Bella i Sebastian t. 1
Cecile Aubry

Na wstępie pragnę podziękować Domowi Wydawniczemu REBIS za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Akcja niniejszej opowieści rozgrywa się w trudnych wojennych czasach, a oprawę dla niej tworzą majestatyczne, piękne lecz także niekiedy niebezpieczne góry... Ośmioletni Sebastian wychowywany przez przybraną rodzinę, w której skład wchodzą dziadek o imieniu Cezar oraz przyrodnia siostra Angelina, całe dnie spędza na beztroskim wędrowaniu po górach oraz pomaganiu Cezarowi w owczarni, a także siostrze w piekarni... Sytuacja ulega zmianie, gdy tajemnicza Bestia napada na owce, a w końcu jeden z mieszkańców wioski zostaje przez nią zaatakowany... Po jakimś czasie od niniejszego wydarzenia Sebastian również napotyka na swojej drodze Bestię, która z jednej strony wywołuje w chłopcu podświadomy lęk, ale także go fascynuje... Tak oto rozpoczyna się niezwykle barwna opowieść o wielkiej przyjaźni człowieka i zwierzęcia... Jest to także historia o odwadze i miłości nie wynikającej z więzów krwi... Wielką rolę odgrywa w niej również potęga natury, z którą człowiek może żyć w harmonii... W książce jak już wcześniej wspomniałam znajduje się także nieco nawiązań do czasów wojny, ponieważ akcja powieści rozpoczyna się w roku 1943... Mowa tam o odwadze ludzi, należących do ówczesnego ruchu oporu, którzy ukrywali Żydów lub też pomagali im przedostać się przez granicę do Szwajcarii... Jeśli macie ochotę przeczytać coś jednym tchem zapraszam Was do świata Sebastiana i Belli, w którym trudne okoliczności ostatecznie nie zmieniają siły i prostoty przyjaźni...

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Zaczyna się od śnieżycy, podczas której kobieta wysoko w górach rodzi dziecko, przy czym sama umiera. Chłopca bierze pod opiekę Cezar i jego wnuki- Angelina oraz Janek. 20 stycznia na świat przychodzi także suczka Bella, której losy poznajemy tu dość dokładnie i przekonujemy się, czemu zdziczała. Gdy Sebastian ma nieco ponad 6 lat zaprzyjaźnia się ze zbłąkanym psem, jest nim Bella.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ta książka zasługuje na jeszcze wyższą ocenę niż 6. Czytając tę książkę płakałam jak małe dziecko. Bardzo wzruszająca i piękna opowieść. 

W domu mam swojego zwierzaczka również pieska :) gdy czytałam, przed oczami był mój psiak było mi przykro ale zarazem chciałam czytać dalej aby dowiedzieć się czy tylko ta słodka psinka przezyje.. 

Gorąco polecam. Bardzo piękna książka!! 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)