Nibynoc
Jay Kristoff

Najwspanialsze biuro podróży w życiu człowieka - literatura! Tak, tak..., to właśnie ona funduje nam wyjątkowe, ekscytujące i przepełnione przygodą wyprawy do najdalszych zakątków naszego świata, jak i również naszej wyobraźni. W tym zakresie szczególną rolę pełni literatura fantasy, której to karty odsłaniają przed nami tak niewyobrażalne i fascynujące miejsca, o jakich nie śniliśmy w najpiękniejszych snach... I właśnie takie miejsce oraz taką podróż funduje nam lektura wyjątkowej powieści pt. "Nibynoc" autorstwa Jay'a Kristoffa, która to stanowi sobą zarazem pierwszą odsłonę pełnowymiarowego cyklu literackiego pod tym samym tytułem.

 Fabuła tej książki przenosi nas sobą do wyjątkowego, intrygującego, fascynującego świata o trzech słońcach - Republiki. Tam właśnie poznajemy główną bohaterkę tej opowieści - Mię Corvere, czyli młodą dziewczynę o wyjątkowych, nadprzyrodzonych  zdolnościach. Dziewczynę, która po śmierci straconego za udział w rebelii ojca,  musi uciekać przed żołnierzami Republiki, jak i też dawnymi towarzyszami ojca, którym to zależy na pojmaniu, poznaniu tajemnic, i śmierci dziewczyna. Ta, znajduje ratunek w osobie słynnego i emerytowanego zabójcy z "Czerwonego Kościoła", który daje dziewczynie szansę na przetrwanie. Szansą tą jest długa, trudna i żmudna nauka zabójczego fachu, zaś nagrodą będzie okazja do zemsty na tych, którzy zniszczyli rodzinę panny Corvere...

 Pierwsza odsłona cyklu  Jay'a Kristoffa stanowi pełnokrwistą, niezwykle rozbudowaną, wielce intrygującą i pasjonującą opowieść o zemście, przeznaczeniu i poszukiwaniu swojego miejsca  w życiu, które to z dnia na dzień straciło cały sens. Znajdziemy tu wielką przygodą, spotkamy moc barwnych postaci, uświadczymy wielkich i niezwykle silnych emocji, jak i też poznamy dziwy i cuda tego fantastycznego świata, oferującego nam sobą wyjątkowe bóstwa, twory rodem z koszmarów, czy też perfekcyjnie wykreowany układ astronomiczny, oparty na ruchu trzech słońc, tworzących zawsze skąpane w słońcu "nibynoce", a raz na kilka prawdziwą "arcynoc"... Wreszcie nie zabraknie tu rubasznego humoru, romansu, jak i potężnej dawki przemocy w niezwykle odważnej i bezpośredniej formie, co wspólnie czyni tę powieść tak dobrą i efektowną!

 Konstrukcja fabuły porywa nas sobą już od pierwszych stron, a w zasadzie od wstępu narratora, który to szokuje nas swoimi słowami i zapowiedzią tego, co będzie nam za chwilę dane. A potem.., potem następuje już niezwykle barwna opowieść z stylu pradawnej legendy, gdzie to wszechwiedzący narrator dzieli się z nami wspomnieniami, przybierającymi szaty historii o niezwykłym życiu Mii Corvere... Kolejne rozdziały wiodą nas przez lata, miesiące i dni życia tej bohaterki, skupiając się na jej szkoleniu, niebezpiecznych misjach, spektakularnych przygodach, jak i rozterkach natury emocjonalnej. To walka, śmierć, kłamstwo i gra pozorów z jednej strony, z drugiej zaś tajemnicze cienie, magia i tajemnice Republiki, a także swoiste dochodzenie śledcze, którego to poszczególne etapy odkrywamy wraz z lekturą kolejnych rozdziałów. Dzieje się tutaj niezwykle wiele, barwnie i jednocześnie, co początkowo może nas nieco przytłaczać, ale potem już tylko i wyłącznie fascynuje. Całość wieńczy zaś bardzo nieprzewidywalny finał, zaostrzający jednocześnie apetyt na kolejny tom cyklu.

