Rozbite imperium
Groźba wojny domowej unosi się nad imperium Shimy. Gildia Lotosu konspiruje w celu odnowienia dynastii i zdławienia rosnącego buntu przez zaprzysiężenie nowego szoguna. Nie pragnie on niczego więcej niż widzieć Yukiko martwą!
Mroczne dziedzictwo
Yukiko i potężny tygrys gromu Buruu zostają okrzyknięci bohaterami. Ale sama Yukiko jest zaślepiona rozpaczą z powodu śmierci ojca. Wściekłość i jej zdolność słyszenia myśli powoli doprowadzają ją na skraj szaleństwa.
Nadchodząca burza
Rebelianci Kagé czają się w komnatach pałacu szoguna. Planują spisek w celu obalenia szoguna przed jego wstąpieniem na tron. Nowy wróg zbiera siły. Tymczasem po drugiej stronie oceanu Yukiko i Buruu zmierzą się z wrogami, których nie pokona ani katana, ani tygrysi pazur.
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2016-03-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 655
Tytuł oryginału: Kinslayer
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Drugi tom Wojny lotosowej, jest równie dobry, co pierwszy. Dużo się dzieje. Przyjaźń Yukiko i Buruu jest piękna i wzruszająca. Yukiko chce się dowiedzieć więcej o mocy, którą posiada i w tym celu wyrusza w podróż ze swoim przyjacielem. Wyprawa ta, nie przebiegnie według planu.
Nie mogłam sie oderwać. Polecam!
Chyba już taka nieszczęsna przypadłość drugich części trylogii, że są stosunkowo najmniej interesujące. Tak jest i tym razem. Akcja może nie zwalnia, ale to, co się dzieje, jest jakby mniej ważne. Rewolucja niby jest w toku, ale wciąż coś odwraca od niej uwagę. Z drugiej strony mamy sposobność lepszego poznania świata wykreowanego przez Kristoffa. Mimo drobnych wad również i ta odsłona serii bardzo mi przypadła do gustu.
W Shimie zapanował chaos. Sława Tancerki burzy rośnie w siłę. Z każdym jej wyczynem rośnie liczba rebeliantów Kage. Gilida Lotosu robi wszystko, aby przywrócić względny spokój, ukarać zdrajców i wprowadzić nowy porządek. Yukiko musi zmierzyć się nie tylko z wyznawcami Gildi, niszcząc plantacje lotosu i ich wojska, ale także z dziedzictwem. Dziewczyna słyszy myśli zwierząt. Jej dar rozwija się, co doprowadza ją na skraj szaleństwa. Co gorsze, okazuje się, że człowiek, którego zabiła, ma zamiar zasiąść na tronie?
Jay Kristoff rozpoczyna powieść małym przypomnieniem dla tych, którzy czytali pierwszy tom dość dawno. Serwuje czytelnikowi spis najważniejszych postaci z krótkim objaśnieniem ich dziejów. Uważam, że jest to pomocne, gdyż czasem ciężko było zapamiętać wszystkie japońskie imiona, a tak, czytelnik może w pełni cieszyć się fabułą „Bratobójcy”.
Autor dość szybko rzuca czytelnika w wir wydarzeń. Już po 20 stronach otrzymujemy scenę pościgu i pokaz umiejętności duetu Buruu-Yukiko. Ale nie jest to jednorazowy zabieg. Historia Tancerki burzy cały czas serwuje zwroty akcji, co sprawia, że rozstanie z książką przychodziło mi naprawdę z trudem. „Bratobójca” to historia wielowątkowa. Spojrzenie na Shimę pogrążoną w chaosie otrzymujemy nie tylko dzięki rozdziałom poświęconym Yukiko lub Kinowi, ale także członkom Kage działającym w ukryciu. Tym samym poznajemy nowych bohaterów, którzy ujmują swoim charakterem oraz niepowtarzalną historią a nawet potrafią wywrócić historię do góry nogami. Nie zdradzę wam nic więcej o tych postaciach, aby nie psuć wam frajdy z czytania i odkrywania świata Tancerki burzy.
„Bratobójca” to mroczna historia. Mieszkańcy Shimy żyją w toksycznych oparach lotosu, członkowie Gildii przez całe życie noszą specjalne kombinezony, nacisk i krwawe rządy szoguna odcisnęły piętno na ludziach Shimy, a gra o władzę niesie ze sobą śmierć niewinnych. Ludzie pragną wolności a swoją nadzieję widzą w Tancerce burzy, która jako pierwsza przeciwstawiła się władzy, pozbawiając imperium władcy. Jednak zwycięstwo Yukiko nie zagwarantowało im wolności. Czy, aby ją uzyskać musi dojść do wojny domowej?
Z przyjemnością zagłębiałam się w lekturę, delektując się niezwykłą przyjaźnią Buruu i Yukiko. Są silni i niebezpieczni. Działają jakby stanowili jeden umysł i ciało. Z napięciem czytałam momenty, kiedy stawali się jednością podczas walki. Jednak najlepszą rzeczą w ich przyjaźni jest ich wspólne przekomarzanie się, które stanowi światełko w tej mroczny opowieści.
„Bratobójca” to doskonała kontynuacja serii. Autor zamiast na przedstawieniu świata skupił się na zagwarantowaniu czytelnikowi świetnej rozrywki, obfitującej w napięcie i zwroty akcji w towarzystwie barwnych postaci i japońskiego klimatu. Zakończenie obfituje w szereg niespodzianek, które zachęcają do sięgnięcia po kontynuację. Jeśli po przeczytaniu „Tancerzy burzy” nie czuliście się przekonani do kontynuowania serii, to w tym miejscu zachęcam was, abyście dali szansę „Bratobójcy” bo na pewno się nie zawiedziecie.
https://www.mowmikate.pl/2018/07/jay-kristoff-bratobojca-recenzja.html
Oto nadszedł kres świata, który znali. Wraz ze śmiercią Aishy przestała istnieć dynastia Kazumitsu. Zdziesiątkowana rebelia Kagé - niegdyś zaciśnięta pięść...
Największe igrzyska w historii Bożogrobia zakończyły się najbardziej zuchwałymi mordami w dziejach Republiki Itreyańskiej.Mia Corvere, gladiatorka, zbiegła...
Przeczytane:2020-07-29, Ocena: 5, Przeczytałam, E-booki, 2020, Fantasy, 52 książki 2020,
"Bratobójca. Wojna lotosowa" to drugi tom trylogii "Wojna lotosowa".
Ta część opowiada o tym jak po śmierci szoguna imperium pogrąża się w chaosie. Yukiko i Buruu spiskują z rebeliantami w celu ocalenia kraju. Tymczasem Tancerkę Burzy trawi wściekłość po śmierci ojca, a jej zdolność słyszenia myśli żyjących istot doprowadza na skraj szaleństwa.
Jay Kristoff stworzył niesamowitą powieść. Nie przypomina niczego, co do tej pory czytałam. Pewnie ma to związek z tym, że mało znam mitologię japońską.
W każdym razie powieść należy do fantastyki i czyta się ją z przyjemnością.
Porusza takie tematy jak miłość, zdrada, lojalność, przyjaźń, wierność, wściekłość, nienawiść, ..
Już nie mogę doczekać się dalszych losów Yukiko. Dziewczyna ma zaledwie szesnaście lat, a już musi walczyć o swój kraj, o to w co wierzy, a takie okoliczności z pewnością wzmacniają charakter. Dziewczyna ma przed sobą nie lada wyzwanie i czekają ją przeróżne przygody.
W każdym razie uważam, że książka jest warta zarówno przeczytania jak i polecenia.