Wkrótce w kinach!
Samotny barman Bob znajduje w śmietniku pobitego szczeniaka. Wraz z nim jego puste życie nabiera sensu. Potem pojawia się kobieta z niełatwą przeszłością i niejasną przyszłością, czeczeńska mafia, nadmiernie wścibski policjant i w końcu właściciel szczeniaka, który domaga się jego zwrotu. To, co początkowo wydaje się wyłącznie inteligentną i ironiczną opowieścią o nocnym życiu Bostonu i ciemnych sprawkach gangsterskiego półświatka, staje się z biegiem fabuły również historią o miłości i wierności samemu sobie.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-11-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 200
Brawurowa powieść autora bestsellerowej Wyspy tajemnic. Bestsellerowy autor ,,New York Timesa" powraca z powieścią, która może śmiało konkurować z jego...
Pierwszorzędny thriller! Fabuła skonstruowana misternie jak szwajcarski zegarek, ostre jak brzytwa dialogi i sugestywne opisy. Prywatny detektyw Patrick...
Przeczytane:2015-02-13, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
To pierwsza książka Dennisa Lehane jaką poznałam. Jakiś czas temu obejrzałam jej filmową wersję. W rolę Boba wcielił się Tom Hardy, kuzyna Marva zagrał nieżyjący już James Gandolfini a Nadię - Noomi Rapace. Nie jestem pewna, czy dobrze postąpiłam najpierw poznając film. Okładka mojego egzemplarza mi o nim przypomniała. Czytając tę powieść cały czas miałam przed oczami twarze aktorów, którzy w nim grali. Książka stała się przez to jakby zbiorem migawek z seansu. Nie mogę powiedzieć, żeby przeszkadzało mi to w lekturze, ale może bez znajomości filmu inaczej wyobraziłabym sobie tych bohaterów i miałabym inne odczucia wobec formy powieści?
A o czy traktuje ta historia? Otóż trzy dni po Bożym Narodzeniu, samotny barman - Bob Saginowski - ratuje szczeniaka i spotyka Nadię. Niestety po jakimś czasie właściciel czworonoga, który nie jest spokojnym człowiekiem nawiedza dom naszego bohatera. Dodatkowo z baru ginie 5000 dolarów, a właściciel - boss czeczeńskiej mafii nie jest tym zbytnio zadowolony. Poleca, aby to Bob i jego kuzyn Marv odnaleźli skradziony "brudny szmal"...
Jeśli spodziewacie się tajemnic od pierwszej stronie, będziecie tak rozczarowani jak ja. Akcja w przeważającej mierze w książce posuwa się dość leniwie. Jednak Lehane umila nam czas wstawkami. Często zabawnymi. Niestety fabule brakuje nastroju i głębi. Wiele miejsca autor poświęcił na dialogi. Zgryźliwe. To trochę zubaża lekturę. Pierwsza połowa historii wydaje się stereotypowa. Gdy pojawia się postać Erica Deedsa wszystko się zmienia na lepsze. Szkoda, że autor niezbyt wiele miejsca poświęcił temu bohaterowi. Druga połowa książki się jakby rozmywa. Dopiero ostatnie 20/30 stron tej książki są serią zwrotów akcji. Niestety także wątek miłosny jest tu trochę niezręczny. Natomiast finał choć mocno zaskakujący, wydaje się nieco zbyt wydumany.
Prawie wszystkie postaci (z wyjątkiem Boba i kuzyna Marva) są tak słabo rozwinięte, że nie miałam możliwości poznać ich w pełni. Autor rysuje tu tylko ich kontury, a wnętrzem w ogóle się nie zajmuje. Jego bohaterowie są jakby rozwinięci w niepełnym wymiarze. Domyślałam się, że to dzielnica ich powoli zabija. Snułam przypuszczenia, że pokutują za błędy przeszłości i żyją tak jak potrafią najlepiej. Bardzo chciałam dowiedzieć się więcej o policjancie Torresie i lepiej poznać relację pomiędzy nim i Bobem. Początkowo uważałam Boba za zbyt miękkiego faceta. Jednak zakończenie powieści dało mi wiele do myślenia. Zdałam sobie sprawę, że nie tylko psychole mogą okazać się niebezpieczni.
Książkę Lehane'a można także nazwać moralitetem powieści kryminalnej. To lektura ciemna, niepokojąca. Ponura i szara jak Boston zimową porą. Ukazuje prawie dziki świat, w którym ludzie zadają sobie wiele trudu, aby utrzymać pozory szacunku dla samego siebie, odeprzeć każdego, kto stanowi zagrożenie lub nawet znaleźć miłość. To opowieść o walce człowieka z poczuciem winy w świecie, w którym przestępczość nasyca każdy aspekt życia. To również interesujące studium bohatera - Boba Saginowskiego, który jawi się jako swego rodzaju samotnik, który nie wykazuje prawie żadnej interakcji z ludźmi. Brutalne i krwawe zakończenie jest satysfakcjonujące i przyjemne dla czytelnika. Mam bardzo mieszane uczucia co do prozy Lehane...