 Bardzo dobrze prezentują się także bohaterowie, powołani  przez Jay'a Kristoffado do życia w tej opowieści. To postacie z krwi i kości, niejednoznaczne w swych postawach, charakterach i osobowościach, a co za tym idzie skrywające wiele ważnych sekretów. Najważniejsza z nich jest oczywiście Mia, czyli młoda, niezwykle odważna, zaradna i inteligentna dziewczyna, która nagle musi dorosnąć i dojrzeć, by móc przetrwać, jak i też wypełnić zemstę na zabójcach ojca. To wspaniała postać, z którą od razu się identyfikujemy, kibicujemy jej w realizacji planów, jak i też czujemy wobec niej wielkie współczucie z pewnych szczególnych względów, o których nie chcę tu mówić z uwagi na atrakcyjność fabuły dla przyszłych czytelników... Nie mniej atrakcyjnie jawią się tu również bohaterowie z drugiego planu, choćby w "osobach" Pana Życzliwego, niby-kota, Shahhida i wielu, wielu innych fascynujących postaci...

 Nie mniej spektakularnie prezentuje się także świat, w którym to toczy się fabuła tej opowieści. Mam tu na myśli zarówno jego naturę, charakter i fizyczność, choćby ze wspominanymi już trzema słońcami i ich wpływem na obraz tej rzeczywistości, jak i też całą strukturę społeczno-polityczną, jaką tu poznajemy. To dwór, władza, bogaci mieszczanie z jednej strony, z drugiej zaś zabójcy, żołnierze, czarodzieje, ale też i zwykli mieszkańcy miast i wsi. Otóż Jay Kristoff stworzył tu kompletny, dopracowany w najmniejszych szczegółach i niezwykle wyrazisty obraz literackiego świata, który to prezentuje się tu nie tylko efektownie, ale też i jak najbardziej realistycznie. Myślę, że naprawdę nie wielu autorom udało się powołać do życia tak barwny, spójny i prawdziwy świat w literaturze fantasty, jak właśnie temu pochodzącemu z Australii pisarzowi...

 Lektura "Nibynocy" niesie sobą wspaniałą zabawę, wielką przyjemność czytelniczą, jak i też moc silnych emocji, od tych najbardziej radosnych począwszy, na tych mrocznych i smutnych, skończywszy. Nie sposób przejść bowiem obojętnie wobec losów Mii i jej kompanów, nie angażując się przy tym w tę historię, gdyż jej bagaż emocjonalnych jest zbyt silny. Jednocześnie jednak warto wyraźnie zauważyć, iż książka ta zawiera kilka naprawdę bardzo mocnych scen z udziałem przemocy, czy też erotyki, co być może co bardziej wrażliwych czytelników nieco zaszokuje lub zniesmaczy. Niemniej, w mej ocenie ta opowieść wymaga owej autentyczności i otwartości na mocne sceny, gdyż dzięki temu nabiera ona dodatkowej siły, wartości i prawdziwości, a to zawsze jest najważniejsze. Naturalnie - na świąteczny prezent dla dzieci poniżej 16 roku życiu, wybrałabym jednak inną pozycję spośród bogatej, jakże fantastycznej oferty Wydawnictwa MAG...;)

Książka ta zachwyca nas swoją fabułą, konstrukcją, emocjami w niej zawartymi..., jak i również przepięknym, niezwykle bogatym i efektownym wydaniem. Wydaniem w postaci twardej okładki, klimatycznej grafiki na niej widniejącej, doskonałej jakości papieru i druku, oraz czerwonej obwoluty zewnętrznych krawędzi stron, co od razy wyróżnia tę pozycję z szeregu innych na księgarnianej półce. Tu należą się wielkie słowa uznania pod adresem wydawcy, który w tym zakresie dorównał wartości fabularnej tej książki. Nie pozostaje mi zatem nic innego, aniżeli zachęcić każdego fana literatury fantasy do sięgnięcia po powieść "Nibynoc", która to w mej ocenie należy do absolutnie najściślejszej czołówki tego gatunku. POLECAM!