Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 208
To były piękne czasy... Godzina 19, dzieci zebrane przed telewizorem przypadającym średnio na co czwarte, piąte mieszkanie, niecierpliwe oczekiwanie na pierwszy kadr i tak dobrze znaną melodię... I oto jest, zaczyna się, a na ekranie pojawia napis "Przygody Bolka i Lolka"! To było coś więcej niż tylko dobranocka, bajka, telewizyjna kreskówka... To było tych kilkanaście niezwykłych minut radości, zabawy, uśmiechu, na które czekało się cały dzień w tej jakże szarej polskiej rzeczywistości... I choć wiem, że to bardzo utarte i wyświechtane powiedzenie..., ale myślę że naprawdę kiedyś bajki były po prostu lepsze, ciekawsze, piękniejsze:) Dlatego też z tym większą radością witam każdą kolejną premierę książkową opowiadającą o przygodach tych dwóch niezwykłych chłopców - Bolka i Lolka, oraz ich przyjaciół:) Tym razem w moje ręce wpadła książka pt. "Bolek i Lolek z telewizora", a jej autorką jest Pani Karolina Macios. Zatem.. - przygodo witaj, i ciesz kolejne pokolenia najmłodszych czytelników...:)!
Wraz z lekturą tej pozycji ponownie trafiamy do bajkowego świata tych dwóch niezwykle pomysłowych urwisów, którzy to mają 100 pomysłów na sekundę, w porywach do 200;) Tym razem Bolek i Lolek spędzają letnie wakacje w swoim domu i robią wszystko, by tylko nie poddać się nudzie;) A będzie to tym prostsze, że w odwiedziny przyjechał ich ukochany i ulubiony stryjek, który co rusz ma dla urwisów wielce interesujące zadania do wykonania, godne najwspanialszych zuchów! I tak oto dowiemy się m.in. jak zapełnić pustą lodówkę pysznym jedzeniem, jak posprzątać swój pokój bez nadmiernego przemęczania się, jak przekonać rodziców do podarowania im wymarzonego psiaka, jak pokonać strach przed wizytą u dentysty, jak ważna i przyjemna jest pomoc innym, czy też jak wiele frajdy i radości może przynieść wizyta w muzeum...:) Każde z wykonanych zadań to jedna zdobyta odznaka, zaś komplet odznaka równa się tytułowi najprawdziwszego zucha:)! Zabawy, śmiechu i przyjemnej lektury jest tu co nie miara, niczym w dawnych, tych niepowtarzalnych kreskówkach o Bolku i Lolku:)
Książka Karoliny Macios przerosła sobą moje największe oczekiwania względem tej lektury. Oto bowiem wraz z tymi 236 stronami opowieści o niesfornym bratnim duecie, powróciły najpiękniejsze wspomnienia z mojego dzieciństwa:) Zawarte tu historie mają w sobie tę samą niezwykłą radość, lekkość, ciepło, inteligencję i dziecięcą naturalność postrzegania i odbierania świata, które to były znakiem rozpoznawczym tej najpopularniejszej bajki w Polsce. To Bolek i Lolek z dawnych lat, w najlepszej swojej formie:)! Zabawa i przyjemność z tej lektura jest tym większa, iż w odróżnieniu od tamtych dawnych telewizyjnych bajek (bynajmniej większości), nasi chłopcy posługują się mnóstwem dialogów, które oczywiście są niezwykle zabawne i przepełnione bardzo ciepłym humorem:)
Warto wspomnieć tu także o tym, iż wraz z lekturą tej pozycji poznajemy nie tylko przygody i wakacyjne figle naszych ukochanych urwisów, lecz także i ich bliskich - mamę, tatę, stryja oraz ich przyjaciół. Dla mnie stanowiło to swoistą nowość, niezwykle ciekawą i intrygującą, gdyż dawne bajki o tych chłopcach skupiały się raczej tylko na nich samych. Dodatkowo po raz pierwszy miałam sposobność zagościć na tak długi czas w mieszkaniu obu braci, a zwłaszcza w ich pokojach. I jeszcze te niezwykłe dialogi, które także mówią bardzo dużo o obu chłopcach, ukazując w pełni ich charaktery, osobowości, relacje pomiędzy nimi. To trochę jak odkrywanie zupełnie na nowo świata Bolka i Lolka, i bardzo mi się to podobało...;)
