Blondynka na Bali

Ocena: 4.4 (5 głosów)
Samotna wyprawa do Indonezji. Miesiąc spędzony w drodze przez wulkany i plaże, pola ryżowe i tropikalne lasy. Świątynie, kadzidełka, spotkanie z szamanem Ketutem i Boże Narodzenie o zapachu dojrzałych durianów. Było bosko! P.S. Dla niewtajemniczonych: durian to najbardziej śmierdzący owoc świata, który wydziela z siebie woń zgniłych jaj, zepsutego mięsa i starego sera. Był akurat szczyt sezonu na duriany!

Informacje dodatkowe o Blondynka na Bali:

Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2012-10-17
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 978-83-7596-398-4
Liczba stron: 328

więcej

Kup książkę Blondynka na Bali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Blondynka na Bali - opinie o książce

Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2014-07-26, Ocena: 3, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku,
Szczerze? Jest to najgorsza książka Pawlikowskiej, jaką czytałam do tej pory (a było ich sporo). Mnóstwo powtórzeń, a miałam już okazję przeczytać drugą część ,,Blondynkę na Jawie". Obie książki są pomieszane, wiele sytuacji autorka nagminnie przypomina. Zdjęcia są oczywiście fajne, ale odniosłam wrażenie, że podróżniczka ma swoje poglądy i jeśli ktoś ma sprzeczne zdanie, Pawlikowska traktuje taką osobę z góry. Pisarka ciągle narzeka, na Bali jej się nic nie podoba, jest zdegustowana zachowaniem ludzi. Zupełnie odmienne zdanie ma moja koleżanka, która wróciła właśnie z Bali. Również pojechała na niezorganizowaną wycieczkę, chwaliła tubylców, nikt jej nie oszukał, wszyscy byli bardzo mili. Kumpela przedstawiła mi wiele ciekawostek o Bali, których nie znalazłam u Pawlikowskiej. Autorka głównie skupia się na wadach wyspy - trzymaniu zwierząt w klatkach, niekompetencji informacji turystycznych. ,,Blondynka na Bali" to zwykła książka o przygodach Pawlikowskiej, jej wynurzeniach, przekonaniach, zdecydowanie za mało tu o Indonezji...
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-03-02,
Gdy za oknem szaleje ulewa, złociste liście zakrywają zszarzałe chmury, a temperatura z każdym dniem zbliża się do zera, warto przenieść się na egzotyczną stronę świata pełną słońca, zapachów i kolorów. Niewątpliwie dobrym biletem na taką wycieczkę jest ,,Blondynka na Bali" autorstwa Beaty Pawlikowskiej. Tutaj lojalnie uprzedzam, tytuł może być mylący - ,,Blondynka na Bali" opisuje wyprawę zarówno na Bali, jak i Jawę (której właściwie poświęcono większą część książki). Istnieje również drugi tom ,,Blondynka na Jawie", który również opisuje Jawę i późniejszy powrót na Bali. Jak głosi okładka: ,,Samotna wyprawa do Indonezji. Miesiąc spędzony w drodze przez wulkany i plaże, pola ryżowe i tropikalne lasy. Świątynie, kadzidełka, spotkanie z szamanem Ketutem i Boże Narodzenie o zapachu dojrzałych durianów." - to naprawdę duże streszczenie tego, co znajdziemy w środku książki. Podróżniczka opowiada o spotkaniu z Ketutem, który zdobył zawrotną popularność po spotkaniu z Elizabeth Gilbert, która opisała szamana w swojej książce ,,Jedz, módl się i kochaj". Później zerka na arenę walki kogutów, próbuje złapać autobus, targuje się i udziela małej lekcji języka indonezyjskiego, pokazuje tradycyjne jawajskie lalki, po czym opowiada o przenikaniu się trzech religii. Album zawiera sporo użytecznych informacji, jednak daleko mu do zbioru suchych regułek. Jest to raczej dziennik z podróży, w którym autorka dzieli się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami, opisuje to, gdzie była i co widziała, relacjonuje kolejne dni, mimochodem wplatając ,,podręcznikowe" informacje. Podróżniczka przedstawia rozmaite plusy podróżowania