reklama

(Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Czy praca w systemie dwudziestoczterogodzinnym, z dala od rodziny, przyjaciół, własnego prawdziwego życia, w której nie są szanowane prawa człowieka i pracownika, może dawać nadzieję tysiącom polskich opiekunów osób starszych pracującym w Niemczech? Czy starość we własnym domu - zakrapiana samotnością, chorobą, smutkiem, żalem, tęsknotą, goryczą, w towarzystwie osoby, która nie rozumie prostych, wypowiadanych przez nas zdań, jest oznaką statusu społecznego, luksusu, troski rodziny i państwa? Czy beznadzieja może stać się nadzieją? Czy nadzieja nie jest złudna? Dokąd prowadzi droga polskiego opiekuna? Czy służący do wszystkiego jest tym, czego potrzebuje stary schorowany człowiek w ostatnich latach, miesiącach, dniach, godzinach swojego życia? Te i inne pytania towarzyszyły mi podczas mojej pracy. Docierały do mnie informacje: ,,Umarła nasza koleżanka", ,,Nasza koleżanka jest chora na raka. Pracowała na działalność. Z czego ma teraz żyć?", ,,Opiekunka z dwudziestoletnim doświadczeniem szuka pracy w opiece", ,,Umarł mój podopieczny. Strasznie to przeżywam. Szukam pracy na już"... W końcu zdałam sobie sprawę z tego, że moje życie jest jak ciepły nadmorski piasek, który przelatuje w promieniach słońca między palcami. Słońca, które przez kilka ostatnich lat widziałam zza niewidzialnych krat dzielących mnie od reszty świata.

Barbara Bereżańska - urodzona w 1978 r. w Środzie Śląskiej. Po ukończeniu Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu rozpoczyna studia na Hochschule für Technik, Wirtschaft und Sozialwesen w Zittau. Pod koniec 2014 r. decyduje się na wyjazd do Niemiec w charakterze opiekunki osób starszych. Po trzech latach zakłada blog pt. Perły rzucone przed damy. Początkowo ukazują się na nim jedynie krótkie opowiadania, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Z czasem porusza również ważne aspekty pracy w opiece, takie jak: czas pracy, czas wolny, prawa i obowiązki opiekunki, formy zatrudnienia, możliwości wypowiedzenia umowy. Pomimo że w tej branży pracuje blisko pół miliona Polaków, nikogo nie interesuje ich los. By dotrzeć do większego grona czytelników, publikuje Perły rzucone przed damy. (Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja to kontynuacja jej pierwszej książki.

Informacje dodatkowe o (Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja:

Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2019-11-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788381591805
Liczba stron: 268

Tagi: bóg Reportaż i dziennikarstwo śledcze

więcej

Kup książkę (Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

(Bez)silna opiekunka, czyli polsko-niemiecka (bez)nadzieja - opinie o książce

Avatar użytkownika - MrsBookBook
MrsBookBook
Przeczytane:2020-09-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam na półce,

Po tę książkę sięgnęłam z ogromną ciekawością. Interesowało mnie jak wygląda praca opiekunki do osób starszych zwłaszcza, że znam parę osób, które zajmują się osobami starszymi, może nie tak jak tutaj autorka, że mieszka u podopiecznych, ale mniej więcej o to samo chodzi. 


Autorka ukazuje nam świat, swój świat, w którym nie zawsze jest traktowana z szacunkiem. Wiele jest takich sytuacji, w których wymagają od niej czegoś, czego ona nie powinna, a wręcz nie może robić np. podawanie leków. Wiadomo, że to by było wygodniej dla rodziny, nawet dla samych podopiecznych gdyby to właśnie opiekunka wydawała lekarstwa, jednak nie mając wykształcenia medycznego nie ma prawa tego robić, bo gdyby podała leki nie tak jak trzeba to ona miałby na sumieniu czyjeś życie. 


Autorka poprzez tą książkę chciała nam pokazać jak trudne jest życie polskiej opiekunki w Niemczech. Już samo to, że trzeba się zajmować starszą schorowaną osobą jest trudne. Ile trzeba mieć cierpliwości do takich osób, czasem do swoich najbliższych nie ma się tyle siły a co dopiero do obcej osoby. 


W książce pokazany jest również rzeczywistość dotycząca współpracy z agencjami. To, że nie raz pracując w tym zawodzie trzeba się upominać o swoje. A każde przewinienie grozi ogromnymi karami pieniężnymi. Czasem bywa, że warunki mieszkaniowe i żywieniowe, pozostawiają wiele do życzenia. 


Jednak nie wiem jaką sytuacje ma autorka, ale skoro to jest taka zła praca to czemu jej nie zmieni? Nie chce nikogo oceniać bo to nie o to chodzi, ale znając język niemiecki na pewno z łatwością znalazłaby się „lepsza” praca. 


Dużym zaskoczeniem była dla mnie cena książki. Kosztuje ona nie całe 60 zł, co moim zdaniem jest zdecydowanie za wysoką ceną za taką książkę. Okładka jest zwykła, bez skrzydełek, co zapewne spowoduje, iż się szybko rogi pozaginają. Nie raz widziałam książki w twardej oprawie o wiele tańsze. 


Czy tego spodziewałam się po tej książce? Po części tak, a po części nie. Myślałam ze przeczytam tu też o jakiś zabawnych sytuacjach, a znalazłam same negatywne strony tego zawodu. Jednak nie twierdzę, że książka jest zła, bo czytało się ją przyjemnie i szybko. Byłam naprawdę ciekawa losów głównej bohaterki i jej podopiecznych. Tak wiec książkę polecam, aczkolwiek musicie się nastawić, że przeczytacie tylko i wyłącznie o trudnościach tego zawodu. 

Link do opinii

Nieco pesymistyczna, a jednocześnie pokazująca rzeczywistość osób w wieku senioralnym i ich opiekunów. Problemy, których nierzadko doświadczają ze względu na niezrozumienie, zachłanność, niefrasobliwość innych. Czasem bliskich osób, czasem pracowników/koordynatorów w firmach zatrudniających opiekunki. Szkoda, że wciąż pieniądz, pozorne poczucie władzy przesłaniają niektórym drugiego człowieka. Pozostaje życzyć im, aby ich starość była lepsza oraz aby lepiej ich traktowano, niż oni traktują krewnych/podopiecznych/pracowników.

Link do opinii
Avatar użytkownika - BarbaraBerezansk
BarbaraBerezansk
Przeczytane:2019-11-05, Przeczytałam,

Dostępny bedzie również e-book. 
Jako autorka książki jestem w niej zakochana. To taki mój publiczny pamiętnik. Wydawałoby się, że życie opiekunki jest nudne. Pełne moczu, pampersów i na tym koniec wrażeń. Tymczasem praca w opiece to huśtawka emocji, powtarzające się problemy, które nigdy nie powinny mieć miejsca, dylematy, rozterki i ucieczki. Ucieczki to coś, co po latach wychodzi mi chyba najlepiej. Pisząc książkę, zastanawiałam się, czy niektórych konfliktów nie można było rozwiązać inaczej. Uciekając, byłam pewna, że to jedyna słuszna decyzja. Przed jakimi wyzwaniami stoi polska opiekunka osób starszych w Niemczech, na czyją pomoc może liczyć, kto w trudnych sytuacjach naciska na nią, zamiast jej pomóc, jakim problemom można w łatwy sposób zapobiec, dlaczego nikomu na tym nie zależy? Na te pytania będziecie mogli sami sobie odpowiedzieć po przeczytaniu książki. Książki, która tym razem mówi nie tylko o mnie. To książka o mnie i o ludziach, których spotkałam na swojej drodze, o nadziei i beznadziei, sile i bezsilności, walce i kapitulacji, życiu i wegetacji po dwóch stronach. Starzy, schorowani Niemcy i polscy opiekunowie to takie piłeczki porozsypywane na boisku, którego granicę wyznaczają geograficzne granice Niemiec. Kto jest graczem? Czy gra umiejętnie? Czy w grze obowiązują jakiekolwiek reguły? Co jest nagrodą zwycięzcy? Czy prócz pieniędzy liczy się cokolwiek innego? Która drużyna strzela sobie samobója? Mam specyficzne poczucie humoru. Mam nadzieję, że nie raz się ze mną zaśmiejecie. Śmiech to najlepsze lekarstwo, by przetrwać, zdobyć do wszystkiego dystans i móc żyć dalej.  

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy