Czasem całe nasze życie szukamy raju. Zdobywamy, gromadzimy, kochamy tracimy i wciąż próbujemy. Siostry Dominkanki z Broniszewic pokazują, że aby znaleźć swój raj trzeba go stworzyć dla kogoś innego. Trzeba zbudować fizycznie miejsce, rozpalić w nim ogień, aby było ciepło, nakryć stół i – co najważniejsze – znaleźć drogę do serca i do rozumu swoich domowników. 18 sióstr i 56 chłopców w wieku od dwóch do prawie 70 lat. I Broniszewice- często jedyne miejsce w ich całym życiu, które mogą nazwać domem. Ela Wiater w świetnej rozmowie z trzema siostrami układa jak kamyczki w mozaice obraz życia domu w Broniszewicach. Są sceny wzruszające, jak ta gdy mały chłopiec rozumie nagle, że to jest jego jedyne miejsce na ziemi są i takie, przez które pokazuje się precyzyjne działanie Boga. Historia z zakupem kurtek na zimę może nam wszystkim dać wiele do myślenia – zarówno jeśli idzie o dawanie jak i o pewność, że o nas Bóg także pamięta" Anna Popek, dziennikarka TVP
Wydawnictwo: Stacja7
Data wydania: 2018-09-07
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 194
Język oryginału: polski
W lutym 2018 roku kapituła Polskiej Prowincji Dominikanów wszczęła przygotowania do procesów beatyfikacyjnych dwóch polskich dominikanów: Joachima Badeniego...
Rozkwitnij na nowo Menopauza dotyczy każdej z nas. Pora złamać otaczające ją tabu! Przeżyj świadomie ten szczególny czas mierzenia się z rozmaitymi trudnościami...
Przeczytane:2020-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Wymieniłam/sprzedałam, 52 książki 2020, Przeczytane w 2020 ,
O działalności Sióstr Dominikanek dowiedziałam się z ich strony internetowej i z Facebooka. Weszłam na oficjalny profil Domu Chłopaków w Broniszewicach i zobaczyłam pogodnych, pełnych radości chłopców,którzy docenią najmniejszy drobiazg.
Ta książka to wywiad z Siostrami Zakonnymi, które zdecydowały się być matkami niepełnosprawnych chłopców. Historie podopiecznych są różne tak samo jak choroby z którymi muszą się mierzyć. Ogromny podziw dla Sióstr i wszystkich angażujących się w budowę domu i dołożenie starań, aby chłopcy zaznali w swym trudnym życiu radości. Po przeczytaniu książki aż sama nabrałam ochotę aby odwiedzić Broniszewice, bo już śledząc stronę można zauważyć ile tam przyjaznej i rodzinnej atmosfery. Zachęcam do lektury.