Książeczka ta łączy w sobie w doskonały sposób walory rozrywkowe z edukacją, gdyż oto z jednej strony przedstawia w barwny sposób przygody braci, z drugiej zaś uczy najmłodszych czytelników o tym, co w życiu jest naprawdę ważne i jak powinno się postępować, by być dobrym człowiekiem. I tak oto możemy się dowiedzieć z tej lektury tego, iż powinno się pomagać mamie i tacie w codziennych obowiązkach, dbać o swój pokój, troszczyć o zwierzęta, nie lenić i nie kłócić z innymi. A wszystko to jest podane w naprawdę bardzo inteligentnej, lekkiej, bajkowej formie, wprost idealnej do tego, by po lekturze danego rozdziału podjąć rozmowę z naszymi dziećmi o tym, czego dowiedzieli się z tej opowieści. I tak mówiąc między nami dorosłymi - to idealny podręcznik nauki dla każdego rodzica mówiący o tym, jak należy mądrze i skutecznie postępować z naszymi pociechami, tak by one doskonale się bawiły, a przy tym jednocześnie uczyły, jak nie sprawiać kłopotów natury wychowawczej;)
Bardzo silną stroną tej książki są zawarte w niej ilustracje, Piękne kolory, przyjemny kontury, lekka kreska i przede wszystkim niezwykła szczegółowość sprawiają, że rysunki Pani Elżbiety Śmietanki po prostu przykuwają uwagę czytelnika, a w szczególności tych najmłodszych. To doskonałe uzupełnienie tekstu, urozmaicenie lektury i przede wszystkim ukłon w stronę tych dzieci, które nie posiadły jeszcze umiejętności czytania, zaś podziwianie pięknych ilustracji stanowi dla nich najważniejszą część spotkania z książką:) Warto tu także zwrócić uwagę na to, iż Pani Elżbiecie udało się stworzyć ilustracje niezwykle zbliżone do kadrów z telewizyjnych bajek o tym chłopięcym duecie, co wprost idealnie oddaje charakter tytułu tej książki:)
Pani Karolinie Macios udała się rzecz niezwykła, a mianowicie przeniesienia bajkowej opowieści o Bolku i Lolku do czasów współczesnych! I nie mam tu na myśli tego, iż akcja tych krótkich historii rozgrywa się tu i teraz, lecz to że opowieść o tych dwóch bajkowych postaciach może się rozgrywać właśnie tu i teraz, jak i również w każdych innych czasach, a przy tym wciąż jest ona po prostu zachwycająca i niezmiernie ciekawa:)! Książka ta może i powinna skutecznie rywalizować ze wszystkimi zachodnimi bajkami i baśniami, a nawet w moim mniemaniu powinna bić je na głowę. Otóż "Bolek i Lolek z telewizora" bazują na inteligencji, edukacji i radosnej zabawie, nie zaś na przemocy, mrocznych postaciach i humorze raczej bardziej rubasznym, aniżeli dziecięcym... I dlatego też książka Pani Karoliny jest idealnym wyborem dla naszych pociech, gdyż jest i przyjemna, i mądra i bardzo bezpieczna:). Polecam tę pozycję również i starszym czytelnikom, którzy dzięki niej znów będą mogli poczuć się jak małe dzieci zgromadzone przed telewizorem tuż przed godziną 19-tą...;)
Bolek i Lolek znowu wpadli w tarapaty! Zuch, pies chłopców, zjada wszystko – od szynki poprzez kąpielówki aż po klapki. Nowa koleżanka...
Joanna od dziecka ma niezwykły dar. Dar, który bywa również przekleństwem. Dotyk innych ludzi powoduje, że widzi ich najgłębiej skrywane wspomnienia...
Przeczytane:2018-03-16,
Dzięki Bolkowi i Lolkowi dzieci mogą nauczyć się poprawnego zachowania względem osób czy też zwierząt. A tym samym mogą swoją, już nabytą wiedzę z zakresu etykiety oraz codziennych obowiązków skonfrontować, z tą którą posiedli rezolutni Bolek i Lolek... Tak pisze w recenzji na stronie Czasdzieci.pl
Po otwrciu przypadkowej strony, zdębiałem i nie mogłem uwierzyć ... ; Bolek nazywa Lolka "BURAKIEM" albo zwraca sie do niego: " WYNOCHA STĄD GRZYBIE JEDEN" , nazywa też brata GUMBASEM , ŻARŁOKIEM , PACANEM i mówim mu, że ŚMIERDZI PTASIM KUPSKIEM ... Albo tekst, ktory faktycznie uczy prawidłowych zachowań u 3-5 latków bo dla tej grpy wiekowej książka jest dedykowana np. plucie jeden drugiemu do jedzenia (cytat) : A WTEDY BOLEK WYJĄŁ Z LODÓWKI NAJWIĘKSZĄ PORCJĘ GALARETKI Z TRUSKAWKAMI. ODCZEKAŁ, AŻ BRAT NA NIEGO SPOJŻY , I NAPLUŁ DO ŚRODKA... i inne ciekawe teksty i to tylko na trzech stronach, które mają po 15 krótkich wersów.
To na pewno nie jest Bolek i Lolek z telewizora, tytuł książki wprowadza w błąd nas rodziców, chcąchych przedstawić świat bajek, które kiedyś budowały wiele wartosci u dzieci. Poczytajcie stronę 152-154 i zastanówcie się zanim książkę oddamy w ręce jak to p. Katarzyna w recenzji nazwała: "młodego czytelnika, jak również tego który dopiero poznaje świat książki – jej liter i znaków".
W mojej ocenie, wielka szkoda że autor opierajać się na kutowej bajce zastosował tak ubogie słownictwo, które później w wychowaniu powoduje złe skutki u dzieci.