poza utartymi szlakami turystycznymi i uczula na mniejsze bądź większe zasadzki finansowe czyhające na nieświadomego turystę. Okazuje się bowiem, że informacja turystyczna może (ale nie musi) stanowić centrum handlu, którego zadaniem jest skierowanie jak największej ilości osób do konkretnego miejsca, w zamian za profity. A to tylko jeden z wielu przykładów. Filozofia podróżowania Beaty Pawlikowskiej niektórym może jeżyć włosy na głowie. Oto mamy samotną kobietę na końcu świata, która na dodatek stroni od turystycznych udogodnień i próbuje wtopić się w tłum miejscowych. Wyobrażacie sobie siebie podróżujących na własną rękę, za towarzysza mając tylko plecak i napotkanych ludzi? Chyba każdy zawahałby się choć odrobinę. Dla autorki takie wyprawy to chleb powszedni i okazuje się, że ryzyko może mieć dobrą stronę. Co cechuje ,,Blondynkę na Bali" oraz pozostałe książki z serii ,,blondynek" to fakt, że niosą ze sobą pozytywne przesłanie i mnóstwo, mnóstwo dobrej energii. To kolejny element wspomnianej wyżej filozofii podróżowania. Beata Pawlikowska spycha w kąt uprzedzenia i stereotypy, a w zamian z otwartą głową przyjmuje świat, nie osądza i uczy wrażliwości na drugiego człowieka. Podobało mi się, w jaki sposób mówiła ona o religiach i o ich miejscu w życiu. Taki entuzjazm do poznawania i szacunek do każdego żyjącego stworzenia jest godny naśladowania. ,,Blondynka na Bali" składa się również z mnóstwa fotografii, które towarzyszą czytelnikowi niemalże na każdej stronie, stanowiąc fantastyczne uzupełnienie do opowiadanych przez autorkę historii. Aż chciałoby się, by było ich jeszcze więcej, bo na takie widoki, jakie oferuje Bali i Jawa, można patrzeć godzinami. Moc kolorów i pozytywna energia wychylająca się ze stron książki są skutecznymi sprzymierzeńcami w walce z jesienną chandrą. Jeśli chcecie choć na chwilę wyrwać się z chłodu i deszczu, wyprawa na Jawę i Bali czeka na was za zakrętem (a raczej za twardą oprawą, gwoli ścisłości ;)).
Link do opinii
To kolejna podróż, którą możemy odbyć wspólnie z Beatą Pawlikowską. Możemy zatrzymać się, aby zachwycić się pięknem otaczającego nas świata, spojrzeć krytycznie na nasze ludzkie dążenie do panowania nad innymi mieszkańcami Ziemi, chęci "uszczęśliwiania" ich według naszego pomysłu. Tradycyjnie możemy poznać lokalne "osobowości" (np. szamana Ketuta) odnaleźć wiele ciekawostek przyrodniczych, kulturowych (Boże Narodzenie o zapachu nie choiny czy przyprawy korzennej lecz dojrzałych durianów - zdaniem Autorki najbardziej śmierdzących owoców świata), turystycznych (Świątynia Borobudur) a nawet kulinarnych (np. dotyczących pozyskiwania "najlepszej i najdroższej" kawy na świecie), zmierzyć się ze swoimi stereotypowymi wyobrażeniami a nawet lękami..
Link do opinii
Avatar użytkownika - bookworm
bookworm
Przeczytane:2021-04-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 2021,

Zdjęcia,fotorelacja przyjemne.Dobre przemyślenia przed podróżą w ten rejon świata.

Link do opinii
Avatar użytkownika - darr2
darr2
Przeczytane:2016-02-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, moje 52 motywacje,
Inne książki autora
Blondynka śpiewa w Ukajali
Pawlikowska Beata0
Okładka ksiązki - Blondynka śpiewa w Ukajali

Gdzie dziś można zabaczyć prawdziwy park jurajski? Czy ryby wciąż śpiewają w Ukajali? Jak przyrządzić pieczoną świnkę morską? Gdzie można spotkać ostatnich...

Inspirierendes Deutsch
Pawlikowska Beata0
Okładka ksiązki - Inspirierendes Deutsch

Inspirierendes Deutsch - ucz się niemieckiego, a jednocześnie podnieś poczucie własnej wartości, naucz się myśleć pozytywnie i widzieć piękne strony życia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy