Bibliomulica z Kordoby

Ocena: 6 (2 głosów)

Eunuch, niewolnica, złodziej i mulica próbują ocalić bezcenne... książki!

Jest rok 976, a jedna z największych bibliotek czasów średniowiecza za chwilę spłonie w Kordobie – hiszpańskim mieście, które pod okiem dwóch ceniących mądrość kalifów stało się ważnym ośrodkiem rozwoju nauki i kultury w Europie. To tam dziesiątki kopistów i tłumaczy latami gromadziło wiedzę matematyków, filozofów i poetów. Tymczasem do władzy dochodzą przeciwnicy rozwoju i otwartości, a wszystkie niereligijne tomy mają zostać zniszczone.

Bibliotekarz Tarid nie zamierza jednak tak łatwo się poddać, a wielka miłość do książek sprawi, że wyruszy w podróż, by ocalić choćby ułamek tego, co kocha. Towarzyszy mu utalentowana kopistka Lubna, dawny uczeń Marwan oraz… pewna bardzo uparta mulica. Każde z nich podczas tej wędrówki napotka inne wyzwania i demony. Czy ocalą przy tym skarby biblioteki?

Scenarzysta Wilfrid Lupano i rysownik Léonard Chemineau na dynamicznych, barwnych planszach prowadzą bohaterów przez skalne załomy i piaszczyste ścieżki oraz kunsztownie zdobione andaluzyjskie pałace. W kadrach obok pełnych humoru scen ukazują wielką siłę woli, a zarazem wyczerpanie wędrowców. Ten komiks to pasjonująca opowieść – dobra na każde czasy, szczególnie te, w których pragnienie władzy nie idzie w parze z mądrością.

Informacje dodatkowe o Bibliomulica z Kordoby:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2024-04-22
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788367360715
Liczba stron: 268

więcej

Kup książkę Bibliomulica z Kordoby

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bibliomulica z Kordoby - opinie o książce

Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2024-10-02, Ocena: 6, Przeczytałem,

POPKULTUROWY KOCIOŁEK: W X wieku południowa Hiszpania była krainą muzułmańską. Perłą w koronie tych terenów była Kordoba, centrum naukowo-filozoficzne, które mocno rozwijało się pod rządami kalifów. Kres dobrych czasów nadszedł jednak wraz z władzą pewnego wojowniczego i niezwykle ambitnego wezyra. Człowiek ten kierowany osobisto-religijnymi pobudkami planuje prowadzić nową politykę, której symbolem ma być spalenie miejskiej biblioteki. Przybytku, który przez dziesięciolecia zgromadził przeogromne i niezwykle cenne zbiory. Skarby te za wszelką cenę chce uratować bibliotekarz Tarid, który w niezwykłym towarzystwie zrobi wszystko, aby tylko ocalić, chociaż część książek.

Bibliomulica z Kordoby to dzieło, którego nie można łatwo zaszufladkować w jednej konkretnej kategorii. Wilfrid Lupano stworzył bowiem pracę balansującą pomiędzy komedią historyczną, dziełem filozoficznym, dramatem i opowieścią drogi. Autor przedstawia tutaj historię pełną przemyślanych dowcipów i zwrotów akcji, które skrywają wiele złożonej treści wymagającej od czytelnika czasu, aby ją odpowiednio zrozumieć.

Komiks ten to nie tylko opowieść o bibliotece na kopytach i ratowaniu cennych ksiąg, ale również manifest na temat wolności i jej ograniczeń w czasach represji. Autor porusza tu temat władzy, która dąży do monopolizowania wiedzy i kontrolowania dostępu do informacji, co ma szczególną aktualność w dzisiejszym świecie. Jest to historia, która przypomina, że książki mogą być narzędziem zmiany i że warto walczyć o dostęp do nich, nawet gdy okoliczności wydają się beznadziejne.

Ciekawa i angażująca wielowarstwowa opowieść to tylko część zalet tytułu. Uwagę czytelnika przykuwają tu również nietuzinkowe i świetnie nakreślone postacie oraz dopasowane do ich niezwykłości dialogi. Całość jest napisana w taki sposób, że nie odczuwamy tu znużenia, a każdą kolejną stronę pochłania się z wielką przyjemnością....

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2024-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam,

  Przepiękna opowieść o miłości do książek, człowieczeństwie i poświęceniu dla przyszłych pokoleń... - tak przedstawia się oto znakomita, zaskakująca swoją postacią i przede wszystkim napawającą wiarą i nadzieją z ludzką mądrość, komiksowa opowieść pt. ,,Bibliomulica z Kordoby", którą to możemy poznać dziś w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Kultura Gniewu. I uwierzcie mi, że po tej lekturze spojrzycie zupełnie inaczej na waszą domową, biblioteczną półkę...

 

 Oto średniowieczna Kordoba, roku 976. Z rozkazu panującego władcy mają spłonąć wszelkie niereligijne dzieła zgromadzone w ogromnej bibliotece, w której znajdują się księgi i dokumenty z całego świata. W obronie zbiorów staje bibliotekarz Tardi, który wraz z niezwykle upartą mulicą pragnie wywieźć i tym samym ocalić jak najwięcej książek. Z pomocą przyjdzie mu pewna zakochana w książkach młoda dziewczyna, jak i również młody złodziejaszek, którego los połączy się z wyżej wymienioną parą. Wspólnie podejmą oni niebezpieczną podróż, która na zawsze już zmieni ich życie...

 

 Mamy przed sobą coś naprawdę interesującego - z jednej strony komediową historię pełną niezwykłych przygód, ucieczek, zadziwiających spotkań i cudownych ocaleń z sytuacji wydawałoby się bez wyjścia..., zaś z drugiej fascynującą lekcję historii o średniowiecznej Hiszpanii, w której władają islamscy władcy przeciwni wszelkiemu, naukowemu postępowi. I efektem jest komiksowa opowieść, która zachwyci absolutnie każdego z nas - począwszy od nastoletnich miłośników barwnej rozrywki, jak i kończąc na dorosłych sympatykach mądrych historii o tym, co w życiu człowieka jest i co powinno być najważniejszym.

 

 Scenarzysta tego komiksu - Wilfrid Lupano, bardzo lekko wprowadza nas w tę komiksową rzeczywistość, ukazując okoliczności podjęcia próby ratowania zbiorów biblioteki, zapoznając nas z trójką głównych bohaterów, jak i wreszcie kreśląc ich podróżnicze losy, które wypełnia akcja, walka, spryt oraz nierzadko dramatyczne chwile. To wszystko prowadzi nas do bardzo zaskakującego i dającego wiele do myślenia finału, o którym to uwierzcie mi, bardzo trudno będzie wam zapomnieć. Całość relacji przyjmuje zaś lekką, inteligentną i niezwykle emocjonującą postać, gdzie czasami rozbawimy się do łez, innym razem wielce poruszymy, jak i jeszcze niekiedy zamyślimy nad tym, czym jest chora wiara i religia.

 

 Bohaterowie są wspaniali - począwszy od poczciwego bibliotekarza Tardiego, poprzez gotową do największych poświęceń dla literatury kopistkę Lubnę, jak i kończąc na myślącym głównie o sobie - przynajmniej do czasu, Marwanie. Jednak tak naprawdę całe show kradnie tu tytułowa mulica, której humory, upartość i zawziętość w byciu nieposłuszną naszej ludzkiej trójce wędrowców, są godne największego podziwu. I powiem wam, że poznać taką grupę bohaterów, to jest najczystsza przyjemność.

 

 Nie sposób nie zachwycić się kreacją świata tej opowieści, gdzie mamy dzisiejszą Hiszpanię pod władzą muzułmanów, coraz większy wpływ religii na życie mieszkańców Kordoby, trudną politykę oraz zwykłe dni zwykłych ludzi, które zostały tu tak ładnie przedstawione. Oczywiście jest i piękno krajobrazów tego zakątka globu, z pustynną i skalistą scenerią, przełamywaną od czasu do czasu zielenią niewielkich oaz, które odkrywamy wraz z podróżującymi bohaterami. To piękny obraz, w który po prostu się wierzy.

 

 Jednocześnie jest tu także cenna, jakże ważna lekcja życia, że oto kulturowe dziedzictwo poprzednich pokoleń jest czymś o wiele wartościowszym, niż panujące w danej chwili prawa, zasady, polityczne tezy, czy też nawet religia. I to, by ów dorobek ratować przed zawsze obecnym w życiu człowieka barbarzyństwem, jest jednym z największych możliwych poświęceń. I wspaniałym jest także to, że lekcja ta została przedstawiona tu w postaci komiksowej, przygodowej bajki, co w naturalny sposób daje nadzieję, że trafi ona do serc młodych czytelników w naszym kraju, którzy podobnie jak bohaterowie tej opowieści, zawsze staną w obronie książek, kultury i sztuki.

 

 Komiks ten cieszy oko także pod kątem swej ilustracyjnej postaci, która jest dziełem Leonarda Chemineau. To niezwykle urokliwe, malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską oraz opatrzone zabawną porcją karykatury, niezwykle bajkowe rysunki. Ich kształt, sposób kadrowania oraz przyjemna kolorystyka sprawiają, że od pierwszych chwil lektury czujemy się z nimi bardzo dobrze, bezpiecznie, trochę jak w odkrywanej w naszym dzieciństwie baśni.

 

 Opowieść ta bawi, rozśmiesza, zapewnia wielkie emocje i jednocześnie uczy miłości do książek. I chyba nie można wymarzyć sobie lepszej rekomendacji ku sięgnięciu po rozrywkowy komiks, aniżeli właśnie te powyższe słowa. Bo też i tytuł ten łączy w sobie to, co ważne i wartościowe z tym, co najzwyczajniej jest ciekawym i porywającym od pierwszych chwil czytelniczego spotkania. I podkreślę to raz jeszcze, że opowieść ta jest naprawdę dla każdego, bez wyjątku.

 

 

,,Bibliomulica z Kordoby", to komiks piękny, ważny, zaskakujący swoim przesłaniem i wyróżniający się na tle wielu innych tytułów. I dlatego w mej ocenie po prostu trzeba go poznać. Polecam.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy