko próbka treści. Czytając tego typu zdania wywracały mi się kiszki, moje poirytowanie nie znało granic! To może teraz trochę więcej o treści: Izka - nastolatka, licealistka, zwykła dziewczyna, która nie wyróżnia się niczym szczególnym. Uwielbia czytać książki i ulega wpływom czytanych aktualnie lektur ., Była już Anią z Zielonego Wzgórza, a teraz postanawia zmienić się na podobieństwo Belli- głównej bohaterki sagi ,,Zmierzch". Ubiera się i zachowuje tak jak Bella. Od czasu gdy zmienia swój wygląd, zaczyna dziać się wiele interesujących rzeczy, głównie w sferze uczuć, ale to już doczytajcie sami. Książka pisana na jedno kopyto na równi z romansami z serii Harlequin. Pomimo, iż głównym elementem jest motyw sagi ,,Zmierzch" nie znajdziemy tu elementów fantastycznych, wampirów. Bohaterami są zwykli młodzi ludzie, którzy kończą liceum i pomału wkraczają w dorosłe życie. . Muszę przyznać, iż w moim odczuciu plusem jest stworzenie przez autorkę ciekawych , jasno nakreślonych postaci. Sądzę, że jeśli książkę dorwie w swoje ręce czternastolatka, będzie zadowolona z lektury. Treść może być dla niej swego rodzaju drogowskazem, wskazówką do rozwiązania dylematu, czy warto być sobą. ,,Bulgur" polecam więc młodym osobom, które odnajdą w tej pozycji wiele odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące kwestii miłości, przyjaźni, alkoholu i seksu.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)